Reklama

Geopolityka

Artyleria dalekiego zasięgu z Niemiec na Ukrainę. Braki amunicji przeciwlotniczej

Autor. Bundeswehr / Maximilian Schulz

Władze Niemiec poinformowały, że przekażą Ukrainie haubice PzH 2000 z zapasów Bundeswehry. Inicjatywa jest realizowana wraz z Holandią. Z kolei do zestawów przeciwlotniczych Gepard, jakie miały zostać przekazane na Ukrainę, nie ma amunicji.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Niemiecki resort obrony podał, że Berlin przekaże Ukrainie siedem haubic PzH 2000 (Panzerhaubitze 2000). Kolejnych pięć dział tego typu dostarczy Holandia, a szkolenie będzie prowadzone w Niemczech i rozpocznie się wkrótce. Panzerhaubitze 2000 to system artyleryjski w natowskim kalibrze 155 mm z lufą o długości 52 kalibrów (tak jak polski Krab), co pozwala na prowadzenie ognia na dystansie do 40 km.

Dostawa nawet niewielkiej liczby takich dział może więc stanowić wzmocnienie dla ukraińskiej artylerii. Będzie to już drugi, samobieżny system artyleryjski w standardzie NATO z lufą o długości 52 kalibrów, pierwszym jest francuski Caesar. Oprócz tego na Ukrainę ma być dostarczonych łącznie 100 haubic M777 z lufami o długości 39 kalibrów (z USA, Kanady i Australii, większość już przekazano i prowadzą działania bojowe).

Reklama

Czytaj też

Rozważane są też dostawy haubic samobieżnych z innych państw, m.in. z Norwegii i Belgii, w obu wypadkach chodzi o warianty haubic M109A4/A3 wycofanych z eksploatacji w siłach zbrojnych tych państw. Dostawy systemów artyleryjskich zgodnych ze standardem NATO mogą być pomocne dla Ukrainy nie tylko ze względu na wzrost zdolności (np. donośność do 30-40 km w zależności od długości lufy i użytej amunicji), ale też z uwagi na fakt, że mogą one korzystać z natowskiej amunicji artyleryjskiej. Ukraina boryka się bowiem z problemem dużego zużycia amunicji w systemach posowieckich, na przykład kalibru 152 mm, a zapasy takiej amunicji trudno uzupełnić zachodnim sojusznikom.

Czytaj też

Z amunicją wiąże się też inny problem z dostawą sprzętu dla Ukrainy. Chodzi o zestawy przeciwlotnicze Gepard, przechowywane przez niemiecką firmę KMW po wycofaniu z zapasów Bundeswehry ponad dekadę temu. Choć władze Niemiec zadeklarowały wolę odkupu od 30 do 50 takich dział, to zgodę na dostawy amunicji nie wyraziła Szwajcaria (producentem jest firma Oerlikon). Niemcy poszukują możliwości zakupu z innego źródła, ale na razie – jak pisze die Welt – bez efektu. To mocno niekorzystne dla Ukrainy, bo dostawa Gepardów mogłaby znacząco wzmocnić zdolności do obrony wojsk przed śmigłowcami czy samolotami szturmowymi klasy Su-25, często obecnymi nad polem walki w Donbasie.

Czytaj też

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. Denar

    Armaty 35 mm. Oerelikon (obecnie Rheinetal) od 20 lat są w polskiej armii. Mają amunicję programowalną. Ma je polski odpowiednik systemu Gepard powstały w ramach programu Loara w liczbie szt. 1. Te armaty są w Polsce używane też w wersji morskiej. Doświadczenia Rheinmetal pokazują, że stanowią one znakomitą i relatywnie tanią broń antytronową, bez porównania skuteczniejszą niż lansowane w Wojsku Polskim, nie wiedzieć czemu, posowieckie archaiczne armaty 23 mm (w różnych konfiguracjach (dwu i czterolufowych) nie strzelające amunicją programowalna i z o połowę mniejszym zasięgiem. Od 20 lat winna być produkowana w Polsce amunicja programowalna do tych armat.

