Reklama
  • Wiadomości

DSEI 2017: Nowy system walki elektronicznej dla myśliwców od Saab

Szwedzki koncern Saab zaprezentował w czasie targów wojskowych DSEI w Londynie obok rakiety przeciwokrętowej RBS-15 także model zasobnika do złudzenia przypominającego rakietę manewrującą nowego typu. W rzeczywistości była to jednak makieta jednego z najbardziej zaawansowanych na świecie systemów walki elektronicznej.

  • Obok pocisku przeciwokrętowego RBS-15 nie leży rakieta manewrująca, ale zasobnik lotniczy z systemem ataku elektronicznego AREXIS. Fot. M.Dura
    Obok pocisku przeciwokrętowego RBS-15 nie leży rakieta manewrująca, ale zasobnik lotniczy z systemem ataku elektronicznego AREXIS. Fot. M.Dura
  • Zasobnik lotniczy z systemem ataku elektronicznego AREXIS. Fot. M.Dura
    Zasobnik lotniczy z systemem ataku elektronicznego AREXIS. Fot. M.Dura
  • System ataku elektronicznego AREXIS rozmieszczony na samolocie Gripen E/F. Fot. Saab
    System ataku elektronicznego AREXIS rozmieszczony na samolocie Gripen E/F. Fot. Saab

Zamieszanie na targach DSEI 2017 potęgował fakt, że na stoisku wystawienniczym Saab nie było żadnych informacji, która pokazywałaby czym naprawdę jest „rakieta” z dziwnymi „skrzydłami”. Szwedzi zrobili to prawdopodobnie świadomie chcąc wzbudzić zainteresowanie rozwiązaniem, które jest jednym z najbardziej zaawansowanych systemów walki elektronicznej, jakie opracowano dla niespecjalistycznych samolotów wielozadaniowych. System Saaba nazywa się AREXIS. 

Przedstawiciele Saab zaznaczali przy tym, że AREXIS został opracowany w pierwszej kolejności na takie samoloty jak Tornado, Gripen i Gripen E/F. Jednak dzięki swojej autonomiczności (w wersji zasobnikowej) i działaniu według zasady „pług and fight” (podłącz i działaj) nic nie stoi na przeszkodzie, by był również zabierany przez inne samoloty jak np. MiG-29 lub F-16. 

System ataku elektronicznego AREXIS rozmieszczony na samolocie Gripen E/F. Fot. Saab

Przez autonomiczność rozumie się w tym przypadku stworzenie wersji systemu AREXIS, w którym jego wszystkie elementy nie będą rozmieszczone w różnych miejscach płatowca (jak zrobiono to na jednym z samolotów Gripen E/F), ale zintegrowane w jednym, podwieszanym pod statkiem powietrznym, zasobniku. Do złudzenia przypomina on rakietę manewrującą przede wszystkim przez wielkość i charakterystyczne „skrzydła”. Są one jednak tak naprawdę antenami, których główną rolą jest odbiór oraz nadawanie sygnałów radioelektronicznych.

AREXIS jest bowiem nie tylko systemem rozpoznania ISR (Intelligence, Surveillance and Reconnaissance) i ostrzegania radiolokacyjnego RWR (Radar Warning Receiver), ale przede wszystkim zaawansowanym systemem stawiania zakłóceń ECM (Electronic Countermeasure). Pozwala to jednemu samolotowi w formacji uderzeniowej ochronić resztę statków powietrznych przed wykryciem i namierzeniem przez radary obserwacyjne i kierowania uzbrojeniem. System ma być skuteczny nie tylko przeciwko radarom centymetrowym, ale również decymetrowymi i metrowym, które są często uznawane za szczególnie skuteczne w wykrywaniu statków powietrznych zbudowanych w technologii stealth i stanowią np. ważny element rosyjskich systemów wczesnego ostrzegania (jak np. radary P-18M i „Niebo-M”).

Zasobnik lotniczy z systemem ataku elektronicznego AREXIS. Fot. M.Dura

Zakłócanie to ma polegać nie tylko na stawianiu bariery szumowej, ale przede wszystkim na inteligentnym nasycaniu ekranu radarów nowymi, fałszywymi celami, pomiędzy którymi nie można będzie wykryć ech pochodzących od prawdziwych statków powietrznych. Wykorzystywane mają być przy tym techniki DRFM (Digital Radio Frequency Memory), takie jak: „inteligentne, nakierowane szumy, koherentne fałszywe cele i różne techniki nasycenia”.

Szwedzi ujawnili, że podstawowymi elementami systemu AREXIS są ultraszerokopasmowe odbiorniki cyfrowe i urządzenia DRFM oraz aktywne, półprzewodnikowe anteny ścianowe AESA (Active Electronically Scanned Array) z elementami nadawczo odbiorczymi wykonanymi w technologii azotku galu. Anteny te pozwalają one nie tylko na stawianie aktywnych, nakierowanych zakłóceń, ale również na określenia namiaru na „atakowane elektronicznie” stacje radiolokacyjne.

Czytaj też: Gripen jako „agresor”

Zobacz również

WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama