Geopolityka
Apele i krytyka. Świat patrzy na Rosję i Ukrainę

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zażądał w poniedziałek od Rosji natychmiastowego uwolnienia marynarzy z trzech ostrzelanych i zajętych w Cieśninie Kerczeńskiej okrętów ukraińskiej marynarki wojennej oraz zwrotu tych jednostek Ukrainie. Na wydarzenia w regionie zareagowała również społeczność międzynarodowa. Apele o deeskalację i krytyka płyną m.in. z Litwy, Turcji, Niemiec i Chin.
Europa zareaguje?
Szefowa MSZ Austrii Karin Kneissl w poniedziałek wyraziła "wielkie zaniepokojenie" najnowszą eskalacją napięć między Ukrainą i Rosją. Poinformowała też, że we wtorek w tej sprawie obradować będzie unijny Komitet Polityczny i Bezpieczeństwa (KPiB). Unia Europejska chce ustalić fakty i rozważa kolejne kroki - powiedziała szefowa MSZ Austrii w Brukseli, dodając, że Austria za pośrednictwem swojej ambasady w Kijowie próbuje obecnie ustalić, czy w regionie znajdują się austriaccy obywatele i czy są oni bezpieczni. Austria sprawuje obecnie prezydencję w Radzie UE.
UE "włączy się, musi się włączyć" w tę sprawę - podkreśliła szefowa austriackiego MSZ. Zwołane w trybie pilnym zamknięte posiedzenie Komitetu Politycznego i Bezpieczeństwa odbędzie się "z inicjatywy Austrii" - dodała. Według przywoływanych przez agencję APA źródeł dyplomatycznych o zwołanie takiego spotkania zwróciły się także inne państwa unijne. Komitet odpowiada za unijną wspólną politykę zagraniczną, bezpieczeństwa i obrony, a do jego zadanie należy m.in. monitorowanie sytuacji międzynarodowej i udzielanie wskazówek Komitetowi Wojskowemu, Grupie Polityczno-Wojskowej oraz Komitetowi ds. Aspektów Cywilnych Zarządzania Kryzysowego.
Kneissl przypomniała, że w poniedziałek po południu ma się odbyć nadzwyczajne posiedzenie ukraińskiego parlamentu, podczas którego deputowani będą debatować nad wprowadzeniem w kraju stanu wojennego w związku z ostatnią konfrontacją między Ukrainą a Rosją.
Kneissl przypomniała, że Rosja i Ukraina zawarły umowę w sprawie warunków korzystania z Morza Azowskiego, przy czym Ukraina żąda także stosowania międzynarodowej konwencji o prawie morza. "Chodzi o wyjaśnienie sytuacji także pod względem prawnym" - zaznaczyła. Zapytana o możliwość wykorzystania własnych dobrych relacji łączących ją z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w sprawie incydentu z ukraińskimi okrętami, Kneissl odparła, że "nie ma tego rodzaju kontaktów, które pozwoliłyby jej w jakiś sposób skontaktować się z rosyjskim prezydentem". "Kontakty będą prowadzona wyłącznie za pośrednictwem ambasad" oraz szefowej dyplomacji UE Federiki Mogherini - podkreśliła.
Zgodnie z umowami z 2003 r. Ukraina i Rosja uznają Morze Azowskie oraz Cieśninę Kerczeńską za swoje terytorium wewnętrzne, jednak państwa te nigdy nie dokonały delimitacji granicy na tych akwenach. Po zaanektowaniu przez Rosję Krymu w 2014 r. Moskwa przejęła kontrolę nad Cieśniną Kerczeńską, a następnie zbudowała most łączący półwysep z rosyjskim terytorium.
Zaniepokojeni Niemcy
Niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Maas wyraził w poniedziałek zaniepokojenie zajściami na Morzu Azowskim, wezwał Rosję i Ukrainę do deeskalacji i podkreślił, że blokowanie tam żeglugi przez Rosję jest nie do przyjęcia. "Można tylko wezwać obie strony do deeskalacji" - powiedział po przybyciu z wizytą do Madrytu i wyraził nadzieję, że wezwanie to, "wystosowywane z pewnością nie tylko z Niemiec, zostanie wysłuchane".
