Polityka obronna
Amerykański „Korpus Kościuszkowski” w drodze do Polski [OPINIA]
![Amerykański Abrams w Drawsku Pomorskim. Fot. Staff Sgt. Brian Ragin/US Army.](https://cdn.defence24.pl/2020/08/17/800x450px/Nj5ygebyPfCTNkl5x5TnM9mwuecSJo3vPFAMDrxK.yzx7.jpg)
15 Sierpnia 2020 roku Polska obchodziła setną rocznicę wielkiego zwycięstwa w „Bitwie Warszawskiej”. Był to punkt kulminacyjny wojny polsko-bolszewickiej z lat 1919-1920. Mistrzowski plan bitwy Marszałka Piłsudskiego odwrócił losy całej wojny. Sowieci ponieśli ogromną wojskową klęskę, natomiast Polacy w następstwie „Cudu nad Wisłą” triumfowali. Walcząc o wolność sto lat temu Amerykanie wzięli udział w boju o Polskę przeciwko sowieckiej Armii Czerwonej. Czynili to, stojąc „nad ramieniem” Polaków, którzy walczyli o niepodległość Ameryki niemal 150 lat wcześniej - pisze płk w stanie spoczynku Ray Wojcik, Dyrektor Center for European Policy Analysis, Warszawa.
15 sierpnia 2020 roku w Warszawie sekretarz stanu USA Mike Pompeo, w czasach Zimnej Wojny kapitan US Army, podpisał wraz z polskim ministrem obrony Mariuszem Błaszczakiem historyczne Porozumienie o Rozszerzonej Współpracy Wojskowej (Enhanced Defense Cooperation Agreement – EDCA), podczas gdy amerykańscy żołnierze stali dumnie ramię w ramię z polskimi sojusznikami podczas upamiętnienia Święta Wojska Polskiego i związanych z tym wydarzeń. Ta umowa jest znakiem ciągłej solidarności z Polską i regionem, po nielegalnej aneksji Krymu przez Rosję, trwającej od lat wojnie w Donbasie na Ukrainie, jak i szerszej kampanii Moskwy prowadzonej w celu podzielenia Zachodu, NATO i Unii Europejskiej.
Wizyta Pompeo nie mogła odbyć się w lepszym momencie, gdyż sekretarz stanu zwrócił uwagę na zobowiązanie Ameryki wobec Polski oraz sojuszników i partnerów z Europy Środkowo-Wschodniej (CEE). Co ważne, zasygnalizował też że Ameryka razem z sojusznikami i partnerami wspiera Białorusinów i ich dążenie do wolności, przeciwko represjom reżimu wobec sił demokratycznych, w świetle wyborów których nie można uznać za wolne. To wszystko ma miejsce na tle obaw o presję Kremla wobec Białorusi, aby ta zaakceptowała warunki dające Moskwie jeszcze większą kontrolę. Odniesienia do 1920 roku nie powinny pozostać niezauważone, gdyż jak mówił przed stu laty rosyjski generał Tuchaczewski: „Na zachód! Przez trupa Białej Polski prowadzi droga ku ogólnoświatowej pożodze. Maszerujcie na Wilno, Mińsk i Warszawę!”.
Dla Polaków 15 sierpnia to potrójne święto, gdyż jest to święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny Kościoła Katolickiego, a równocześnie rocznica Bitwy Warszawskiej celebrowana jako Święta Wojska Polskiego. Wizyta Pompeo jest znaczącym, kulminacyjnym wydarzeniem podczas ważnej serii spotkań w różnych państwach, odbywanych w celu podkreślenia współpracy, wsparcia, odstraszania i obrony. Pompeo jest najwyższym w historii przedstawicielem administracji Stanów Zjednoczonych, jaki uczestniczył w Świecie Wojska Polskiego. Wydarzenie to zostało wpisane w odpowiedni kontekst, bo dwa tygodnie wcześniej EDCA została uroczyście „odsłonięta” podczas wydarzenia na historycznym Kopcu Kościuszki, nazwanym na cześć generała Tadeusza Kościuszki, postaci leżącej w centrum polsko-amerykańskiej przyjaźni.
Można powiedzieć, że „w duchu Kościuszki” odbyło się ogłoszenie nowej polsko-amerykańskiej umowy, włącznie ze zobowiązaniem do rozmieszczenia kolejnych sił amerykańskich, w celu wzmocnienia bezpieczeństwa i obrony Polski oraz jej sąsiadów na wschodniej flance NATO. Co ważne w kontekście wizyty Pompeo, warto pamiętać że Kościuszko jest bohaterem nie tylko dla Polski i Ameryki, ale także dla Litwy i wielu na Białorusi. To nie przypadek, że Polska i Litwa blisko współpracują, by wzmocnić zaangażowanie UE i USA wobec Białorusi i zagrożenia powodowanego przez Rosję. Jednocześnie Litwa stała się bezpieczną przystanią dla Swiatłany Cichanouskiej, kandydatki opozycji Białorusi, która musiała uciekać z ojczyzny w celu zapewnienia bezpieczeństwa, gdy doszło do przemocy na demonstracjach po wyborach.
Ameryka Odpowiada
To o czym wielu, w odniesieniu do wojny polsko-bolszewickiej, zapomina to istotne wsparcie sojuszników, zapewnione Polsce w jej walce o niepodległość. Mocarstwa wymazały Polskę z mapy Europy na 123 lata. Jednak po I wojnie światowej Polska wykorzystała „moment”, by zmienić bieg historii. Wynik wojny polsko-bolszewickiej miał zaważyć na tym, czy Polska będzie wolna. A jeśli Polska by przegrała, Niemcy, a także większość kontynentu, zapewne cierpiałyby na skutek „czerwonej fali” rewolucji komunistycznej Lenina, zalewającej Europę.
Polska potrzebowała pomocy. Francja, Kanada i Węgry zapewniły ważne wsparcie doradcze, szkoleniowe, i materialne, ale to Ameryka wysłała tysiące polskich imigrantów, najczęściej pozostających w USA od niedawna, by dołączyli do swoich rodaków. Niemal 25 tysięcy Amerykanów polskiego pochodzenia opuściło swój nowy bezpieczny dom i z chęcią pokonało Atlantyk by dołączyć do „Błękitnej Armii” generała Hallera. Odegrali oni istotną rolę na końcowym etapie pierwszej wojny światowej we Francji, a następnie w wojnie polsko-bolszewickiej. Jest to interesujące odniesienie, bo dziś, w wypadku kryzysu, umowa EDCA zakłada natychmiastowy przerzut nawet do 20 tysięcy amerykańskich żołnierzy do Polski.
![image](https://cdn-legacy.defence24.pl/defence24.pl/upload/2020-08-17/qf7mr5_EDCAsign.jpeg)
Amerykańskie wsparcie dla niepodległości Polski było „połączonym” wysiłkiem. Do Polski przybyła śmiała grupa lotników, pod przywództwem Kapitana Meriana Coopera - oni również położyli swoją przyszłość na szali, by walczyć o polską wolność. Cooper służył w Korpusie Lotniczym wojsk lądowych USA w czasie I wojny światowej. Następnie ochotniczo zgłosił się do walki o polską niepodległość, rekrutując przy tym swoich kolegów. Mimo iż Cooper jest bardziej znany ze swojego filmu „King Kong”, to jego charyzma w roli lidera, podziw i miłość do Polski pomogły w pokonaniu potęgi sowieckiej Armii Czerwonej.
Ten amerykański wkład stanowi doskonały przykład trwałych więzi ustanowionych w ramach polsko-amerykańskiej przyjaźni. Wystarczy rozejrzeć się po Polsce dziś, by zrozumieć szeroką perspektywę tej relacji - w sposób ciągły stacjonuje tu od 4 do 6 tysięcy amerykańskich żołnierzy.
Cooper i jego ludzie inspirowali się działaniami podjętymi ochotniczo przez Gen. Tadeusza Kościuszko i Gen. Kazimierza Pułaskiego, a także ich poświęceniem i zaangażowaniem w ramach amerykańskiej wojny o niepodległość. Pradziadek Coopera przesycił go opowieściami o historii dotyczącej tych polsko-amerykańskich patriotów, i o swojej osobistej służbie pod dowództwem Generała Pułaskiego. Opowiedział wnukowi również o tym, jak „Ojciec Amerykańskiej Kawalerii” (tak jest nazywany gen. Pułaski – red.), Polak, poświęcił życie walcząc o amerykańską wolność. Opowiedział także o tym, jak Kościuszko pomógł Generałowi Waszyngtonowi w pracach inżynieryjnych kluczowych dla zwycięstw Armii Kontynentalnej, szczególnie w Saratodze czy West Point. Cooper i jego ludzie założyli, że ich misją jest spłacenie długu wobec tych żołnierzy i Polski. Dlatego powstała w pełni amerykańska „Eskadra Kościuszkowska”, która następnie wzięła udział w bitwie o polską wolność.
Kościuszko powraca
W tym kontekście warto wspomnieć o tym, że Generał Kościuszko spoglądał z góry na inny, niedawny polsko-amerykański triumf. 4 sierpnia, w czasie uroczystości w Krakowie, odbyła się przy Kopcu Kościuszki, najstarszym pomniku Kościuszki na świecie, ceremonia. Tam, minister obrony Mariusz Błaszczak, ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher, Szef Sztabu US Army, generał James McConnville, generał Jarosław Mika, Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych i generał broni Chris Cavoli, Dowódca US Army Europe, ogłosili nowe porozumienie o wzmocnieniu współpracy obronnej między Polską a USA: U.S.-Poland Enhanced Defense Cooperation Agreement (EDCA). Rozwinięto sztandar V Korpusu US Army, a jej dowódcę, Generała broni Johna Kolasheski - awansowano. Ceremonia związana jest z powrotem V Korpusu US Army do Europy. Co istotne, Wysunięta Kwatera Główna (V Corps Forward Headquarters FWD HQ; „V Corps FWD”), również ma zostać ustanowiona w Polsce.
Dzięki szczęśliwym wyborom - Amerykanina polskiego pochodzenia w celu dowodzenia V Korpusem i lokalizacji jego wysuniętego dowództwa w Polsce - być może pewnego dnia V korpus zyska właściwy przydomek „Korpusu Kościszkowskiego”? Na dziś, nie ma wątpliwości o istotnym ich wkładzie a także sentymentach związanych z bohaterami, jakimi byli Pułaski i Kościuszko, w polsko-amerykańskie relacje. Historia tego typu sięga głęboko, a upamiętnianie tych dowódców ma miejsce corocznie w setkach, jeśli nie tysiącach miejsc w Ameryce, Polsce i innych krajach. Wzorcowym przykładem jest West Point - tu, corocznie kadeci „Eskadry Kościuszkowskiej”, współpracują ze Stowarzyszeniem Przyjaciół Kościuszki na West Point (American Association of the Friends of Kościuszko at West Point) i zbierają się razem z setkami członków polskiej diaspory i innymi pod pomnikiem Kościuszki, drugim najstarszym obiektem go upamiętniającym. Wspominają jego dziedzictwo i życie. Z kolei na brzegach rzeki Hudson „Inżynier” Generała Washingtona spogląda na teren dookoła, stojąc na straży swoich amerykańskich sojuszników, przy Akademii, dla powstania której był inspiracją.
![image](https://cdn-legacy.defence24.pl/defence24.pl/upload/2020-08-17/qf7mww_ReaperUSA1.jpeg)
Polska kiedyś i dziś - środek ciężkości
Edgar Vincent, Viscount D’Abernon, brytyjski wysłannik do Warszawy, w czasie wojny Polsko-Bolszewickiej, stwierdził, że „Cud nad Wisłą” jest jedną z najważniejszych bitew w historii, o istotnych konsekwencjach. To nowo odrodzona Polska, próbująca stworzyć naród i państwo z trzech części wcześniej zniewolonych przez byłe imperia, stanęła na drodze jako „środek ciężkości” Zachodu, który chciał zniszczyć Lenin. Lenin całkowicie zawiódł, a jego plany zostały zniweczone dosłownie u bram Warszawy.
Dziś, stojąc w obliczu ponownej rosyjskiej agresji w Europie, EDCA stanowi najbardziej aktualny sygnał, sugerujący, że USA ma na względzie ważne polsko-amerykańskie stosunki, a jednocześnie zaznaczający, że Washington jest świadomy roli jaką Polska odgrywa jako „środek ciężkości” wschodniej flanki NATO. Porozumienie zawiera w sobie 3 istotne inicjatywy: (1) USA przypisuje wysunięte dowództwo V Korpusu do Polski - jest to 200 żołnierzy; (2) Polska czyni istotne usprawnienia procedur dyplomatycznych, prawnych i innych kwestii związanych z koordynacją, celem wspierania obecności sił USA (3) Polska finansowo wspiera siły USA obecne i prowadzące działania z Polski.
Dlaczego Porozumienie właśnie z Polską?
Niewątpliwie rozmiar terytorium Polski i jej położenie w sercu Europy, na granicy z Rosją i Białorusią, czynią ją istotnym miejscem dla sojuszników z USA i Europy. Jednak co w zasadzie czyni Polskę tak istotną dla sojuszu?
- Zobowiązanie Polski w zakresie NATO, stosunków transatlantyckich oraz obrony i bezpieczeństwa jest w dużej mierze ponadpartyjne i jasno demonstrowane poprzez 2% i planowany 2.5% udział PKB w wydatkach na obronność.
- Polska obecnie posiada największe, najnowocześniejsze siły zbrojne w Europie Środkowo-Wschodniej o największych zdolnościach, Wojsko Polskie ma też jedne z największych zdolności w Europie.
- Polska to naturalny lider regionu, a jej wydatki i inicjatywy w sferze bezpieczeństwa i obronności stały się inspiracją dla jej sąsiadów.
Łatwo dostrzec, dlaczego Polska stanowi solidny fundament, na którym oprzeć swoje działania mogą USA i NATO, w odniesieniu do wschodniej flanki sojuszu i poza nią. To dlatego USA w sposób ciągły do Polski wysyła tysiące żołnierzy, marynarzy i żołnierzy sił operacji specjalnych (SOF), i to właśnie dlatego Polska została wybrana jako kraj przyjmujący wysunięte dowództwo V Korpusu - jedyną jednostkę ze zdolnościami Korpusu jaką USA utrzymuje w Europie. Polska wprowadziła do swojego arsenału istotne zdolności, a co istotniejsze, w ciągu 3 dekad, wyszkoliła dziesiątki tysięcy oficerów, podoficerów, żołnierzy i cywilów w ramach kursów NATO/USA, szkół czy kompleksów szkoleniowych. To, w połączeniu z doświadczeniami jakie Siły Zbrojne RP zebrały w 30 lat w zakresie dowodzenia, zobowiązań i wspólnego poświęcenia w czasie działań „ramię w ramię” z siłami USA, NATO, koalicyjnymi i UE, sprawia, że transformacja jest w sposób oczywisty widoczna.
Polska przez większość XX w. była okupowana przez Rosję, Niemcy i imperium Austro-Węgierskie. EDCA stanowi najnowszy wyraz trwającego od trzech dekad polskiego marszu ku wzmocnieniu więzi bezpieczeństwa z USA i Zachodem. W rok po upadku Muru Berlińskiego, i z wolą demonstrowania zorientowania na zachód oraz zaangażowania, Polska zaczęła „pokazywać się”, angażować - w każdy możliwy dla niej sposób, gdziekolwiek i kiedykolwiek, gdy USA czy NATO o to prosiły. Od uratowania Amerykanów w Bagdadzie w 1990 roku i wsparcia operacji Desert Shield i Desert Storm (Pustynna Tarcza i Pustynna Burza) w zakresie zdolności medycznych. Polska kontynuowała pokazywanie swoich możliwości: na Haiti, na Bałkanach, w Afganistanie, w misjach UE w Afryce, w Syrii, a także, na powrót - w Iraku. W 4 lata po dołączeniu do NATO Polska stała się jednym z 3 sojuszników, którzy od pierwszego dnia operacji zaczęli działania bojowe z USA w Afganistanie (2003) i Iraku (2003). Poza Polską wolę polityczną zapewnienia takiego wsparcia miały tylko Australia i Wielka Brytania. Gdy w 2003 roku USA potrzebowało dojrzałego zachodniego sojusznika do dowodzenia Wielonarodową Dywizją Sektora Centrum Południe (Multinational Division Center Sector South - MND-CSS), nikt inny nie zgłosił się na ochotnika, ale z propozycją wystąpiła jedynie Polska, którą wcześniej Zachód opuścił, dowodząc w szczytowym okresie 33 kontyngentami narodowymi. Od 2008 do 2013 Polska była jedynym środkowoeuropejskim sojusznikiem, który odpowiadał za całą prowincję w Afganistanie.
Polska rozwija strukturę swoich SZ celem wzmocnienia gotowości czynnych jednostek. Odtwarza też i buduje nowe, bardziej skuteczne Wojska Obrony Terytorialnej. Redefinicji podlegają również zdolności na poziomie brygady i dywizji. Jak mówił Jom McDonough, były Attache wojskowy wojsk lądowych USA w Warszawie: „Należy zauważyć, że z trzema stałymi dywizjami Polska już ma dwie czynne dywizje więcej niż Wielka Brytania - czyli państwo, które Amerykanie najczęściej postrzegają jako naszego najsilniejszego sojusznika”. Poza tym Polska aktualnie pracuje nad ustanowieniem 4. dywizji - 18 Dywizji Zmechanizowanej „Gen. Buka”. Ta jednostka ma odpowiadać za narażoną na zagrożenia południowo-wschodnią flankę RP. Polska jest jednym z nielicznych europejskich sojuszników, którzy są w stanie zorganizować, skoordynować, gościć i realizować wielonarodowe ćwiczenia wojskowe na dużą skalę - jak np. te serii ANAKONDA i DRAGON. Polska bierze również udział w zaawansowanych szkoleniach na poziomie dywizji w amerykańskim centrum szkoleniowym w niemieckim Grafenwoehr, nawet przejmując dowodzenie nad brygadami amerykańskimi w trakcie tych ćwiczeń. Polska pozostaje w partnerstwie z USA, celem ustanowienia podobnych do tych z Grafenwoehr możliwości szkoleniowych na poligonie w Drawsku Pomorskim (DPTA).
