Reklama
  • Wiadomości

Amerykańska „Narew”: najpierw Iron Dome, potem IBCS [KOMENTARZ]

Wojska Lądowe Stanów Zjednoczonych kontynuują prace w celu odtwarzania obrony powietrznej i przeciwrakietowej krótkiego oraz bardzo krótkiego zasięgu. To jeden z priorytetów, między innymi z uwagi na zagrożenie ze strony Rosji.

Fot. Northrop Grumman
Fot. Northrop Grumman

US Army chce odbudować swój potencjał bezpośredniej obrony powietrznej, aby móc osłaniać wojska przed atakiem rakiet manewrujących, dronów czy śmigłowców i samolotów szturmowych. Wysiłki w tym zakresie prowadzone są stopniowo i w ramach kilku różnych programów. O ich postępach w serii komunikatów poinformowali przedstawiciele US Army.

I tak, armia przygotowuje się do testów systemu przeciwrakietowego Iron Dome. Zestaw ten jest pozyskiwany w ramach pilnej potrzeby operacyjnej, aby zapewnić zdolność do obrony przed atakiem pociskami manewrującymi. Dostawy pierwszej baterii, po tym jak zostanie wyprodukowana w Izraelu planowane są w końcu br., druga ma zostać przekazana Amerykanom do lutego 2021 roku. Następnie planowane są testy, których zwieńczeniem będzie strzelanie do celu o parametrach rakiety cruise. Amerykańskie Iron Dome będą więc gotowe do służby już w 2021 roku.

Decyzja o zakupie Iron Dome została podjęta na podstawie ustawy o wydatkach obronnych (National Defense Authorization Act) na rok fiskalny 2019. W praktyce więc od decyzji politycznej do uzyskania zdolności operacyjnej upłynie stosunkowo krótki czas, bo zdecydowano się na zakup niewielkiej liczby (dwóch baterii) już istniejącego systemu w standardowej konfiguracji.

Jednocześnie jednak amerykańscy dowódcy podkreślają że docelowy system krótkiego zasięgu musi zostać zintegrowany z IBCS. Mowa o programie IFPC Inc-2I – Indirect Fires Protection Capability. Ma on w założeniu doprowadzić do wprowadzenia do armii amerykańskiej systemu zapewniającego osłonę przed atakami rakietowymi, moździerzowymi i artyleryjskimi, ale też przed załogowymi statkami powietrznymi, dronami i rakietami manewrującymi.

IFPC Inc-2I stanowi więc w pewnym stopniu odpowiednik polskiego zestawu Narew. Przewiduje się, że baterie wyposażone w ten system będą znajdować się zarówno w składzie batalionów Patriot, aby zapewnić im osłonę „dolnego piętra” (same Patrioty będą integrowane z IBCS), jak i w jednostkach obrony powietrznej krótkiego zasięgu przyporządkowanych dywizjom wojsk lądowych, w celu osłony zaplecza tych ostatnich we współpracy z lżejszym i bardziej mobilnym systemem M-SHORAD.

Generał Brian Gibson, szef zespołu CFT zajmującego się modernizacją obrony powietrznej i przeciwrakietowej armii powiedział, że nowe systemy muszą być zintegrowane z połączoną architekturą obrony powietrznej AIAMD (opartą na IBCS), aby zapewnić dowódcom elastyczność i możliwość odpowiedzi na rosnące zagrożenie. Zaznaczył, że Iron Dome to „sprawdzony” system o wysokich zdolnościach. Niezbędne jest przekazanie go żołnierzom i sprawdzenie możliwości integracji z szerszą architektura.

Dopiero wtedy będzie można ocenić przydatność tego systemu w połączonym systemie dowodzenia i kierowania obroną powietrzną. W trakcie testów Iron Dome wykazano już, że jest on w stanie wykorzystać dane z radarów US Marines (przypuszczalnie typu G/ATOR) do wskazania celu dla rakiet. W standardowej konfiguracji ostateczna decyzja o zwalczaniu konkretnego celu, również wskazanego przez źródło zewnętrzne, jest podejmowana w ramach systemu dowodzenia Iron Dome.

Z kolei amerykańska armia chce, by wszystkie elementy obrony powietrznej (w tym zestawy krótkiego zasięgu IFPC Inc-2I) były połączone w jednym systemie dowodzenia IBCS, aby umożliwić pełne i możliwie optymalne wykorzystanie wszystkich sensorów i efektorów. Dowódca US Army Futures Command generał Mike Murray powiedział, że armia będzie dążyć do integracji Iron Dome z IBCS, bo nie jest zainteresowana systemami obrony powietrznej działającymi w oddzieleniu od zintegrowanej architektury.

Jesienią 2021 roku planuje się przeprowadzenie testów poligonowych (tzw. shoot-off), obejmujących różne rozwiązania obrony powietrznej krótkiego zasięgu, które mogłyby być wykorzystywane jako baza dla IFPC. Weźmie w nich udział również izraelski Iron Dome. Próby będą realizowane w formule otwartej i zostaną do nich dopuszczone wszystkie zainteresowane firmy. Dopiero po zakończeniu wszystkich tych działań wybrane docelowe rozwiązanie dla IFPC, jednak na pewno wymogiem będzie zgodność z IBCS.

W podobnej formule, uwzględniającej przeprowadzone jeszcze w 2017 testy poligonowe kilku konkurencyjnych produktów wybierano rozwiązanie dla pierwszego etapu programu obrony mobilnych wojsk lądowych (tzw. IM-SHORAD). Program ten obejmuje dostawy 144 zestawów do roku fiskalnego 2023. Ostatecznie zdecydowano się na propozycję firmy Leonardo DRS, która podjęła się integracji wyrzutni Stinger i Longbow Hellfire, działek 30 mm i karabinów maszynowych oraz radarów RADA i sensorów elektrooptycznych (wraz z systemem dowodzenia) na podwoziu KTO Stryker.

Generał Murray poinformował, że w programie pojawiły się pewne przesunięcia w stosunku do harmonogramu z uwagi na problemy z oprogramowaniem oraz skutki pandemii koronawirusa. Zapewnił jednak, że trudności te nie wpłyną na plan dostaw zestawów IM-SHORAD do jednostek, a w procesie opracowywania oprogramowania odnotowywane są duże postępy.

Przesunięciu w czasie, z uwagi na skutki pandemii, uległ również jeden z planowanych na maj testów IBCS. Według informacji US Army nie wpłynie to jednak na plan dostaw do jednostek przeznaczonych do osiągnięcia wstępnej gotowości bojowej (tzw. first unit equipped). Z kolei żołnierze, którzy będą uczestniczyć w przyszłych próbach, zostaną wyposażeni w środki ochrony przed zakażeniem, gdyż w trakcie tych badań trudno jest zachować dystans społeczny.

Modernizacja obrony powietrznej pozostaje jednym z priorytetów amerykańskich wojsk lądowych. US Army podejmuje wysiłek, aby zbudować nową architekturę połączoną, jednocześnie odtwarzając zdolności w zakresie obrony krótkiego i bardzo krótkiego zasięgu. Jednocześnie rozwijane są inne systemy, czego przykładem jest program nowej stacji radiolokacyjnej dla zestawu Patriot o kryptonimie LTAMDS. Po latach zaniedbań, amerykańska „tarcza” musi zostać kompleksowo zmodernizowana, a w niektórych przypadkach wręcz zbudowana od nowa.

WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama