Przemysł Zbrojeniowy

4000. Tomahawk przekazany US Navy

Fot. Raytheon
Fot. Raytheon

Amerykańskie siły zbrojne odebrały 4000. pocisk manewrujący Tomahawk Block IV. Trafił on do magazynów US Navy. Jak podaje producent rakiet firma Raytheon pociski z rodziny Tomahawk, których debiut operacyjny miał miejsce w czasie operacji Pustynna Burza, zostały wykorzystane bojowo już ponad 2300 razy. 

Tomahawk Block IV to pocisk o zasięgu około 1600 km (w wersji z głowicą odłamkowo-burząca), dysponujący też dwukierunkowym łączem danych i możliwością wykonywania lotu w rejonie celu oraz przekazywania danych obrazowych (co pozwala na lepszą ocenę skutków ataku).

Wykorzystanie operacyjne pocisków Tomahawk Block IV ma się rozpocząć w 2019 r. Najważniejsze zmiany dotyczą systemu łączności z pociskiem (pozwalającym na korygowanie trasy oraz celów już w trakcie lotu) oraz głowicy naprowadzającej (dającej również możliwość atakowania celów ruchomych – np. okrętów). Koncern Raytheon ma nadzieję, że pozwoli to na wykorzystywanie rakiet Tomahawk jeszcze długo po 2040 r. W lipcu br. informowano także o pierwszym w historii udanym odpaleniu dwóch rakiet manewrujących Tomahawk z modułowych silosów VPT atomowego okrętu podwodnego USS „North Dakota” typu Virginia Block III.

Tomahawki były wykorzystywane w kolejnych konfliktach zbrojnych z udziałem USA. Ich debiut bojowy miał miejsce podczas Operacji Pustynna Burza w 1991 roku. W XXI wieku US Navy użyła rakiet w operacjach Enduring Freedom w Afganistanie (50 pocisków), Iraqi Freedom, w której wykorzystano aż 802 pociski, w atakach przeciw Al-Kaidzie w Somalii w 2008 roku i Jemenie rok później (po 2 rakiety), operacji Odyssei Dawn w Libii (124 rakiety), przeciwko Daesh (47 pocisków), a także do uderzenia na instalacje radarowe w Jemenie, które miały zostać wykorzystane do koordynowania ognia pocisków przeciwokrętowych w celu ostrzelania amerykańskich okrętów w cieśninie Bab el-Mandeb. Na ten ostatni cel wykorzystano 5 Tomahawków. 

Czytaj też: Atak prewencyjny na Koreę Północną [3 SCENARIUSZE]

Co więcej, w kwietniu br., USA dokonały ataku na bazę lotnictwa syryjskiego z użyciem 59 pocisków samosterujących Tomahawk. Była to odpowiedź na atak bronią chemiczną na opanowane przez rebeliantów miasto, o który Waszyngton oskarżył prezydenta Syrii Asada.

Jak podaje Raytheon, pociski Tomahawk zostały do tej pory wykorzystane podczas działań bojowych ponad 2300 razy - zarówno przez amerykańskie, jak i brytyjskie siły. Broń jest bowiem dostarczana także Brytyjczykom, w ramach programu Foreign Military Sales. Londyn po raz pierwszy użył posiadanych przez siebie rakiet do ataku na Jugosławię w 1999 roku, a następnie wykorzystywał tą broń podczas konfliktów w Afganistanie, Iraku i Libii. 

Czytaj też: Trzy dekady Tomahawków [ANALIZA]

Tomahawk
Start rakiety Tomahawk z pokładu niszczyciela klasy Arleigh Burke - USS Lassen, fot. Mass Communication Specialist 1st Class Martin Wright/US Navy

Rakiety Tomahawk stanowią obecnie uzbrojenie jednostek nawodnych US Navy: krążowników klasy Ticonderoga i Zumwalt, niszczycieli klasy Arleigh Burke oraz brytyjskich i amerykańskich atomowych okrętów podwodnych, w tym czterech przebudowanych nosicieli rakiet balistycznych klasy Ohio, które dostosowano do przenoszenia, aż 154 pocisków manewrujących.

O pozyskanie Tomahawków starały się też marynarki wojenne Holandii i Hiszpanii, ale ostatecznie zrezygnowały z zakupu. Obecnie rakiety manewrujące są rozważane jako uzbrojenie polskich okrętów podwodnych, które mają być pozyskane przez Ministerstwo Obrony Narodowej w ramach programu Orka. 

Pociski Tomahawk występują w wersjach: BGM-109D uzbrojonych w amunicję kasetową (166 subpocisków) oraz RGM/UGM-109E TLAM Block IV, który stanowi modyfikację pocisków BGM-109C TLAM-C wyposażonych w standardową głowice odłamkowo-burzącą o wadze ok. 450 kg. Pociski BGM-109A TLAM-N uzbrojone w głowice termojądrową W80 i dysponujące zasięgiem ok. 2500 km wycofano ze służby podczas drugiej kadencji prezydenta Obamy w ramach jednostronnego rozbrojenia nuklearnego USA. Wcześniej w latach 90. XX wieku służbę opuścił też wariant przeciwokrętowy RGM/UGM-109B TAS-M oraz rakiety jądrowe bazowania lądowego BGM-109G Gryphon, których wycofanie z Europy było konieczne dla spełnienia warunków traktatu rozbrojeniowego INF podpisanego pomiędzy USA i ZSRR. 

Czytaj też: Dyplomacja Tomahawków według Trumpa. Odpowiedź na doktrynę eskalacji? [OPINIA]

Jeśli jesteś przedstawicielem wybranych instytucji zajmujących się bezpieczeństwem Państwa przysługuje Ci 100% zniżki!
Aby uzyskać zniżkę załóż darmowe konto w serwisie Defence24.pl używając służbowego adresu e-mail. Po jego potwierdzeniu, jeśli przysługuje Tobie zniżka, uzyskasz dostęp do wszystkich treści na platformie bezpłatnie.