Reklama

Geopolityka

Wojska OT w jednorodnej strukturze dowodzenia. 3,4 tys. żołnierzy w trzech brygadach

Fot. ppor. Robert Suchy/CO MON
Fot. ppor. Robert Suchy/CO MON

Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz przedstawił w Sejmie informację o procesie formowania Obrony Terytorialnej. Szef MON mówił o systemie kierowania i dowodzenia Wojskami Obrony Terytorialnej oraz zasadach współpracy Obrony Terytorialnej z administracją rządową i samorzadową. Zaznaczył, że ta formacja zostanie włączona do jednorodnej struktury dowodzenia, ale dopiero po jej unormowaniu. 

Podczas posiedzenia podkomisji stałej do spraw społecznych w wojsku minister Macierewicz stwierdził, że resort będzie dążył do tego, aby pierwsze trzy brygady OT były stworzone jeszcze w 2016 roku. Zaznaczył, że władze są przygotowane do tego nie tylko od strony koncepcyjnej, ale też pod kątem personelu czy strony prawnej.

Faza organizacji obrony terytorialnej kraju już się zaczęła i jest zaawansowana. Chcemy, żeby na przełomie w 2016 r. powstały trzy brygady, co oznacza, że ma to być 413 żołnierzy zawodowych, blisko 3 tysiące ochotników i 70 pracowników wojska. (...) Taka jest skala wyzwania, które chcemy zrealizować do pierwszych miesięcy 2017 r. Łącznie oznacza to możliwość ukształtowania trzech brygad na polskiej flance wschodniej.

Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz

Szef MON odniósł się też do wątpliwości dotyczących formowanej Obrony Terytorialnej, w tym jej struktur dowodzenia. Zaznaczył, że podporządkowanie dowódcy operacyjnemu lub generalnemu dopiero tworzonych struktur OT byłoby "sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem" i mogłoby doprowadzić do spowolnienia albo uniemożliwienia formowania nowego rodzaju SZ. W fazie organizacyjnej nadzór szefa MON musi być bezpośredni, dlatego nowa formacja podlega ministrowi obrony.

Czytaj więcej: Projekt ustawy ws. obrony terytorialnej ujawniony

Antoni Macierewicz zaznaczył, że docelowo wojska obrony terytorialnej zostaną dołączone do uogólnionej, jednorodnej struktury dowodzenia. Ma ona zostać ujednolicona jeszcze w tym roku, po jej unormowaniu zostaną do niej dołączone WOT.

Minister podkreślił też, że żadna organizacja nie jest i nigdy nie będzie przyjmowana "in gremio" do wojsk OT. Wszyscy żołnierze, włączani w szeregi WOT muszą spełniać odpowiednie kryteria - niezależnie od płci, pochodzenia czy orientacji seksualnej. "Poglądy polityczne nas nie interesują, jeżeli wykraczają poza normy Kodeksu Karnego są odniesieniem dla prokuratorów" - podkreślił szef MON.

Podkreślił, że organizacje paramilitarne, z których m.in., obok klas mundurowych, mają się rekrutować kandydaci do obrony terytorialnej, nie staną się WOT. "Organizacje proobronne są organizacjami cywilnymi, a Wojska Obrony terytorialnej są immanentną częścią sił zbrojnych. (…) To jest część Wojska Polskiego (…), stosują się do nich takie same zasady jak do każdego innego żołnierza" – zaznaczył.

Według Macierewicza WOT "muszą być przygotowane na kształt sił specjalnych, ale osadzone w społeczności lokalnej". Dodał, że różnych scenariuszach tzw. wojny hybrydowej na pierwszej linii występują wojska Specnazu. "Nawet jeśli przybierają inne nazwy lub mundury jakiejś republiki ludowej, to wiadomo, że jest to Specnaz i posługuje się takimi metodami walki. I to z nimi spotkają się w pierwszej kolejności wojska Obrony Terytorialnej Kraju" - powiedział.

Czas trwania terytorialnej służby wojskowej ma wynosić od roku do sześciu lat, z możliwością jej przedłużenia. Obrona terytorialna ma być zdolna do "działań antykryzysowych, antydywersyjnych, antyterrorystycznych oraz antydezinformacyjnych w obronie bezpieczeństwa cywilnego oraz dziedzictwa kulturowego narodu polskiego". Zarazem WOT mają budować zdolności operacyjne do prowadzenia typowych działań zbrojnych w wymiarze lądowo-militarnym we współdziałaniu z wojskami operacyjnymi.

Projekt zapowiada wprowadzenie nowego rodzaju czynnej służby wojskowej – terytorialnej służby wojskowej. Projekt zakłada przyznanie żołnierzom OT comiesięcznego dodatku za gotowość bojową. Wg zapowiedzi MON ma to być to ok. 500 zł miesięcznie. Koszty utworzenia WOT projekt szacuje na 394,4 mln zł w roku 2016, ponad 639 mln w roku przyszłym, ponad miliard w 2018 i blisko 1,5 mld w roku 2019.

Powołanie WOT – złożonych z rezerwistów i ochotników z organizacji paramilitarnych - jako samodzielnego rodzaju sił zbrojnych, obok Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej i Wojsk Specjalnych, to jeden z priorytetów obecnego kierownictwa MON.

Wg koncepcji MON Wojska Obrony Terytorialnej mają docelowo liczyć kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy. W ciągu kilku lat MON zamierza utworzyć 17 brygad (po jednej w każdym województwie i dwie na Mazowszu). W pierwszej kolejności mają powstać brygady w województwach podlaskim, lubelskim i podkarpackim oraz cztery bataliony - w Białymstoku, Lublinie, Rzeszowie i Siedlcach.

Szef MON poinformował też o przesłaniu projektu ustawy, nowelizującej ustawę o powszechnym obowiązku obrony RP, w pełni normującej między innymi zasady, strukturę, sposoby działania, a także wzajemne relacje między Wojskami OT i innymi strukturami Sił Zbrojnych RP. Ustawa jest przełożeniem na język prawniczy założeń koncepcji OT, podpisanej przez szefa MON w kwietniu 2016 roku.

PAP/MR/JP 

Reklama
Reklama

Komentarze (8)

  1. endrju

    a tych 3 brygad jak nie bylo tak praktycznie nie ma. tylko utworzone dowodztwa brygad i co dalej? wysokie stolki są a gdzie bataliony? kompanie? spójrzcie na mape, brak słow. a powinny juz zaczynac funkcjonowanie kolejne 3 brygady

  2. xyz407

    Ile nowych Leo A6/A7 można kupić za 400 mln zł myślę że minimum 10. Ile nowych Leo A6/A7 można kupić za 650 mln zł myślę że minimum 16. Ile nowych Leo A6/A7 można kupić za 1,5 mld zł myślę że minimum 40. Razem za 3 lata minimum 66 nowych Leo i to jest konkret.

    1. gebeth

      to najpierw odpowiedz sobie kolego ile mamy owych Leo , ile twardych i ... jaki jest % ukompletowanych załóg do nich ;-). Jak już sobie odpowiesz to dalej śnij snem sprawiedliwego ;-) Jedno to mieć sprzęt , drugie to .. przeszkolić na niego załogi i doprowadzić owe załogi do poziomu umożliwiającego skuteczną walkę.

    2. y

      I na te leo wystarczy z 90 nowszych ppk czy pocisków artylerii rakietowej za ułamek tej ceny, które ruska fabryka wyprodukuje w miesiąc. Strat w ludziach i sprzęcie zadanych nawet przez kilka tys żołnierzy OT już tak łatwo nie da się odbudować i przełknąć. Leo są potrzebne i OT też jest potrzebna, leo mamy chyba najwięcej w europie do tego za chwilę brygadę abramsów USA, OT wcale.

  3. rozczochrany

    Czytam poniżej powątpiewajace komentarze ale nie lekcewarzył bym ludzi z motywacją i pasją, którzy już od dawna przygotowuja się do wejścia do jednostek OT.

  4. Jaro

    A wiecie jaki stan liczbowy OT w naszym kraju zagwarantuje skuteczność tej formacji (jako jednostki lekkiej), przeciwko regularnemu wojsku napastnika (domyślnie Rosji)? Minimum 300 tysięcy :). Więc o czym w ogóle mówimy.

  5. bob budowniczy

    Specnaz kontra OT jakoś różowo tego nie widzę.

    1. Extern

      Jeśli rozważyć sytuację że nagle gdzieś na zapleczu wyląduje jakiś oddział specjalistów ze specnazu to terytorialsi z OT wcale nie będą tacy bez szans. OT będzie znało teren, będzie miało poparcie lokalnej ludności, będzie dysponowało środkami transportu, może nawet jakimiś lekko opancerzonymi pojazdami z ciężkimi karabinami maszynowymi lub nawet moździerzami. Na pewno mają szansę poradzić sobie lepiej niż załoga najbliższego posterunku policji z ich bronią krótka, strzelbami i pałkami Tonfa. A przynajmniej zwiążą walką oddział specjalny i nie pozwolą im łatwo wykonać ich zadania aż do czasu podciągnięcia w okolice jakiegoś oddziału wojsk regularnych.

  6. MIR

    Wojska OT przeciw Specnazowi ? Odważne założenie, że żołnierze szkolący się raz czy dwa w miesiącu będą w stanie zneutralizować doborowe grupy sił specjalnych przeciwnika. Ale mam nadzieję, że się mylę

    1. Extern

      Jednak chyba jest szansa że poradzą sobie lepiej niż załoga najbliższego posterunku policji? A przynajmniej zwiążą desantowców walką aż z frontu sztab oddeleguje jakiś oddział wojska regularnego.

  7. rozczochrany

    Część z tych ludzi od lat szkoli się w organizacjach takich jak Strzelec i inne. Za własną kasę kupują wyposarzenie, a ci co maja pozwolenie do celów sportowych takrze broń. Wielu z nich jest lepiej przeszkolonych niż dawni żołnierze z poboru gdy jeszcze była zasadnicza słuzba wojskowa. Niektórzy z nich to takrze właśnie dawni żołnierze.

  8. gość

    Przyjdzie nowa władza i znów wszystko będzie od nowa wałkowane. Przetargi, OT, zakupy broni , system dowodzenia i jak złom był w wojsku tak dalej będzie.