Reklama

Geopolityka

Demagnetyzacja niszczyciela min Kormoran [FOTO]

Po krótkim godzinnym rejsie ze stoczni Remontowa Shipbuilding w Gdańsku, do portu wojennego Gdynia-Oksywie zawinął nowy polski niszczyciel min „Kormoran” (601). Przez kilka najbliższych dni okręt ten poddawany będzie procesowi demagnetyzacji.

Mimo, że „Kormoran” zbudowany został ze austenitycznej stali nierdzewnej, a więc praktycznie amagnetycznej, nie oznacza to, że nie wymaga on demagnetyzacji. Podczas obróbki poszczególnych elementów wykonanych z takiej stali oraz późniejszego jej spawania miejscowo jej właściwości magnetyczne mogły ulec zwiększeniu, ponadto na jednostce zainstalowane zostały różnorakie urządzenia wykonane ze zwykłej stali magnetycznej. Wszystko to powoduje konieczność demagnetyzacji okrętu przed planowanymi próbami klasyfikacyjnymi. Jednostka wpłynęła do portu Gdynia-Oksywie w niedzielę, 9 października.

Kontrakt na budowę tej jednostki został podpisany 23 września 2013 r. Uroczyste cięcie pierwszych blach nastąpiło 25 kwietnia 2014 r., położenie stępki odbyło się równo w rok od podpisania kontraktu, zaś wodowanie i chrzest 4 września 2015 r. Na pierwsze stoczniowe próby morskie „Kormoran” wyszedł 13 lipca br., jednak dotychczasowy postęp prac wykończeniowych oraz programu testów i prób wskazuje, że termin zdania okrętu do końca listopada tego roku może nie zostać dotrzymany.

AN

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (5)

  1. ork

    Czyli jedna da sie w Polsce zbudować okręt w 2-3 lata.

    1. Gen65

      Jeden podstawowy warunek: niech budują ci co się na tym znają... Ale idzie Nowe+ : budowaćmają tylko państwowe firmy czyli SMW w upadłości. SMW wybuduje następne Kormorany po zakończeniu Gawrona/Ślązaka czyli za jakieś 15 lat. W międzyczasie SMW w trakcie remontu spali albo zatopi Orła....

  2. Wafel

    PMW przydałyby się niewielkie okręty rakietowe, w stylu Tarantul. Stosunkowo silne uzbrojenie na wielu, niewielkich i dość szybkich jednostkach to chyba najlepszy wybór jeśli chodzi o koszt-efekt w naszej sytuacji na, niewielkim przecież, Bałtyku.

    1. Xyz

      Najlepszy okręt na Bałtyk to samolot...

    2. =t=

      Jak napisał xyz. Poza tym, wszyscy zapominają że bałtyk to bardzo burzliwe morze. O ile rolę tarantul przejęły NDR które zaraz będą dwa, to problemem jest dalekie rozpoznanie i obecność przy wysokich stanach morza. IIRC średni stan Bałtyku to 6 (bo średnia wysokość fal na bałtyku to 5m) z 20-25 dniami sztormowymi. To oznacza, że powinniśmy mieć kilka relatywnie dużych (~1500-2000 ton) jednostek zdolnych do używania uzbrojenia przy wysokich stanach, i przeznaczonych do działań zop/eskortowych (zabezpieczenie dostaw gazu i ropy) oraz do rozpoznania na rzecz NDR a nawet lotnictwa. Priorytetem powinna być samoobrona PLOT i działania ZOP, ASM można zostawić na później.

  3. sylwester

    kurka cud , w Polsce tak szybko okręt zbudować niemożliwe dosłownie

    1. Bartek

      Bo w prywatnej stoczni

  4. Satan

    Duma i chwała polskie MW. ;)

  5. Marek

    zadziwia spora ilość "niepoupychanych" rożnego rodzaju "dupereli" na pokładzie , okręt miał być trudno wykrywalny przez radary , z tego co widać na zdjęciach , może być z tym różnie . Np.tratwy mogły być we wnękach na nadburciu ,koła ratunkowe zrzutowe tak samo , żurawik chowany itd.

Reklama