Reklama

Siły zbrojne

Francja i USA zwiększają współpracę obronną

Fot. Departament Obrony USA/Flickr, Domena Puliczna
Fot. Departament Obrony USA/Flickr, Domena Puliczna

Minister obrony Francji Jean-Yves le Drian oraz Sekretarz Obrony USA Ashton Carter wydali wspólnie oświadczenie dotyczące współpracy obu krajów w obszarze bezpieczeństwa. 

Jak wskazują w dokumencie, czyli tzw. Joint Statement of Intent (pol. wspólna deklaracja intencji), współpraca między władzami obu państw jest obecnie ściślejsza niż kiedykolwiek. USA i Francja mierzą się bowiem z podobnymi wyzwaniami dla bezpieczeństwa - podkreślają politycy, dodając, że "muszą stawiać im czoła razem".

Ashton Carter i Jean-Yves le Drian przypominają, że Francuzi walczą u boku Amerykanów z zagrożeniem jakie stanowi dla obu krajów międzynarodowy terroryzm. Siły francuskie wspierają bowiem Amerykanów z walce z Daesh (ISIL) na terenie Sahelu. Politycy wspominają również o wspieraniu wysiłków na rzecz wzmocnienia wschodniej flanki NATO (odstraszanie i obrona). Co więcej, USA i Francja współpracują również w takich obszarach, jak: rozpoznanie, działania w kosmosie, cyberbezpieczeństwo czy obrona przeciwchemiczna. 

Czytaj więcej: Amerykańskie niszczyciele będą dalej chronić francuski lotniskowiec

Wspólny dokument zawiera również informację dotyczące przyszłej współpracy krajów, które mierzyć się mają z zagrożeniami ze strony aktorów państwowych i pozapaństwowych oraz stwarzać ma "ramy bilateralnej współpracy". Politycy podkreślają jednak, że nie ma on żadnej mocy prawnej.

Zobowiązują się jednak do: prowadzenia analiz dotyczących obszarów, na których działają ich siły zbrojne, wspominając m.in. Europę, Afrykę czy Ocean Indyjski; dalszego prowadzenia w tych regionach wspólnych operacji; wzmacniania interoperacyjności wojsk; dzielenia się danymi wywiadowczymi; rozwijania współpracy w obszarze cyberbezpieczeństwa oraz działań w kosmosie; pogłębiania współpracy m.in. w obszarze obrony przed bronią masowego rażenia.

Sygnowanie dokumentu już po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta USA i przed przyszłorocznymi wyborami we Francji, w których mogą coraz większą rolę odegrać ugrupowania sceptyczne wobec kooperacji transatlantyckiej w tym w ramach NATO jest wyraźnym sygnałem, że obecne rządy w Waszyngtonie i Paryżu cenią wzajemną współpracę, pomimo wszystkich różnic. Takie ustalenia mogą ułatwić zacieśnienie współpracy w dłuższej perspektywie czasu.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. trakt

    To dobre są informacje dla Europy , Rosja zaś cały czas liczy na rozbicie współpracy transatlantyckiej ! I tu widać , że nadzieje Rosji "spalą na panewce" !

Reklama