Reklama

Siły zbrojne

Abramsy i Bradley'e na Litwie. Reakcja Białorusi

Fot. U.S. Army
Fot. U.S. Army

Około 500 amerykańskich żołnierzy wraz z ciężkim sprzętem znalazło się już na Litwie. To element rotacji jednostki, która - jak pisze Defense News - będzie przygotowywać się do udziału w ćwiczeniu Defender 2020.

Świeżo przybyli Amerykanie i ich sprzęt trafili do jednego z centrów szkoleniowych armii litewskiej. Pozostaną na Litwie do wiosny przyszłego roku, zwieńczeniem pobytu tej rotacji żołnierzy armii amerykańskiej będzie udział w ćwiczeniu Defender Europe 20, największych manewrach NATO w Europie od czasów zakończenia Zimnej Wojny. Będzie to najdłuższy z dotychczasowych pobyt wojsk amerykańskich na Litwie - do tej pory żołnierze z tego kraju znajdowali się na terytorium tego państwa głównie w trakcie międzynarodowych ćwiczeń Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Na Litwie znaleźli się żołnierze 1. batalionu pancernego 9. pułku 1. Dywizji. Ich wyposażenie to 30 czołgów M1A2 Abrams, 25 bwp Bradley i 70 innych pojazdów towarzyszących. Głównym miejscem ich stacjonowania jest ośrodek szkoleniowy w Podbrodzie, 15 km od granicy z Białorusią.

Dowództwo wojsk amerykańskich w Europie informuje, że oprócz relokacji batalionu pancernego na Litwę, transport do Europy rozpoczęły też inne oddziały 2. Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej z 1. Dywizji Kawalerii. Zastąpią one jednostki 1. Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej 1. Dywizji Piechoty, które obecnie prowadzą działania na kontynencie i są dowodzone z Żagania.

Przedłużona obecność wojsk amerykańskich to rezultat starań rządu litewskiego, starającego się o uzyskanie na terytorium państwa obecności wojsk amerykańskich o zwiększonym wymiarze czasowym. Amerykanie są postrzegani jako czynnik odstraszający Rosję. Po przebazowaniu 1. batalionu na Litwę, oddziały U.S. Army stacjonują obecnie po obu stronach korytarza suwalskiego - wąskiego przesmyku lądowego, łączącego Polskę z Litwą, a poprzez nią państwa Sojuszu z Łotwą i Estonię. Po jednej stronie przesmyku leży rosyjski Obwód Kaliningradzki, po drugiej Białoruś.

W reakcji na czasowe przerzucenie na Litwę amerykańskiego batalionu pancernego, prezydent Białorusi zlecił przygotowanie planu działań związanych z rozmieszczeniem żołnierzy i broni pancernej USA. Sekretarz białoruskiej Rady Bezpieczeństwa, który wraz z ministrem obrony tego państwa ma przygotować wspomniany plan, stwierdził, że wobec "rosnącego napięcia w regionie i w świecie" pojawienie się wojsk amerykańskich na Litwie stwarza dodatkowe napięcia. Podobna sytuacja występuje też, jego zdaniem, w związku z ćwiczeniami Defender Europe 20, planowanymi na wiosnę 2020 roku.

Te manewry, przypomnijmy, mają na celu sprawdzenie możliwości rozmieszczenia w Europie dywizyjnej grupy bojowej US Army w reakcji na zagrożenie. To największe podobne ćwiczenia od ponad 25 lat, zorganizowane w odpowiedzi na agresywne działania Rosji w regionie, w celu zwiększenia potencjału odstraszania. W tym szkoleniu weźmie udział łącznie 37 tys. żołnierzy, w tym 20 tys. Amerykanów przerzuconych ze Stanów Zjednoczonych.

Reklama

Komentarze (9)

  1. Davien

    Jak chcesz: delegacje Francji i Angli nie miały uprawnien do podpisywania układów z ZSRS, o czym Stalin doskonale wiedział. Polska po doswiadczeniach z 1920r nigdy by nie wpusciła Rosjan do siebie bo doskonale było wiadomo ze juz tam zostana, do tego nie było mozliwości transferu wojsk rosyjskich . Dodatkowo Stalin nie po to od 1933r hołubił i prowadził Hitlera do coraz większej władzy w Niemczech by zrezygnowac z wojny jaka była mu zwyczajnie potzrebna. To wszystko panie andys masz w materiałach archiwalnych w Moskwie,polecam zajrzec.

  2. andys

    "Po przebazowaniu 1. batalionu na Litwę, oddziały U.S. Army stacjonują obecnie po obu stronach korytarza suwalskiego - wąskiego przesmyku lądowego, łączącego Polskę z Litwą, a poprzez nią państwa Sojuszu z Łotwą i Estonię. Po jednej stronie przesmyku leży rosyjski Obwód Kaliningradzki, po drugiej Białoruś." Istnieja dwie koncepcje obrony Litwy, Łotwy i Estonii. 1. Rozmieszczanie coraz wiekszej ilosci obcych wojsk w tych krajach. 2. Odwrotnie, wycofanie obcych wojsk z tych krajów, przy czym Rosja wycofuje swoje siły z terenów przygranicznych np. na 100km (ewentualnie bez usuwania stacji radarowych) , po obu stronach granicy mozna byloby umiescić stanowiska kontrolne . Ograniczeniu uległyby również wojska rosyjskie w Obwodzie Kaliningradzkim do parytetu z naszymi wojskami i marynarką NATO na Bałtyku. Dyplomaci ! do dzieła!

    1. andys

      1. "Gdyby wojska Anglii i Francji stacjonowały w Polsce w 1939 roku to nie doszłoby do ataku Niemiec - bo pan malarz Adolf miałby pewność, że rozpoczyna wojnę światową, a tego akurat nie chciał." Była taka teoretyczna możliwość, aby wojska francuskie i angielskie stacjonowały w Polsce - gdyby rozmowy Anglii, Francji i ZSRR prowadzone w Moskwie w lipcu -sierpniu 1939 r zakończyły sie podpisaniem układu. Polska mogłaby powiązać zgode na wkroczenie ACz na teren Polski (brak tej zgody był powodem przerwania rozmów przez ZSRR) z obecnoscią wojsk francuskich i angielskich. W takiej sytuacji układu R-M nie byłoby. 2. "W 1939 zaryzykował atak na Polskę myśląc, że rozejdzie się po kościach i nikt nie przystąpi do wojny. " Z jednej strony to tak, z drugiej jednak musiał Hitler gdzies sprawdzić swoje wojska, szczególnie przed atakiem na Francje i/lub ZSRR.

    2. Davien

      Andys, może zanim cos napiszesz to zapoznaj sie z historią tego okresu, tylko nie z jej kremlowska wersją jak teraz ale z realna.

    3. andys

      Konkrety prosze.

  3. Walenty

    Zabawna ta Białoruś, wydalają 1 Rosyjskiego szpiona a nie przeszkadza im rosyjski okupant na ich ziemi. No ale z drugiej strony skoro boją się 1 batalionu USA to znaczy , że albo Białoruś jest taka słaba albo ten batalion taki mocny :) Pozdrawiam Białorusinów bo obywatele tego Państwa nie są winni za choroby psychiczne rządzących ich państwem .

  4. Trzaskowianka

    Kraje Bałtyckie i tak są nie do obrony.

    1. Roxolan

      Dlatego właśnie chodzi o to by nie trzeba było ich bronić. Odstraszanie agresora.

  5. krajan

    Czemu prezydentowi Bialorusi nie przeszkadzają rosyjskie tanki, rakiety i sołdacy z pod czerwonej gwiazdy, a przeszkadzaja w bezbronnej Litwie jankeskie abramsy

    1. Hugo

      Nie mogą przeszkadzać, bo oba wymienione przez Ciebie państwa są członkami Związku Białorusi i Rosji (ZBiR :) ) i sojusznikami militarnymi. Pewnie na Bialorusi mogą pojawić się ruskie tanki :). Według rankingu Global Firepower (2014) białoruskie siły zbrojne stanowią 52. siłę militarną na świecie, z rocznym budżetem na cele obronne w wysokości 725 mln dolarów. Posiadają: T-72B- 446 sztuk, Т-80B- 69, Т-72B3 -24, więc moga uznać ,że to za mało, a Putin skwapliwie im dopomoże :). Białoruś sprzeciwia się wzmocnieniu obecności wojskowej USA u swoich granic i przypomina o sojuszu militarno-politycznym z Rosją, z którego zamierza się wywiązać. :)

  6. Grzyb

    Wiadomość nie do przecenienia. Wreszcie kraje bałtyckie zaczynają upominać się o swoje prawa członka NATO. Dla naszego wspólnego bezpieczeństwa obecność Amerykanów w krajach bałtyckich jest ważna. A dla Polski oznacza odsunięcie zagrożenia ewentualnym konfliktem. Jakby co, to wojna odbędzie się nie na naszym terytorium.

    1. njdrnsd

      kluczem do podbicia państw bałtyckich jest NAJPIERW podbicie Polski. To odetnie wszelką pomoc lądową i morską i państwa bałtyckie same się poddadzą. To już było w 1939 - padła Polska i za chwilę nie było bałtyckich. Tak samo kluczem do obrony bałtyckich jest obrona wschodniej granicy Polski (tej z Białorusią póki co, ale jak Rosja przejmie Ukrainę to także tamten kierunek będzie treba obstawić a to już będzie bardzo trudne bo jednocześnie trudno obskoczyć ochronę przed atakiem z Kaliningradu, z Białorusi i na dodatek z kierunku Ukrainy).

    2. Adam S.

      I tu jest odpowiedź, dlaczego Polska powinna stanąć na głowie, i nawet zainwestować spore pieniądze w to, żeby Ukraina utrzymała niepodległość.

    3. mat

      Wystarcz ze Ukraina wejdzie do UE i NATO i zmieni sie myslenie Putina. Ukraina to miekie podbrzusze rosyjskiego niedzwiedzia.

  7. Antytroll

    Białoruś już przepadła szkoda

    1. Zosiek

      Wszystko zależy od siły Rosji, wewnętrznych napięć (np. na Kaukazie) i stanu rezerw finansowych. Jeśli pozycja Rosji osłabnie, Białoruś może z dnia na dzień, jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki zmienić się w kraj pragnący demokracji i wolności, i żeby było śmieszniej to prawdopodobnie nadal z Łukaszenką na czele.

    2. Adam S.

      Dokładnie. A kluczem do siły Rosji jest wielkość jej dochodów z eksportu węglowodorów. Ile środków będzie miała na zbrojenia, finansowanie FSB i przekupstwo krajów typu Białorusi.

  8. mfie

    punkt 2 jest nierealny dlatego, że Rosja może przerzucić swoje wojska na sporny obszar w ciągu godzin, a NATO zanim się zmobilizuje to miną tygodnie (i po drodze będzie wiele dyskysji politycznych pt."czy pomagać" a Rosja dodatkowo będzie próbowała na te decyzje wpływać). Dlatego wojska muszą być cały czas na miejscu. Gdyby wojska Anglii i Francji stacjonowały w Polsce w 1939 roku to nie doszłoby do ataku Niemiec - bo pan malarz Adolf miałby pewność, że rozpoczyna wojnę światową, a tego akurat nie chciał. W 1939 zaryzykował atak na Polskę myśląc, że rozejdzie się po kościach i nikt nie przystąpi do wojny. Przeliczył się i tak zaczęła się wojna światowa.

  9. MAZU

    Prawidłowy tok myślenia, też powinniśmy go stosować, w związku z obecnością wojsk rosyjskich na Białorusi i wspólnych Rosyjsko-Białoruskich ćwiczeń. Ćwiczenie NATO powinny uwzględniać element ataku nuklearnego jako odpowiedź na rosyjski atak. M

Reklama