Reklama

Siły zbrojne

Białoruś: elektroniczna Groza w służbie

Fot. KB Radar.
Fot. KB Radar.

Siły Zbrojne Białorusi odebrały trzy nowe zestawy walki radioelektronicznej R-934UM2 Groza. Oficjalna uroczystość przekazania tych przeznaczonych do zakłócania komunikacji radiowej systemów miała miejsce w dniu 15 grudnia.

R-934UM2 Groza to nowej generacji stacje zakłócające powstałe na Białorusi. Charakteryzują się wyższymi parametrami w porównaniu z wcześniej eksploatowanymi systemami. Przede wszystkim zwiększono w nich szybkość detekcji źródeł emisji, zapewniono wyższą dokładność wyszukiwania kierunku pracy takiego źródła (za pomocą interferometru korelacyjnego) i wprowadzono cyfrowo generowane sygnały zagłuszające. Do tego dochodzi ulepszony moduł  ich pozycjonowania oraz możliwość zakłócania łączy radiowych działających na zaprogramowanych i zmiennych częstotliwościach (do 1000 przeskoków na sekundę) lub jednocześnie zakłócanie do 28 linii radiowych działających na ustalonych częstotliwościach.

Wyszukiwanie, wykrywanie i zakłócanie możliwe jest w stosunku do łączy radiowych VHF/ UHF o stałej i zmiennej częstotliwości. Zakres częstotliwości rozpoznania radiowego i zakłócania wynosi 30÷3000 MHz.

Zgodnie z danymi producenta, firmy KB Radar, w skład zestawu wchodzą:

  • system wykrywania/czujnik kierunku z odbiornikiem i układem antenowym nadawczo-odbiorczym;

  • dwie automatyczne stacje robocze dla operatorów systemu;

  • dziewięciokanałowy nadajnik radiowy z siedmioma systemami nadawczo-odbiorczymi;

  • system komunikacji i transmisji danych;

  • system zasilania;

  • dwa agregaty prądotwórcze.

Do zalet tego systemu można zaliczyć rozszerzony rezonans radiowy, zakłócanie taktycznych pasm wykorzystywanych częstotliwości (naziemnych i lotniczych źródeł emisji radiowej) i ustalanie kierunku i pozycji źródeł emisji radiowej.

Samą eksploatację ułatwia zastosowanie szybkozłącznych urządzeń masztów antenowych i agregatów prądotwórczych oraz osadzenie całości na podwoziach ciężarówek. Jak podaje KB Radar, jest to system funkcjonalnie i technicznie zbliżony swymi parametrami do podobnych, eksploatowanych w wielu armiach na świecie. Cała konstrukcja oparta jest na białoruskich komponentach i oprogramowaniu.

KB Radar oferuje też system Berezina, który przeznaczony jest do sterowania różnymi typami systemów WRE (R-330B, R-330BM, R-330BM2, R-378А, R-378АV, R-934UM, R-934UM2 Groza oraz Pourga) oraz do automatyzacji wymiany danych miedzy nimi.

Dodatkowo Groza-S przeznaczona jest do zakłócania BSP (blokuje sygnały nawigacji satelitarnej zapewnianej przez systemy GPS, GLONASS, Galileo i BeiDou oraz sieć radiową w zakresie 2.4÷2.485 GHz i 5.76÷5.88 GHz). Natomiast Groza-Z chroni obiekty stacjonarne przed BSP pionowego startu i ładowania, a Groza-R to jej mniejszy przenośny odpowiednik.

Powstał też system Groza-2, w którym oprócz możliwości, jakie daje Groza, dochodzi zdolność do zakłócani adaptacyjnych łączy komunikacyjnych z przeskokiem częstotliwości (zakres częstotliwości zakłócania takiego źródła wynosi 30÷512 MHz). Sam system ma zwiększoną mobilność taktyczną, bo osadzono go na nośniku gąsiennicowym i może pracować w czasie jego ruchu.  

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. PRS

    Czy wprowadzenie w grudniu Grozy ma jakiś związek z ,,przyziemieniem" naszego Miga pod Kałuszynem???

    1. GEN

      Chyba że GROZA wyssała Mig-owi paliwo....

  2. nL

    Śmiem wątpić w przydatność takiej broni na współczesnym polu walki. W czasy sowieckie we wszystkich większych miastach na zachodzie Związku Sowieckiego zagłuszano stacje radiowe Głosu Ameryki, BBC, Wolnej Europy. Teoretycznie sprawa była dziecinnie prosta: nadajniki stacji radiowych znajdowały się daleko na zachodzie od granic CCCP, sygnał radiowy ze względu na odległość docierał mocno osłabiony, a stacje zagłuszające - liczne i rozmieszczone w tych samych miastach. Częstotliwości nadawania były znane i niezmienne. I pomimo tego prawie zawsze poprzez szum dało się słuchać wiadomości. Trzeba było oczywiście ciągle regulować pokrętłem odbieraną częstotliwość i jakość dźwięku oczywiście nie była nadzwyczajna. Muzyką cieszyć się raczej nie było możliwe. Trzeba dodać, że słuchało się tego za pomocą zwykłych odbiorników radiowych, masowo produkowanych w Związku Sowieckim, to nie była żadna wyrafinowana technika wojskowa. Zastosowanie tej samej zasady wobec nowoczesnych wojskowych środków łączności raczej da marne wyniki.

    1. też inż.

      A to sobie wątp, twoje wątpliwości faktów nie zmienią. Ja znam skargi amerykańskich generałów, że nad Kaliningradem, Syrią i Krymem Rosja "utworzyła niewidzialne kule, wewnątrz których amerykańskie siły są ślepe, głuche i nie mają nawigacji". I naucz się czytać ze zrozumieniem: ten białoruski system radzi sobie z 1000Hz pseudolosowym hoppingiem (a taki Davien wmawiał nam, że z powodu 1000Hz hoppingu radar F-22 jest nie do zagłuszenia) więc nowoczesna radiostacja też sobie z tym nie da rady. Oraz amerykańskie raporty, że o ile w systemach rozpoznania USA ma przewagę, to w systemach zagłuszania i zakłócania jest min. 15 lat za Rosją.

  3. red

    Niech poczytają sobie to wszyscy którym się wydaje że drony to przyszłość wojen .... Drony to są dobre na partyzantów. Przeciw nowoczesnej regularnej armii to jest złom.

  4. As

    No to Polska amunicja krążąca sobie nie pokrąży, ale przynajmniej związki zawodowe zadowolone.

    1. z

      Nie zakłóci ponieważ Polska kupuje pociski kierowane na źródła emisji.

    2. d.

      I sądzisz, że każda kolumna wojsk, każdy batalion, eszelon kolejowy będą w taką stację wyposażone? Poza tym interesują nas raczej wojska stricte rosyjskie, niż te białoruskie.

    3. lor

      A takie dane że nie pokrąży to Kolega gdzie uzyskał ?

Reklama