Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

AS 2018: Kierowana bomba termobaryczna z Ukrainy

Bomby z modułem sterowania BAU-01KT. Na górze odłamkowo-burząca FAB-250, na dole ukraińska bomba termobaryczna TAB-250. Fot. J.Sabak
Bomby z modułem sterowania BAU-01KT. Na górze odłamkowo-burząca FAB-250, na dole ukraińska bomba termobaryczna TAB-250. Fot. J.Sabak

Podczas wystawy Arms and Security 2018 ukraińska firma RAD Adron zaprezentowała moduły sterujące do bomb lotniczych z telewizyjnym i laserowym systemem naprowadzania. Jeden z modułów sterujących, służący do przekształcenia niekierowanej amunicji w bombę szybującą, został zainstalowany na termobarycznej bombie lotniczej o masie 250 kg tego samego producenta.

RAD Adros z Kijowa jest przede wszystkim producentem popularnych systemów aktywnego zakłócania w podczerwieni Hadron oraz wyrzutni flar wraz z ładunkami i systemem sterowania. W ubiegłym roku firma zaprezentowała po raz pierwszy moduły sterująco-naprowadzające dla bomb lotniczych w standardzie „posowieckim”, stosowanych na maszynach produkcji rosyjskiej. Chodzi tu przede wszystkim o bomby odłamkowo-burzące FAB-250, FAB-500 i FAB-100. Są to bardzo proste bomby dedykowane do zrzutu z małej wysokości, które charakteryzują się znacznym oporem aerodynamicznym i niewielką precyzją. Ze względu na niską cenę - mimo wad - są na wyposażeniu wielu sił zbrojnych na świecie, w tym również lotnictwa ukraińskiego.

Prezentowane na kijowskiej wystawie moduły sterujące BAU-01KT zainstalowano na najbardziej popularnej rosyjskiej bombie lotniczej FAB-250-M54 wyposażonej w charakterystyczny krótki korpus z pierścieniem hamującym na krótkiej części dziobowej oraz niemal identycznej bombie termobarycznej TAB-250.

Jest to nowy rodzaj bomby opracowany przez firmę Adros. To bomba termobaryczna o masie 250 kg typu TAB-250. W obecnej chwili brak jest szczegółowych informacji o jej parametrach, jednak z pewnością jest to nowy i przydatny rodzaj uzbrojenia, a oparcie jej na bryle popularnej amunicji lotniczej z pewnością ułatwiło projektowanie i wdrożenie do produkcji.

image
System naprowadzania BAU-1KT z modułem laserowym Jastrząb. Fot. J. Sabak

Bomba termobaryczna TAB-250 została zaprezentowana w konfiguracji bomby szybującej, wyposażonej w cztery odłączane powierzchnie aerodynamiczne, statecznik tylny oraz moduł korygujący Adros BAU-01KT ze stożkiem obniżającym opór aerodynamiczny bomby, przez osłonięcie jej pierścienia hamującego. Jest to element w części dziobowej korpusu, mający gwałtownie wyhamowywać bombę podczas zrzutu na małej wysokości. W bombach amerykańskich stosowane są w tym samym celu hamulce-stateczniki, rozkładające się dopiero po zrzuceniu ładunku.

Bomba odłamkowo-burząca FAB-250 również została na stoisku Adros zaprezentowana w wersji korygowanej z modułem BAU-1KT, ale w konfiguracji do zrzutu z małej lub średniej wysokości – z odsłoniętym pierścieniem hamującym.

Łatwy do instalacji moduł korygujący BAU-01KT stanowi rozwinięcie systemu naprowadzania BAU-01K, który korzystał z inercyjnego układy pozycjonowania i zapewniał rozrzut na poziomie 15 metrów. Nowy wariant posiada zarówno naprowadzanie inercyjne, jak też możliwość precyzyjnego korygowania w fazie terminalnej.

Bomby mogą być zrzucane z wysokości od 500 m do 6000 m, przy prędkości lotu do 900 km/h. Moduł optoelektroniczny zapewnia skuteczne naprowadzanie z odległości 2 km od celu. Jeśli bomba zostanie zrzucona w większej odległości, wstępne naprowadzanie realizuje nadal układ inercyjny - aż do wykrycia celu. Co ciekawe, system naprowadzania w końcowej fazie lotu został zaprezentowany w dwóch wariantach. Bomba FAB-250 otrzymała moduł naprowadzania Jastrząb wykorzystujący podświetlanie celu odbitym promieniem lasera. Szybująca bomba termobaryczna TAB-250 wyposażona jest w system telewizyjny Sokół, który naprowadza ją na oznaczony cel w trybie automatycznym. Jego istotną zaletą jest możliwość zwiększenia precyzji trafienia w cel bez potrzeby jego podświetlania – na przykład w oparciu o zdjęcia z rozpoznania. Wadą jest duża zależność od czynników atmosferycznych.

Rozwijanie własnych systemów naprowadzania dla bomb lotniczych wskazuje na to, że Ukraina z jednej strony chce się uniezależnić od dostaw tego typu uzbrojenia z Rosji, a z drugiej liczy na możliwość eksportu. Uzbrojenie takie jak bomby FAB-250 czy FAB-500 jest tanie i popularne. 

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (14)

  1. Victor

    Można różnie oceniać Ukrainę, ale mi imponuje ilość nowych opracowań przedstaeiona na AS2018. W porównaniu z nimi wyglądamy jak ubogi krewny. Ciekawe tylko co z tego uda się Ukraińcom wdrożyć do produkcji. Inną rzeczą jest duża ilość opracowań prezentowana przez podmioty nie będące częściami molocha jsk Ukroboronoexport czy nasza PGZ. Może jednak decentralizacja sprzyja kreatywności?

    1. Fanklub Daviena

      Nie musi zestrzelić - Krasucha usmaży je radiowo w razie potrzeby. Ale takiej potrzeby nie będzie: amerykańskie władze zamierzają wprowadzić takie przepisy w sprawie satelitów, dotyczące m.in. deorbitacji, utrzymywania parametrów orbity a nawet... systemów antykolizyjnych z innymi satelitami, że z uwagi na wymogi systemów napędowych i stabilizacji staną się niespełnialne dla mikro i nanosatelitów i USA je zdelegalizuje. Wojsku USA i NASA bardzo nie podobają się komercyjne nano i mikrosatelity i dążą do ich międzynarodowej delegalizacji... :)

    2. Wania

      No jasne. Fanklub jest coraz bardziej zabawny. Smażenie satelitów wiązką radiową. Nowa fizyka się kłania na wschodzie. Mam nadzieję, że samoloty już tam sobie smażycie. Wirusa u was niet? Ostatnio fanklub chwalił się, że wirusa u nich niet. A defilada bezczelnie została odwołana. Skoro pomagacie światu, to nie ma u was problemu..

    3. Laky

      Funklub twoja Krasucha to na pastwisko się nadaje jedynie😂😂😂😂zostałaby zniszczona w "pierwszych godzinach" konfliktu i tyle po niej😂😂😂😂

  2. dim

    @anda - a czy mógłbyś podać zadłużenie, jako procent PKB, tego "kraju na skraju bankructwa" i porównać je z europejską średnią ? I porównać do Austrii, Wlk Brytanii, Francji, Kanady, nawet naftowego Bahrainu ? ... Wnioski byłyby nagrodą za wysiłek samodzielnego myślenia.

  3. dropik

    @trust jesteś w "mylnym błędzie". Własnie o to chodziło , że wykorzystać stare bomby i uzyskać tańsze rozwiązanie. To Amerykanie wymyślili taki sposób konwersji zwykłych bomb. Jeśli chcesz krytykować to przyczep się do systemu kierowania. Zapewne nie jest on najlepszy i również opiera się na unowocześnionych radzieckich technologiach.

  4. Anni

    Do Anda.Wypisujesz nie aktualne przekazy sprzed 2014r.W chwili obecnej w Rosji przebywa ok ,5mln Ukraińców zarobkowo(a nie jak pisze cały czas Sputnik 4 mln).W polsce najprawdopodobniej przebywa zarobkowo 1,7-1,9 mln Ukraińców

  5. trust

    Nic nowego Ukraińcy nie wymyślili, wszystko oparte na bombach radzieckich M-54 i M-62 to dalej odgrzewany radziecki kotlet.

  6. badf

    A u nas nawet śpiewających ławeczek nie udało się wybudować...

  7. anda

    A wy jesteście naiwni - kraj na skraju bankructwa, żyjący na garnuszku z którego wyjechało ponad 10 mln ludzi z tego lwia część do Rosji, a w wierzycie w pisanie co to Ukraińcy nie potrafią a to rakiety a to samoloty a to bóg wie co.

  8. dim

    @windy_city. Myślę, że tej "forsy na prace" pracownicy ukraińskich biur konstrukcyjnych wcale nie dostają więcej niż np. Polacy. Jeśli nie znacznie mniej. Natomiast zadziałał tam patriotyzm. Podobny polskiego, np. tego z okresu powojennej odbudowy, nie tylko Warszawy. Poza tym to przecież ich dzieci, dzieci sąsiadów, kolegów, albo najbliżsi koledzy ich dzieci, kierowani są z poboru na front doniecki. Nie wiem, czy zwłaszcza na Ukrainie Zachodniej jest rodzina, która tego uczucia nie zna ? Wszyscy chcieliby im jakoś pomóc. Patriotyzm jeszcze raz. Właśnie ten praktyczny, apolityczny, w obronie - a nie przeciw komuś.

  9. Prostownik

    "które charakteryzują się znacznym oporem aerodynamicznym i niewielką precyzją." - jak są przeznaczone do zrzutu na małej wysokości to mają być z dużym oporem aerodynamicznym - no chyba, że autor chce by samolot zniknął w wybuchu, który spowodował... To delikatnie mówiąc byłaby średnia przyjemność lecieć na małym pułapie obok bomby, którą się przed chwilą zrzuciło, a która dzięki małemu oporowi powietrza, powoli wytraca prędkość, dotrzymując towarzystwa zrzucającemu. I właśnie duży opór poprawia celność z rzutu - im krótszy czas przebywania w powietrzu, im krótszy przebyty dystans, im mniejsza siła nośna, tym mniejszy wpływ odchyłek momentu zrzutu, wilgotności, temp. i gęstości powietrza, podmuchów wiatru itp. Nasze Su-22 na ćwiczeniach NATO często prezentowały zrzut bomb na małej wysokości z CEP mniejszym od 15m. Na konkursie załóg lotniczych w Rosji tego lata wszyscy biorący udział w ćwiczeniach zrzucili "głupie" bomby mniej niż 30m do celu, 2/3 miej niż 15m od celu a 1/4 trafiła cel bezpośrednio - wszystko to "głupimi" bombami.

  10. Marek1

    A Ukraińcy cały czas coś próbują, montują, pokazują. U nas klasyka - spokój, cisza, bezruch i marazm. Tyko w mediach kolejne bzdety i kłamstwa dla elektoratu, bo kręcona jest kiełbasa wyborcza.

  11. Dudus

    Co potrafi wyprodukować PGZ?

  12. windy_city

    hmm... Putin zapomniał, skąd pochodzi spora część militarnego know-how byłej WNP i stanął Ukraińcom na odciski... gdy sowiecka zgroza zajrzała im w oczy, znalazła się nagle forsa na prace badawczo-rozwojowe i kto wie, co z tego wyrośnie?! kibicuję!

  13. Patriota

    Cos dla naszych Su-22, gdzie glownym uzbrojeniem tych maszyn sa bomby termobaryczne, a dodatkowo nakrowadzane gwarantuja ze sie siegnie niszczycielska sila odpowiedni obszar

  14. dim

    @all - ...i to pilnie !

Reklama