Siły zbrojne
Budżet MON w Sejmie. Ocena NIK i Komisji
Sejmowa Komisja Obrony Narodowej pozytywnie zaopiniowała wykonanie ubiegłorocznego budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej. Decyzję podjęto po dyskusji nad przedstawionym sprawozdaniem MON oraz wnioskami z oceny sporządzonej w tej sprawie przez Najwyższą Izbę Kontroli.
Spotkanie Komisji Obrony Narodowej poświęcone ocenie realizacji budżetu MON na rok 2016 odbyło się wieczorem 21 czerwca. Rozpoczęło się od przedstawienia danych nt. stanu wydatkowania przyznanych środków oraz ich rozliczenia. Jak podano w sprawozdaniu, spośród przydzielonych na ubiegły rok funduszy w kwocie ponad 35,4 mld zł resort obrony wydał 99,7 procent puli.
W dalszej kolejności przedstawiono również dane dotyczące rotacji zasobów ludzkich w Wojsku Polskim. Zgodnie z podanymi informacjami, zawodową służbę zakończyło w poprzednim roku 4.844 żołnierzy, co stanowi ponad 88 procent uprzednio zakładanej liczby (5.500 żołnierzy). W tym samym czasie do zawodowej służby wojskowej powołano 7.208 żołnierzy. W rozpatrywanym okresie rozliczeniowym przeciętne uposażenie żołnierzy zawodowych wyniosło wraz z nagrodami ponad 4,8 tys. zł, a pracowników cywilnych - 3,7 tys. zł.
W sprawozdaniu przedstawionym przez wiceministra obrony narodowej Bartłomieja Grabskiego znalazło się również wskazanie realizacji priorytetowych założeń resortu przewidzianych na 2016 rok. Uwzględniono m.in. rozwój zdolności operacyjnych SZ RP na rzecz obrony własnego terytorium, zwiększenie zdolności resortu w obszarze bezpieczeństwa cybernetycznego i obrony cyberprzestrzeni oraz pogłębienie współpracy międzynarodowej. Podkreślono w tym miejscu wagę działań na rzecz organizacji obrony terytorialnej, wdrożenia nowych zasad służby szeregowych zawodowych, jak również przygotowania podstaw prawnych do reorganizacji i ujednolicenia systemu kierowania i dowodzenia.
Czytaj też: Podział budżetu MON na 2017 rok. Resort wydał decyzję
W przedstawionych wnioskach Najwyżej Izby Kontroli co do oceny realizacji budżetu MON za 2016 roku stwierdzono, że wydatki budżetowe zostały zaplanowane w sposób rzetelny i realizowane były celowo i oszczędnie. Potwierdzono także terminowe składanie stosownych sprawozdań budżetowych. Zgodnie z przytoczonym opisem, w 2016 roku miała nastąpić poprawa skuteczności dochodzenia należności budżetowych, a przyjęty system kontroli zarządczej zapewniał w sposób racjonalny kontrolę prawidłowości sporządzonych sprawozdań.
Jednocześnie, w trakcie swojego wystąpienia na Komisji Dyrektor Departamentu Obrony Narodowej NIK, Marek Zająkała, zwrócił uwagę, że wydana przez Izbę ocena nie była jednoznacznie pozytywna, a stwierdzone zastrzeżenia ujęto w rozszerzonym opisie pokontrolnym. Poza przytoczonym wyżej ogólnym opisem stwierdzającym brak istotnych uchybień poczyniono również spostrzeżenie o "niepokojącej kwestii" istotnego wzrostu kwot nierozliczonych zaliczek udzielonych kontrahentom na wykonanie zamówień zbrojeniowych, głównie przez Inspektorat Uzbrojenia. Ich wartość miała zdaniem NIK osiągnąć w ubiegłym roku ponad 9 mld zł. Podkreślono, że jest to kwota blisko o 3,5 mld wyższa w relacji do 2015 roku.
Wniosek opozycji parlamentarnej o uwzględnienie tego konkretnego zastrzeżenia NIK jako poprawki do uchwały Komisji został odrzucony. Ponadto, opozycja podnosiła w trakcie obrad również kwestie zakupu 30 limuzyn z wolnej ręki w kontekście organizacji szczytu NATO w Warszawie oraz sprawę zamówienia na samoloty średnie dla najważniejszych osób w państwie.
Czytaj też: Zamówienia na samoloty dla VIP przed Komisją Obrony Narodowej
W odpowiedzi na zasygnalizowane zarzuty przewodniczący Komisji Michał Jach podkreślił, że zamówienie na limuzyny musiało zostać zrealizowane "w trybie ekstraordynaryjnym", co było skutkiem zaniechań i słabego stanu przygotowań do szczytu po poprzedniej ekipie rządzącej. Pozytywnie na temat legalności samego postępowania wypowiedział się w trakcie przedmiotowych obrad również przedstawiciel NIK.
W kwestii nierozliczonych zaliczek przedstawiciele resortu obrony narodowej stwierdzili, że stan taki należy uznać za uzasadniony i konieczny. Jako powód wskazano zapotrzebowanie firm zbrojeniowych, które nie są w stanie realizować tak drogich zamówień z własnych środków, potrzebując zaliczek na sfinansowanie kosztów początkowych. Marek Zająkała podkreślił, że zaliczki zostały "zawarte legalnie". Zaznaczył jednocześnie, że zaliczki "zawsze były problemem w MON i będą problemem" nie tylko w wyniku działań resortu, ale też z powodu "słabości naszego przemysłu". Jak ujawniono w trakcie posiedzenia, zaliczkowanie w rozpatrywanym okresie rozliczeniowym dotyczyło ok. 120 umów, m.in. w programach: Krab, Regina, Pilica, Poprad, Tytan itd.
W sprawie zamówienia na samoloty średnie przedstawiciele NIK podkreślili, że jest to przedmiot wychodzący poza zakres ostatniej kontroli, jako że miało miejsce w roku bieżącym. Kontrola ma być możliwa w perspektywie kolejnego roku.
Czytaj też: Opozycja prosi o informację o finansowaniu armii
box
Jeśli obecny wzrost pkb się utrzyma to razem ze zmianą naliczania 2% pkb do wojska w Przyszłym roku trafi jakieś 3,5mld więcej, w kolejnych dwóch latach dzięki podnoszeniu wydatków o 0,1 % pkb podobnie co oznacza że w 2020 budżet mon będzie wynosił ok 50mld zl (wzrost o ok 10,5mld)
czarny bez
Kreatywna księgowość i tyle. Pierwotny plan to 35,9mld zatem wykonanie na poziomie 98,3% nie jest niczym rewelacyjnym. Zmniejszyć plan budżetowy, tak aby realizacja wyszła na 100% każdy potrafi. Dodatkowo w ramach realizacji budżetu jest nieprzewidziana w nim podwyżka uposażeń żołnierzy oraz zakup samolotów VIP, które również nie były w nim ujęte i miały iść z innego budżetu. Jeśli dodaliście wydatki, to dodajcie kwoty na nie zarezerwowane z innych pozycji. A tak to news dla gawiedzi, nic więcej.
Alien
2 mln zł wylatane przez Macierewicza wojskową Casą traktowaną jak powietrzna taksówka to też z puli MON?
Afgan
Nie chcę tutaj w jakiś sposób bronić ministra Macierewicza, ale zapewniam Ciebie że te 2 mln zł, to na prawdę przysłowiowa kropla w morzu MON-owskiej niegospodarności. Przez brak kompetencji urzędników wszystkich ekip rządzących od 1989 roku, straciliśmy miliardy na nietrafione programy zbrojeniowe, nierealne projekty, durnie skonstruowane umowy, czy bezsensowne inwestycje. Nie wspomnę o jawnym okrajaniu budżetu MON i zwracaniu środków z powrotem do budżetu, co było szczególnie wyraźne podczas sprawowania urzędu MON przez pana Klicha, wówczas to realne wydatki wynosiły 1,8 procent PKB, a nie ustawowe 1,95, różnica gdzieś "wyparowywała". Tak więc wojaże Antka "służbową" CASĄ to na prawdę malutkie piwo, w porównaniu z tym co odstawiano wcześniej.
Osa
A ile wylatał Siemoniak??Podasz?
box
A co miał robić? Jako minister obrony narodowej miał chodzić na piechotę z jednego końca kraju na drugi czy jeździć w te i we wte po 10h limuzynami? Niektórzy to już nie mają chyba co wymyślec. Ale na kupno samolotów wipowskich właśnie po to żeby nie trzeba wszędzie latać casa pewnie też narzekasz?