Reklama

Technologie

Bajkał: Nowy rosyjski system przeciwpancerno-przeciwlotniczy. Kolejne wcielenie Hermesa? [ANALIZA]

Pocisk Hermes podczas startu. Fot. KBP
Pocisk Hermes podczas startu. Fot. KBP

Rosja pracuje obecnie nad kilkoma typami nowych przeciwpancernych pocisków kierowanych, przeznaczonych do zwalczania najnowszych typów czołgów poprzez atak z góry. Jednym z nich jest system o kryptonimie Bajkał, który dzięki zastosowaniu pionowej wyrzutni ma również zwalczać nisko lecące cele powietrzne. Wiele wskazuje na to, iż jest to kolejne wcielenie modułowego systemu pocisków naddźwiękowych Hermes, który znalazł się m. in. na uzbrojeniu najnowszych rosyjskich śmigłowców uderzeniowych Mi-28NM i Ka-52M.

Niestety, niemal wszystkie informacje na temat systemu Bajkał pochodzą ze zarchiwizowanych materiałów z konferencji „Aktualne problemy obrony i bezpieczeństwa” która odbyła się w ubiegłym roku. Odczyt generała porucznika Siergieja Bakanajewa, kierującego Michajłowską Akademią Wojskową Artylerii w Petersburgu, nosi tytuł „Kierunki usprawnienia systemu uzbrojenia rakietowego i artyleryjskiego wojsk lądowych.” W zakresie pocisków przeciwpancernych wskazywał on na potrzebę możliwie szerokiej unifikacji systemów rakietowego uzbrojenia przeciwpancernego i dostosowania obecnie eksploatowanych systemów do działania w dzień i w nocy, w każdych warunkach atmosferycznych. Z jednej strony oznacza to modernizację układów naprowadzania systemów takich jak Szturm, Metys czy Kornet, z drugiej opracowanie nowych, samobieżnych systemów przeciwpancernych z podwójnym systemem naprowadzania.

W swojej analizie gen. Bakanajew przekonuje, że przyszłością są rakiety posiadające możliwość rażenia najsłabszego, górnego pancerza pojazdów opancerzonych. Umożliwi to rażenie również najnowszych czy przyszłych typów czołgów, bez potrzeby drastycznego zwiększania penetracji głowicy bojowej, a więc bez wzrostu masy. Jest to szczególnie istotne w przypadku zestawów przenośnych. Tutaj generał wymienia nowy, opracowywany obecnie system pod kryptonimem „Tuliak”. Ma to być system z automatycznym naprowadzaniem dwukanałowym, oparty na konstrukcji ppk Kornet, ale dostosowany do wystrzeliwania z zamkniętych pomieszczeń. Jest to szczególnie istotne dla użycia tego typu uzbrojenia podczas działań w terenie zurbanizowanym, ale podnosi też szanse przeżycia obsługi dzięki możliwości strzelania z zakrytych, umocnionych stanowisk ogniowych.

image
Slajd z prezentacji gen. Bakanajewa dotyczący perspektyw rozwoju samobieżnych wyrzutni ppk. Fot. apzb.info

Największą sensację wzbudził jednak slajd dotyczący systemu samobieżnego o kryptonimie Bajkał, gdyż wynika z niego, że chodzi o wyrzutnię pionowego startu o zasięgu 15 km, zdolną zwalczać nie tylko cele naziemne ale również bezzałogowce, śmigłowce a nawet odrzutowe samoloty bojowe.

Bajkał i Efekt. Dwa poziomy, ten sam pocisk?

Na slajdzie znalazła się wyrzutnia Bajkał, która wyposażona jest w sensory umieszczone na wysuwanym maszcie i co najmniej kilkanaście pocisków w pionowych wyrzutniach. Na maszcie najprawdopodobniej jest umieszczona zarówno dzienno-nocna głowica optoelektroniczna jak też stacja radiolokacyjna pola walki, umożliwiająca wykrycie celów ze znacznie większej odległości, umożliwiającej rażenie ich na maksymalnym zasięgu. Całość zainstalowane na podwoziu gąsienicowych przypominającym zestaw Chryzantema-S, czyli bazującym na bojowym wozie piechoty BMP-3.

W takiej konfiguracji Bajkał mógłby razić zarówno cele naziemne jak i powietrzne, gdyż startujący pionowo pocisk może być skutecznie i w krótkim czasie naprowadzony na dowolny obiekt. Co jest mało istotne dla systemów przeciwpancernych, ale decyduje często o skuteczności rakiet przeciwlotniczych, pionowy start zapewnia dookólną zdolność zwalczania celów powietrznych, również w minimalnej odległości od wyrzutni.

Jest to ciekawe rozwiązanie również dla pocisków przeciwpancernych mających atakować cel z górnej półsfery, która jest nie tylko słabiej opancerzona ale też gorzej lub całkowicie nie chroniona przez aktywne systemy obrony. Przy tym, pionowy start może zwiększyć zasięg pocisku, który podobnie jak korygowana bomba, może szybować czy opadać na cel z większego pułapu znacznie dłużej po zużyciu napędu.

System przeciwlotnicza Tor-M1-2 posiada wyrzutnia pionowego startu dla rakiet o zasięgu 15 km. W przyszłości mógłby on zostać zastąpiony przez system wuzadaniowy Bajkał. - fot. mil.ru
System przeciwlotniczy Tor-M1-2 posiada wyrzutnie pionowego startu dla rakiet o zasięgu 15 km. W przyszłości mógłby on zostać zastąpiony przez system wielozadaniowy Bajkał. - fot. mil.ru

Zgodnie z wnioskami generała porucznika Siergieja Bakanajewa, pojazdy typu Bajkał powinny być dostępne na poziomie pułków, podczas gdy na poziomie batalionu czy kompani powinny znajdować się systemy samobieżne Efekt. Niestety brak jest informacji czy chodzi o wariant uzbrojony w mniejszą liczbę pocisków identycznych jak w systemie Bajkał, czy korzystający z rakiet o podobnych możliwościach, ale mniejszym zasięgu. Ważne jest natomiast, że zarówno Bajkał jak i Efekt mają być uzbrojone w rakiety klasy „wystrzel i zapomnij” naprowadzane dualnym, radiolokacyjno-termicznym systemem kierowania oraz uzbrojone w głowicę tego samego typu. Mówmy więc o dwóch systemach posiadających te same, nowe z punktu widzenia rosyjskich sił zbrojnych możliwości.

Czy Bajkał to Hermes?

Moją uwagę zwróciło wielokrotnie pojawiające się w omówienia wystąpienia generała Bakanajewa wraz z nazwą Bajkał użycie drugiego kryptonimu – Klewok (ros. Клевок). Jest to o tyle ciekawe, że pod tym kryptonimem rozwijany był modułowy system naddźwiękowych pocisków kierowanych, lepiej znanych dziś pod nazwą Hermes. Jest to system rakiet które np. w wersji Klewok-D2 ma osiągać prędkości około-hipersoniczne i zasięg 100 km. W ubiegłym roku Rosjanie ogłosili, że ten wariant o masie startowej w granicach 150 kg ma wejść na uzbrojenie wojsk lądowych, wypełniając lukę pomiędzy systemem artyleryjskim BM-30 i balistycznymi rakietami Iskander. Istnieje też naddźwiękowy wariant przeznaczony dla wyrzutni lądowych i morskich (Hermes-K) o zasięgu około 100 km. W wariancie lotniczym, oznaczonym Hermes-A, dostępne są pociski o znacznie mniejszej masie i zasięgu do 20 km.

Wszystkie te pociski łączy kilka wspólnych cech. W ogólnym układzie, mają one układ aerodynamiczny i budowę zbliżoną do rakiet 57E6E/EM stosowanych w systemie przeciwlotniczym Pancyr-S1.

image
Wyrzutnia pocisków Hermes-A na śmigłowcu Ka-52M. Fot. mil.ru

Są to rakiety dwustopniowe, w których pierwszy stopień ma, zależnie od wersji, różną średnicę, długość i czas działania. W wersji odpalanej ze śmigłowców ma on średnicę 170 mm i zapewnia donośność do 20 km, natomiast w wersji lądowej i morskiej (przeznaczonej dla okrętów) pocisk jest znacznie dłuższy a jego średnica to 210 mm z czym związana jest donośność 100 km. Głowica, podobnie jak układ napędowy, ma budowę modułową i składa się z modułu sterującego oraz części bojowej, która może być wyposażona obecnie w głowicę odłamkowo-burzącą lub tandemową głowicę kumulacyjną o penetracji 1000 RHA. W obu wersjach jej masa to  28-30 kg.

Moduł sterujący występuje w kilku wariantach, które łączy dwustopniowe działanie. W pierwszej fazie lotu pocisk może korzystać z systemu radiokomendowego lub nawigacji satelitarnej sprzężonej z układem bezwładnościowym. W końcowej fazie mogą być stosowane aktywne lub półaktywne systemy naprowadzania. Hermes-A, który wszedł na uzbrojenie najnowszych śmigłowców uderzeniowych Ka-52K, Ka-52M i Mi-28NM może być naprowadzany optycznie lub na odbity promień lasera. Wersja lądowa w fazie terminalnej ma być naprowadzana na odbity promień lasera a wariant morski korzysta z naprowadzania radarowego lub radarowo-optoelektronicznego.

Z tej perspektywy system Bajkał wydaje się być kolejnym wcieleniem systemu Hermes, czy też Klewok, najprawdopodobniej zbliżonym pod względem masy i wymiarów do wersji lotniczej Hermes-A. Wskazuje na to zasięg do 15 km. Jednak zamiast naprowadzania laserowo telewizyjnego prawdopodobnie zostanie zastosowany system zapożyczony z wersji morskiej, radarowo-termiczny. W pociskach morskich takie rozwiązanie sprawdza się bardzo dobrze w pociskach poruszających się na minimalnym pułapie, umożliwiając nie tylko skuteczne rażenie celów, ale też odróżnienie jednostek bojowych od statków cywilnych. W przypadku pocisku atakującego z górnej półsfery cele naziemne lub cele powietrzne na tle nieba, ich sygnatura termiczna i radiolokacyjna będzie umożliwiać trafienie nawet w przypadku zastosowania środków pasywnej ochrony działających w jednym z dwóch dostępnych spektrów naprowadzania. Można też, jak np. w przypadku pocisków MBDA Brimstone, wprowadzić sygnatury multispektralne celów, dzięki czemu rakieta odróżni np. czołg od ciężarówki czy samochodu osobowego i wybierze w swoim polu przeszukiwania cel priorytetowy.

Zagrożenia

Oczywiście w obecnej chwili mówimy o perspektywicznych rozwiązaniach, które w przyszłości mogą trafić na uzbrojenie rosyjskich sił zbrojnych. Należy mieć jednak na uwadze, że w zasadzie wszystkie elementy tego systemu już dziś istnieją, były testowane lub weszły na uzbrojenie rosyjskich sił zbrojnych.

System Hermes-A przeszedł na śmigłowcu Ka-52K cykl testów poligonowych się już w 2003 roku. Oficjalnie rakiety tego typu o zasięgu do 20 km weszły już na uzbrojenie najnowszych śmigłowców uderzeniowych Ka-52M i Mi-28NM jako alternatywa dla pocisków Chryzantema-WM o zasięgu 10 km. Latem ubiegłego roku, podczas wystawy Armia-2020, zaprezentowano ponownie lądową wyrzutnię Hermes, której nie prezentowano od kilkunastu lat, a już w listopadzie Izwiestia poinformowała, że na potrzeby rosyjskich sił zbrojnych wznowiono prace nad hipersoniczną rakietą Klewok-D2, która korzystając z wyrzutni systemu Hermes ma osiągać prędkość Mach 5 i zasięg 100 kg z głowicą odłamkową o masie 57 kg, więc niemal dwukrotnie większej niż standardowe rakiety Hermes.

W połączeniu te informacje sugerują, że Hermes został obecnie uznany za perspektywiczne rozwiązanie, łatwo adaptowalne do wielu zadań. Bardzo prawdopodobne, że Bajkał i Efekt okażą się kolejnym wcieleniem Hermesa, natomiast połączenie funkcji przeciwpancernej i przeciwlotniczej może okazać się interesującym zwiększeniem możliwości antydostępowych i przeciwpancernych jednocześnie.  

Reklama
Reklama

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (1)

  1. Monkey

    Rosjanie pomimo kłopotów ekonomicznych w dziedzinie uzbrojenia poddawać się nie lubią:-))) Może nie bęzie jedzenia, prądu, opieki zdrowotnej itd. ale armia będzie postrachem świata, jak zawsze.

    1. AA

      Czyli moskale sami się wykończą jak zawsze:D

    2. Herr Wolf

      Co Cię to obchodzi co oni tam robią?! Tak dla ścisłości to w Polsce jest ok 300tyś milionerów złotówkowych a w samej Moskwie jest milion milionerów dolarowych! To kto jest biedny?!

    3. czytelnik D24

      Mój drogi. Najniższa krajowa w Rosji wynosi tyle ile zasiłek dla bezrobotnych w Polsce, a ceny są podobne (wiele produktów w Rosji jest droższych np szynka). Na YT masz porównanie polskiego i rosyjskiego koszyka zakupowego. W Polsce za polską najniższa krajową kupisz kilkukrotnie więcej produktów niż w Rosji.

Reklama