Polityka obronna
Bydgoska prokuratura stawia zarzuty współpracownikom Kadafiego
W październiku br. bydgoska prokuratura postanowiła postawić zarzuty kolejnym członkom grupy Kadafiego, rozbitej przez bydgoskich policjantów w grudniu ub. r.
Przywódca bydgoskiej zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze zbrojnym, jednej z największych organizacji przestępczych w kraju w ostatnich latach, o pseudonimie "Kadafi" został ujęty przez policjantów z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej w Bydgoszczy już w grudniu 2011 r.
Wtedy, wraz z pięcioma współpracownikami usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym zajmującej się handlem narkotykami w ilości nie mniejszej niż 490 kg amfetaminy, ponad 340 kg marihuany oraz 300.000 szt. tabletek ekstazy o czarnorynkowej wartości ponad 21,5 mln złotych, wymuszeniami, kradzieżami oraz czerpaniem korzyści z prostytucji.
"Kadafi" usłyszał dodatkowo zarzut kierowania tą grupą, podejrzany o ps. "Maciula" usiłowania dokonania zabójstwa w roku 2008 w bydgoskim Fordonie, a "Stachu" pomocy w usiłowaniu zabójstwa.
Od tego czasu śledczy zgromadzili materiał dowodowy umożliwiający postawienie zarzutów 41 osobom. W tym miesiącu dwaj bracia z bydgoskich Wyżyn usłyszeli zarzuty uczestniczenia w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających, nie mniej niż 3 kilogramów marihuany.
Następnie z zakładu karnego do prokuratury trafił Robert B. ps. "Bączek", który oprócz udziału w grupie został oskarżony o pobicie.
4 października zarzuty uczestniczenia w obrocie znacznymi ilościami narkotyków, w ilości nie mniejszej niż 30 kg marihuany otrzymał "Mysza", a w ilości nie mniejszej niż 4 kg marihuany Kamil W.
Kolejny członek grupy "Kadafiego", "Radziu" usłyszał zarzuty, m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym, udziału w obrocie znacznych ilości narkotyków poprzez organizowanie dostaw w latach 2004-2008, średnio: 6 kg amfetaminy oraz do 8 kg marihuany, miesięcznie. Ponadto w latach 2004-2005 zorganizował przynajmniej cztery razy dostawę od 1-1,5 kg amfetaminy, a także bez wymaganego zezwolenia posiadał broń palną. Jak wynika z ustaleń policji kryminalnej z Bydgoszczy, za to że mógł handlować na terenie dzielnicy, w której mieszkał, płacił szefom grupy 20 tys. złotych miesięcznie.
Śledczy przewidują dalsze zatrzymania i kolejne zarzuty dla członków gangu "Kadafiego".
(MMT)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie