Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

PGZ i Northrop Grumman rozszerzają współpracę. "Radary, systemy elektroniczne"

Fot. Defence24
Fot. Defence24

Polska Grupa Zbrojeniowa podpisała list intencyjny z amerykańskim koncernem Northrop Grumman. Porozumienie zakłada zdefiniowanie możliwych obszarów współpracy, w tym w zakresie radarów AESA GaN, rozwiązań dla marynarki wojennej czy systemów komputerowych, dowodzenia, kontroli, łączności, nadzoru i wywiadu. 

Podpisane porozumienie stanowi podstawę do zdefiniowania przez PGZ i Northrop Grumman możliwych obszarów współpracy przemysłowej. Oba podmioty będą badać możliwości kooperacji między innymi w zakresie naziemnych, przeciwlotniczych radarów kierowania ogniem z aktywnym skanowaniem elektronicznym, bazujących na technologii azotku galu (AESA GaN), elektroniki lotniczej dla platform stałopłatowych i wiropłatowych, elektroniki pojazdów naziemnych, rozwiązań dla marynarki wojennej oraz systemów dowodzenia, kontroli, łączności, komputerowych, nadzoru i wywiadu (C4IS).

To porozumienie, które otwiera przed polskim przemysłem obronnym perspektywy wieloletniej współpracy. Jestem przekonany, że podpisany list intencyjny przyczyni się do zacieśnienia naszych partnerskich relacji, co da możliwość nawiązania długookresowej kooperacji pomiędzy PGZ i Northrop Grumman i obu stronom przyniesie szereg wymiernych korzyści

Prezes Zarządu PGZ Arkadiusz Siwko

Jak podkreślił Arkadiusz Siwko, Prezes Zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A., porozumienie to "otwiera przed polskim przemysłem obronnym perspektywy wieloletniej współpracy". Tarik Reyes, Wiceprezes ds. Rozwoju Biznesu oraz Obrony Przeciwrakietowej i Systemów Ochronnych Northrop Grumman stwierdził natomiast, że podpisany list intencyjny demonstruje chęć poszukiwania możliwych obszarów współpracy między firmami, a także możliwość dostarczenia zdolności technologicznych polskiemu przemysłowi. 

Podpisany dokument otwiera drogę do ustanowienia bliższej współpracy pomiędzy Polską Grupą Zbrojeniową i Northrop Grumman. Porozumienie ma zapewnić polskiemu przemysłowi dostęp do rozwiązań technologicznych, z których polska spółka korzystać będzie realizując programy modernizacyjne pod nadzorem Ministerstwa Obrony Narodowej.

Czytaj więcej: Northrop Grumman: IBCS zdolny do integracji z polską tarczą. Decyzja w rękach rządu USA

Koncern Northrop Grumman jest między innymi producentem radarów AESA typu G/ATOR, budowanych na zlecenie amerykańskiej piechoty morskiej i branych pod uwagę również w programie przyszłej stacji radiolokacyjnej obrony powietrznej średniego zasięgu US Army, a także systemu zarządzania obroną powietrzną IBCS. Polski MON wysłał we wrześniu 2016 roku wniosek Letter of Request dotyczący dostaw zestawów Patriot z systemem IBCS. List intencyjny jest pierwszym oficjalnym sygnałem o ustanowieniu współpracy przemysłowej ze strony koncernu, który posiada szeroką ofertę między innymi w zakresie rozwiązań dla systemu obrony powietrznej Wisła.

Czytaj więcej: US Army poszukuje nowego radaru obrony powietrznej. W służbie za dekadę?

 

 

 

Reklama

Komentarze (7)

  1. Erg0

    Prawdopodobnie nie dostaniemy ICBS !!! bo nie ma na to zgody USA tylko Northrop Grumman pomoże stworzyć analogiczny system dla Polski. Być może dostaniemy technologię produkcji podzespołów na azotku galu. Polska radiolokacja ma bardzo duże doświadczenie w radarach śledzenia celów (i tutaj poradzimy sobie sami) i małe w radarach kierowania ogniem. Dzięki N/G możemy stworzyć coś w stylu PAC-2 GEM. Pewnie chodzi o stworzenie LCI kierowanego półaktywnie. Coś w sprawie Wisły się dzieje ale potwoerdzają się niestety plotki że ICBS nie jest dla nas.

    1. KrzysiekS

      Zarówno MEADS jak i Raytheon jak widać mają problemy z radarem dlatego zapraszają nas do współpracy po prostu Pit-Radwar jest niezły.

    2. KrzysiekS

      Erg0 Jeżeli dostaniemy kody źródłowe CC2 to wolałbym CC2 zwłaszcza że Raytheon ma tez użytkowników z poza NATO a jeżeli jest to zgodne z ICBS to nie ma problemu i możemy dodatkowo modyfikować i jeszcze zarobić.

  2. WojtekMat

    "podpisała list intencyjny" List intencyjny jest do niczego nie zobowiązującym papierkiem. Jak sama nazwa wskazuje jest to tylko deklaracja intencji, a nie zobowiązanie. Współpraca jest wtedy, kiedy są wspólne badania, rozwój i produkcja. Na razie mamy tylko do czynienia z pustosłowiem.

    1. KrzysiekS

      Nie tylko Raytheon opracował z firmą TELDAT wojskowe routery przeznaczone do systemu obrony powietrznej Patriot

  3. Erg0

    Jeszcze jedna sprawa. Bez ICBS nie ma możliwości włączenia polskiej radiolokacji w system Patriot w ramach Wisły a rozwiązanie pomostowe będzie oparte o stare baterie PBD7 z radarem PESA i bez ICBS. Możliwe są zatem 2 opcje. Dostaniemy ICBS co jest średnio a nawet mało prawdopodobne albo USA zintegruje nasze radary z Patriotem lub w ramach atrapy ICBS da systemy kierowania ogniem oparte o radary N/G. Byłby to test amerykańskiego ICBS przed jego powstaniem. Raytheon nie radzi sobie z radarem AESA 360 ale też prowadzi działalność lobbingową spowalniającą wprowadzanie ICBS gdyż oznacza to możliwość wpinania w system rariolokatorów innych firm. Jesteśmy między młotem a kowadłem bo musi być zgoda Norhtropa rządu USA i Raytheona. Być może Northropp zapewni coś w rodzaju pomostowego ICBS-a dla Polski.

    1. KrzysiekS

      Erg0 Pytanie co kryje się pod "Wspólny system dowodzenia i kierowania (CC2)" czy to nie jest tak że Raytheon chce zrobić coś konkurencyjnego dla ICBS-a żeby dalej mieć większość kart u siebie.

  4. gosc

    Lepiej jakby podpisali jakas umowe z Raytheon. "Rządy Izraela i USA wydały zgodę na eksport zestawów OP Proca Dawida. Wkrótce zostanie zgłoszona zdolność operacyjna zestawów obrony przeciwlotniczej / przeciwrakietowej Proca Dawida, używanych przez Hejl HaAvir (izraelskie wojska lotnicze). Został on opracowany wspólnie przez izraelskie przedsiębiorstwa Elisra, Elta i Rafael, a także amerykańskiego Raytheona. Serwis ynetnews.com donosi, że obydwie strony uzyskały już niezbędne zezwolenia rządów Izraela i Stanów Zjednoczonych Ameryki, umożliwiające zaoferowanie Procy Dawida potencjalnym nabywcom eksportowym, m.in. Polsce (Nowy PMT, 2016-10-19). Jak mówi pracownik Rafaela, zidentyfikowany jako Szlomo: Raytheon jest naszym strategicznym partnerem i razem tworzymy nowe miejsca pracy i współpracujemy z setkami małych i średnich przedsiębiorstw w USA. Po ostatnim etapie prób [Procy Dawida] otrzymaliśmy doskonałą wiadomość od naszych przyjaciół z Raytheona. – Otrzymaliśmy już licencje obydwu rządów [w Jerozolimie i Waszyngtonie], które pozwalają nam zaprezentować Procę Dawida potencjalnym klientom, takim jak Polska. Zdolności Procy Dawida do przechwytywania pocisków balistycznych są znacznie lepsze niż konkurencyjnych zestawów, a w dodatku jest on znacznie tańszy. Mam nadzieję, że będziemy w tym roku świadkami eksportu zestawu – dodaje urzędnik Rafaela Szlomo."

    1. KrzysiekS

      gosc Z Raytheon-em już się dogadaliśmy (mamy produkować części do : SkyCeptor-a i go montować) pytanie tylko czy nowy rząd USA się zgodzi na to i będzie ciekawie.

  5. Krzysztof Abr.

    Wygląda na to, że PGZ buduje sieć porozumień dla uzyskania wraz z partnerami łącznej kompetencji dla Wisły i Narwi i zbudowania "hybrydy" z połączonych "cząstek" Patriota, MEADS, MBDA, Raytherona, pewnie i Konsberga. To buduje pole manewru i lepsze warunki negocjacyjne. Zobaczymy co z tego się urodzi. Na razie już uzyskaliśmy w zeszłym roku wewnętrzną konkurencję Patriota i MEADS [bo i ten drugi jest mocno amerykański przez PAC-3MSE LM]. Oby nie zerwać żyłki - możliwe jest zbudowanie dość porządnego systemu z zalet poszczególnych ofert i bez ich wad. Trudne, ale możliwe. Od 2018 Redzikowo będzie "tymczasowym" remedium antyrakietowym [i tak szybciej byśmy nie dostali pierwszych baterii Wisły - to za 5 lat min] - więc mamy oddech i ochronę przed "deeskalacyjnym" użyciem broni jądrowej przez FR. Brygada pancerna US Army plus grupa batalionowa [też amerykańska] w Polsce daje nam z kolei czas na dotrwanie do uruchomienia Redzikowa. Dopóki te siły lądowe USA będą w Polsce, Kreml nie zaryzykuje wariantu "deeskalacyjnego". Możliwe, że wobec zwiększenia napięć na Morzu Południowochińskim, Amerykanie przerzucą tę brygadę np. do Korei Południowej lub na Filipiny. Oby stało się to PO uruchomieniu Redzikowa. Wniosek - nie należy podejmować decyzji o Wiśle na łapu-capu, musi być dopracowana merytorycznie, zwłaszcza gdyby USA porzucili Polskę i nawet zdemontowali Redzikowo [w ostatnim etapie przed wojna z Chinami]. To musi być system nowoczesny, "nasz" [przynajmniej w sensie kodów i serwisu i możliwości modyfikacji i modernizacji detektorów i sieciocentrycznego BMS]. Chiny zamierzają przegonić technologicznie USA w 2025, jest to punkt krytyczny w dużym stopniu odpowiadający największe ryzyko wybuchu wojny [wg tzw. "pułapki Tukidydesa"] jednak "obsuwy" giełdowe cofnęły Chiny w tym planie o 2-3 lata. Wniosek - Wisła musi być uruchomiona w pełni do 2025, żeby z 2-3 letnim "buforem czasowym" uzyskać "potencjał zabezpieczenia" i stanąć na własnych nogach - już bez Amerykanów. Bo ci odejdą na Pacyfik - najpierw siły lądowe, potem lotnictwo, potem antyrakiety. Najważniejsze, aby nie wycofali brygady US Army [pełniącej rolę "tarczy" zniechęcającej do wariantu "deeskalacyjnego" użycia broni jądrowej przez Kreml - bo tu wcale nie chodzi o walkę z ruskimi czołgami] przed uruchomieniem Redzikowa - potem już sobie poradzimy. Drugi warunek to wdrożenie Wisly przed demontażem Redzikowa. USA bardzo zależy na utrzymaniu sfery wpływów w Europie, więc będą się tym ociągali aż do fazy bezpośrednich przygotowań do wojny z Chinami. Polska to rozdzielacz Moskwy od Berlina - USA zależy na niedopuszczeniu do powstania paktu-imperium od Lizbony do Władywostoku - dlatego z wyrachowania dla własnej racji stanu wspierają Polskę. Paradoksalnie Chiny tak samo [tyle, że gospodarczo i zakulisowo politycznie, nie militarnie] - dokładnie z tego samego powodu. Kłania się geopolityka - pierwszy raz korzystna dla Polski: OBA supermocarstwa mają żywotny interes w podtrzymaniu Polski jako gwarancji, że nie powstanie konkurencyjne SILNIEJSZE [i w PKB i w sile militarnej] imperium euroazjatyckie połączone z FR+UE czyli paktu Moskwy i Berlina]. To nie 1939 - mamy za sobą OBA supermocarstwa, a Niemcy i Rosja to osobno II liga.

    1. lo

      Takich logicznych wywodów można stworzyć z 3 i nie będą gorsze jak ten z dziś. Le Pen ciuła kolejne procenty to samo SPD w Niemczech. Le Pen to niemal koniec Euro, zaś SPD też jest bliskie rozluźnienia systemów bankowych strefy. Brak Brytanii i rozluźniona strefa Euro czyli realnie Francji i Niemiec oznacza w 50% koniec UE a przynajmniej spadek rangi i siły UE a popierają to: USA (euro konkurencją USD), Rosja, Chiny (wolą relacje dwustronne by rozgrywać członków UE między sobą) a od roku już nawet Wielka Brytania! Niemcy to wiedzą i wiedzą, że na zachodzie mają trudny rynek i czekać ich mogą nowe układy dwustronne ze świadomymi i silnymi graczami dlatego NIC ich nie powstrzyma (poza wojną) od zbliżenia z chłonnym rynkiem rosyjskim i dalej Azjatyckim. Jak gaz idzie po dnie Bałtyku to handel może iść kontenerami do Rosji. Polska blokada mało pomoże. Zaś u wybrzeży Chin niczego się nie spodziewam. Społeczeństwo USA nie zaakceptuje wojny o "ład międzynarodowy". Musiałby się zdarzyć jakiś Pearl Harbor. Co w sumie można sfingować, ale USA wcale nie jest pewna wygranej i remis będzie dla niej porażką. Szybciej wojna ekonomiczna. Tutaj też zyska Rosja bo to nie Polska i za odcięcie gazu czy granic z Chinami zażąda od USA dobrej zapłaty. Zatem rację możesz mieć, że te wojska USA i tarcza szybko wyjedzie, ale nie pod granicę z Chinami, albo nie z tego powodu. Tak mi się wydaję, że Obama z pierwszej tarczy (na rzecz Rosji za wsparcie ws. Iranu) nie przypadkiem zrezygnował ... 17.IX.

    2. ;-]

      Pytanie tylko jak z 13min zejdą na 3-5min a Tyle czasu daje nam Topol M tak że ten tworzyć analizować sobie mogą

    3. KrzysiekS

      Krzysztof Abr. Zasadniczo masz rację, pytanie tylko czy my będziemy umieli to wykorzystać?

  6. znawca

    Oddamy nasze technologie grafenowe za azotek galu, od dawna wiadomo ze US Navy widzi w pokrywie grafenowej dla radarow wysoki potencjal.

  7. QDark

    Gdybyśmy podpisali tyle umów o dostawie nowych broni, co porozumień o współpracy, chyba bylibyśmy najnowocześniejszą armią w Nato...

Reklama