Geopolityka
10 lat temu zabito Kaddafiego
Zabicie 20 października 2011 r. rządzącego Libią przez 42 lata Muammara Kaddafiego przyniosło festiwal radości i wolności. Po 10 latach przemocy i chaosu niestety rośnie sentyment do postaci dyktatora, kojarzonej ze stabilnością i dobrobytem – mówi PAP dr Magdalena El Ghamari z Collegium Civitas.
W styczniu 2011 r. na fali Arabskiej Wiosny w Libii rozpoczęły się protesty wymierzone w dyktatorskie rządy Kaddafiego. Krwawo tłumione wystąpienia szybko przerodziły się w wojnę domową między rządem i skupionymi wokół Narodowej Rady Libijskiej (NRL) rebeliantami. Przeciwko Kaddafiemu interweniowały również siły NATO.
Jesienią 2011 r. rebelianci kontrolowali już większość terytorium Libii. 20 października Kaddafi wraz z najbliższymi współpracownikami i ochroną wyjechał z oblężonego przez rebeliantów miasta Syrta.
Czytaj też: Libia: Rząd tymczasowy utworzony
Konwój około 50 pojazdów został wkrótce zaatakowany z powietrza przez siły NATO, a później otoczony przez rebeliantów. Wybuchły walki, Kaddafi schronił się w rurze przepustowej pod drogą. Już tam został zraniony odłamkiem granatu. Gdy rebelianci schwytali dyktatora, zaczęli go bić i kopać, ugodzili go też bagnetem, po czym umieścili w samochodzie, który odjechał do Misraty. Według niektórych relacji rebelianci kilkakrotnie postrzelili dyktatora.
Nie jest jasne, czy Kaddafi zmarł wskutek ran odniesionych w wybuchu granatu wewnątrz rury odpływowej, od ran postrzałowych czy od pobicia przez rebeliantów – konkluduje sporządzony rok po tych wydarzeniach raport organizacji Human Rights Watch. Według sekcji zwłok wykonanej w Misracie w nocy z 22 na 23 października, Kaddafi zmarł od kul. Złożone w chłodni w Misracie ciało dyktatora zostało wystawione na widok publiczny. Według relacji NRL zwłoki dyktatora zostały 25 października pochowane w nieujawnionym miejsc na Saharze.
„Miesiące po śmierci Kaddafiego były festiwalem wolności i radości, czasem nadziei na nową, lepszą Libię. Ludzie wychodzili na ulice, powstawały pieśni o rewolucji i całym złu, które wiązało się z postacią obalonego dyktatora” – opowiada El Ghamari, politolożka z warszawskiego Collegium Civitas kierująca Pracownią Bezpieczeństwa Kulturowego na tej uczelni.
Jednak bardzo szybko pustka po silnych rządach Kaddafiego została wypełniona przez organizacje terrorystyczne, w tym lokalną filię Państwa Islamskiego i liczne bojówki, które podzieliły kraj na swoje strefy wpływów – wyjaśnia badaczka. Z czasem państwo pogrążyło się w kolejnej wojnie domowej. W Libii funkcjonowały dwa zwalczające się ośrodki władzy: mający swoją siedzibę w Trypolisie kierowany przez Fajiza as-Saradża Rząd Jedności Narodowej (GNA) oraz kontrolująca wschód państwa Libijska Armia Narodowa (LNA) gen. Chalify Haftara.
Sytuację dodatkowo komplikowała obecność szeregu zagranicznych sił wspierających poszczególne strony konfliktu. GNA opierał się na militarnym wsparciu Turcji, siły Haftara wspierała m.in. Rosja, Egipt i Zjednoczone Emiraty Arabskie – zaznacza El Ghamari.
W październiku 2020 r. podpisano zawieszenie broni między GNA a LNA. Jak tłumaczy ekspertka, porozumienie nie jest przestrzegane, sporadycznie dochodzi do walk, ale jest to konflikt o niskiej intensywności. Od marca 2021 r. funkcjonuje też uznawany przez obie strony rząd premiera Abdula Hamida Dbeibeha. Na grudzień zaplanowano ogólnonarodowe wybory prezydenckie.
