Geopolityka
Armenia chce "Skrzyżowania dla pokoju". Rosja przeszkodzi?
Rząd Nikola Paszyniana, mimo licznych trudności, konsekwentnie dąży do normalizacji stosunków Armenii z Turcją i Azerbejdżanem, widząc w tym jedyną drogę dla zapewnienia Armenii bezpieczeństwa. Jednym ze sposobów osiągnięcia tego celu jest plan „Skrzyżowania dla Pokoju” czyli projekt tranzytowy o kluczowym znaczeniu geopolitycznym. Rosja oczywiście stara się temu przeszkodzić i zdestabilizować Południowy Kaukaz.
Daleko od normalności
Normalizacja stosunków Armenii z Turcją i Azerbejdżanem napotyka wiele trudności zarówno ze względów politycznych jak i emocjonalnych. Historyczna trauma związana z ludobójstwem Ormian z 1915 r. oraz świeże rany wynikające z zajęcia Górskiego Karabachu przez Azerbejdżan i opuszczenia go przez jego ormiańskich mieszkańców, powodują, że kwestia normalizacji stosunków z Turcją i Azerbejdżanem wywołuje ogromne emocje. Wykorzystywane są one przez rosyjską propagandę do ataków na rząd Paszyniana, który stara się coraz bardziej rozluźniać związki Armenii z Rosją i kierować się w stronę Europy.
Już w 2023 r. przewodniczący parlamentu Armenii Alen Simonian zadeklarował w czasie swojej wizyty w Polsce, że celem Armenii jest członkostwo w Unii Europejskiej. Przeszkody na drodze normalizacji wynikają także z polityki Azerbejdżanu, co zresztą wynika ze związków tego państwa z Rosją. To właśnie Rosja dążyła do tego by korytarz przez armeńską prowincję Sjunik (tzw. korytarz zangezurski) miał charakter eksterytorialny, gdyż uzasadniałoby to wprowadzenie do Sjunika wojsk rosyjskich (tzw. mirotworców) i faktyczne przejęcie przez Rosję kontroli nad tą prowincją.
Paszynian zdaje sobie sprawę, że mimo trudności konieczne jest dążenie do normalizacji stosunków ze wszystkimi sąsiadami, gdyż tylko w ten sposób może w pełni uniezależnić Armenię od Rosji i otworzyć jej drogę do UE. Istnieje przy tym szansa, że pogorszenie relacji azerbejdżańsko-rosyjskich (spowodowane zestrzeleniem azerbejdżańskiego samolotu pasażerskiego, za co odpowiedzialny jest bratanek Ramzana Kadyrowa) skłoni Baku do większej elastyczności w negocjacjach dot. normalizacji relacji, które są prowadzone pod auspicjami UE i OBWE.
Skrzyżowanie dla pokoju
Normalizacja relacji z Azerbejdżanem praktycznie automatycznie otworzy drogę do normalizacji stosunków z Turcją. Projekt „Skrzyżowania dla pokoju” przedstawiony przez rząd Paszyniana w październiku 2023 r. jest przy tym propozycją, która może zagwarantować trwałą stabilizację Południowego Kaukazu bez wpływów rosyjskich. Jest to tym bardziej ważne, że angażuje również Gruzję, która obecnie coraz bardziej wpada w żelazny uścisk Moskwy. Tranzytowe powiązanie Gruzji z Armenią i Europą stworzyłoby szanse na zmianę tego trendu.
„Skrzyżowanie dla pokoju” ma wykorzystać ignorowany dotąd potencjał tranzytowy Armenii jako skrzyżowania szlaków Północ-Południe i Wschód-Zachód. Szlak Północ – Południe łączyłby Europę poprzez Morze Czarne, Gruzję i Armenię z Iranem i państwami Bliskiego Wschodu oraz Indiami, w konsekwencji zaś Ocean Indyjski z Atlantykiem.
Z perspektywy Europy Środkowej ważne jest to, że przechodziłby właśnie przez nią i łączyłby Południowy Kaukaz z logistyczną siecią Trójmorza. Zwiększałby również strategiczne znaczenie Morza Czarnego. Ponadto miałby ogromne znaczenie dla dywersyfikacji dostaw gazu i ropy m.in. z Iranu i Iraku. Oczywiście konieczny byłby do tego przełom w polityce zagranicznej Iranu ale jak pokazują doświadczenia z JCPOA jest to możliwe i prędzej czy później Iran może zmienić swoją orientację geopolityczną, zwłaszcza, że jego sojusz z Rosją nic mu nie daje poza pogrążaniem się w ekonomicznym zastoju.
Ponadto otwarcie takiego korytarza doprowadzi do ostatecznej nieopłacalności promowanego przez Rosję tzw. Międzynarodowego Korytarza Transportowego Północ-Południe. Natomiast szlak Wschód – Zachód połączyłby b. sowieckie republiki środkowoazjatyckie (przez Morze Kaspijskie) oraz Azerbejdżan poprzez Armenię z Turcją, prowadząc dalej do Europy. Alternatywna droga prowadząca przez Gruzję od samego początku była niestabilna ze względu na bliskość okupowanej przez Rosję Osetii Płd., a trasa południowa przez Iran jest bardziej skomplikowana ze względu na warunki fizyczne oraz obecne warunki polityczne.
Armeńska inicjatywa służyłaby zatem rozwojowi Korytarza Transkaspijskiego (łączącego Azerbejdżan z republikami środkowoazjatyckimi, w tym w szczególności Kazachstanem i Turkmenistanem), którego potencjał dalszego transportu do Europy pozostaje niewykorzystany ze względu na ograniczenia logistyczne drogi przez Gruzję. Zmieniłoby się to m.in. dzięki budowie linii kolejowej Horadiz (Azerbejdżan) – Megri (Armenia) – Dżulfa (Nachiczewan) – Jerasch (Armenia, granica z Turcją) i poprzez takie rozwiązanie stworzenie połączenia drogowo-kolejowo-infrastrukturalnego między Morzem Kaspijskim a Morzem Śródziemnym oraz Morzem Czarnym. Skróciłoby to czas tranzytu między Azją a Europą, wprowadziło alternatywne trasy i przyciągnęło zagraniczne inwestycje w logistykę i infrastrukturę.
Armenia mogłaby stać się centralnym węzłem w handlu euroazjatyckim, zwiększając jego wartość i bezpieczeństwo, a jednocześnie dywersyfikując szlaki handlowe i zmniejszając zależność od Rosji. W ten sposób, dzięki „Skrzyżowaniu dla Pokoju” Korytarz Transkaspijski stałby się alternatywą dla szlaków handlowych łączących Azję Środkową z Europą przez Rosję oraz Azję Płd. z Europą przez kanał sueski (co jest szczególnie istotne ze względu na zagrożenia dla transportu na Morzu Czerwonym i w Zatoce Adeńskiej).
W ramach przedstawionego projektu „Skrzyżowania dla pokoju” Armenia wyraziła wolę budowy lub rekonstrukcji wszelkiej niezbędnej infrastruktury transportowej, która obejmowałaby drogi, linie kolejowe, gazociągi, rurociągi, trakcje elektryczne i inne linie kablowe. Dzięki wzrostowi łączności w ramach regionu Kaukazu Południowego oraz z regionami sąsiadującymi tj. Europą Środkową (poprzez Morze Czarne), Azją Centralną (poprzez Morze Kaspijskie), a także Turcją, Bliskim Wschodem i Iranem, doszłoby do rozwoju więzi ekonomicznych, politycznych i kulturalnych wewnątrz regionu, a co za tym idzie rozwoju ekonomicznego, demokratyzacji i nieopłacalności konfliktów zbrojnych. Jest to też nawiązanie do roli jaką ten region pełnił przez wieki. Tu bowiem krzyżowały się szlaki z Azji do Europy.
Warto pamiętać, że to przecież kupcy ormiańscy przez setki lat zapewniali handel między różnymi regionami, a ich religia nie stanowiła przeszkody w przemieszczaniu się przez tereny muzułmańskie.
Handel kluczem do pokoju
Po normalizacji stosunków z Azerbejdżanem Armenia gotowa jest na otwarcie pięciu przejść granicznych na granicy z tym państwem w Kayan, Sotk, Karahuni, Jerasch oraz Angegakot, a także dwóch na granicy z Turcją – w Achurik i Margara. Otwarciu połączeń kolejowych sprzyjać będzie nieużywana obecnie infrastruktura postsowiecka.