    1. VVV

      armaty to GDA czyli przestazala armatka 35mm z lat 1950. GDK jest wielokrotnie lepsza bo nie oplaca sie inwestowac w nowy system z prawie 7--80letnia armata

    2. xdx

      Polska tez niestety ma amunicję ze Szwajcarii i tez jak Niemcy nie może jej przekazać. Może jako ciekawostkę dodam iż Reńscy zagrozili rządowi Szwajcarii przeniesieniem firmy do innego kraju. Zgody mimo wszystko nie wydano - polskie firmy już powinny tam u reńskich stać na dywaniku i zaproponować Polskę jako nowe miejsce produkcji - Polska nie ma tylu ograniczeń w exporcie broni jak Szwajcaria czy Niemcy ( ok tu się powoli zmienia - ale nie wiadomo na jak długo - normalnie każdy export broni musi być zatwierdzony w nieczech przez parlament )

  2. Ralf_S

    I ta sytuacja powinna dać do myślenia naszym decydentom. Co nam po HIMARSach czy CAMMach, skoro mogą powiedzieć, że nam nie sprzedadzą amunicji? Można wyrzutnie kupić "z półki", ale wkład do niej bezwarunkowo musi być produkowany w Polsce.

    1. Chyżwar

      Coś ci się troszeczkę pomerdało. Gdybyśmy wzięli te systemy z Izraela albo z Niemiec to faktycznie moglibyśmy się martwić. My jednak CAMMy po pierwsze kupujemy u Anglików a postawie tych Panów trudno coś zarzucić. Po drugie od dawna wiadomo, że te rakiety będziemy produkowali u siebie. Z HIMARSem dobrze by było, gdybyśmy produkowali do nich efektory. Ale te z kolei pochodzą z USA. Czyli od rzeczywistego sojusznika, którego stanowisko do rosji jest jasne i co ważniejsze wyraża się w czynach.

    2. Xzibit

      Chyżwar jak wy wszyscy pięknie się tą Ameryką podpieracie,"w razie czego USA nas obroni i dostarczy nam amunicję" Wszyscy zapominacie że jeśli umiesz liczyć to licz na siebie i wtedy będziemy bezpieczni gdy amunicję i rakiety będziemy produkowali u siebie a nie liczyli na kogoś...... A USA żadnej technologii nam nie przekaże,tam możemy tylko brać wszystko z półki.I o jakiej wojnie my myślimy jak my nie mamy nawet OPL a te dwie baterie Patriot które kupiliśmy to jest dosłownie KPINA

  3. Tytan

    Strona ukraińska znalazła amunicję do Gepardów w Brazylii Jordann i Katarze.. Podobno rosjanie mogą mieć na terenie Szwajcarii majątek wart 213 mld dol.

  4. Varan

    Niemcy dają tak aby w efekcie nic nie dać. Jedne armaty są ale amunicji nie mają, to znowu amunicja niby jest tylko armaty jakoś nie chcą się zmaterializować. Taki trochę typowy polski bałagan? Czy tylko takie wrażenie?

  5. DDR

    Tak to jest gdy pod rządami zielonoczerwonych kraj istnieje tylko teoretycznie

    1. Boito

      To nie takie proste, bo obecnie zieloni właśnie popierają bardzo wysyłkę broni na Ukrainę. Trochę to taki czeski film się zrobił :-)

  6. szczebelek

    Niemcy to się ośmieszają słynne sto sztuk artylerii samobieżnej zamienią na 12 gdzie 40% stanowią holenderskie.... Do tego ten cyrk z Gepardami gdzie jeden z największych przemysłów zbrojeniowych świata nie ma możliwości ich dostarczenia... A Leo1 można by stosować jako wsparcie ogniowe skoro mają słaby pancerz, ale też nie. Jeszcze nam to wcisną...

Reklama