Polska jest liderem bądź członkiem wielu regionalnych inicjatyw związanych z obronnością i bezpieczeństwem, w tym takich jak: (1) Polska biła na alarm gdy rosyjska agresja spowodowała konieczność silniejszej i bardziej skoordynowanej odpowiedzi, inicjując podniesienie gotowości Międzynarodowego Korpusu Północ Wschód NATO w Szczecinie (MNCNE), celem zwiększenia jego poziomu gotowości do dowództwa wysokiej gotowości, ekwiwalentnego wobec pozostałych 8 lądowych Korpusów NATO. (2) Polska tymczasowo „zerwała” łańcuch dowodzenia i kontroli jej własnej 16 Dywizji, by zapewnić bazę organizacyjną do założenia Międzynarodowej Dywizji Północ-Wschód NATO (Multinational Division (MND) Northeast - MNDNE); (3) Polska i Rumunia to gracze wielkiej wagi NATO w rejonie Morza Bałtyckiego i Morza Czarnego, w zakresie partnerstwa USA i Sojuszników w odniesieniu do Operacji Atlantic Resolve (OAR) – a to oznacza przyjmowanie tysięcy żołnierzy w sposób ciągły; (4) Unikalna regionalna współpraca polsko-rumuńska, z wymianami jednostek czy Rumunią przyłączającą się do rotacji wzmocnionej wysuniętej obecności NATO (EFP) w Polsce; (5) Unikalna współpraca polsko-niemiecka, obejmująca intensyfikację współpracy jednostek pancernych i wymianę jednostek; (6) V4 - wiodąca rola w grupie bojowej EU V4 i operacyjnej kwaterze głównej UE w Krakowie; (7) Polska jest współzałożycielem i liderem Partnerstwa Wschodniego UE. (8) Polska utrzymuje wraz z Litwą, Kanadą, Danią, Szwecją i Wielką Brytanią obecność w dowodzonej przez USA Połączonej Wielonarodowej Misji Szkoleniowej na Ukrainie (Joint Multinational Training Mission Ukraine - JMTGU); (9) Jest liderem inicjatywy Trójmorza (3SI), będąc przykładem dokładając się jako pierwszy i główny fundator wspólnego funduszu 3SI, który Polska pomogła także zorganizować; (10) Polska wykazuje przywództwo i innowacyjność, poprzez tworzenie Hubu Transportowego Solidarność (Centralnego Portu Komunikacyjnego), który wzmocni Mobilność Wojskową w regionie; (11) Wspólne prowadzenie Bukaresztańskiej 9-tki z Rumunią; (12) Odgrywanie roli partnera w dowodzonym przez Niemcy Bałtyckim Centrum Koordynacji Morskiej w Rostock (Baltic Maritime Coordination Center); (13) Centrum Marshalla prowadzone trójstronnie przez Niemcy, Polskę i USA; (14) Wysiłki prowadzone przez Polskę doprowadziły do stworzenia inicjatywy angażującej państwa Bałtyckie - B3P, włącznie z własnymi ćwiczeniami Polski (w ramach większych manewrów Spring Storm alarmowo zapewniono bałtyckim sojusznikom zdolności nadbrzeżnych systemów rakietowych; (15) Unikalna i prowadzona z coraz to większą intensywnością współpraca między Polską a Litwą, w szczególności w odniesieniu do rejonu przesmyku suwalskiego; (16) Współpraca polsko-ukraińsko-litewska w ramach stacjonującej w Polsce wielonarodowej brygady POL/LIT/UKR; (17) Polska jest gospodarzem wielu ważnych ćwiczeń wojskowych NATO i regionalnych ćwiczeń wojskowych, ostatnio przyjęła większość sił USA podczas ćwiczenia DEFENDER 20. (18) Polska jest krajem przyjmującym dla amerykańskiej bazy obrony przeciwrakietowej w Redzikowie. (19) Polska gości i rotacyjnie dowodzi centrum szkolenia sił połączonych NATO w Bydgoszczy. (20) W Polsce stworzono centrum doskonalenia żandarmerii NATO w Bydgoszczy oraz centrum eksperckie kontrwywiadu NATO w Krakowie, realizowano też inne inicjatywy w zakresie obrony i bezpieczeństwa.
![Armatohaubica](https://cdn-legacy.defence24.pl/defence24.pl/upload/2017-11-09/oz56j6_25574a33f9c18ca1a255e5df5aa0cbdb.png)
Jeśli chodzi o modernizację, Polska nie skąpi pieniędzy, wydając kwoty rzędu miliardów dolarów na: Samoloty bojowe F-16 Block 50/52 z pociskami JASSM-ER; Samoloty transportowe C-130 Hercules i CASA 295; Samoloty szkolne M-346 Master; śmigłowce S-70i Black Hawk; czołgi podstawowe Leopard 2A5; AHS Krab; nowoczesną artylerię samobieżną dalekiego zasięgu; opancerzone pojazdy bojowe Rosomak i klasy MRAP; ppk Javelin; program Wisła - zintegrowany system obrony powietrznej i przeciwrakietowej, w ramach którego zawierają się zdolności Patriot/IAMD-IBCS; Program Narew – obrona powietrzna krótkiego zasięgu krótkiego zasięgu; Tysiące nowoczesnych taktycznych systemów komunikacyjnych; System precyzyjnej artylerii rakietowej dalekiego zasięgu M142 HIMARS; Samoloty bojowe 5-generacji F-35; a także inne programy, w tym te dotyczące przyszłych zakupów śmigłowców bojowych czy też platform bezzałogowych.
Kluczowe elementy: Porozumienie EDCA USA-Polska
- Porozumienie EDCA – Wysunięte dowództwo V Korpusu US Army (V Corps FWD). Ciągła agresja regionalna Rosji oraz potrzeba utrzymywania odpowiedzi Ameryki na odpowiednio dużą skalę powodują potrzebę silniejszej struktury dowodzenia i kontroli (C2) sił USA, włącznie z decyzją o odtworzeniu V Korpusu i rozmieszczeniu jego wysuniętego dowództwa w Polsce. Niesprowokowana agresja Rosji przeciwko Ukrainie, nielegalne anektowanie Krymu, sponsorowanie wojny w Donbasie, nielegalne okupacje w Gruzji i Mołdawii, a także stwarzanie w sposób ciągły wielo-domenowego zagrożenia dla sojuszników i krajów partnerskich doprowadziły do sytuacji, w której USA i NATO wystosowały ciągłą i szybką odpowiedź. Polska szybko stała się centralnym punktem dla Ameryki w celu szybkiego rozmieszczenia wojsk USA, aby wysłać Kremlowi jasny przekaz w zakresie odstraszania i zobowiązania do obrony każdego cala terytorium NATO. Lata polsko-amerykańskiej praktyki i koordynacja z rotacjami USAF Aviation Detachment w Polsce, w połączeniu z niezliczonymi ćwiczeniami wojsk lądowych, ich rozmieszczeniami oraz operacjami w Iraku i Afganistanie odpłaciły z całą mocą.
14 marca 2014 roku, gdy w bazie w Łasku pojawiła się eskadra amerykańskich F-16, gotowych do patrolowania wschodniej flanki NATO obok polskich sojuszników rozpoczęła się operacja Atlantic Resolve, prowadzona przez EUCOM. Jednocześnie, w US Army Europe uznano, że choć wysunięta obecność sił powietrznych jest ważna, to potrzebny jest sygnał wysyłany przez wojska lądowe, dotyczący wsparcia sojuszników i odstraszania dla Kremla. Bez wahania, Polska zgodziła się bezterminowo gościć wojska amerykańskie. 23 kwietnia 2014 roku, żołnierze 173 Brygady Powietrznodesantowej wkroczyli do Polski, współpracując z sojusznikami ze słynnej polskiej 6 Brygady Powietrznodesantowej im. Gen. Sosabowskiego. Długofalowa i specjalna relacja Polski oraz USA, obejmująca przyjaźń i stosunki w zakresie obrony i bezpieczeństwa, wsparła pilne operacje na wschodniej flance NATO.
Obecnie OAR wzrosła 50-krotnie, angażuje tysiące żołnierzy wojsk lądowych, sił powietrznych, marynarki wojennej, piechoty morskiej czy sił operacji specjalnych, trwale rozmieszczonych celem odstraszania i bronienia pozycji na wschodniej flance NATO, w Niemczech i innych miejscach. Lwia część tych żołnierzy, stacjonujących w Europie Środkowo-Wschodniej, przebywa na terytorium RP.
