Reklama

Legislacja

Sejmowa batalia o OT

Fot. mjr Robert Siemaszko/CO MON
Fot. mjr Robert Siemaszko/CO MON

Platforma Obywatelska, wraz z Nowoczesną chcą odrzucenia w pierwszym czytaniu rządowego projektu, który zakłada powołanie Wojsk Obrony Terytorialnej. MON wraz z Prawem i Sprawiedliwością przekonują, że WOT znacząco zwiększą potencjał militarny państwa. Kukiz’15, oceniając, że projekt ma wady, opowiedział się za dalszymi pracami nad nim.

Pierwsze czytanie projektu nowelizacji ustawy o powszechnym obowiązku obrony odbyło się w Sejmie w nocy z czwartku na piątek. Jak przypomniał szef MON: celem nowelizacji ustawy o powszechnym obowiązku obrony RP jest powołanie nowego rodzaju sił zbrojnych – Wojsk Obrony Terytorialnej wraz z jej dowódcą.

Czytaj także: OT piątym rodzajem sił zbrojnych. Rząd przyjął projekt ustawy

Ten nowy rodzaj sił zbrojnych będzie zdolny do współdziałania z wojskami operacyjnymi w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa państwa, ale będzie także zdolny do samodzielnego prowadzenia działań bojowych oraz do prowadzenia działań ratowniczych i podobnych w sytuacjach kryzysowych o charakterze klęsk żywiołowych, a także do organizowania i prowadzenia samoobrony lokalnej – scharakteryzował zadania WOT Antoni Macierewicz.

Minister Obrony Narodowej poinformował również, że obecnie formowane są już dowództwa trzech brygad (w Podlaskiem, Lubelskiem i Podkarpackiem) oraz czterech batalionów (w Białymstoku, Siedlcach, Lublinie i Rzeszowie).  „Do końca br. stan liczbowy Wojsk Obrony Terytorialnej osiągnie co najmniej 3 tys. żołnierzy.  W roku 2017  zostaną sformułowane trzy kolejne brygady z ok. 18 tys. żołnierzy. A do roku 2019 stan WOT osiągnie blisko 53 tys. żołnierzy w 17 brygadach i 63 batalionach” – mówił Macierewicz.

Podkreślił, że WOT w żadnej mierze nie będą ani uszczuplały, ani ograniczały działań zmierzających do rozwoju zdolności bojowych i liczebności wojsk operacyjnych. "Przeciwnie zwiększą te możliwości i uzupełnią je tam, gdzie dotychczas były one niewielkie" – zapewnił szef MON.

Czytaj także: Sejm: Obrona Terytorialna blisko z samorządami w sytuacjach kryzysowych

Za dalszymi pracami nad projektem opowiedziało się PiS, Kukiz’15 i koło Wolni i Solidarni. Kluby PO i Nowoczesna złożyły wnioski o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu (głosowanie w piątek). Przeciw projektowi jest też koło Europejscy Demokraci. PSL skrytykowało projekt i zapowiedziało poprawki.

Cezary Tomczyk (PO) stwierdził, że obrona terytorialna już w Polsce istnieje. Jeszcze w zeszłym roku zapadła decyzja o powołaniu sześciu batalionów na czas pokoju i kilkudziesięciu batalionów na czas kryzysu - mówił poseł PO, podkreślając, że obrona terytorialna to narzędzie rozwijane właśnie w czasach kryzysu. Natomiast obecny rząd chce powołać 50-tys. formację Wojska Polskiego zupełnie wyłączoną z systemu dowodzenia, albowiem dowódca OT ma być podległy bezpośrednio pod ministra obrony narodowej.

Przytoczył też konsultowane z MON opracowanie Narodowego Centrum Studiów Strategicznych, think tanku, którego szefem był obecny wiceszef MON Tomasz Szatkowski, w którym napisano w nim, że obrona terytorialna może stanowić skuteczny środek zapobiegawczy wobec działań antyrządowych, a także wzmocnić potencjał policji. Zdaniem Tomczyka daje to możliwość użycia WOT do walki z opozycją np. w czasie demonstracji antyrządowych.

Czytaj także: Zespół Sił Specjalnych w OT. Jakie zadania nowego rodzaju wojsk?

Macierewicz odpowiedział, że są to słowa absurdalne, kłamliwe i motywowane złą wolą wobec Polski. Podkreślił, że żołnierzy WOT będzie obowiązywała apolityczność, zaś opracowanie NCSS było konsultowane z MON, ale za czasów PO. Realizacja takiej formuły obrony terytorialnej byłaby skrajnie kompromitująca – ocenił szef MON.

Anna Siarkowska (Kukiz’15) oceniła, że w ostatnich latach wojsko zostało w znacznym stopniu zwyczajnie zniszczone, o czym świadczy miniaturyzacja wojsk operacyjnych, odstąpienie od powszechnego szkolenia wojskowego obywateli i zaburzenie systemu dowodzenia. Oceniła, że podporządkowanie dowódcy WOT bezpośrednio MON jest z jednej strony zrozumiałe ze względu na samodzielność obrony terytorialnej, z drugiej – "razi logiczną niekonsekwencją". Za kuriozalne uznała propozycje wprowadzenia kategorii żołnierzy OT i terytorialnej służby wojskowej.

"Najbardziej razi brak przywrócenia powszechnego przeszkolenia wojskowego. W obliczu wyzwań i trudnej sytuacji geopolitycznej Polski każdy miesiąc kontynuowania haniebnej decyzji poprzedników o zawieszeniu powszechnej służby wojskowej osłabia naszą zdolność do przeprowadzenia skutecznej mobilizacji" – powiedziała Siarkowska.

Oceniła, że projekt ma wprawdzie szereg słabości, ale tworzenia obrony terytorialnej nie można spowalniać. Dlatego – powiedziała Siarkowska – klub Kukiz’15 na tym etapie poprze projekt z nadzieją, że zostanie on poprawiony w czasie dalszych prac.

Adam Cyrański (Nowoczesna) pytał m.in. o wartość bojową żołnierzy, którzy przejdą tylko krótkie przeszkolenie. "Czy ma to doprowadzić do tego, że żołnierze ci będą przeznaczeni do likwidacji przez potencjalnego przeciwnika [...] Klub Nowoczesna nie zgadza się na przyjęcie tego projektu ustawy, mając obawy, że zmierza on do utworzenia oddziałów kamikadze w razie konfliktu, bądź bojówek zbrojnych przeciwko własnym obywatelom w czasie pokoju" – powiedział Cyrański.

Czytaj także: MON: Żołnierze OT muszą być apolityczni

Paweł Bejda z PSL zwrócił m.in. uwagę, że żołnierze WOT będą otrzymywali pieniądze od MON i spytał, czy nie jest to próba kupienia 35 tys. głosów wyborczych przez obecnie rządzących. "Jeżeli nie, to udowodnijcie to i dajcie takie samo uposażenie strażakom ochotnikom" – apelował Bejda. Zapowiedział, że jego klub złoży dwie poprawki do projektu – żeby WOT nie mogły zostać użyte przeciwko polskim obywatelom i żeby podporządkować je – jak pozostałe rodzaje sił zbrojnych w czasie pokoju – dowódcy generalnemu.

Macierewicz, odpowiadając posłom, wskazywał też, że w strukturze wojska istnieje obrona terytorialna, ale – podkreślał – dotyczy ona żołnierzy zawodowych, a nie ochotników. Odniósł się też do zarzutów jakoby narażał niedostatecznie wyszkolonych żołnierzy na kontakt ze specnazem.

"Jeśli chodzi o powtarzane nieustanie bzdury na temat szczególnego typu wojsk, odrębności ich, wyjęciu ze struktury organizacyjnej armii polskiej, powtarzam raz jeszcze - wojska obrony terytorialnej będą normalną częścią struktury armii Rzeczpospolitej Polskiej, podległej ministrowi obrony na tych samych zasadach, na których podlegli są wszyscy pozostali żołnierze i wszyscy dowódcy rodzajów sił zbrojnych" - podkreślił szef MON.

(PAP/RS)

 

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (25)

  1. Mła

    Macierewicz i spółka uparli się nie dopuścić do modernizacji polskiej amii i całkiem nieźle im to wychodzi. Jak na razie uwalili prawie wszystkie programy modernizacyjne albo odłożyli na wieczne nigdy. Dodatkowo chcą kasę ładować na jakieś wyimaginowane OT, które nawet jak postanie to i tak trzeba będzie je ubrać, wyposażyć i wyszkolić. Chyba, że zamiast mundurów wystarczą im dresiki, zamiast broni kije bejsbolowe, a szkolenie mają zaliczone awansem na stadionach. Czysta paranoja. Tylko Putin zadowolony i zaciera ręce.

    1. Jan Pracki

      "Macierewicz i spółka uparli się nie dopuścić do modernizacji polskiej amii" - na czym to stwierdzenie się opiera? Bo bynajmniej nie na faktach. Sugeruję prześledzić ilość kontraktów zbrojeniowych podpisanych w ciągu zaledwie jednego roku rządów obecnego MON oraz tych, których negocjacje są obecnie finalizowane, jak również ilość funduszy wydawanych na modernizację armii - który w tym roku pierwszy raz od wielu lat ma szansę osiągnąć zaplanowany pułap (czy chociażby fakt wzrostu procentowej część PKB przeznaczanej na potrzeby armii :-)

  2. :)

    kurde wystarczy z powrotem przywrócić zadania wojskowe Straży Granicznej, i mają 20 tys żołnierzy SG jak kiedyś Wojska ochrony pogranicza, i jaka oszczędność w tworzeniu nowych tworów wojskowych.

  3. sojer

    Nie wiem skąd pomysł, że 35 tys. żołnierzy zostanie wysłanych przeciw Polakom... przecież mamy już 100 tys. policjantów ;-)

  4. OT/C4ISR

    Standardem wielu państw NATO i UE są Siły Zbrojne zbudowane z komponentu wojsk operacyjnych oraz komponentu wojsk terytorialnych. Przykładem jest nie tylko US National Guard, siły terytorialne Szwecji, Finlandii, ale też utworzone wojska terytorialne Estonii, Litwy, Łotwy jako odpowiedź na zmieniającą się sytuację międzynarodową i wzrost zagrożeń o charakterze militarnym. W takim razie dla czego Polska ma być wyjątkiem i nie posiadać wojsk terytorialnych. Trudno się odnieść do komentarzy tzw. "znawców tematyki wojskowej", którzy krytykują koncepcję WOT, bo to świadczy o ich niskim poziomie wiedzy.

    1. Max Mad

      Chłopie tu nie chodzi o to że pomysł OT jest zły tylko w jaki sposób jest realizowany. A jest po prostu totalną degrengoladą. Byle szybciej, byle jak, byle co.

    2. robhood

      tez tak uwazam ... ciagle tylko slysze psioczenie na OT, choc te wojska sa standardem w szanujacych sie silach zbrojnych, nie tylko NATO. przez wielu komentujacych przemawia takze silna niechcec do ministra, co zabarwia mocno ich komentarze. ja tez wsciekam sie na ta ekipe, ze przeciaga wszystko. zalamalem sie po zobaczeniu planow wobec MW. mimo wszystko jednak mam nadzieje, ze nie bedzie przynajmniej gorzej sie dzialo z armia jak w przeszlosci ...

    3. gmo

      Nie sadzę, żeby znalazło się wielu, którzy krytykują samą ideę OT. Ja też uważam, że taka formacja, z różnych powodów, powinna istnieć. Natomiast wielu, również mnie wkurza, w jaki sposób i kiedy jest to robione. Sam wspomniałeś US National Guard. Porównaj sobie uważnie zasady szkolenia tej formacji do tego z założeń OT, a pewnie też zaczniesz się wkurzać. Zresztą żadna formacja, czy to OT, czy wojsk operacyjnych nie ostoi się na współczesnym polu walki, jeśli nie będzie miała "parasola" obrony powietrznej, jak jest teraz. Już z tego podstawowego faktu wynika, co powinno być robione w pierwszej kolejności.

  5. VIS

    OT "nowa studnia bez dna" do wyprowadzania kasy na lewo i prawo - gdzie np. jednym z "priorytetów" przy okazji organizacji tego wojska były "mundury galowe" - sorry, ale widzę tu kolejne pole do marnotrawienia pieniędzy - jeszcze mając na uwadze kto kieruje MONem to zapowiada się klapa!

    1. dk.

      Spotkałem się z opinią, że na obecnego ministra, choć tak drastycznie nieodpowiedniego, "nie ma mocnych", gdyż jeszcze z czasów gdy pełnił obowiązki w innym resorcie, nazbierał, przekopiował, sporą ilość materiałów wrażliwych, o niemal każdym z istotnych obecnie polityków. Brzmi to nawet logicznie.

  6. dk.

    Uwaga praktyczna: W przypadku zasadniczej służby wojskowej, można też zastosować sposób grecki. Wobec młodzieży, w tym studentów, służba jest tam obowiązkowa. Ale wobec osób, które z tej czy innej przyczyny nie mogły odbyć służby o właściwym czasie (wieloletni emigranci plus przeszkody rodzinne, przeszkody zdrowotne) stosuje się także wykupienie od służby wojskowej. Zainteresowany wpłaca do budżetu MON kwotę pieniędzy, wtedy zwolniony zostaje z obowiązku służby. Uzyskanie stosownego certyfikatu (rozliczenia się z obowiązku wojskowego) poparte jest przepisami o podejmowaniu pracy w sektorze publicznym, uzyskiwaniu paszportu itd. W ruchu po U.E. oczywiście paszport nie dotyczy. Plus wyroki więzienia "za dezercję", ferowane zaocznie i automatycznie wobec uporczywego niestawiania się, grożące jednak głównie młodym. Ale ! W Grecji zasadnicza służba wojskowa nie kojarzy się nikomu ze znacznym ograniczeniem wolności, ani upokarzaniem przez trepów i falę, jak było to w Polsce.

  7. dk.

    Zasadnicza służba wojskowa winna być trochę płatna, przyzwoita wobec poborowych, jak w wielu krajach, natomiast dla chętnych. Z [...] wołowej nie ma co na siłę usiłować robić żołnierza, gdyż i tak wyjdzie tylko tępe i tchórzliwe mięso armatnie, szkoda zachodu, szkoda środków.

  8. takie_pytanie

    Czy Pani Siarkowska przypadkiem zauważyła że mamy rok 2016 a nie 1939????

    1. MadMax

      No i jaka światła myśl kryje się za tym pytaniem?

  9. lot

    1. Polska armia przy obecnej liczebności, wg standardów podręczników sztuki wojennej, dobrze potwierdzonych podczas wojny obronnej w 1939 r., nie jest w stanie obsadzić pozycji obronnych na linii nawet 50 km. Odsyłamy tu do naszej publikacji na ten temat na Salon24 w oparciu o wspomnienia i analizy gen. Klemensa Rudnickiego, weterana obu wojen światowych, który walczył do 1945 roku w nowoczesnej armii, a więc całe życie spędził na atakowaniu i w obronie,

    1. Dodo

      I co? Myślisz ze rekonstrukcyjne grupy paramilitarne z uzbrojeniem lekkim okresu PRLu coś zmienia? Wy i wasza "nowoczesna" myśl wojskowa sprzed 61 lat.

    2. Kazik

      Zauważ, że II WŚ skończyła się ładnych parę lat temu, i delikatnie mówiąc nie mając nowoczesnego uzbrojenia dalekiego zasięgu, OPL, satelitarnego zwiadu elektronicznego w czasie rzeczywistym, możesz zrobić żelaznego jeża z karabinów żołnierzy stojących jeden obok drugiego i zrobisz tym tylko przysługę wrogowi, bo jedną salwą pocisków termobarycznych pozbędzie się wszystkich.

  10. lot

    2.Polska armia przy pełnoskalowym ataku silniejszego przeciwnika, przy uwzględnieniu punktu 1., musi tworzyć duże wyspy oporu, tak jak pisał gen. Rudnicki. Nieprzyjaciel nie może ominąć zbyt dużej liczby takich wysp, bo dostanie się w ogień ze wszystkich stron i w konsekwencji zatrzyma się - taka jest nasza konkluzja. Do tworzenia takich wysp potrzebujemy WOT, bo wojska operacyjne mają inne zadania

    1. Kazik

      A każdy członek OT otworzy parasolkę nad terenem na którym stoi i osłoni go przed artylerią, bombami i pociskami termobarycznymi. Ogarnij się, takich strategów jak ty nam nie trzeba.

  11. lot

    4. Przy zaciekłych walkach obronnych będzie dochodziło do polskiego natarcia w celu odzyskania terenu lub polskiej zaciekłej obrony pozycyjnej. Przy dobrze wstrzelanym przeciwniku będzie kończyło się to dużymi stratami. Wystarczy klika wyrzutni pocisków rakietowych BM-30 SMIERCZ kal. 300 mm (średnica pocisku 30 cm -jak w najcięższych pancernikach i krążownikach!), aby zmasakrować polskiej natarcie lub linie obronne. Dla tej broni zadanie strat rzędu 0,3-0,5 tys. osób przy jednorazowym, 2 minutowym ataku, to realny wynik. Efekt jest taki, że żołnierz szkolony przez wiele lat ginie po 5-6 natarciu. Nasza armia realnie do okopów potrafi natomiast wysłać tylko ok. 25 tys. ludzi. Reszta to ,,dekoracje'' (marynarka, lotnictwo przywiązane do łatwych do zniszczenia lotnisk, dywizje ,,biurkowe''). Potrzebujemy więc średnio wyszkolonego żołnierza - żadna taktyka nie obroni żołnierza przed atakiem takich wyrzutni, a są one chętnie używane przez ,,separosjan" na forncie ukraińskim

    1. Kazik

      Hahaha, co za różnica kogo wyślesz na przeciw Smierczom? To broń przewidziana do wypalania hektarów ziemi jedną salwą, a ty chcesz kogokolwiek wysyłać im na spotkanie bez wcześniejszego zbombienia tych wyrzutni albo zniszczenia ich artylerią?

  12. lot

    5. Wreszczcie dochodzi kwestia zabezpieczenia infrastruktury krytycznej: sieci wodne, gazowe, elektryczne, elektrownie, ciepłownie, ujęcia wód, rozdzielnie elektroenergetyczne, stacje telefonii komórkowej. Tam trzeba kogoś postawić z minimum karabinem, a często z ręczną wyrzutnią pocisków przeciwlotniczych, zdolną do zwalczania także pocisków manwrujących typu Iskander (po to chyba także MON kupuje Pioruny, następcę świetnych GROMÓW), o czym był nas ostatni tekst. Ktoś musi umieć tą infrastrukturę szybko naprawić po ataku, w warunkach zagrożenia życia, kiedy cywilna obsługa ucieknie. Chyba, że chcemy mieszkać w ciemnych, zminych mieszkanich bez wody i telefonu. Dlatego potrzebni są fachowcy z cywila, wojska operacyjne są tu bezradne, jak niemowak (mają swoje zadania i nie mogą zatrzymywać się na tyłach, są też pozbawione wiedzy fachowej w tym zakresie !) , a państwo musi działać. Wreszczcie do kogo ma zadzwonić obywatel, gdy za oknem zobaczy uzbrojonych ludzi z logo SPECNAZU (nietoperz), lub bez oznaczeń, jak ma Krymie, a wojska operacyjne będą na froncie lub jednostka wojskowa jest 150 km dalej? Tu też jest bardzo poważna luka do usunięcia, bo wojska Specnazu liczą - uwaga - kilkanaście tysięcy świetnie wyszkolonych żołnierzy.

    1. Kazik

      Chcesz zwalczać iskandery ręczną wyrzutnią? Brawo!!! Za to taką wyrzutnią rozwalisz bez problemu stację przekaźnikową telefonii z takiej odległości, że nawet pilnujący jej człek z karabinem nawet nie będzie wiedział skąd pocisk nadleciał.

  13. lot

    Armia z poboru ma tę słabość, że jest nieefektywna pod każdym względem - Ukraińcy mają ogromne problemy z powołaniem poborowych. Efektywność procedur administracyjnych zapewnia w niektórych regionach pozyskanie zaledwie 4% powołanych do służby (także o tym pisaliśmy). Po co wydawać pieniądze na szkolenie i utrzymanie osób, których się nie wykorzysta walce? Przykład Ukrainy pokazuje ponadto dobitnie, że największe morale mają ochornicy z patriotycznch organizacji, którym powierzono nawet ciężki sprzęt, a nie regularna armia, więc determinacji żołnierza nie wolno pominąć w ocenie wartości bojowej,

    1. choraży

      @lot Człowieku, Ty na prawdę nie rozumiesz, dlaczego na Ukrainie pobór się nie udał i musiał przerodzić się w łapankę ?? Naprawdę tego nie rozumiesz ?? Napiszę Ci: 1. Ukraińcy, poborowi nie mieli zamiaru dobrowolnie ładować się w jednostki walczące w wojnie domowej i ginąć za fortuny oligarchów czy innych puczystów. Dlatego też tylu z nich wyjechało za granicę. 2. Włodzimierz Wołyński ( Володимир-Волинський ). Jednostka, jaka tam stacjonowała, wyjechała kolumna kilkukilometrowa. Wiesz ilu wróciło ?? W 2 autobusach się zmieścili. Już rozumiesz dlaczego ?? Przeglądałem dziś tvpinfo. Wywiad z szeregowym podchorążym kształcącym się w Wrocławskie WSOWZ dla OT. Co powiedział ? ze w wojsku musza byc patrioci. Tacy ludzie jak on nie nadają się kompletnie do wojska, im nie wolno dawać broni, szkoda jej oni są tak zindoktrynowani, ze są niebezpieczni i dla swoich podwładnych i dla otoczenia. Oni tam kształcą oficerów politycznych !!! W Polsce tego nie tzreba. To sikę źle skończy !!! Było takie hasło i ono mówiło prawdę: Największym źródłem naszej siły jest jedność Narodu Polskiego! Tej jedności już nie ma , została z premedytacja skruszona. Gdyby była to nie trzeba by było tego folksszturmu tworzyć. Jest Naród On się obroni !

  14. lot

    W Sejmie zabrakło wczoraj merytorycznej dyskusji na temat ustawy, był tylko wściekły atak na pana Ministra Macierewicza i powtarzanie "mądrych rad" z Rosji, stąd poniżej podamy argumenty za powstaniem WOT:

    1. VIS

      "Wściekły" to jest "męska ministra" tego resortu - w reakcjach, w oświadczeniach, w komunikatach, w mowie,...w oczach! Taka "męska ministra" nie prowadzi merytorycznej dyskusji!

  15. lot

    6. Wbrew prześmiewczym komentarzom ignorantów postulujemy, aby WOT miały jeszcze drugą ,,nogę", w postaci Wojsk Obrony Powszechnej - z definicji, każdy niekarany Polak, po pozytywnej opinii Policji, otrzymywałby broń przechowywaną w magazynach na czas wojny i prawo do użytkowania strzelnic państwowych bez dodatkowych opłat - w ten sposób wojska WOT mogłyby osiągnać wielkość 3-4 mln ludzi, co zapewni odparcie pełnoskalowego ataku, a przy w ojnie hybrydowej- zduszenie napastników już w pierwszych godzinach ataku. Raz na pół roku odbywałyby się 4- dniowe ćwiczenia tej formacji. Firmy, w których odpowiedni procent pracowników w danym rejonie nie jest członkiem WOT, płaciłby stosowny podatek, aby uniknąć wywierania negatywnej presji przez pracodawcę

    1. jazz

      Wiesz że bredzisz? Takiego poziomu zmilitaryzownia to nawet III Rzesza nie osiągnęła...

  16. lot

    Dodamy wobec wymowy niektórych komentarzy: Historia nauczycielką życia. We wrześniu 1939 r. zginęło tylko 123 tysiące polskich żołnierzy. Wszystkich Polaków już jednak zginęło wtedy ok. 0,5 mln, a do końca wojny ta liczba ofiar wzrosła do 5 mln. Dla porównania uzbrojeni po zęby Niemcy stracili tylko 7 mln obywateli, a walczyli przez 5 lat ze wszystkimi narodami pod słońcem. Naprawdę, warto dać obywatelom szansę samoobrony. Straty armii są znikome w naszym położeniu, to nasz naród jest metodycznie mordowany w efekcie wojen i powstań. Osobiście dlatego też zamierzamy bronić naszego miasta i rodziny, bo mięsem aromatnim w Polsce są... cywile.

    1. kapralek

      Coś ci się podwoiło , straty Polski w Kampanii Wrześniowej to 66 tys zabitych żołnierzy, natomiast straty cywilne IPN określa na 50 tys, z tego 16 tys zamordowanych(reszta to cywilne ofiary walk) pzdr

  17. cvr

    Atak ze strony polskojęzycznych przekaźników jest wręcz nieomylną wskazówką – czyje i jakie działania wywołują poczucie zagrożenia antypolskich środowisk i gdzie dostrzegają one potencjał rzeczywistej siły. A skoro życiem publicznym III RP rządzą koterie służb i grupki obcych interesów, ataki te służą eliminowaniu niewygodnych postaci i kształtowaniu pokomunistycznej rzeczywistości.

  18. ble

    Co jest lepsze, mieć więcej żołnierzy na trudne czasy czy mniej ? Czyj interes lub interesy reprezentują oponenci takiej opcji ?

    1. kapralek

      W dzisiejszych czasach o sile armii nie decyduje ilość mięsa armatniego, tyraliera na wraże okopy nikt szturmować nie będzie, podpowiem warto mieć mniej wojska za to profesjonalnie wyszkolonego i uzbrojonego w broń godną XXI wieku, ci co protestują wobec opcji pospolitego ruszenia (OT) to realistycznie myślący patrioci, zauważający że TDW w XXI wieku różni się diametralnie od TDW w 1939... pzdr

    2. qra

      @ble Lepiej mieć żołnierzy tyle ile potrzeba. Po co tworzyć nowe struktury, skoro można uruchomić określony ilościowo pobór i szkolić w starych strukturach. Miały być NSR jest a w zasadzie może być OT, a wyjdzie jak zawsze. Nie lepiej za te pieniądze kupić dodatkowe "Rosomaki" albo wymienić bwp 1 na 'Andersa' ? Albo przeznaczyć na obronę p-lot ?

    3. Dodo

      Więcej słabo uzbrojonych czy mniej za to lepiej uzbrojonych? Bez wątpienia to drugie.

  19. Marcin

    Z takimi powiązaniami Antka, nie ma co się dziwić, że zastępuje regularną armię weekendowymi komandosami. Mam tylko nadzieję, że kiedyś za to odpowie.

  20. turpin

    Polsce bardzo, ale to bardzo potrzebne jest takie bieda-pół-wojsko, zamiast dofinansowania prawdziwej armii. Wszak któż będzie Imć Wojewodom padlinę po lasach zbierał?

  21. xyz407

    Według mnie to na obecną chwilę, aby nadgonić zaległości w zakresie modernizacji sił zbrojnych w Polsce, należałoby zwiększyć ilość wydawanych środków na modernizację dwukrotnie. Tylko w tym wypadku jest szansa wyjścia na prostą po około 10 latach. Jak sobie zamierza poradzić z problemem modernizacji technicznej i jednocześnie utworzeniem OT w ilości 50% stanów sił regularnych nie bardzo pojmuję. No, ale pan minister MON ma na pewno zdecydowanie większe rozeznanie w tej sprawie. Najbliższa przyszłość pokaże, czy miał rację, czy zmarnował tylko czas i pieniądze.

  22. GUMIŚ

    OT jest potrzebne ale nie w takiej formie jak proponuje MON. OT złożone z ludzi , którzy BEZPŁATNIE będą uczestniczyć w prawdziwych szkoleniach wojskowych i którzy są gotowi poświęcić swój wolny czas na rzecz obronności Polski, naprawdę może dobrze spełniać rolę rezerwy i wsparcia dla sił zbrojnych. Konieczne jest budowanie struktur OT oddolnie czyli w powiatach w zależności od ilości ochotników , którzy zgłoszą się do miejscowego WKU. Żołnierze Ot powinni też uzyskać prawo do posiadania prywatnej , kupionej za własne pieniądze broni np. karabinów samopowtarzalnych (nie samoczynnych). Do OT powinni być przyjmowani ludzie posiadający predyspozycje fizyczne i psychiczne do służby wojskowej i nie powinna to być organizacja masowa.

  23. jacek

    Platformersi, Nowocześni... oni najchętniej machaliby chorągiewkami na powitanie ruskich czołgów...

    1. takie_pytania

      Naprawdę? Czy przypadkiem zauważyłeś, że jedynymi państwami w Europie nie krytykującymi rządów PiS są Rosja, Białoruś i Węgry? Mówi ci to coś?

  24. Przykre

    Osiągnie 35 tys a nie 53 tys POiKOD ich działania są anty polskie

    1. lelum_polelum

      "POiKOD ich działania są anty polskie " Wybacz, ale POLSKOŚĆ nie jest stanem zarezerwowanym dla zwolenników samotnego starca z Żoliborza... Jakbyście się nie starali to totalitaryzmu w Polsce XXI wieku nie wprowadzicie i nie ty będziesz uczył co jest polskie a co nie, marzy się powrót do komuny z PiS w roli PZPR? Niedoczekanie...

  25. Marek

    Tytuł artykułu jest błędny. Coś mi się widzi, że to nie jest żadna sejmowa batalia, bo platformie oraz nowoczesnej brak jest tam pola do manewru, więc pozostaje tylko i wyłącznie chcenie.

Reklama