Reklama
  • Wiadomości

Wojsko kupi przeciwpancerne pociski kierowane

Inspektorat Uzbrojenia przeprowadzi dialog techniczny w sprawie pozyskania pocisków przeciwpancernych nowego typu dla Wojska Polskiego.

  • Fot. Sgt. Juana Nesbitt/US Army
    Fot. Sgt. Juana Nesbitt/US Army
  • Strzelanie ppk Malutka podczas ćwiczeń NATO pk. Hunter-16. Fot. st. kpr. Michał Jasionowski.
    Strzelanie ppk Malutka podczas ćwiczeń NATO pk. Hunter-16. Fot. st. kpr. Michał Jasionowski.

Inspektorat Uzbrojenia ogłosił rozpoczęcie dialogu technicznego 6 kwietnia. Celem procedury ma być opracowanie „opisu przedmiotu zamówienia dla wyrzutni przeciwpancernych pocisków kierowanych wraz z dedykowaną amunicją”. Dialog odbędzie się w dniach od 29 maja do 21 października, a zgłoszenia do procedury można nadsyłać do 5 maja. 

Główne zagadnienia objęte dialogiem, to: ocena możliwości spełnienia wstępnych wymagań dla wyrzutni i pocisków kierowanych, kwestie szkolenia, dostaw i zabezpieczenia logistycznego, oszacowanie kosztów pozyskania, eksploatacji i wycofania oraz „wstępne oszacowanie potrzeb czasowych zakupu sprzętu”.

Program nosi kryptonim Karabela. MON już wcześniej deklarował pozyskanie dodatkowego typu pocisku przeciwpancernego w ramach programu Pustelnik, z myślą o Wojskach Obrony Terytorialnej. Z kolei w czerwcu 2016 roku resort poinformował o planie wdrożenia "nowego ppk o większych walorach taktyczno- technicznych (od używanych obecnie ppk Spike-LR - red.) od 2019 r.".

Czytaj też: Przeciwpancerna bitwa o granatnik dla polskiej armii

Brak jest obecnie informacji jakiej klasy system ppk jest panowany do pozyskania. Prawdopodobnie IU poszukuje systemu, który w zakresie możliwości pokryje lukę pomiędzy planowanymi do wprowadzenia jednorazowymi i wielorazowymi granatnikami przeciwpancernymi a ppk Spike. Głównym czynnikiem może tu być cena i mobilność systemu. Stosowane obecnie rakiety Spike wymagają co najmniej dwuosobowej obsługi i nie jest możliwe np. wykonywanie skoków spadochronowych z uzbrojeniem tego typu. 

Potencjalnie nie jest też wykluczone dążenie do zakupu cięższego pocisku przeciwpancernego. Siły Zbrojne RP zamierzają bowiem w najbliższych latach wprowadzić na uzbrojenie śmigłowce szturmowe Kruk, uzbrojone w kierowaną broń ppanc. Ciężkie PPK, na przykład na podwoziach samochodów wysokiej mobilności, mogłyby stanowić bezpośrednich następców pojazdów BRDM-2 z wyrzutniami 9P133 Malutka, które wciąż jeszcze są eksploatowane w Wojsku Polskim.

Należy zauważyć, że obecny stan wyposażenia Wojska Polskiego w systemy broni przeciwpancernej jest dalece niezadawalający. Posiadane przenośne wyrzutnie Spike-LR dostępne są w niewystarczającej liczbie, nadal nie wprowadzono też do eksploatacji zintegrowanych z nimi KTO Rosomak, choć podejmowane są kroki w tym zakresie, zarówno jeśli chodzi o istniejące pojazdy z wieżą Hitfist, jak i planowane do wprowadzenia z systemem ZSSW-30. Poszczególne pododdziały wykorzystują też wyrzutnie ppk Malutka (na BWP-1, a także w niektórych jednostkach na BRDM-2). 

Polska powinna dążyć do ustanowienia warstwowej obrony przeciwpancernej, obejmującej między innymi kilka typów ppk i granatników. Na problem broni przeciwpancernej zwrócił uwagę w niedawnym wywiadzie dla Defence24.pl podsekretarz stanu w MON Tomasz Szatkowski.

Czytaj też: Polska chce kupić więcej Leopardów. Szatkowski dla Defence24.pl o wzmocnieniu Wesołej, dodatkowej dywizji i resecie systemu dowodzenia

WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama