Reklama

Geopolityka

Fot. Armia Fińska via Facebook

Finlandia i Rosja uruchamiają "gorącą linię"

Finlandia i Rosja uruchomiły bezpośrednie połączenie telefoniczne pomiędzy przedstawicielami obu armii. Ma ono posłużyć do utrzymywania całodobowego kontaktu między na wypadek nieprzewidzianych wypadków oraz umożliwić szybką i sprawną wymianę informacji między krajami. 

"Połączenie jest niezwykle ważne dla zapewnienia, że nie zaistnieją żadne nieporozumienia" - powiedział fiński minister obrony Jussi Niinistö podczas czwartkowego spotkania ministrów obrony NATO w Brukseli. Według szefa fińskiego resortu obrony podobna linia telefoniczna istnieje już między Szwecją a Rosją. 

Językiem, który ma być używany podczas rozmów, będzie angielski natomiast od tego jak poważna jest sytuacja, której będzie dotyczyło połączenie, zadecyduje o tym, kto będzie uczestniczył w rozmowach. Telefon będzie umieszony w sztabie generalnym fińskiej armii, jednak nie wiadomo, gdzie ulokowali go Rosjanie. Jak informuje fiński MON, inicjatywa została podjęta w maju podczas spotkania stałego sekretarza w fińskim resorcie Jukki Juustiego oraz wiceministra obrony narodowej Rosji Aleksandra Fomina w Moskwie. 

Czytaj także: Finlandia gospodarzem międzynarodowych ćwiczeń wojskowych?

Jak twierdzi płk. Antti Lehtisalo, szef działu obrony narodowej w fińskim MON, naruszenia przestrzeni powietrznej nie będą omawiane w tej formule, ponieważ w tym przypadku istnieją inne procedury. "Gorąca linia" zostanie natomiast zastosowana w np. na wypadek kryzysu na granicy fińsko-rosyjskiej. 

 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. rozczochrany

    Polska też powinna mieć z Rosją podobną "gorącą linię telefoniczną".

  2. Anty 50 C-cali przed 500+

    na co im to...te n-h-90...dla airbusa np. to Nowej generacji heli, montowane ; w tym dla tych z Gotlandii (Marka1 buhaha). Obwieszczone w grudniu ...2015 dostarczenie pierwszego w konfiguracji zop, dla okolic Gotlandii. Wg tegosz airbusa ASW czy ASuW to do SAR konfigurowane 2 w 1 n(iepewne dla kilku na def24 tym z okolic Gotlandii PO co 250+ sztuk amunicji inteligentnej dla haubic 155 mm, anonsowane w Jane's

  3. zyg

    W tym przypadku chyba raczej to Finowie grają z Kremlem. Zbliżają się krok po kroku do NATO i "gorąca linia" jest to nic nie znaczący gest. Kilka tygodni temu w Helsinkach akredytowano nowego ambasadora Rosji który w swym pierwszym wywiadzie tradycyjnie zagroził Iskanderami itd. Finlandia pozostaje jedynym krajem którego Rosjanie nie potrafili podbić podczas 2 w.ś. (aczkolwiek Finowie okupili to ustępstwami) i za to należy ich cenić.

    1. robo

      Finowie po 2 w.ś. zachowali niepodległość dzięki Powstaniu Warszawskiemu. Podczas Powstania Churchill proponował zawieszenie dostaw lend lease, w tym samym czasie kapitulowała Finlandia, gdyby Rosjanie przycisnęli w sprawie Finlandii i okupowaliby jej całośc jak zamierzali lend lease by ustał ...

  4. Marek1

    Jasne - na Gotlandii lądują bataliony morpiechu, a Kreml przez "gorącą linie" cały czas zapewnia Sztokholm, ze to NIE są ich siły zbrojne i nie wiedzą z czyich okrętów/samolotów są one desantowane ... ;)) Zielone ludziki 2.0 ...

    1. d,

      Jeśli na Gotlandii ? Rosjanie odpowiedzą raczej "prosze się nie niepokoić, w tym tygodniu to nie wy, tylko Szwcja".

    2. tak tylko... uzupełniam

      @Marek1 Ty ale Sztokholm leży w Szwecji a temat jest o Finlandii ...

    3. Kiks

      Jak nikt nie chce przyznać się to tym bardziej masz większą przyjemność w naciskaniu spustu, bo bez żadnej odpowiedzialności. W końcu skoro niczyje..

  5. d.

    W przypadku faktycznego kryzysu granicznego, przewidywalne, że nie z winy Finlandii, ten telefon bsługiwać będzie sprzątaczka. Lub pogodynka.

  6. grzesiek

    i na przykład rosjanie przekroczą fińską granicę, finowie zadzwonią do rosjan z pytaniem co wy robicie a rosjanie i odpowiedzą to nie my

    1. Geoffrey

      Ale wtedy Finowie będą wiedzieli, co robić. Wydadzą snajperom amunicję i na forum ONZ powiedzą, że upolowali 50 tysięcy YETI.

Reklama