By ją wykorzystać Armenia deklaruje budowę lub odbudowę kilku odcinków, w szczególności z Nrnadzor do Agarak (43 km), z Hrazdan do Kayan (80 km), z Jerasch do Nachiczewanu (1 km) oraz z Giumri do granicy tureckiej (6 km), a także punktów kontrolnych i granicznych. Z projektem tym związany jest też plan tzw. Suchego Portu Giumri, tj. stworzenia w tym drugim co do wielkości mieście Armenii hubu transportowego, w tym terminala kontenerowego, połączonego z parkiem przemysłowo-technologicznym, do którego Armenia chciałaby ściągnąć inwestorów. Plan Suchego Portu Giumri powstał w armeńskim ministerstwie gospodarki w 2022 r., a w styczniu 2024 r. zakończyły się prace koncepcyjne zlecone niderlandzkiej firmie MTBS.
Pokojowe wykorzystanie tych szlaków możliwe jest jednak wyłącznie pod warunkiem zachowania pełnej suwerenności na odpowiednich terytoriach przez państwa, do których one należą zgodnie z prawem międzynarodowym. Te państwa zobowiązane byłyby również do zapewnienia kontroli granicznej, celnej oraz zagwarantowania bezpieczeństwa całej infrastruktury, w tym przejazdu przez swoje terytorium pojazdów, ładunków i ludzi.
Wszystko odbywałoby się na zasadzie wzajemności i uruchomione zostałyby mechanizmy gwarantujące pokojowe rozstrzyganie sporów i unikanie nieporozumień oraz zwalczanie prowokacji. W związku z zadeklarowaną gotowością Armenii w tym zakresie już powołała on specjalny oddział w ramach Służby Bezpieczeństwa Narodowego Armenii, którego zadaniem będzie zapewnianie bezpieczeństwa komunikacji międzynarodowej przechodzącej przez terytorium Armenii.
Warto zauważyć, że wspomniana zasada suwerenności i gwarancji bezpieczeństwa oznacza nie tylko wykluczenie eksterytorialności korytarza prowadzącego przez Sjunik ale również prowadzi do przywrócenia suwerenności Gruzji w Osetii Płd. i Abchazji i całkowitego wycofania wojsk rosyjskich z regionu.
Zresztą budowa pokojowej infrastruktury bezpieczeństwa w oparciu o więzy ekonomiczne spowodowałaby, że Rosja straciłaby pretekst do utrzymywania tam swojej obecności, a rozwój gospodarczy regionu i poprawa sytuacji materialnej jego mieszkańców zachęciłyby Osetię Płd. i Abchazję do reintegracji. Demokratyzacja Azerbejdżanu umożliwiłaby natomiast powrót Ormian do Górskiego Karabachu, gdyż wiązałoby się to z budową instytucji gwarantujących prawa mniejszości, a co za tym idzie środków zaufania.
Armenia liczy też na wsparcie ze strony ONZ (w szczególności Europejskiej Komisji Gospodarczej), które od lat wspiera podobne projekty transportowe i mogłoby ułatwić dialog z sąsiadami tj. przede wszystkim Azerbejdżanem i Turcją ale również Iranem i Gruzją. Inną instytucją, na której wsparcie liczy Armenia, zwłaszcza w kontekście Suchego Portu Giumri, jest Azjatycki Bank Rozwoju. Armenia chce również przystąpić do europejskich porozumień infrastrukturalnych takich jak Europejskie Porozumienie w sprawie Ważnych Międzynarodowych Linii Transportu Kombinowanego, Europejskie Porozumienie w sprawie Głównych Międzynarodowych Linii Kolejowych i Europejskie Porozumienie w sprawie Głównego Ruchu Międzynarodowego.
Wiele krajów już wyraziło poparcie dla projektu „Skrzyżowania dla Pokoju”, w tym w szczególności USA, Francja oraz Grecja, a także UE. Zainteresowanie wyraziły też m.in. Iran, Niemcy, Wielka Brytania, Kanada, Cypr, Kazachstan, Irak, Katar i ZEA.
Armenia wciąż liczy na większe zaangażowanie międzynarodowe dla tego projektu. Konieczne jest w szczególności przekonanie do niego Azerbejdżanu, który jak dotąd naciskał na nieakceptowalny dla Armenii z oczywistych powodów i korzystny dla utrzymania rosyjskich wpływów w regionie eksterytorialny „korytarz zangezurski”. Od tego zależy przyszłość Kaukazu Południowego, jego szanse na ekonomiczny rozwój, trwały pokój, integrację z UE oraz ostateczne wyparcie destrukcyjnych wpływów Rosji.
WIDEO: Trump na podbój Panamy, Grenlandii i Kanady I ORP Ślązak Gawronem | Defence24Week #105