Reklama
  • Wiadomości

Atak rakietowy na Rijad

Jemeńscy rebelianci Huti przyznali się do zaatakowania stolicy Arabii Saudyjskiej pociskiem balistycznym Burkan H-2.

Fot. army.mil
Fot. army.mil

Z informacji opublikowanych na profilu społecznościowym rebeliantów wynika, że celem ataku, mającego miejsce 4 listopada 2017 r., był międzynarodowy port lotniczy im. króla Chalida w Rijadzie, stolicy Arabii Saudyjskiej.

Huti podają, że ataku dokonano za pomocą pocisku Burkan H-2 przenoszącego głowicę bojową z ładunkiem wybuchowym o masie 500 kg. Pocisk przechwycił saudyjski system obrony przeciwpowietrznej, najprawdopodobniej pochodzący z USA system MIM-104 Patriot. Pierwszy atak z wykorzystaniem tego nowego pocisku miał miejsce w lipcu 2017 r., celem były instalacje przetwórcze ropy naftowej w porcie Janbu. Użyty pocisk ma prawdopodobnie zasięg ok. 1400 km, wystarczający do rażenia ok. 80% terytorium Arabii Saudyjskiej. Jemeńczycy podają, że jest wyposażony w system mający zmniejszyć szansę jego przechwycenia przez obronę przeciwrakietową.

Rzecznik sił koalicyjnych walczących z rebeliantami Huti poinformował, że odpalenia dokonano o godzinie 8:07 czasu lokalnego z terytorium Jemenu, celem były obszary cywilne. Fragmenty przechwyconego pocisku spadły na niezamieszkane obszary położone po wschodniej stronie międzynarodowego portu lotniczego im. króla Chalida.

Czytaj też: Saudyjczycy zestrzeliwują jemeńską rakietę balistyczną

Media arabskie informują, że była to w ostatnim czasie druga próba ataku rakietowego, skierowanego bezpośrednio na cele znajdujące się wewnątrz terytorium Arabii Saudyjskiej. Poprzednia miała mieć miejsce w dniu 30 października, jednak wystrzelony pocisk nie dotarł do celu, rozbijając się jeszcze na terytorium Jemenu.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama