Siły zbrojne
Apache Guardian rozwija kluczowe zdolności [WYWIAD]
Łącznie ma zostać pozyskanych 791 AH-64E dla wojsk amerykańskich. Obecnie produkowany wariant to wersja 6, ale Boeing i US Army planują ich dalszą modernizację. Kolejne już istniejące i pojawiające się dopiero rozwiązania będą inkorporowane do modułowej architektury śmigłowca - mówi w rozmowie z Defence24.pl o planach modernizacji śmigłowca Apache Guardian George “Adam” Hodges, Capture Team Lead for Vertical Lift International Sales, Boeing Defense, Space & Security.
Juliusz Sabak, Defence24.pl: Polska poszukuje obecnie śmigłowca uderzeniowego w ramach programu Kruk. Jednym z kandydatów jest produkowany przez Boeinga Apache, dostępny w trybie FMS, pozyskiwany od rządu USA. Przed objęciem stanowiska w Boeingu Pana służba była związana ze śmigłowcami Apache i rozwojem tego systemu, jak on przebiegał?
George “Adam” Hodges, Capture Team Lead for Vertical Lift International Sales, Boeing Defense, Space & Security: Miałem to wyjątkowe szczęście być pilotem śmigłowców Apache. Służbę zacząłem na AH-64A, jednej z pierwszych wersji, a zakończyłem na AH-64E, najnowszym, cyfrowym modelu. Dzięki temu świetnie rozumiem jak ten system działa i jak był rozwijany przez kolejne lata by odpowiadać na aktualne i przyszłe zagrożenia.
W czasie służby odbyłem cztery tury bojowe, po dwie w Iraku i Afganistanie. Ostatnia miała miejsce w 2016 roku, gdy dowodziłem w Iraku batalionem śmigłowców Apache. Zanim opuściłem armię zostałem jeszcze przydzielony do pracy w Pentagonie, gdzie odpowiadałem za modernizację systemów AH-64 w Departamencie Wojsk Lądowych. Dzięki temu miałem okazję zobaczyć, jak wyglądają plany modernizacji śmigłowców Apache w szerszej perspektywie od strony wojska. Miałem też sporo szczęścia trafiając do Boeinga, ponieważ nadal uczestniczę w ciągłym procesie modernizacji tego systemu, ale już po stronie przemysłu. Apache ma przed sobą długą przyszłość.
Podczas służby wojskowej dwukrotnie stacjonowałem w Europie i mogę powiedzieć, że Apache jest doskonale dopasowany do europejskiego teatru działań – był on projektowany by walczyć właśnie tutaj. Osobiście nie mogę się doczekać przyjazdu do Polski, kiedy sytuacja związana z pandemią się poprawi.
A co można na dziś powiedzieć o rozmowach w sprawie możliwej sprzedaży Apache dla Polski?
Mimo światowych wyzwań, zarówno rząd Polski, jak i amerykańska administracja pracowały wspólnie nad wzmocnieniem sojuszu w odpowiedzi na regionalne zagrożenia dla bezpieczeństwa. W ramach zawartej w sierpniu 2020 roku umowy amerykańska obecność w Polsce ulegnie zwiększeniu, czego elementem będzie m. in. stała rotacyjna obecność dowództwa brygady lotnictwa US Army w Powidzu.
Oznacza to też, że amerykański batalion śmigłowców uderzeniowych Apache będzie obecny w Polsce. Ze względu na to, że US Army używa tych śmigłowców, polskie wojsko będzie miało większe niż dotąd możliwości, aby wspólnie trenować i podnosić poziom interoperacyjności z obsługą i załogami amerykańskich śmigłowców.
Myślę, że może to mieć istotne znaczenie dla polskiego rządu podczas podejmowania decyzji w programie zakupu śmigłowca uderzeniowego Kruk. Odpowiedzi na bardziej szczegółowe pytania są zastrzeżone dla Inspektoratu Uzbrojenia.
Założeniem MON i polskiego rządu jest tworzenie krajowych zdolności przemysłowych przy okazji realizacji programów modernizacji. Jak w tym zakresie wygląda propozycja Boeinga?
Nasza strategia to stała współpraca z Polską i tworzenie warunków do długotrwałej kooperacji, która generuje korzyści dla wszystkich zaangażowanych stron. Boeing zatrudnia ponad 600 osób w Polsce, a nasze partnerstwo z polskimi firmami jest ciągle poszerzane. Zawarliśmy w tej kwestii wiele porozumień z przemysłem. W 2015 roku podpisaliśmy z PGZ porozumienie (Memorandum of Understanding – MoU) o szerokiej współpracy związanej z polskim programem modernizacji technicznej. Boeing i PGZ aktualizowały tę umowę w 2018 roku tak, by dotyczyła zwłaszcza śmigłowców Apache. Dodatkowo, podpisaliśmy list intencyjny z PGZ w 2016 roku, który zakłada znacznie szerszą współpracę obejmującą program Kruk, jak również inne przedsięwzięcia. Dobrym przykładem są zakłady WZL-2, które już teraz serwisują samoloty Boeinga i są częścią naszego globalnego łańcucha dostaw. Bydgoski WZL-2 spełnia nasze wysokie standardy jakości. Dzięki temu mogliśmy wyróżnić tę spółkę Srebrną Nagrodą Doskonałości (Silver Supplier Award for Suppiler Excellence).
Będziemy nadal pracować z MON i polskim przemysłem, aby rozwijać współpracę w obszarze lotnictwa i obronności. Dla Polski celem jest z pewnością budowanie niezależności w tych obszarach. Dotyczy to zwłaszcza rozwoju, wsparcia eksploatacji i modernizacji oraz opracowania unikalnych polskich systemów dla maszyn takich jak Apache. Boeing jest gotowy, aby już teraz wspierać duże możliwości polskiego przemysłu, umożliwiając włączenie go do swoich międzynarodowych łańcuchów dostaw. Szeroki zakres naszej działalności daje duże możliwości współpracy i maksymalizacji korzyści.
Boeing od lat aktywnie działa w Polskim cywilnym sektorze lotniczym, współpracując m. in. z klastrem Dolina Lotnicza. Posiadamy w Polsce rozbudowany łańcuch dostaw, w którym bierze udział ponad 40 podmiotów. To jest około pół miliarda dolarów tylko w ciągu ostatnich 10 lat. Dziś niemal w każdym komercyjnym samolocie Boeinga, który lata na świecie znajdują się komponenty i systemy wyprodukowane w Polsce.
Chciałbym wybiec nieco w przyszłość. W perspektywie istniejące śmigłowce US Army będą zastępowane przez nowe platformy, rozwijane w ramach projektu Future Vertical Lift. Można spodziewać się, że na te maszyny zdecydują się również sojusznicy USA. W jakim zakresie Boeing jest zaangażowany w FVL?
Faktycznie Future Vertical Lift to gorący temat. Boeing jest poważnie zaangażowany w jego rozwój, przede wszystkim poprzez projekt śmigłowca DEFIANT X, który jest opracowywany w ramach programu śmigłowca wielozadaniowego Future Long Range Assault Aircraft (FLRAA). US Army zleciło też opracowanie śmigłowca rozpoznawczo-uderzeniowego Future Attack Reconnaissance Aicraft (FARA).
Wróćmy więc do teraźniejszości. Oczywiście rok 2020 minął pod znakiem COVID-19. Jak pandemia wpłynęła na produkcję w zakładach Boeinga odpowiedzialnych za dostawy Apache?
Decyzje, które podejmowaliśmy miały przede wszystkim na uwadze zdrowie i bezpieczeństwo naszych pracowników. Na bieżąco analizowaliśmy wpływ wirusa na nasze działania i dostosowywaliśmy środki do aktualnej sytuacji. Mierząc się z nowymi wyzwaniami, za cel postawiliśmy sobie wypełnienie naszych zobowiązań wobec odbiorców.
W 2020 roku produkcja w zakładach Mesa, gdzie powstają Apache, była realizowana bez większych zakłóceń. Dzięki temu pięćsetny egzemplarz śmigłowca AH-64E Apache został dostarczony do jednego z użytkowników. Łączna produkcja maszyn wszystkich wersji przekroczyła 2500 sztuk. W minionym roku zgodnie z planem zakończyliśmy też dostawy śmigłowców Apache dla sił powietrznych Indii.
W listopadzie do Wielkiej Brytanii dotarł pierwszy AH-64E Apache. W nawiązaniu do tej, nieco odmiennej, brytyjskiej wersji chciałem spytać o pociski. W Polsce nadal nie wybraliśmy w programie Karabela docelowego pocisku dla śmigłowców i bezzałogowców. Jednymi z głównych konkurentów są tu MBDA z pociskiem Brimstone oraz Rafael z rodziną rakiet Spike, które w jednym z wariantów są już produkowane w Polsce. Stąd pytanie – co, jeśli Polska będzie oczekiwała Apache z pociskami np. Spike czy Brimstone?
To bardzo ciekawe pytanie. Standardowa konfiguracja uzbrojenia Apache w US Army składa się z 30 mm działka, pocisków kierowanych Hellfire, rakiet 70 mm i opcjonalnych pocisków powietrze-powietrze Stinger. Brytyjska konfiguracja nieco różni się od amerykańskiej. Jeśli Polska będzie wymagała integracji pocisków Spike, Brimstone czy innego uzbrojenia, które nie jest częścią tej standardowej konfiguracji, to będzie to oczywiście częścią dyskusji międzyrządowych w ramach negocjacji FMS. Integracja innego, nieamerykańskiego uzbrojenia jest możliwa, ale wiąże się z dodatkowymi kosztami.
Dlatego w rozmowach z polskimi decydentami i mediami często podkreślamy, że najlepszą metodą na pozyskanie Apache po przystępnej cenie oraz obniżenie kosztów jego eksploatacji to zakup śmigłowca w standardowej konfiguracji US Army. Takie rozwiązanie zapewnia najtańsze i najszybsze dostawy.
Pana zdaniem potencjalnie najlepiej byłoby kupić Apache w standardowej konfiguracji US Army dla szybkiej i ekonomicznie zoptymalizowanej dostawy, a dopiero potem rozważać ich ewentualne doposażenie w nowe rodzaje uzbrojenia?
Oczywiście. Integracja systemów specyficznych dla konkretnego państwa jest możliwa. Jeśli Polska zdecyduje się na dodatkowe rodzaje uzbrojenia to będzie to wykonalne. Inni klienci w ramach FMS już tak robili w przeszłości. Jest to możliwe, ale wiąże się z dodatkowymi kosztami wynikającymi ze zmian technicznych.
Skoro jesteśmy przy odmianach eksportowych, chciałbym zapytać o coś jeszcze. Z notyfikacji wydanej w programie FMS wynika, że na przykład śmigłowce przeznaczone dla Kuwejtu posiadają system do współpracy z bezzałogowcami oznaczony MUM-T International. Jakie są różnice między tym wariantem i MUM-T stosowanym na amerykańskich maszynach?
System MUM-T jest częścią naszej oferty dla Polski. Szczegóły tego, co dla konkretnych klientów jest dostępne w ramach możliwości MUM-T ze względu na ich wrażliwą naturę są zastrzeżonym elementem negocjacji międzyrządowych w ramach procedury FMS. Mogę tylko powiedzieć, że MUM-T daje Apache kolosalny wzrost możliwości.
Sam korzystałem z możliwości, jakie daje współpraca maszyn załogowych i bezzałogowych w warunkach bojowych. Widziałem je w akcji jeszcze we wczesnej fazie, w trakcie działań przeciw Talibom w roku 2011 w Afganistanie. 10 lat temu to rozwiązanie jeszcze nie nazywało się MUM-T i było jedynie testowane bojowo. Natomiast szybki rozwój, jaki przeszła współpraca Apache z bezzałogowcami mogłem zobaczyć w Iraku podczas wielu starć z ISIS w 2016 roku na śmigłowcach AH-64D. Przez kolejne 4 lata zmiany zachodziły jeszcze szybciej, ponieważ wszyscy docenili przewagę jaką dają bezzałogowce. MUM-T pojawia się w każdych negocjacjach FMS, czy to z Polską, Australią czy z Kuwejtem.
Jak wygląda wykorzystanie MUM-T z perspektywy pilota śmigłowca Apache?
Nie mogę wchodzić w szczegóły, ale mogę powiedzieć, że MUM-T pozwala śmigłowcowi AH-64 w wersji „E” komunikować się z dowolnymi platformami bezzałogowymi. Mam na myśli ogromne możliwości wynikające z użycia sieci sensorów, platform bezzałogowych i ich uzbrojenia na współczesnym polu walki. Manned-Unmanned Teaming pozwala na wymianę danych pomiędzy bezzałogowcem i śmigłowcem Apache w czasie rzeczywistym, co ogromnie zwielokrotnia możliwości operacyjne na polu walki.
Rozumiem, że nie możemy zbytnio zagłębić się w ten temat, więc przejdę do innego. Rok 2021 Zaczyna się bardzo dobrze - decyzją Australii o zakupie 29 nowych AH-64E Apache. Jakie są dalsze perspektywy?
Boeing docenia zaufanie władz Australii, które zdecydowały o wyborze sprawdzonych, niezawodnych i przystępnych cenowo maszyn AH-64E Apache. Rozumiemy wagę tego programu dla bezpieczeństwa w regionie i jesteśmy gotowi wspierać rządy Australii i USA.
Cieszy nas duże zainteresowanie śmigłowcem Apache w wersji „E”. W tym roku również US Army będzie wymieniać kolejne Apache „D” na „E”. Sprzedaż zagraniczna to oczywiście złożona i wielostopniowa procedura, w której biorą udział Departament Stanu i Kongres. Oznacza to, że pytania dotyczące szczegółów powinny być kierowane do władz USA, bo to one są odpowiedzialne za realizację tej procedury.
Obecnie na świecie jest używanych ponad 1200 śmigłowców Apache, z czego ponad 500 reprezentuje najnowszy, cyfrowy model „E”. Poza USA są one głównymi śmigłowcami uderzeniowymi w szesnastu krajach na całym świecie. Wiele innych krajów również wyraża obecnie zainteresowanie dołączeniem do tej floty.
Taka duża liczba użytkowników na świecie oznacza nie tylko możliwość współpracy i wspólnego działania operacyjnego, ale też stanowi podstawę dla utrzymywania i rozwoju ogromnej sieci wsparcia eksploatacji i współpracy technicznej. To wyjaśnia, dlaczego tak często wybierany jest właśnie Apache. Oczywiście kluczowe są jego możliwości. Podkreślamy szczególnie cztery zdolności: radar kierowania ogniem i interferometr radarowy, Link 16 oraz Manned-Unmanned Teaming, o którym przed chwilą rozmawialiśmy. Nie możemy również zapominać o podwójnym systemie sensorów optoelektronicznych umieszczonych w nosie maszyny.
Czytaj też: Australia wybrała następcę Tigerów
A co z ceną i kosztami eksploatacji?
Odpowiadając na twoje pytanie dotyczące Australii czy Kuwejtu wspomniałem, że Apache regularnie wygrywa przetargi, ponieważ jest najbardziej sprawdzonym, niezawodnym i zaawansowanym śmigłowcem uderzeniowym na świecie. Dodatkowo, gwarantuje niższe koszty cyklu życia niż konkurencja. Plan modernizacji Apache jest finansowany przez amerykańskie władze. Daje to klientom takim jak Polska możliwość wykorzystania efektu skali, który przekłada się na korzystną cenę w chwili zakupu i wieloletnie oszczędności w trakcie użytkowania maszyn.
Rozumiem, że taka jest wasza perspektywa na dzisiaj. A co z przyszłością? Wcześniej mówiono, że Apache mają pozostać w służbie jeszcze co najmniej do 2050 roku.
Tak, US Army planuje wykorzystywać śmigłowce Apache do połowy XXI wieku, a nawet dłużej. Dziś amerykańska armia jest gdzieś w połowie modernizacji swojej floty AH-64D do standardu modelu „E”. Łącznie ma zostać pozyskanych 791 AH-64E dla wojsk amerykańskich. Obecnie produkowany wariant to wersja 6, ale Boeing i US Army planują ich dalszą modernizację. Kolejne już istniejące i pojawiające się dopiero rozwiązania będą inkorporowane do modułowej architektury śmigłowca. Dziś znaczna część nowych technologii, które gwałtownie się rozwijają i ewoluują to software. AH-64E v6 daje możliwości szybkiego wprowadzenia i wykorzystania nowych rozwiązań. Apache będzie podstawowym śmigłowcem uderzeniowym US Army i innych użytkowników na całym świecie przez kolejne dziesięciolecia.
AH-64E v6 to pierwsza wersja dostosowana do nowych pocisków JAGM które mają zastąpić pociski Hellfire. Jak obecnie wygląda ich integracja?
JAGM faktycznie ma w przyszłości stanowić standard w US Army. Apache będzie całkowicie zintegrowany z tymi pociskami. JAGM łączy w jednym pocisku wiele funkcjonalności, które posiadały dotąd różne wersje AGM-114 Hellfire. Obecnie jest on testowany przez US Army w celu potwierdzenia pełnej zgodności z wymaganiami, ale docelowo wszystkie Apache zostaną dostosowane do użycia tego typu uzbrojenia.
Kiedy moglibyśmy dostać pierwsze Apache, jeśli zamówilibyśmy je w 2021 roku?
Nie powinienem spekulować na ten temat, ale dostawa jest możliwa znacznie wcześniej niż większość mogłaby się tego spodziewać. Szczegóły dostawy, w tym jej harmonogram, to kwestia umowy G2G pomiędzy rządami Polski i USA.
US Army planuje zakupy śmigłowców Apache do końca bieżącej dekady. Najlepszą opcją, dającą szansę na szybką dostawę, jest wybór standardowej konfiguracji US Army w ramach tego zamówienia.
Mamy odpowiednie możliwości, ale Polska musi najpierw wynegocjować z administracją USA kwestie dokładnej specyfikacji, wyposażenia, czasu dostaw i szkolenia, zgodnie z procedurą FMS. Jesteśmy gotowi i chętni do udzielenia wszelkich informacji oraz wsparcia polskiego MON w tym procesie, jeśli będzie taka potrzeba.
Dziękuję za rozmowę.