Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Rosja: próby bezzałogowego Markera na finiszu

Fot. Fundacja Badań Perspektywicznych (FPI)
Fot. Fundacja Badań Perspektywicznych (FPI)

Jak poinformowała agencja TASS, rosyjska Fundacja Perspektywicznych Badań (FPI) zakończy w 2021 roku ostatnie badania i testy prototypów rodziny bezzałogowych pojazdów lądowych Marker. Po ich zakończeniu o dalszym losie tej konstrukcji ma zdecydować Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej.

Rozwój i próby tej konstrukcji prowadzone są przez wchodzące w skład FPI Narodowe Centrum Rozwoju Technologii i Podstawowych Elementów Robotyki we współpracy z NPO Andronnaja Technołogia i Zakładami im W. A. Diegtariewа. Po raz pierwszy demonstrator technologii systemu Marker publicznie zaprezentowano w marcu 2019 roku, a od połowy roku przechodził cykl intensywnych prób w różnych środowiskach prowadzenia działań i pod kątem sprawdzenia ich zdolności do wykonywania specjalnych zadań. Sprawdzano m.in. zdolność do autonomicznego poruszania się w terenie zurbanizowanym i specjalnym, w kolejnych próbach oceniano też manewrowość tego robota oraz zdolność do wykrycia różnych celów, ich identyfikacji i zwalczania za pomocą zamontowanego uzbrojenia.

W ich wyniku opracowane zostały dwa kolejne udoskonalone prototypy, które ujawniono w grudniu ub.r. Według przyjętego harmonogramu testów w pierwszym kwartale 2020 roku prototypy te miały odbyć kolejne testy, które objęły dalsze sprawdzenie zamontowanego systemu uzbrojenia. Nowością był jednak całkowicie zautomatyzowany proces prowadzenia ognia. Obecnie prowadzone kolejne próby powoli zmierzają ku końcowi, co pozwoli na oficjalne zaoferowanie tego systemu rosyjskiemu resortowi obrony.

System Marker jest sterowany z wykorzystaniem komend głosowych przekazywanych przez tablet za pomocą bezprzewodowego łącza wymiany danych. Obecnie jego zasięg operowania od konsoli dowodzenia wynosi od 2000 do 5000 metrów i prowadzone są ciągłe prace nad jego maksymalnym wydłużeniem. Pierwsza wersja Markera była wyposażona w klasyczny interfejs, jednak ostatecznie zdecydowano się na wykorzystanie w układach sterowniczych elementów sztucznej inteligencji.

Według dyrektora Narodowego Centrum Rozwoju Technologii i Podstawowych Elementów Robotyki Ołega Martjanowa zespołowi konstruktorskiemu w wyniku prowadzonych dotąd prób udało rozwiązać się większość dotychczasowych problemów, jakie trapiły tę konstrukcję. Wśród nich wymienił autonomiczność, działanie w grupie i jej kontrola, świadomość sytuacyjną, rozpoznawania celu oraz szybkość i precyzję prowadzonego ognia. System ma dysponować zdolnością rozróżniania cywili i wojskowych. Docelowo planuje się wyposażenie go w platformę z bezzałogowymi statkami powietrznymi, które mogłyby prowadzić na jego rzecz rozpoznanie lub dokonywać precyzyjnych uderzeń jako amunicja krążąca. Potencjalnym odbiorcą Markerów mają być pododdziały rosyjskiego Specnazu.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (2)

  1. ito

    Właśnie pochwalili się próbami Armaty "działania w trybie bezzałogowym" cokolwiek to znaczy. Niby jeśli mają gotowy układ sterowania robotem lądowym architektura Armaty pozwala na łatwe zaimplementowanie go (w końcu załoga i tak wszystkimi funkcjami steruje zdalnie) ale i tak jest to nader umiarkowanie radosna nowina.

  2. Hmmm

    Jak znam rosyjska robotykę to w środku sieci karzeł i wszystkim steruje.

    1. Pitek1

      Tylko, że oni przynajmniej coś mają, my nie. Dopóki nasza armia nie będzie miała robotów podobnych(lepszych) do tego, to nie ma co krytykować.

    2. R

      A moze troll z Montany?

    3. onucki

      @Hmmm A w "łunochodzie" było ich dwóch..

Reklama