Zachód wiąże duże nadzieje z grudniowymi wyborami, ale do głosowania może w ogóle nie dojść, a nawet gdyby się odbyło niewiele zmieni w sytuacji Libii. Politycy na razie nie mogą się dogadać w sprawie nowej konstytucji – zauważa rozmówczyni PAP.
„Jako analityk i Libijka sądzę, że mamy jednak do czynienia z powrotem dyktatury” – ocenia El Ghamari. Ostatnie dwa lata to dla Libii czas stopniowej stabilizacji i transformacji, ale kraj idzie drogą Egiptu i jego prezydenta Abd el-Fataha es-Sisiego. Powstaje opierający się na wojsku silny centralny ośrodek władzy, ale to sytuacja, której poniekąd życzą sobie Libijczycy – kontynuuje. „My jako Zachód nazywamy to dyktaturą, ale Libijczycy nazywają to porządkiem i powrotem bezpieczeństwa” – podkreśla badaczka.
Mimo wcześniejszych uzgodnień, Libii nie opuścili wszyscy zagraniczni bojownicy, przez co trudno jest mówić o pełnej stabilizacji sytuacji – wyjaśnia El Ghamari. Uzupełnia, że kolejnym problemem kraju jest przechodzący przez niego szlak migracyjny, którym przez Morze Śródziemne do Europy starają się dostać migranci nie tylko z Libii, ale przede wszystkim z innych państw afrykańskich. „To temat wciąż obecny w prasie libijskiej, cały czas na wybrzeżu znajdowane są grupy migrantów lub ciała osób, które chciały przedostać się do Europy. Wiąże się to też z działalnością zorganizowanych grup przemytników ludzi” – mówi ekspertka.
El Ghamari zaznacza, że w Libii z czasem zmieniła się ocena rządów zabitego 10 lat temu Kaddafiego. „Niestety pojawia się sentyment do dyktatury, ludzie za nią tęsknią upatrując w niej czasów bezpieczeństwa, stabilizacji i spokoju. Bez względu na to co zrobił Kaddafi, za co jest odpowiedzialny, jego rządy są teraz, po dekadzie chaosu i walk, synonimem bezpieczeństwa i dobrobytu” – tłumaczy.
Dodaje, że wyraźnym znakiem nostalgii za czasami dyktatury jest postać syna Kaddafiego, Saifa, który nie wykluczył startu w wyborach i zdaniem komentatorów mógłby liczyć na dobry wynik. „To właśnie największa zmiana, która zaszła przez te 10 lat. Nie mówi się już o demokracji, a samo nazwisko Saifa Kaddafiego postrzegane jest jako nadzieja na powrót do czasów bezpiecznej i bogatej Libii” – akcentuje rozmówczyni PAP.
Czytaj też: Włosi zacieśnią współpracę wojskową z Libią
Pułkownik Muammar Kaddafi doszedł do władzy w wieku 27 lat, po wojskowym zamachu stanu 1 września 1969 r., który obalił króla Idrisa I. Przez 42 lata sprawował faktycznie dyktatorską władzę nad Libią jako Przywódca Rewolucji 1 Września. W latach 70. wprowadził własny system polityczny, który miał być alternatywą wobec komunizmu i kapitalizmu, formułując ustrój Libii jako „dżamahiriję” (arab. republika ludowa). W przedstawiającej ten program wydanej w 1975 r. „Zielonej książce” opisywał go jako trzecią drogę, będącą połączeniem arabskiego nacjonalizmu i opartego na zasadach Koranu islamskiego socjalizmu. Kaddafi odrzucał zachodnie pojęcie demokracji proponując zamiast wyborów demokrację bezpośrednią opartą na komitetach ludowych.
W polityce międzynarodowej pułkownik Kaddafi starał się realizować idee panarabizmu i zjednoczyć Libię, Egipt i Syrię w federację. Utrzymywał bliskie związki z ZSRR, przez Zachód był oskarżany o wspieranie terrorystów i powiązania z ruchami rewolucyjnymi, poczynając od palestyńskiego terrorysty Abu Nidala, przez wenezuelskiego terrorystę znanego jako Carlos-Szakal, kończąc na Irlandzkiej Armii Republikańskiej. W latach 90., po atakach terrorystycznych (w 1986 r. na berlińską dyskotekę, w 1988 r. na samolot PanAm nad Lockerbie i w 1989 r. na francuski samolot w Nigrze) Libia znalazła się w izolacji na arenie międzynarodowej i została objęta sankcjami ONZ. Dzięki dochodom z eksploatacji bogatych złóż ropy naftowej Kaddafi zrealizował za swoich rządów liczne programy socjalne, a poziom życia w Libii należał do najwyższych w Afryce.
Czytaj też: Rosja: zbrojeniówka rusza na podbój Afryki
wieczny numer drugi
ludzie u szczytu władzy nie biorą się znikąd ani nie egzystują w próżni. zwykle tak kończą próbując pokazać swej dobrej wróżce ( tudzież swym mocodawcom ) środkowy palec. żadne legendy tego nie zmienią.
Jur
Prawda z tym nieegzystowaniem w próżni i przejmowaniem ludzi przez służby, ale z tym braniem się to serio często w Afryce było to znikąd. Nasilniejszy z plemienia, najbardziej wykształcony, najlepsze kontakty czy najbezwględniejszy drań.
kaczkodan
Kadaffi miał na kontach w Europie między 200 a 240 mld. dolarów. Narodowi Libijskiemu zwrócono orientacyjnie 1/3 z tej kwoty.
Jur
Oprócz złodziejstwa może poszło też na spłatę kredytów. Nawet najbogatsi (przede wszystkim) sporo ich mają.
haha
Nie ma co przecenić Pułkownika (chociaż chyba w normalnym trybie kapitana) Kadafiego. Owszem dał Libijczykom dobrobyt, co nie było trudne przy takim stosunku ilości zasobów do liczby ludności. Chociaż mógł się zachować jak dyktator Gwinei Równikowej, który wszystko zwinął do własnej kieszeni. Niemiej jednak ekscentryczność, nepotyzm i inne typowe cechy ludzi, którzy dostali zawrotu głowy od władzy i pieniędzy w końcu go doprowadziły do miejsca kaźni. Szkoda tylko, że ci co go obalili w ogóle nie przewidzieli co dalej będzie i nie mieli pomysłu co dalej zrobić z tym krajem. I nie mam na myśli bynajmniej miejscowych kacyków, którzy w tej chwili walczą o władzę.
gnago
Stek zakłamanych bredni. Kupa Polaków jeździłą na saksy i pamiętają jakie benefity i ulgi mieli Libijczycy darmowe studia w wybranej uczelni na zachodzie , mieszkanie dla młodych auto ech Libijczykom łezka się kręci. Ale to nie wróci ropą rządzą .... i zyski nie płyną do Libii. Nici z planów zielonej Sahary , nici ze złotego dirhema , z solidarności afrykańskiej nici z osłony Eurpy przed udoskonalaczami kultury
mc.
To nie był "miły facet". Ale miał wizję. BUDOWAŁ ogromny wodociąg z podziemnych złóż wody słodkiej pod Saharą (ok. ośmiokrotnie większe niż Bałtyk), tak by można było uniezależnić Libię (i wiele innych krajów) od dostaw żywności z Europy. Pewnie i tak musieliby skorzystać z "pracowników zewnętrznych", ale mogliby nawet eksportować żywność (np. owoce). Prace były na wykończeniu ale wybuchła "rewolucja". Wszelkie roboty zarzucono, a powstałe obiekty już są ruiną.
Zibi
Jak to było. Zmiany klimatu spowodują, że musimy być gotowi na przyjmowanie coraz większych fal uchodźców. A może po prostu trzeba przestać demolować Afrykę i Bliski Wschód w imię jakichś mętnych interesów
wert
niemce wzięły sobie 1,5 mln "uchodźców" w 2015. Dziś pracuje aż 0,5 mln. Nie uciekają przed klimatem tylko dla socjalu
gnago
wiosną sprawdź pochodzenie jedzonych ziemniaków egipskie marokańskie, albo libijskie
Fakt
Kaddafi najlepszy prezydent w nowożytnym świecie ,dzielił dobra narodowe między zwykłych ludzi ,uważał że złoża naturalne w Libii są własnością wszystkich i miał racje ,nie okradał swojego narodu a dzielił się zyskami ,jednak zachodnim zbrodniarzom to przeszkadzało
JSM
Żeby być bliżej prawdy to chodzi o wschodnich zbrodniarzy, którzy używają zachodnich golemów do robienia ich rękoma swojej polityki. Ci wschodni tylko zamieszkują czasowo na zachodzie.
Dropik
Wojny w Czadzie wcale nie prowadził :P
Szept
Chłop był naiwny więc długo nie pożył. Kupił kiedyś plany budowy bomby atomowej jak Kim, ale ułożył się z zachodem. Pomimo posiadanych możliwości zrezygnował z programu nuklearnego, pewnie myślał że zachód dotrzyma słowa i da mu żyć. Naiwność nad naiwnościami. Kimowie mają atom i nikt ich nie ruszy, a po Kadafim to nawet gdzie grób jest nie wiadomo.
Dropik
fakt ,że był dziwakiem, jak na tamtejszych władców nawet ciekawym, jednak miał wiele krwi na rękach w tym wysadzenie b747 nad UK.
No skąd
To pikuś w porównaniu do tz demokratów.
Dropik
nie no , ten boeing to był tylko procencik z licznych jego ofiar.
Dropik
Ciekawe , że Polacy, którzy są tak religijni i z taką zapalczywością obalali realny socjalizm, odmawiają tego prawa równie religijnym i żyjącym realnym arabskim socjalizmie mieszkańcom Libii, Syrii czy innego Iraku. kalizm wszech obecny kalizm xD
wert
większym wrogiem naszej wiary katolickiej jest ojropiejski neomarksizm. Kto syryjczykom broni obalać assada? Nie sojusznik makreli z rury? IV Rzesza używa uchodźców do rewolucji więc nie dziw się że będziemy bronić NASZEJ wiary. Wasza nas nie interesuje, od naszej WARA, chcecie kozy za "żony"? Nas to ni ziębi ni parzy
i tyle w temacie...
@wert "naszej wiary katolickiej" a ja naiwny myślałem, ze Polska jest chrześcijańska, cóż...
Dropik
Wypuście memy prześladujące chrześcijan ;) nienawiść kapie ci z ust , to charakterystyczne dla obrońców starego porządku :P
Michałek
Kaddafi zapewne dostał to na co zasłużył. Jest tragedią że nie mogli stworzyć stabilnego rządu i jedyne na co mogą mieć nadzieję, to to że nowy dyktator będzie mniej ekscentryczny i bardziej umiarkowany od kKaddafiego.
asd
Kaddafi dał 50 mln dolarów na kampanie przedwyborczą Sarkozy'ego, co jest zabronione przez francuskie prawo. Gdy po zwycięstwie tego Kaddafi zwrócił się do niego o jakieś geszefty w zamian, ten wysłał francuskie siły specjalne by go zabić. Ot, wdzięczność po francusku... I oni mają nas uczyć praworządności ?
wert
za czasów króla "Słońce" kominki poza grzaniem były pisuarami i nie tylko a król wykąpał się 3 razy w ciągu całego życia. Fakt że koszule zmieniał kilka razy dziennie. Pruski ambasador pisał: " król śmierdzi niczym cap". Lawenda królowała tylko z racji intensywnego zapachu. Złoty wiek francji. Wojny wygrywali pewnie smrodem wojska ustawiając na nawietrznej. Wyeksploatowali kolonie, sporą cześć Afryki doją do dziś i udają cywilizowanych
Niedomyty Jarek
"10 lat temu zabito Kaddafiego" - i od tej pory żyli długo i szczęśliwie. KONIEC
Fanklub Daviena i GB
Agentura USA go zamordowała za najwyższy poziom życia obywateli w Afryce i za świecki, jak na islam, charakter państwa... :D
Fan desantu z Pn koreańskich An2
Tak, tak i zacznij płakać bo teraz czas na skośnookiego Putina, a przecież ty jesteś w nim zakochany.
czarno to widzę
@...An2 - myślisz, że taką prymitywną "ripostą" kogoś przekonasz?
