Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Brytyjska marynarka wojenna zabezpiecza Morze Bałtyckie

Fot. Royal Navy
Fot. Royal Navy

Po raz kolejny okręty Royal Navy pojawiły się na Bałtyku, tym razem kierując międzynarodowym zespołem jednostek pływających, w którym działały okręty krajów bałtyckich: Litwy, Łotwy i Estonii oraz szwedzkie samoloty patrolowe. Jest to kolejna operacja połączonych sił ekspedycyjnych JEF, które ustanowiono na szczycie NATO w 2014 r.

Wielka Brytania wysłała swoje trzy okręty: fregaty HMS „Lancaster” i HMS „Westminster” (typu Duke/Type 23) oraz okręt wsparcia logistycznego RFA Tidarace” na Morze Bałtyckie, gdzie rozpoczęły współdziałanie z zespołem okrętowym zorganizowanym przez wszystkie kraje bałtyckie: Litwę, Łotwę i Estonię. W zespole tym operowały: estoński okręt przeciwminowy „Wambola”, łotewski, wielozadaniowy okręt patrolowy „Jelgava”, litewski okręt przeciwminowy „Jotvingis” i litewski okręt patrolowy „Selis”. W całej operacji uczestniczyły również samoloty szwedzkich Sił Powietrznych, które razem z jednostkami pływającymi ćwiczyły zabezpieczenie swobody żeglugi na Bałtyku i zwiększanie bezpieczeństwa morskiego.

image
Fregata HMS „Lancaster” w asyście litewskiego okrętu przeciwminowego „Jotvingis” i łotewskiego, dwukadłubowego okrętu patrolowego „Jelgava”. Fot. Royal Navy

Brytyjskie jednostki pływające pełniły w tych ćwiczeniach rolę okrętów dowodzenia. Kierowały więc realizacją różnego rodzaju manewrów, które miały „przetestować grupowe umiejętności żeglarskie i przyzwyczaić się do wspólnej pracy jako zjednoczona grupa zadaniowa”, co było o tyle utrudnione, że zadania wymagające zaangażowania zespołów pokładowych były realizowane w minusowych temperaturach. Jednak najważniejszym zadaniem jednostek pływających Royal Navy miało być „wspólne zademonstrowanie zaangażowania Wielkiej Brytanii w bezpieczeństwo i stabilność regionu Morza Bałtyckiego”.

Zgodnie z oficjalnym komunikatem brytyjskiej marynarki wojennej operacja prowadzona przez dwie fregaty „jest kolejnym sprawdzianem elementów połączonych sił ekspedycyjnych dowodzonych przez Wielką Brytanię i efektem partnerstwa dziewięciu krajów Europy Północnej zaangażowanych we współpracę przy tak różnych operacjach, jak prowadzenie działań wojennych, a także pomoc humanitarna i zaangażowanie w obronę”.

„Niektórzy z najbliższych i najbardziej niezłomnych sojuszników Wielkiej Brytanii znajdują się w krajach bałtyckich. To przemieszczenie [fregat] jest zarówno najnowszym przykładem długiej i dumnej historii współpracy obronnej, jak i wyraźną demonstracją zdolności Połączonych Sił Ekspedycyjnych pod dowództwem Wielkiej Brytanii. Jako pierwszy patrol morski składający się wyłącznie z krajów JEF [Joint Expeditionary Force], zapewniamy, że nasze okręty i ludzie są gotowi do działania w trudnych warunkach wraz z naszymi sojusznikami z Estonii, Łotwy, Litwy i Szwecji”.

Ben Wallace - sekretarz obrony Wielkiej Brytanii
image
Fregata HMS „Lancaster” i brytyjski okręt wsparcia logistycznego RFA „Tidarace”. Fot. Royal Navy

Przypomnijmy, że połączone siły ekspedycyjne JEF (Joint Expeditionary Force), utworzone przez siły morskie Wielkiej Brytanii, Finlandii, Łotwy, Litwy, Estonii, Dani, Szwecji, Norwegii i Holandii, zostały ustanowione na szczycie NATO w 2014 r., uruchomione w 2015 r. i stały się w pełni operacyjne po podpisaniu kompleksowego protokołu ustaleń (Memorandum of Understanding) w czerwcu 2018 r.

Tworzone dzięki temu ekspedycyjne zespoły bojowe mają być zdolne do działania w dowolnym miejscu na świecie, w dowolnym czasie i w dowolnym środowisku i do wykonywania różnego rodzaju zadań (np. misji bojowych, działań odstraszających oraz pomocy humanitarnej). JEF ma mieć przy tym zdolność do operowania samodzielnie lub w celu wsparcia organizacji międzynarodowych (w tym: NATO, Unii Europejskiej i ONZ).

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. Robert

    Ciekawe co nasza Marynarka Wojenna wysłała?

Reklama