Czytaj też: Dowództwo dywizyjne US Army w Poznaniu. „Przeniesienie z Niemiec zwiększy efektywność” [News Defence24.pl]
W 2017 roku US Army rozmieściło w Polsce wysunięte dowództwo szczebla dywizyjnego (DIV FWD), by zapewnić koordynację sił wysłanych do rejonu w ramach OAR. Wymagane jednak było również ustanowienie zdolności korpusu Wojsk Lądowych. Komponent C2 na poziomie korpusu pozwala na ustanowienie dużo bardziej elastycznego systemu dowodzenia i kontroli dla wielu dywizji i brygad, armii i piechoty morskiej może działać jako wielonarodowa kwatera główna komponentu lądowego. To z kolei oznacza, że US Army może przygotować się do dowodzenia siłami US Army, połączonymi i wielonarodowymi zaangażowanymi w odpowiedź na kryzys, operacje o ograniczonej intensywności, duże operacje wojskowe czy kampanie. Na ziemi V Korpus stanowi istotną wartość dodaną w zakresie kluczowych zadań dla sił USA zaangażowanych w Operację Atlantic Resolve: “Be ready to fight, tonight!” [Bądźcie gotowi do walki, dziś wieczór!]
Generał Ben Hodges, były dowódca US Army Europe i piastujący stanowisko Pershing Chair in Strategic Studies w CEPA (Center for European Policy Analysis) podkreśla: „Wysunięta kwatera główna V Korpusu to kolejny, istotny wyraz amerykańskiego zaangażowania i poświęcenia dla naszych sojuszników. Ta jednostka wspomoże koordynację między siłami USA i innymi siłami sojuszniczymi na wschodniej flance NATO, wzmocni współpracę w zakresie rozpoznania oraz wywiadu i znacząco wspomoże wysiłki logistyczne, szczególnie w zakresie mobilności, kluczowej dla efektywnego odstraszania”.
Po rozmieszczeniu w Polsce V Korpus ma szansę by koordynować i integrować, wraz z dywizyjnym dowództwem USA w Poznaniu, z pozostałymi 9 stałymi korpusami lądowymi NATO w całej Europie, w tym ze szczecińskim korpusem MNCNE, który wśród lądowych korpusów NATO skupia się w szczególności na północno-wschodniej flance sojuszu. V Korpus powinien integrować się również ściśle z polskim Dowództwem Operacyjnym Rodzajów Sił Zbrojnych - w tym Dowództwem Komponentu Lądowego i jego zdolnościami dowodzenia i kontroli - polskim ekwiwalentem na poziomie korpusu w Krakowie. Dodatkowa koordynacja może zostać przeprowadzona w regionalnych międzynarodowych dywizjach NATO: MNDNE, w Elblągu, MNDN na Łotwie, MNDSE w Rumunii i nowo-powstającej MND-Central Europe (MNDCE). W końcu, V korpus może pomóc w szybkim ustanowieniu rozwijającego się i kluczowego Międzynarodowego Korpusu Południe-Wschód w Rumunii, odpowiedzialnego za domenę C2 w NATO, we wrażliwym rejonie Morza Czarnego.
- EDCA - Wygładzanie kwestii proceduralnych i prawnych Jeśli zapytamy dowolnego amerykańskiego żołnierza biorącego udział w operacji Atlantic Resolve w Polsce o jego zdanie na temat misji, z pewnością stwierdzi, że „działania w Polsce nie należą do łatwych”. To prawda: wola polityczna Polski, jej zdolności wojskowe i sama przyjaźń oparta o dziedzictwo Kościuszki mają znaczenie. Jednak niektóre archaiczne i pozornie arbitralne procedury dyplomatyczne i prawne, oraz te związane z rolą państwa gospodarza nie pozwalają na pełną integrację sił USA i innych państw NATO, ograniczając efektywność działania. To znacząco zmienia się, w wyniku podpisania EDCA. Żołnierze amerykańscy będą chronieni prawnie w sposób podobny, jak w innych państwach gdzie stacjonują, a nowe zasady i procedury zwiększą zdolności odstraszania i obrony. Dodatkowo, mobilność wojskowa zostanie wzmocniona, co pozwoli na uzyskanie nowego poziomu szybkości odpowiedzi sił amerykańskich i sił NATO na i za pośrednictwem terytorium Polski. To, poza innymi, pozytywnymi wieściami, wytycza ścieżkę ku uprzednio uzgodnionemu wysłaniu przez USA 800 skutecznie działających żołnierzy do Polski - eskadry BSP Reaper wyasygnowanej przez USAF.
- EDCA - Wsparcie finansowe dla sił amerykańskich Polska zgodziła się finansować, w kwocie około 500 mln zł (ok. 125 mln USD rocznie), wsparcie infrastruktury i proces spełnienia wymogów kraju gospodarza dla sił USA. To wysyła jasny sygnał, że Polska jest gotowa zaangażować się finansowo w realizację swoich postulatów w zakresie obrony i bezpieczeństwa. Oznacza to wsparcie dla tysięcy żołnierzy USA rozmieszczonych w Polsce, i tych przewidywanych do rozmieszczenia w przyszłości. Jeśli chodzi o inne ważne usprawnienia infrastruktury, to pozwoli przyspieszyć rozwój polsko-amerykańskiego Centrum Szkolenia Bojowego w Drawsku Pomorskim, obejmującego zdolności klasy światowej, zbliżone do tych z których USA, sojusznicy i partnerzy korzystają dziś w Grafenwoehr w Niemczech. To wzmocni potencjał do prowadzenia wsparcia logistycznego, rozmieszczenia i utrzymywania gotowości dla amerykańskich wojsk pancernych, jednostek logistycznych i sił specjalnych. To też oznacza modernizacje przeznaczone dla sprzętu i personelu USAF w nowym hubie transportowym we Wrocławiu oraz dla eskadry Reaperów USA.
Zobowiązanie finansowe Polski zostało ciepło przyjęte nie tylko w USA, ale także wśród państw z Polską sąsiadujących. Środkowoeuropejscy sojusznicy doceniają wiodącą rolę Polski w kształtowaniu regionalnych zdolności odstraszania i obronnych, dzięki znaczącym inwestycjom w modernizację i rozwój SZRP oraz zapewnieniu baz wysuniętych, o krytycznym znaczeniu, wraz z ośrodkami szkoleniowymi i centrami dowodzenia, dla sił USA.
Składając hołd bohaterom polskim, amerykańskim i innym sojusznikom w rocznicę Bitwy Warszawskiej nad Wisłą, przypominamy sobie również, że USA dziś rozumie to, kpt. Meriam Cooper zrozumiał 100 lat temu, co zostało potwierdzone podpisem byłego kapitana Armii USA (Pompeo – red.). Kpt. Merian Cooper wiedział wtedy, że Polska nie tylko jest kluczowym sojusznikiem, stanowi również punkt zaczepienia i przyczółek dla Zachodu na wschodniej flance NATO, który musi być broniony.
Amerykańska decyzja by umieścić wysunięte struktury V Korpusu w Polsce oraz sfinalizować EDCA, co pozwala na rozmieszczenie eskadry Reaperów i o wiele więcej sprawiają, że powyższe staje się jasne.
Możliwe, że V Korpus US Army kiedyś zyska przydomek „Korpusu Kościuszki”, lub eskadra bezzałogowców Reaper stanie się „Eskadrą Kościuszkowską”? Do tego czasu, duch sojuszu ucieleśniony przez Kościuszkę i Pułaskiego nadal stanowi inspirację dla specjalnych więzi zawieranych w ramach polsko-amerykańskiej przyjaźni i wzajemnego wysiłku obronnego w walce o wolność, suwerenność narodową i silne więzi transatlantyckie dla obu państw, a także sojuszników i partnerów. Może najlepiej w setną rocznicę Bitwy Warszawskiej ująć to przytaczając ponadczasowe polskie motto wojskowe: „Za wolność naszą i Waszą!”
Płk w stanie spoczynku Ray Wojcik, Dyrektor Center for European Policy Analysis, Warszawa.
W ciągu 32 lat służby w US Army, Ray Wojcik był żołnierzem, podoficerem i oficerem w ramach różnorakich misjach - od poziomu taktycznych po strategiczne. Po ukończeniu studiów na Embry Riddle Aeronautical University, powołano go do służby jako oficera piechoty. Służył w ramach różnych przydziałów w Sztabie Generalnym, Armii, Sztabie Połączonym i przydziałów za granicą, a także w USA. Punktem kulminacyjnym była praca w roli Attache wojskowego z ramienia US Army w Ambasadzie USA w Warszawie. Dostarczył znaczącego, strategicznego wkładu w rozwój amerykańskiego i regionalnego bezpieczeństwa, wspierając sojuszników i partnerów zwiększając ich zdolności obronne i poziom interoperacyjności.
WIDEO: Polska pancerna pięść na straży Łotwy [WYWIAD]