Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Czwartkowy przegląd prasy: W kwietniu wybuchnie wojna z Rosją; Czołgi Abrams w Drawsku; Więcej na armię
Czwartkowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa.
Gazeta Polska Codziennie, Jakub Jałowiczor, Państwo Islamskie zamordowało Polaków: „Przynajmniej 17 turystów zginęło w zamachu terrorystycznym na muzeum w Tunisie. Wśród zabitych i rannych są obywatele Polski. Według gen. Romana Polko Polska nie ma przygotowanego planu działania w takich sytuacjach.”
Gazeta Wyborcza - Szczecin, Monika Adamowska, Czołgi Abrams w Drawsku: „Amerykańska piechota z Fort Stewart w Georgii będzie na poligonie w Drawsku Pomorskim przygotowywać się do ćwiczeń „Saber Strike". (...) W ćwiczeniach weźmie udział ponad200 osób (...) W środę drogą kolejową dojechał do Drawska ciężki sprzęt: „ponad dziesięć czołgów Abrams i osiem bradleyów", a w drodze jest jeszcze sprzęt lżejszy.”
Gazeta Polska Codziennie, Dorota Łomicka, Polscy politycy lekceważą groźby Rosji: „Rosyjskie manewry wojskowe przy granicy z Polską to nic takiego, nie ma czego się obawiać - uważa premier Ewa Kopacz. Chodzi o niezapowiedziany sprawdzian gotowości bojowej sił zbrojnych Rosji. W ramach tych ćwiczeń w obwodzie kaliningradzkim rozmieszczone zostaną rakiety balistyczne typu Iskander-M o zasięgu nawet 500 km. Przy polskiej granicy pojawią się też bombowce i myśliwce.”
Nasz Dziennik, Więcej na armię: „Niemcy zamierzają zwiększyć wydatki wojskowe. W budżecie na 2016 r. resort obrony otrzyma 34,2 mld euro, podczas gdy wcześniej zakładano tylko 33 mld. (...) Wielkość armii ma pozostać na obecnym poziomie 185 tys., jednak ma być więcej żołnierzy zawodowych kosztem wojskowych kontraktów czasowych”
Gazeta Polska Codziennie, Konrad Wysocki, W kwietniu wybuchnie wojna z Rosją: „Z danych służb wywiadowczych wynika, że niedaleko granicy z Ukrainą Rosja koncentruje ogromne ilości sił pancernych. To oznacza, że regularna wojna może rozpocząć się pod koniec kwietnia lub w maju tego roku - ostrzega Jurij Łucenko, lider Bloku Petra Poroszenki. Według ekspertów Rosja, dokonując agresji, może zmienić granice wielu europejskich państw.”
gość
To wprost porażające siły przybyły z USA do Polski na manewry 200 osób i 10 czołgów oraz 8 wozów bradley. Więc nie ma się czego bać jesteśmy solidnie chronieni.
Mikołaj R.
Nie chodzi tu o ochronę. To jest raczej kolejny gest i wyrażenie tego, że USA nie odwraca oczu od tego rejonu świata. Szkoda tylko że poza gestami żaden kraj jeszcze nic poważnego nie zrobił od początku konfliktu na Ukrainie.
majorbarcelona
masz racie Kolego , siły sa ogromne nie ma sie czego bac :)
Mięso
To są siły do ewakuacji polskich władz bo zaleszczyki teraz nie przejdą.Iskander z Kaliningradu doleci do Warszawki w 2 min