Tall Afar
Decyzja irackiego parlamentu oznacza, że nie ma żadnych przeszkód uniemożliwiających Hashed Shaabi rozpoczęcie operacji wyzwolenia miasta Tall Afar. Wcześniej bowiem premier Abadi zadeklarował, że w operacji tej wezmą udział tylko siły regularne. Należy się zatem spodziewać przystąpienia przez Hashed Shaabi do kolejnej, ostatecznej fazy operacji w Tall Afar w najbliższych czasie, choć niektórzy dowódcy w tym rejonie sugerują, że może to nastąpić dopiero za dwa, trzy tygodnie. Wiele zależy też od skuteczności poszerzania obszaru kontrolowanego przez Hashed Shaabi na południe od Tall Afar i Mosulu (piąta faza operacji).
Oczyszczanie pustyni
Blitzkrieg milicji szyickich spowodował, iż czoło ofensywy wysunęło się na odległość 100 km od bazy w Ghayarze, dochodząc do lotniska Tall Afar, ale miejscami pas terenów zdobytych ma szerokość zaledwie kilku, kilkunastu kilometrów. Nie jest to krytycznie mało, zważywszy na to, że są to tereny słabo zaludnione i, pomijając dwa pasma niewielkich gór między Tall Afar a Mosulem, równinne. Warto jednak pamiętać, że kilka miesięcy temu, w wyniku nagłego ataku, Daesh zdołało odbić pustynne miasto Ar-Rutba w Anbarze. Dlatego Hashed Shaabi stara się zabezpieczyć tyły przed decydującą bitwą, a także osłonić zachodnią flankę sił nacierających na Mosul od południa wzdłuż Tygrysu.
Tzw. piąta faza operacji polega na stopniowym oczyszczaniu wiosek rozsianych po tym półpustynnym obszarze, z jednej strony w kierunku północnym, w stronę drogi Tall Afar – Mosul, wciskając się w obszar między wspomnianymi wcześniej dwoma pasmami górskimi, w okolicach al-Muhallabija, z drugiej zaś południowo-zachodnim tj. w głąb pustyni. Na obszarze tym siły Hashed Shaabi liczą około 1000 osób i dzielą się na pięć grup. Jedna z nich, Liwa Ali Akbar, prowadzi działania w kierunku miasteczka Tall Abtah. 26 listopada wyzwolone zostały dwie wioski, Um-dżar al-Suflah i al-Fatsah. Jak poinformował mnie dowódca operacji Ali Hamdani, natarcie rozpoczęło się o świcie, rano zdobyto Um-dżar al-Suflah, a po południowych modłach – al-Fatsah. Terroryści nie stawiali oporu w tych wioskach, które wcześniej opuścili też mieszkańcy. Dzień wcześniej ostrzeliwali się stamtąd terroryści, jednak w nocy wycofali się dalej na południe. W ciągu dnia doszło jedynie do trzech ataków VBIED (samochody – bomby kierowane przez terrorystów-samobójców), przy czym wszystkie zostały zneutralizowane przed osiągnięciem celów (przy użyciu Kornetów, RPG albo czołgów). Poza VBIED głównym problemem na tym etapie są IED-y (bomby śmieciowe), pozostawiane w wyzwalanych wioskach. Oczyszczenie al-Fatsah z takich bomb zajęło cztery godziny, choć później odkryto kolejne bomby zakopane w ziemi. Ponadto codziennie każda z grup biorących udział w tej ofensywie oczyszcza średnio około siedmiu kilometrów dróg z takich bomb.
Niezwłocznie po zajęciu wiosek, wjechały do nich opancerzone koparki, które rozpoczęły budowę umocnień (rowów i wałów), wzdłuż których ustawiono BTR-y oraz czołgi, ostrzeliwujące pozycje Daesh w sąsiedniej wiosce (al-Miriahal), oddalonej o 4 km. Wieś ta jest celem operacji następnego dnia. Do rozpoznania Hashed Shaabi używa dronów, wysyłanych nad wioski zajmowane przez Daesh. Zwykle nie ma w nich więcej niż kilku, góra kilkunastu terrorystów. Nie wszędzie jednak udaje im się na czas wycofać. W innej operacji tego samego dnia, przeprowadzonej w tym rejonie przez grupę Furqan al Abbas, wzięto do niewoli kilku terrorystów Daesh (nie zabito ich, lecz oddano w ręce sił policyjnych).
Natarcie z Hamam al-Alil na południowy Mosul
Hamam al-Alil to ważne, choć stosunkowo nieduże, miasto położone niespełna 20 km na południe od Mosulu. Znaczenie tego miejsca wynika, po pierwsze, z tego, iż jest to ostatnie większe miasto przed Mosulem znajdujące się na zachodnim brzegu Tygrysu (a więc po tej stronie, po której znajduje się centrum miasta, a także lotnisko). Po drugie, jest to siedziba szejka Kahtana Ibrahima al-Jbouri, lidera plemienia Jbouri-Wawi w rejonie Mosulu. Jbouri to jedno z najważniejszych plemion irackich, do którego należy m.in. przewodniczący irackiego parlamentu Salem al-Jbouri, gubernator prowincji Salahaddin Raed al-Jbouri oraz wielu wysokich rangą dowódców irackiej armii (sunnitów). Plemię to ma również odnogi szyickie, co wpływa na jego prorządową politykę. Jbouri odrzucają m.in. federalizację Iraku i koncepcję tworzenia tzw. „sunnilandu”, a współpracującego z Turcją byłego gubernatora prowincji Niniwa Athila al-Nudżajfiego uznają za zdrajcę i głównego winnego upadku Mosulu przed dwoma laty. Szejk Kahtan po zajęciu Hamam al-Alil przez Daesh schronił się w Erbilu, a następnie w Makhmour rozpoczął tworzenie oddziałów plemiennych Jbouri. Obecnie liczą one 500 osób (są jednak stale powiększane) i stanowią część sunnickiego Hashed Shaabi. Łącznie sunnickie oddziały biorące udział w operacji mosulskiej liczą kilka tysięcy osób.
Hamam al-Alil wyzwolono 7 listopada. Zanim to nastąpiło, Daesh dokonał masowych egzekucji kilkuset Jbourich podejrzewanych o lojalność wobec szejka i rządu irackiego. W operacji odbicia miasta brały udział również sunnickie, plemienne oddziały Hashed Shaabi. Milicji szyickich tu nie ma, natomiast operacja w tym rejonie prowadzona jest przez oddziały specjalne Policji Federalnej, wojsko i wspomniane wcześniej oddziały plemienne. Doszły one już w okolice południowej strony lotniska mosulskiego, jednak bez przejęcia całkowitej kontroli nad wszystkimi terenami między Mosulem a Hamam al-Alil (linia frontu znajduje się już w odległości ok. 5 km na północ od tego miasta). Ponadto Daesh wciąż kontroluje tereny po drugiej stronie rzeki (na wysokości Hamam al-Alil). Dlatego nie wydaje się, by siły irackie wkrótce wkroczyły do Mosulu po zachodniej stronie Tygrysu. Prawdopodobnie nastąpi to dopiero po zajęciu Tall Afar i oczyszczeniu terenu między Tall Afar i Mosulem przez szyickie Hashed Shaabi. Szyickie komponenty Hashed Shaabi nie wkroczą jednak do samego miasta.
Hamam al-Alil prawie w ogóle nie zostało zniszczone w wyniku działań wojennych (Daesh zniszczył jedynie infrastrukturę elektryczną i wodociągową) i, mimo bliskości frontu, życie toczy się w nim normalnie. Bezpieczeństwo zapewnia Policja Federalna oraz oddziały plemienne Jbouri. Podobna sytuacja ma miejsce na niemal całości terenów położonych na południe od linii frontu po zachodniej stronie Eufratu. Nie dochodzi też tu do żadnych incydentów między miejscową ludnością sunnicką a szyickimi milicjami. Więcej zniszczeń widać natomiast wzdłuż głównej autostrady prowadzącej z Mosulu na południe (przez Tikrit do Bagdadu). Ponadto Daesh podpalił szyby naftowe w Ghayarze i Hamam al-Alil, które płoną już od kilku tygodni.
Witold Repetowicz
Marek1
Hmmm ... nie trzeba być super strategiem, by zobaczyć, że każde silniejsze kontrnatarcie sił Daesh z rejonu Tall Abta na północ jest w stanie odciąć jednostki szturmowe Hashed Shaabi walczące na kierunku Tall Afar od zaplecza(zaopatrzenie/dostawy). Taki kontratak ma duże szanse zniweczyć całość ofensywy Hashed Shaabi na Tall Afar i poważnie odciążyć siły Daesh walczących w obronie Mosulu.
Darek S.
No tak, Żydzi nieźle to zorganizowali. We wszystkich krajach z nimi sąsiadujących, które nie chciały zawrzeć z nimi umowy o przyjaźni toczy się wojna totalna. Zniszczona jest infrastruktura. Kraje te nie podniosą się przez najbliższe kilkadziesiąt lat. Media na ten temat milczą. Pewnie wszyscy się domyślają dlaczego.
kk
coz za analityk, w CIA takich potrzeba :)
Birdy
A Izrael sie pali,wiec tez infrastuktura sie sypie
kafir
Jestem ciekaw ilu weteranów z Syrii bierze udział w tej ofensywie?