Fan desantu z Pn koreańskich An2
Prymitywne to są wasze olginowe teksty poziom kroniki filmowej z lat 50 informującej o stonce ziemniaczanej zrzucanej przez Amerykanów.
Hektor
Zamiast zabito powinno być zamordowano.
andys
Czym rózni sie morderstwo Kennedyego, od morderstwa Kadafiego?
Herr Wolf
Popatrz na filmiki
Wd
Kennedyego zabito w trochę bardziej cywilizowany sposób
Zibi
No i dzięki temu Libia obecnie słynie z demokracji oraz wysokiego poziomu życia, w Afryce jest stabilnie a w Europie mamy spokój z migrantami...a nie czekaj...
Dropik
Ty byś chciał żeby wszystko stało w miejscu i dalej PRL,RWPG i Układ Warszawski..
Herr Wolf
No lepiej dobrze stać niż się cofać a to mamy zagwarantowane..
WD
U nas jakąś poprawę od czasów Jaruzela chyba widać, nie?
qwert
Podpisał na siebie wyrok , kiedy wygadał się że zamierza zrezygnować z dolara w handlu ropą na rzecz złotego dinara, Ameryka nie mogła do tego dopuścić
Sidematic
Ameryka mogła. Właściciele FED nie mogli.
Taaa.... złotego dinara :) Kto mu by płacił tymi dinarami. I kto od niego by przyjmował te dinary?
Czytelnik
I to jest prawdziwa przyczyna zamordowania Kadafim.
rozczochrany
I zniszczono kraj, który dobrze funkcjonował, wywołano krwawą wojnę trwającą do dziś a na dodatek uruchomiono eksodus imigrantów socjalnych do Europy.
Piotr II
Dokładnie i nie chodziło tylko o ropę czy gaz, Kadafi miał w planach oparcie waluty o złoto, a bankom i finansjerze to się nie podobało, ten system który ma polegać na zadłużeniu państw i społeczeństw jest im na rękę, Iran też to chce wprowadzić i dlatego jest szum, gorzej im idzie z Chinami i Rosją.
Ech
POlscy budowalncy jezdzili kiedys do Iraki, pielgniarki do Libii, w Syrii srednia wyksztaceia wyzsza niz w Polsce. Ale USa chcialo rozalic wsztsko. I sie zaczela "wolnosc" terrostow.
kaczkodan
Warto jeszcze dodać że Libia i Irak to były dwa kraje z którymi Polska robiła historycznie najlepsze interesy.
easyrider
Jakieś zamierzone cele poza destabilizacją regionu osiągnięto? Poza niekontrolowanym napływem Afryki i Azji do Europy oczywiście. Ludzie tam żyją dostatniej? Bezpieczniej?
gosc
przeciez o destabilizacje chodzi w kazdym dzialaniu ssameryki i nato.
Andrettoni
Dyktaturę da się zanieść na bagnetach, a demokracji nie. Pełne brzuchy są warte więcej niż wolność. Demokracja upada, bo zapomniano o tych dwóch zasadach. Wielu żyjących w dostatku może się oburzyć, ale to prawda. Piramida potrzeb Masłowa to nie teoria tylko obserwacja.
Ina
Jedyny który chciał dobrze dla państw trzeciego świata
Herr Wolf
Kadafi zrobił jeden błąd bo wydawało mu się że ma kolegów we Francji i Włoszech! Miał zaatakować pierwszy nim najeźdźcy rozstawili się na pozycjach. Przegrał by ale straty oprawców były by tak wielkie że odechciało by im się atakować syrię...
Wojciech
Baronowie Rotschild po kolei likwidują swoich przeciwników rękoma Amerykanów i Europejczyków.
HOMER
komu to WADZIŁO ??
Kociak
ponoc wystarczylo stwierdzenie o wycofaniu z uzycia dolara do transakcji miedzynarodowych....
Wicher
Amerykanom. Bo on chciał wprowadzić złotego dinara. A to załamało by obecny system finansowy, w którym rządzi lichwiarska międzynarodówka.
Nie inż.
Tym co dziś najgłośniej krzyczą o praworządności w Europie.