Reklama

Geopolityka

B-52 niszczą lotnictwo Afganistanu?

B-52H / Fot.  U.S. Air Force, Master Sgt. Greg Steele
B-52H / Fot. U.S. Air Force, Master Sgt. Greg Steele

Amerykańskie bombowce strategiczne B-52H Stratofortress otrzymały rozkaz zaatakowania bazy lotniczej w mieście Mazar-e-Sharif, największej bazy lotniczej Afgańskiej Bazy Narodowej. Celem są prawdopodobnie statki powietrzne zdobyte przez talibów - pisze UK Defence Journal. Doniesienia nie zostały na razie potwierdzone. Na pewno jednak część nalotów, prowadzonych przez USA w ostatnich dniach miała na celu zniszczenie sprzętu zdobytego przez talibów, w tym pojazdów bojowych i artylerii.

Baza, położona obok lotniska cywilnego w Mazar-e-Sharif była budowana przez Niemcy między listopadem 2005 a sierpniem 2006 roku na potrzeby biorącej udział w misji Bundeswehry działające w ramach sił ISAF (International Security Assistance Force – Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa). Instalacja ta, tzw. Camp Marmal (od nazw leżących obok gór Marmal na północy kraju), wraz z sąsiadującym centrum medycznym, pozostawała w rękach niemieckich do czerwca bieżącego roku kiedy to została uroczyście przekazana 209. Korpusowi Afgańskiej Armii Narodowej.

Jeszcze 13 sierpnia br. w bazie pojawił się prezydent Ashraf Ghani, który odwiedził żołnierzy ANA i zapewnił ich o wsparciu dla walki z talibami. Już następnego dnia baza wraz ze wszystkimi siłami poddała się jednak talibom bez walki, a w ręce zwycięzców wpadł zgromadzony tam sprzęt lotniczy i zapasy. Zdobycze te talibowie udokumentowali filmami ze zdobytej bazy. Widać na nich stojące na powierzchniach postojowych i w hangarach statki powietrzne, m.in. Mi-17 i UH-60A.

Przed swoim upadkiem Afgańska Armia Narodowa dysponowała dość pokaźnym zasobem statków powietrznych, które latami otrzymywała za pośrednictwem amerykańskim. Było to jednak przede wszystkim lotnictwo transportowe, głównie śmigłowcowe plus maszyny typowo przeciwpartyzanckie. Element bojowy początku tego roku stanowiło 19 samolotów przeciwpartyzancych A-29B Super Tucano i 10 przeciwpartyzanckich Cessna AC-208B Combat Caravan, 68 lekkich śmigłowców bojowych MD530F, osiem Mi-25, 39 maszyn rodziny Mi-8, 10 UH-1H, trzy S315 Lama i dziewięć starej wersji Black Hawków UH-60A. Z kolei w skład lotnictwa transportowego wchodziły cztery C-130H Hercules, dwa Y-12 (chińska wersja An-32, jeden z nich właśnie rozbił się w Uzbekistanie, prawdopodobnie w czasie prowadzonej ewakuacji), 18 Pilatusów PC-12NG i 24 lekkie Cessny 208 Caravan. Duża część z tych statków zdołała ewakuować się do Uzbekistanu, jednak nie wszystkie.

Reklama
Reklama

Zniszczenie przynajmniej części tych statków powietrznych uniemożliwi talibom wprowadzenie ich do własnej służby albo sprzedaż i rozbudowę potencjału za pozyskane za to środki. Statki powietrzne mogłyby zostać wykorzystane także np. do ataków na samoloty transportowe ewakuujące personel ambasad państw sprzymierzonych i zaprzyjaźnionych z nimi Afgańczyków z lotnisku w Kabulu. Z tego powodu głównym celem ataku B-52H były prawdopodobnie maszyny Super Tucano i Combat Caravan. 

Na razie informacje o ataku nie zostały jednoznacznie potwierdzone, niemniej z dostępnych danych wynika, że bombowce B-52H już od co najmniej kilku dni wykonują operacje w rejonie Afganistanu. O rozpoczęciu nalotów B-52H informował 7 sierpnia The Times. 12 sierpnia NBC News informował, że prowadzone z użyciem nieokreślonych platform lotniczych uderzenia były prowadzone właśnie w celu niszczenia sprzętu zdobytego przez talibów - mowa była o czołgach, haubicach D-30 oraz licznych pojazdach Humvee i MRAP. Dużą wagę mogą Amerykanie przywiązywać także do uniemożliwienia triumfalnego pokazywania zdobycznego sprzętu talibom, w trakcie parady zwycięstwa, lub podobnej uroczystości, którą prawdopodobnie przeprowadzą po całkowitym opanowaniu kraju. W sytuacji, w której pada Afganistan a siły rządowe tego kraju nie podejmują walki trudno mówić o próbie wyrównania sił na korzyść ANA. 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (8)

  1. Yolo

    Oby w odwecie walczyli z Izraelem a nie UE

  2. AB

    No fajnie, tylko, że większość sprzętu bardziej skomplikowanego od broni strzeleckiej, po jakimś roku bez dostępu do zaplecza zamieni się w złom.

  3. yro

    powtórka jest teraz co z Sajgonu z 1975roku wtedy też bombardowali lotnisko w sajgonie teraz to robią w kabulu,jednak historia się powtarza po tych wydarzeniach,powturka z rozrywki.

  4. Olaf

    Najbardziej odpowiedzialni za to są Hamid Karzaj oraz Aszraf Ghani, którzy moim zdaniem nie zrobili nić aby wzmocnić i przygotować kraj na wyjście z Afganistanu. Jestem ciekaw ile pieniędzy zdefraudowano za ich czasów, które miały zbudować kraj i jego potęgę.

  5. kibic

    Że też Amerykanie nie boją się odwetowego ostrzału lotniska w Kabulu. Chyba nie wszystko wychodzi na jaw. Jak zawsze w polityce.

  6. Monkey

    Zwykła pokazówka, która tylko niepotrzebnie rozwścieczy Talibów. Być może byliby w stanie obsadzić jakąś małą część tych statków powietrznych. A tak za małą cenę mają pretekst żeby znowu zacząć mącić…

  7. szwagier

    Porobiło się, panieeee

    1. Icek Germanik

      Partyzanci z Kibiców są w drodze.

  8. Davien

    Harbin Y-12 nie jest chińską wersją An-32 ale rozwojówka Y-11 z silnikami turbosmigłowymi. An-32 ma ponad 5x większy MTOW niz Y-12: 27ton do 5,3 tony.

Reklama