W niedzielę dwa ukraińskie kutry oraz holownik, które płynęły z Odessy do ukraińskiego portu w Mariupolu nad Morzem Azowskim, zostały ostrzelane, a następnie zajęte przez rosyjskie siły specjalne. Rosja oskarżyła ukraińskie jednostki o naruszenie granicy i wpłynięcie na rosyjskie wody terytorialne. Zajęte jednostki ukraińskie znajdują się w Kerczu, porcie na Krymie. W poniedziałek Rosja poinformowała o przywróceniu żeglugi przez zablokowaną wskutek incydentu Cieśninę Kerczeńską, łączącą Morze Azowskie z Morzem Czarnym. Maas uznał, że "to dobry znak".
Czytaj też: Spotkanie w MON ws. kryzysu na Morzu Azowskim
"Musimy zakończyć tę wojnę, która toczy się w naszym sąsiedztwie" - powiedział szef niemieckiej dyplomacji, nawiązując do konfliktu w Donbasie między tamtejszymi wspieranymi przez Moskwę prorosyjskimi separatystami a Ukrainą. Zaakcentował, że uzgadniane wielokrotnie zawieszenie broni na wschodzie Ukrainy musi być wreszcie przestrzegane. "Wydarzenia, które obecnie obserwujemy, jeszcze raz wyraźnie pokazują, że ten konflikt musi wreszcie zostać rozwiązany" - powiedział.
Rzecznik chińskiego MSZ Geng Shuang wezwał w poniedziałek do wzmocnienia dialogu i uniknięcia eskalacji konfliktu pomiędzy Rosją a Ukrainą. „Chiny proszą wszystkie strony, aby powstrzymały się od eskalowania tej sytuacji i wzmocniły dialog w celu rozwiązania sporów” - powiedział Geng na rutynowym briefingu w Pekinie.
Zdecydowane stanowisko Litwy
Bardziej zdecydowaną postawę zaprezentowała prezydent Litwy Dalia Grybauskaite, która potępiła w poniedziałek ostrzelanie i przejęcie przez rosyjskie siły specjalne ukraińskich statków w Cieśninie Kerczeńskiej. Zapowiedziała gotowość Litwy w skonsolidowaniu sił międzynarodowych w celu pomocy Ukrainie. „Rosja cynicznie łamie prawo międzynarodowe i kontynuuje agresję przeciwko Ukrainie" – powiedziała Grybauskaite w rozmowie z agencją BNS. Prezydent zaapelowała o natychmiastowe uwolnienie zajętych okrętów i załóg jednostek. Podkreśliła, że Litwa jest gotowa pomów Ukrainie „w konsolidacji wspólnoty międzynarodowej w celu wspierania Ukrainy”.
Minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkeviczius wezwał Rosję do zaprzestania agresji przeciwko Ukrainie. Podkreślił, że „Litwa popiera suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy, w tym jej prawa nawigacyjne na wodach terytorialnych”. „Wzywamy Rosję, aby zapewniła swobodny dostęp do ukraińskich portów na Morzu Azowskim, zgodnie z prawem międzynarodowym” - oznajmił minister. Wyraził nadzieję, że wspólnota międzynarodowa zdecydowanie potępi działania Rosji i „zażąda przerwania blokady oraz innych nieprzyjaznych działań wobec Kijowa”.
Ostrożna Turcja
Turcja oświadczyła w poniedziałek, że jest zaniepokojona ostrzelaniem ukraińskich okrętów w pobliżu anektowanego przez Rosję Krymu i podkreśliła, że przepływ szlakami morskimi w tym rejonie nie powinien być utrudniany. "Jako państwo leżące na wybrzeżu Morza Czarnego, podkreślamy, że przepływ przez Cieśninę Kerczeńską nie powinien być blokowany" - napisało w wydanym oświadczeniu tureckie ministerstwo spraw zagranicznych. Wezwało także do unikania kroków, które mogłyby zagrozić stabilności i pokojowi w regionie.
MSZ Ukrainy żąda zwrotu zatrzymanych okrętów oraz uwolnienia 23 członków ich załóg. Rosyjska agencja TASS podała, powołując się na źródła medyczne, że w szpitalu w Kerczu przebywają trzej lekko ranni ukraińscy marynarze. Strona ukraińska informowała, że w wyniku ostrzału rannych zostało sześciu marynarzy.
PAP/Defence24.pl
Jeśli jesteś przedstawicielem wybranych instytucji zajmujących się bezpieczeństwem Państwa przysługuje Ci 100% zniżki!
Aby uzyskać zniżkę załóż darmowe konto w serwisie Defence24.pl używając służbowego adresu e-mail. Po jego potwierdzeniu, jeśli przysługuje Tobie zniżka, uzyskasz dostęp do wszystkich treści na platformie bezpłatnie.