Reklama

Siły zbrojne

Abramsy strzelają amunicją nowej generacji

Fot. Capt. Tobias Cukale/U.S. Army
Fot. Capt. Tobias Cukale/U.S. Army

Jak poinformowała U.S. Army, amerykańscy czołgiści rozpoczęli pierwsze próbne strzelania z wykorzystaniem nowej amunicji wielozadaniowej M1147 Advanced Multi Purpose (AMP) kal. 120 mm. Już wkrótce ma ona trafić na uzbrojenie najnowszych wersji czołgów podstawowych z rodziny M1 Abrams obok podkalibrowych M829A4 i zastąpić aż cztery typy używane dziś.

Wspomniane badania i testy nowej amunicji dla Abramsów prowadzą żołnierze dwóch załóg wybranych z kompanii "Crazy Horse" 1 batalionu 8 pułku piechoty "Fighting Eagles" 3. Pancernego Brygadowego Zespołu Bojowego "Iron" 4. Dywizji Piechoty "Ivy" na terenie największego amerykańskiego poligonu artyleryjskiego Yuma Proving Ground w Arizonie. W tym celu wykorzystano znajdujące się na uzbrojeniu tego pododdziału czołgi podstawowe M1A2 Abrams. W czasie prób wystrzelono łącznie 86 egzemplarzy prototypowych pocisków w celu kompleksowego przetestowania tej nowej konstrukcji.

M1147 Advanced Multi Purpose (AMP) to uniwersalna programowalna uniwersalna amunicja odłamkowo-burząca, która jest już rozwijana od 15 lat przez amerykańską spółkę Orbital ATK (obecnie Northrop Grumman Innovation Systems). W założeniu ma ona zastąpić obecnie używane aż cztery starsze typy amunicji tego typu kal. 120 mm dla M1 Abrams. Wśród nich wymienić można przeciwpancerno-kumulacyjne: M830 High Explosive Anti-Tank (HEAT), M830A1 Multi-Purpose Anti-Tank (MPAT) z dodatkową zdolnością zwalczania niskolecących celów powietrznych, kartaczowe M1028 canister (CAN) oraz odłamkowo-burzące i przeciwbetonowe M908 obstacle reducing (OR). Ma to być możliwe dzięki uniwersalności i programowalności tego naboju.

image
Reklama

AMP ma łączyć bowiem w sobie możliwość zwalczania zarówno siły żywej jak i umocnień, a także lekko i średnio opancerzonych pojazdów. Dodatkowo oprócz tych klasycznych celów może ona zwalczać także drony, nisko lecące śmigłowce, a także elementy systemów ochrony aktywnej ASOP, czy systemów optoelektronicznych pojazdów. Jego przeciwpancernym uzupełnieniem ma być wspomniana wyżej amunicja M829A4 z pociskiem podkalibrowym z rdzeniem ze zubożonego uranu. Ten duet według obecnych planów U.S. Army ma stanowić podstawowy oręż najnowszych amerykańskich Abramsów.

Do wykorzystywania amunicji nowej generacji przystosowywane są najnowsze M1A2SEPv3 Abrams. Czołgi te w ramach poprawy siły ognia oraz zwiększenia świadomości sytuacyjnej otrzymały zmodernizowany system kierowania ogniem, który umożliwia programowanie amunicji za pomocą systemu Ammunition Data Link. Nie jest do końca jasne, czy wprowadzenie AMP nie będzie wymagało dodatkowych modyfikacji (np. oprogramowania) w ramach ADL, bo usprawnienia w tym systemie planowane są też w wersji SEP v4. Modernizacja tych czołgów realizowana jest w ramach kontraktów zawartych pomiędzy Departamentem Obrony USA, a koncernem General Dynamics Land Systems. Do chwili obecnej US Army zamówiła ponad 500 czołgów wersji SEP v3, a więc najnowszej obecnie produkowanej. Natomiast wariant SEP v4 jest na etapie prac rozwojowych.

Reklama
Reklama

Komentarze (11)

  1. Edek

    ten archaiczny czołg nada używa kupionej 30 lat temu od Niemców?

    1. Valdore

      Edek, ale Rosja do swoich archaików nic od niemców nie kupowała wiec o co ci chodzi:)

  2. Dalej patrzący

    Kolejny krok to amunicja precyzyjna - kierowana. W przypadku czołgów ich zdolności z APR - ze względu na mniejszy kaliber i mniejsza elewację armaty - to niejako "gorsza wersja" haubicarmat samobieżnych 155 mm. Dlatego właśnie tak preferuję umownego Kraba 2 - na podwoziu K9 - ale zmodyfikowanym na bazie doświdczeń programu Autonomicznej Platformy Gąsienicowej - dla maksymalizacji prędkości, mobilności samodzielnej przeprawy bez mostów i środków przeprawowych - wreszcie dla minimalizacji sygnatury termicznej/akustycznej. Z nową dłuższa armatą 155 mm - albo amerykańską L58 albo niemiecką L60 - koniecznie z automatem ładowania. Na Polskim Terze Wojny wygrają "dłuższe ręce" [tu w maksymalizacji zasięgu to obecnieliderem jest strumieniowa APR Nammo] - ale zadające ciosy precyzyjnie, zwłaszcza "hit-to-kill" - także do celów mobilnych powierzchniowych - ale i powietrznych [w tym nawet pocisków manewrujących i rakiet - tu szczególnie preferowana APR Leonardo Vulcano i BAE HVP]. Czołg - jako środek projektowany do walki na relatywnie krótkich dystansach, prowadzonej ogniem bezpośrednim - to pancernik w dobie lotniskowców - gdy już króluja pozahoryzontalne efektory precyzyjne [kppanc NLOS, APR lufowa, drony, amunicja krążąca, ale i efektory NLOS z samolotów czy śmigłowców ]. Zaś przerabianie na siłę drogich czołgów wyspecjalizowanych projektowo do walki "bezpośredniej" - na "ersatz" artylerii samobieżnej pozahoryzontalnej - daje potworkowatą i skarlałą wersję gąsienicowej [czy nawet kołowej - vide 155mm/L52 na podwoziu Boxera] lufowej artylerii samobieżnej z prawdziwego zdarzenia. Kaliber, elewacja armaty - tu czołg jest bity na głowę - jako gorszy "krewny". Tak samo - rozwijając temat - wszelkie "podpieranie" czołgów np. "pokładowymi dronami" - najlepiej tylko dowodzi, że zamiast takich namiastkowych ersatzów - lepsze są samodzielne roje dronów [bez ograniczeń gabarytowo-ciężarowych w przenoszeniu ich przez czołgi] - jako samodzielny system - bez czołgów. To jak z pomysłami różnych admiralicji, by montować katapulty i na nich samoloty pływakowe - do ograniczonych, służebno-pomocniczych ról na rzecz rzekomo "pierwszoplanowego" pancernika czy krążownika. Od 1942 okazało się, że królem jest samodzielne "pełnowymiarowe" lotnictwo z lotniskowców bez pływaków i skarłowacenia moż liwości - pełnoprawne lotnictwo bojowe]- a to pancerniki i krążowniki zeszły do roli drugoplanowej - i pomocniczej także dla... lotniskowców.

    1. LMed

      No tak. Rozwijanie konstrukcji Kraba to konieczność. Czas leci , jest wręcz późno, są możliwości własne w tym zakresie. Fabryka nie działa na konkurencyjnym rynku (Mon bierze wszystko a wyrób nie obroni się ceną). W interesie kraju niezbędna jest stymulacja procesu rozwoju konstrukcji. Czy zawiadujący dostrzegają temat?

    2. codybancks

      Dalej patrzący w tył lub wstecz !!! A może patrzący z wilka lub z wilkami !!? Jak zwykle ci normalni inaczej wiedza wszystko lepiej i więcej !!! A ci co budują nowa Armię , nic nie wiedza i nie widzą !! Klasyka oszołomstwa !!!!

  3. Marcin

    Juz się zaczyna tworzenie fundamentów pod nierealny zakup który nam infrastrukturę i logistykę zamrozi jak F35

    1. Davien

      Ale przecież Rosja nie kupiła ani F-35 ani nie kupuje Abramsów więc oco ten płacz:)

  4. ert

    Powinniśmy sprzymierzyć się z Chinami a nie z USA które traktują nas jak swoją kolonie !

    1. Ernst Stavro Blofeld

      Chiny robią to samo.

    2. Edda

      Dla mnie to mozesz sprzymierzyc sie z Somalią. Taki sam uoadly kraik bez znaczenia.

    3. Davien

      Taak, niezłe bajeczki.

  5. mxxa

    Komu Amerykanie sprzedali Abramsy w najnowszej wersji której sami używają ??? Jeśli już to sprzedają wersję eksportową która jest uboższa od tego czym dysponują oni.A Blaszak bajki opowiada że my dostaniemy to czym dysponuje armia USA :)

    1. Chyżwar

      Australii chociażby.

    2. Ernst Stavro Blofeld

      Australia co dostanie to się dowiemy jak te czołgi będą rozbierane na złom i ktoś to zbada, a Polska to nie Australia nie zapominaj o tym.

    3. Gts

      Australia i UK to tacy bracia USA, a nie podnozki.

  6. Fanklub Daviena i GB

    30 lat po T-90 Abramsy zyskały programowaną amunicję i system aktywnej obrony... A autotracker, odpowiednik Sztory i PPK też zyskały, czy dopiero za 10 lat, podobnie automat ładowania? :D

    1. Ot chwila ulotna

      Oczywista oczywistość. Od lat są przecież znane liczne przykłady wyższości radzieckiej/rosyjskiej broni pancernej nad zachodnią. Liczne wojny na Bliskim Wschodzie są ewidentnym dowodem na przewagę genialnych rozwiązań rodziny czołgów T nad takimi Abramsami czy podrasowanymi Shermanami. Nie od dziś wiadomo, że pustynie na tych terenach są ozdobione wrakami tych ostatnich.

    2. Eter

      Nie macie w Rosji lepszych czołgów niż Abrams. Sep 3 to overkill na ruskie zabytki. Biedne pijaki z Gwardyjskiej bedą chodzić w pieluchach i wiecznie na bank jak tylko pomyślą jakie mają szanse w walce po dostawie Abramsów do 18 dywizji.

    3. Davien

      Widzisz dziecko ale T-90 nigdy nie miał amunicji programowalnej, Sztora to złom od 34 lat, ppk miały rekompensować kiepską skuteczność rosyjskich APFSDS_T a autoloader USA miały juz w 1984r więc bajki to opowiadaj na Sputniku.

  7. OIo

    Czołg przeznaczony stricte do działań ofensywnych w naszych warunkach geopolitycznych jest nam tak potrzebny jak solarium w dzielnicy murzyńskiej. Na drogach powiatowych większość mostów ma maksymalne nieprzekraczalne obciążenie 50 ton. T-72 i PT-91 w konfiguracji marszowej ważą około 42 ton - czyli tyle samo co typowy zestaw z naczepą. Abrams po modernizacjach waży prawie 70 ton (metrycznych). Przecież w sytuacji konfliktu gdzieś w powiatowych dziurach na Podlasiu te czołgi utkną na pierwszej lepszej rzece. Zamiast Abramsów zakupionych w trybie bez żadnego trybu trzeba było te pieniądze przeznaczyć na odbudowanie zakładów Wola, wznowienie produkcji silników W-2 i dokończenie programu modernizacji T-72 do standardu PT-17. Mogliśmy produkować nowe czołgi a zamiast tego mamy kosztowne wydmuszki, które nadają się do jazdy po skalistych pustyniach na poligonie w Utah lub w Iraku.

    1. pocisk

      czołg to też ruchome działo przeciwpancerne, a jego opancerzenie jest znacznie lepsze niż cienka tarcza klasycznego działa.

    2. OIo

      W cenie jednego Abramsa można kupić około 4 tysięcy zestawów AT-4, może nawet więcej przy "hurtowym" zakupie. Zamiast 250 czołgów można było mieć ponad MILION takich wyrzutni. Każdy jeden mieszkaniec woj. Podlaskiego mógłby trzymać w pawlaczu nowoczesny granatnik p-panc. Przecież jakakolwiek próba napaści na tak uzbrojony region to dla agresora militarne i polityczne samobójstwo.

    3. Wojciech

      A Pan wie na jaki teatr wojny Abrams był projektowany?? Chyba nie, bo by Pan glupot nie gadał.

  8. Monkey

    Nie wierzę, że sprzedadzą nam M1A2 SEP v3. Na pewno wepchną starsze za kwotę do zapłaty jakby były najnowsze. Dla Amerykanów jesteśmy kolonialnym rynkiem zbytu produktów. O najnowszej amunicji też będziemy mogli pomarzyć bo przecież najpierw będą nam chcieli opchnąć starszą, już im niepotrzebną.

    1. BBC

      Też coś mi się wydaje to odległe aby m nam sprzedali nowiutkie M1A2Sepv3

    2. erre

      milo patrzec towarzyszu na wasz placz xd

    3. Problemy z produkcją

      Na Chiny nam starczy do obrony Syberii. A tak się zastanawiam kto zjada te czipy do samochodów i wszystkie inne ktoś się szykuje już od paru lat pewnie napewno to nie są Chiny i napewno nie na Rosję

  9. kmdr

    Zaczęli próby to trzeba poczekać na efekty końcowe i wnioski po ich zakończeniu. Proponuje obejrzeć film "Sierżant Bilko" tak w nawiązaniu do tematu.

  10. hihi

    Czy w przypadku kiedy Kongres zgodzi się na sprzedaż Polsce czołgów Abrams ( co nie jest takie pewne w związku z tym ,że Komisja Helsińska przy Kongresie USA proponuje sankcje w stosunku o Polski za naruszanie praworządności), mamy szanse zakupić także ową wyśmienitą amunicję z pociskami ze zubożonego uranu, bo jak mnie pamięć nie myli Amerykanie niechętnie, jeśli w ogóle je komukolwiek sprzedają ?

    1. as

      Od dawna masz problemy z pamięcią? Jesteś jeszcze w stanie przypomnieć sobie jakieś źródła swoich wspomnień, czy raczej kompletnie nic?

    2. Paweł P.

      Daj spokój z tą Targowicą, Tuskową i spółki.

    3. hihi

      Praworządność panie "as" to podstawowa sprawa. Bez praworządności ,szanowania konstytucji i własności prywatnej oraz poszanowania demokracji nie będzie dobrych relacji z USA.A jak nie będzie dobrych relacji to PiS straci w sondażach. A jak Kongres nie zgodzi się na sprzedaż Polsce Abramsów to pisowcy dostaną bardzo siarczysty policzek w twarz, co bardzo nie spodoba się pisowskim wyborcom.

  11. qwardian

    Ojej, trzeba było kupić kacapskie, ładowane prochami wybitnych polityków III RP..