- W centrum uwagi
- Wiadomości
Amerykańskie bazy pod wodą. Zmiany klimatu uderzą w wojska USA
Zmiany klimatu zagrażają istnieniu amerykańskich baz morskich. Mimo że ich konsekwencje wykraczają niosą negatywne skutki dla infrastruktury wojskowej i bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych, ewolucje klimatyczne nie znalazły się na liście zagrożeń w najnowszej strategii bezpieczeństwa USA.

Jak wynika z raportu przygotowanego przez Center for Climate and Security, „ryzyko dla baz wojskowych zlokalizowanych na wybrzeżu związane ze wzrostem poziomu morza i będzie stanowiło poważne ryzyko dla gotowości wojskowej, operacji i strategii”, a także dla infrastruktury energetycznej oraz transportowej potrzebnej do ich funkcjonowania.
Autorzy raportu, którymi są byli oficerowie amerykańskiej armii twierdzą że, 10 proc. amerykańskich instalacji wojskowych jest położonych na terenach położonych na małej wysokości na poziomem morza przez co naraża je na zalanie w przypadku dalszego wzrostu poziomu mórz i oceanów. W czasie prac nad raportem zespół przyjrzał się sytuacji w amerykańskich instalacjach położonych na terenie kraju.
Jedną z nich jest poligon rakietowy na Wyspach Marshalla (Ronald Reagan Ballistic Missile Defense Test Site). Instalacje położone są w atolu Kwajalein i obejmujące blisko 2 mln km2 są wykorzystywane przez dowództwo strategiczne sił zbrojnych USA, NASA i inne agencji. Zlokalizowano takim także system radarowy „Space Fence” oraz centrum operacyjne pozwalające na wzmocnienie systemu monitorowania przestrzeni kosmicznej przez siły USA.
Raport powołuje się także na relację dziennika „The Washington Post”, który twierdzi, że dzięki bazie w Atolu Kwajalein „Stany Zjednoczone mogą ćwiczyć rozpoczynanie oraz odpieranie ataków nuklearnych”. Stanowi on także „terytorialną zaporę przeciwko Chinom” oraz pozwala na „natychmiastowe wykrycie każdego ataku nuklearnego z Azji”. Jeśli wziąć pod uwagę rywalizację o wpływy w Azji Południowowschodniej z Chinami oraz ryzyko ataku balistycznego ze strony Korei Północnej w żywotnym interesie USA leży utrzymanie funkcjonowania tej instalacji.
Zmiany klimatu niosą ze sobą nie tylko negatywne konsekwencje dla infrastruktury militarnej USA. Amerykańscy eksperci zwracają uwagę, że gwałtowne zjawiska atmosferyczne takie jak huragany przyczyniają się do wzrostu poziomu mórz powodującego na zalewanie terenów zamieszkanych przez ludność cywilną, a to w konsekwencji może prowadzić do destabilizowania terenów dotkniętych kataklizmem.
W związku z tym autorzy raportu stworzyli listę ośmiu zaleceń dla amerykańskich sił zbrojnych:
-
Ciągła identyfikacja i budowa potencjału, aby odpowiedzieć na infrastrukturalne, operacyjne i strategiczne ryzyko
-
Zintegrować scenariusze dotyczące wpływu zmian klimatu i w regularne cykle planowania
-
Podejmowanie decyzji związanych ze zmianami klimatu i włączenie do nich całego spektrum projekcji ryzyka
-
Tworzenie scenariuszy dotyczących katastrof naturalnych i włączenie ich do planowania i gier wojennych
-
Współpraca z partnerami międzynarodowymi w kluczowych bazach morskich
-
Śledzenie trendów dotyczących zmian klimatu
-
Utrzymanie bliskiej współpracy z cywilami zamieszkującymi tereny w sąsiedztwie baz
-
Kontynuowanie inwestycji w poprawę zbierania danych dotyczących klimatu i ich analizy
Warto odnotować, że w wydanej w ubiegłym roku strategii bezpieczeństwa USA zmiany klimatu nie zostały uwzględnione na liście zagrożeń dla bezpieczeństwa USA. Co ciekawe jak informował Andrew Revkin z portalu ProPublica w niepublikowanym oświadczeniu skierowanym do senatu w marcu biegłego roku, sekretarz obrony gen. James Mattis miał stwierdzić, że „zmiany klimatu wpływają na stabilność w obszarach świata, gdzie działają obecnie nasze wojska”.
Ostatecznym wyznacznikiem stanowiska obecnego stanowiska Białego Domu wobec kwestii klimatycznych jest jednak wycofanie się Donalda Trumpa z porozumienie klimatycznego w czerwcu 2017 r. Zgodnie z nim strony porozumienia zadeklarowały ograniczenie emisji gazów cieplarnianych, co miało przełożyć się na ograniczenie wzrostu średniej temperatury na świecie poniżej 2 stopni Celcjusza. To z kolei miałoby przyczynić się do zahamowania podnoszenia poziomu mórz.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS