Reklama

Siły zbrojne

Herculesy lecą do Luftwaffe

Fot. Bundeswehr/Dana Kazda
Fot. Bundeswehr/Dana Kazda

Ministrowie obrony Francji i Niemiec podpisali porozumienie, dotyczące współpracy w budowie zdolności transportu powietrznego. Na jego podstawie powstanie wspólna niemiecko-francuska jednostka, wyposażona w samoloty Hercules.

Zgodnie z ustaleniami do 2021 roku powstanie wspólna eskadra transportowców, wyposażona w samoloty C-130J Hercules. Będzie ona rozlokowana we Francji, ale zgodnie z prognozami Luftwaffe wydzieli do jej składu cztery do sześciu maszyn tego typu.

Francuskie siły powietrzne dysponują już maszynami C-130 Hercules, wprowadzonymi do służby od 1987 roku, nie znajdują się one natomiast na wyposażeniu Luftwaffe. W 2016 roku Francuzi zamówili jednak dodatkowe cztery maszyny Super Hercules, w tym dwie C-130J i dwa powietrzne tankowce KC-130J. Według doniesień agencyjnych, Niemcy zadeklarowali zakup kilku samolotów dla nowej jednostki.

Komentatorzy podkreślają, że wspólna jednostka będzie wykorzystywana między innymi do wsparcia jednostek specjalnych, operujących w trudnych warunkach. Jednocześnie, decyzja jest związana z opóźnieniami w dostawach rozwijanych przez Airbus wielozadaniowych maszyn transportowych typu A400M. Super Herculesy będą w ramach wspólnej niemiecko-francuskiej jednostki stanowić uzupełnienie Atlasów, podobnie jak ma to mieć miejsce w Royal Air Force.

W komunikacie resortu obrony Niemiec podkreśla się też ścisłą współpracę wojskową z Francją. Jak wiadomo, obydwa państwa dysponują na przykład wspólną brygadą wojsk lądowych, która wydzielała pododdziały do obecności rotacyjnej NATO w Europie Środkowo-Wschodniej, w tym w Polsce. Obecnie kooperacja zostanie poszerzona o kolejny obszar – wspólną jednostkę maszyn transportowych.

 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. sojer

    Niemcy i Francja nie mogą się mylić... Bierzemy! Szczęśliwie produkcja będzie trwała jeszcze wiele lat dzięki eksportowi.

  2. JJ

    Czyli są problemy z A400M. Grubo.

Reklama