Reklama

Prezes PGZ Błażej Wojnicz podkreślił, że aktywność Grupy w Azji Południowo-Wschodniej ma na celu między innymi znalezienie kooperantów w celu wspólnego oferowania produktów na rynki w Unii Europejskiej. Jako przykład efektów współpracy wymienił haubicę samobieżną Krab.

Państwa z tego regionu wykazują się innowacyjnością oraz wysoką kulturą pracy w koprodukcji zaawansowanych produktów z sektora obronności, czego doskonałym przykładem jest nasza współpraca z Hanwha przy armatohaubicy „Krab”. Swoją aktywność tutaj skupiamy zatem nie tylko na poszukiwaniu rynków zbytu dla naszych rozwiązań, ale również na pozyskiwaniu potencjalnych partnerów, razem z którymi moglibyśmy wspólnie opracowywać i oferować produkty dla sił zbrojnych państw Unii Europejskiej oraz na rynki trzecie.

Prezes Zarządu PGZ S.A. Błażej Wojnicz

- Posiadając ponad 17 tysięcy wykwalifikowanych pracowników i dysponując potencjałem 60 spółek w Polsce oferujemy doskonałe warunki wsparcia ekspansji na rynki Europy i Afryki – dodał Błażej Wojnicz. Polska Grupa Zbrojeniowa zamierza wzmacniać swoją obecność w Azji Południowo-Wschodniej również ze względu na fakt, że kraje regionu dokonują znacznych inwestycji w rozbudowę swoich potencjałów obronnych, z czym wiążą się potencjalne możliwości eksportowe. PGZ podkreśla, że działania Grupy wsparli swoją obecnością przedstawiciele rządu: sekretarz stanu w MON Bartosz Kownacki oraz podsekretarz stanu w MSZ Marek Magierowski.

PGZ ADEX 2017
Fot. PGZ

Podczas targów promowane są między innymi znajdujące się już na wyposażeniu Wojska Polskiego systemy artyleryjskie, produkowane przez należącą do PGZ Hutę Stalowa Wola: haubica samobieżna Krab na licencyjnym podwoziu K9 oraz moździerz samobieżny Rak osadzony na kołowym transporterze Rosomak.

W Korei demonstrowane są też modele innych wersji Rosomaka, w tym wykorzystywanej w misji afgańskiej, z dodatkowym opancerzeniem chroniącym przed ogniem granatników ppanc., czy ze zdalnie sterowanym modułem uzbrojenia ZSSW-30, zintegrowanym z wyrzutniami ppk Spike. Ten ostatni jest budowany przez krajowy przemysł (konsorcjum HSW – lider i WB Electronics), zawiera też systemy optoelektroniczne opracowane przez należącą do PGZ spółkę PCO.

PGZ ADEX 2017
Fot. PGZ

Oprócz tego w Korei prezentowane są produkowane w radomskiej Fabryce Broni karabinki 5,56 mm Grot, w tym wariantach dla strzelców wyborowych, karabinka maszynowego, subkarabinka oraz wersji podstawowej – w tym niektóre z nich w układzie bezkolbowym (bullpup). Umowa na zakup broni tego typu dla Sił Zbrojnych RP została podpisana podczas niedawnych targów MSPO 2017 w Kielcach. Łącznie obejmuje ona zakup ponad 53 tys. karabinków, za około 500 mln zł.

Czytaj więcej: Karabinek MSBS Grot. Nowa generacja polskiej broni [Analiza]

 

Podczas targów demonstrowane są też karabiny produkcji ZM Tarnów: maszynowe UKM-2000P kalibru 7,62 mm i wyborowe Alex kalibru 8,6 mm. Prezentowane są też system przeciwlotniczy Grom spółki Mesko i różne wersje granatów 40x46 mm i 40x53 mm nowodębskiego Dezametu.

Spółka PCO prezentuje systemy obserwacyjne i celownicze, w tym monokulary MU-3M. Wiadomo, że jeszcze w ubiegłym roku systemy tego typu trafiły do jednej z jednostek antyterrorystycznych w Azji Południowo-Wschodniej. Demonstrowane są też produkty Maskpolu: kamizelki kuloodporne typu plate carrier WBD-23, wkłady balistyczne WBD-24 oraz hełmy HP-05 i maski przeciwgazowe MP-6. Na targach promowana jest też oferta Wojskowego Biura Konstrukcyjno-Technologicznego, w tym lotniskowy zasilacz hydrauliczny LZH/N seria 2 oraz lotniskowy zasilacz elektroenergetyczny GPU - 7/90 „Taurus”. Kolejnym polskim produktem prezentowanym na targach ADEX 2017 są bezzałogowe statki powietrzne (BSP) wytwarzane przez państwowy Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych – NeoX oraz Atrax. 

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. men

    Przykre, ale na tle gospodarzy reprezentujemy się (no może nasza radiolokacja się broni) jak ubodzy krewni, zastanawiające, przecież żeśmy startowali z mniej więcej tego samego poziomu - wstyd politycy wszelakiej maści , wstyd.

    1. Boczek

      Nie żeby usprawiedliwiać lenistwo, kłótliwość i zaściankowość Polaków ale; "przecież żeśmy startowali z mniej więcej tego samego poziomu" - "to prawda", ale z tą różnicą, że oni: - 20-25 lat wcześniej - byli i są państwem frontowym, które wspierał cały świat - np. świat zachodni wsparł odbudowę przemysłu okrętowego po 2 totalnych bankructwach, po czym m.in Niemcy robili duże oczy jak ich okrętowy padł - wykończony przez ...Koreańczyków - USA miało inne możliwości wspierania przeżywając po II WS gigantyczny boom gospodarczy - zresztą cały zachodni świat (utylizacja inwestycji wojennych) Nie, nie startowaliśmy z tej samej pozycji, nie w tym samym czasie i nie ma dziś i 25 lat temu nie było tych samych możliwości. Zresztą widać to już dziś po przemyśle okrętowym w Korei. Następnego ratowania nie będzie, a w 2016 3 stocznie Hyundai, Daewoo i Samsung wygospodarowały 6,5 miliarda € strat. Zlecenia wystarczą na jeszcze 1 rok. Prawdopodobny szacowany spadek nowych zamówień do końca tego roku nawet 85%. Fakt, że w aktualnej sytuacji gazowce moglibyśmy im przynajmniej po części "ukraść". Ale nie ukradniemy, bo tu polski rząd musiałby przeskoczyć własny cień i odrzucić awersję do prywatnych firm - tu stoczni.

    2. zły

      Na początku lat 90-tych startowaliśmy z gorszej pozycji niż Ukraina a gdzie teraz są oba kraje? Polecam każdemu przejażdżkę za wschodnią granicę, to zmienia punkt widzenia.

  2. Wojciech

    Widać żywiołowe zainteresowanie. Szczególnie haubicą Krab :-)