W ramach zawodów Strong Europe Tank Challange, które odbędą się w dniach 9-13 maja br. w Niemczech, każdy pluton pancerny będzie oceniany z realizacji działań zarówno ofensywnych, jak i defensywnych. Będą prowadzone egzaminy ze strzelania, ale także działań w terenie skażonym, czy np. sprawności fizycznej żołnierzy oraz umiejętności orientacji w terenie. Zawody mają na celu promowanie współpracy wojskowej, poczucia solidarności oraz interoperacyjności załóg czołgowych państw NATO. W tegorocznych zawodach Polskę reprezentują żołnierze służący w 34. Brygadzie Kawalerii Pancernej w Żaganiu, którzy biorą udział w czołgowym maratonie na Leopardzie 2A5.
Jak informuje chor. Rafał Mniedło z 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej pierwszy dzień zawodów Strong Europe Tank Challenge, dla Polaków stanowił ponad 12 godzinny maraton. Przejechali czołgami trasę 108 kilometrów i wykonali kilkanaście zadań konkursowych.
Zawody rozpoczęły się o 6:30 od od biegu po torze przeszkód. Zadaniem czołgistów było przebiegnięcie trasy około 1,5 kilometra, gdzie musieli pokonać czternaście przeszkód. Polacy zadanie to wykonali w czasie 11,51min. Po krótkiej przerwie żołnierze wyruszyli kolumną czterech czołgów i udali się na następny punkt.
Kolejną konkurencją było pokonanie terenu, który został skażony. Ubrani w Filtracyjną Odzież Ochronną (FOO) żołnierze wykonali czynności odkażające pojazdy, a następnie mieli za zadanie przeprowadzić ewakuację jednego z pojazdów, poprzez odholowanie go przez drugi czołg. Trzecie zadanie to pokonanie przez pluton czołgów trasy, wzdłuż której były rozmieszczone figury ze zdjęciami sprzętu wojskowego. Żołnierze mieli za zadanie odnaleźć wszystkie rozmieszczone w terenie figury i rozpoznać widniejące na nich pojazdy.
Czytaj także: Czołgowy "Challenge" NATO z udziałem Polaków
Następnie przeprowadzony został sprawdzian umiejętności strzeleckich. Polscy czołgiści wykonywali strzelenie z PM-83, jednakże wg reguł armii amerykańskiej. Na odcinku około 100m rozmieszczone były trzy punkty. Strzelający na sygnał biegł z punktu startowego do pierwszego miejsca, gdzie wykonywał strzelanie z pozycji stojącej. Następnie przebiegał do drugiego punktu, gdzie z pozycji klęczącej strzelał do kolejnych celów. Do ostatnich tarcz na trzecim punkcie, żołnierz strzelał z pozycji leżącej. W tym zadaniu nie tylko liczyła się celność, ale także czas pokonania całego zadania od startu do wystrzelenia ostatniego pocisku.
Piąty punkt konkursowy zbudowany był na scenariuszu, w którym jeden z czterech czołgów podczas przemieszczenia uległ uszkodzeniu w wyniku wybuchu IED. Żołnierze mieli tutaj wykonać dwa główne zadania. Po pierwsze rozpiąć na miejscu gąsienicę czołgu, a następnie złączyć ją z powrotem. Drugim zadaniem było udzielenie pierwszej pomocy rannemu. Obydwa zadania wiązały się także z podaniem pełnych meldunków w języku angielskim dotyczących IED oraz wezwaniem śmigłowca medycznego, tzw. meldunku Medevac.
Ostatnią konkurencją był punkt o nazwie „Mystery Event”, którego reguły Polacy poznali dopiero po przybyciu. Polegała ona na tym, iż żołnierze z czołgową amunicją treningową o wadze takiej samej jak prawdziwa amunicja musieli przebiec pod górę i z góry pętlę o długości 100 metrów. Ale to nie koniec biegowego wyzwania. Dodatkowym zadaniem było przebiegnięcie jak największej liczby okrążeń w czasie 10 minut. Polacy podnieśli wysoko poprzeczkę, pokonując 51 pętli z kilkunastokilogramowymi pociskami.
To był długi i wyczerpujący dzień. Przez ponad dwanaście godzin wykonaliśmy szereg trudnych fizycznie zadań, które od moich żołnierzy wymagały największego poświęcenia i zaangażowania. Ale daliśmy radę. Przed nami dwa kolejne dni zawodów, gdzie będziemy wykonywali strzelania z czołgów w działaniach defensywnych i ofensywnych. Dzisiaj moi żołnierze udowodnili, że są wysokiej próby, a jutro i pojutrze na pewno to potwierdzą.
ms
"Challange" really? korekta zaspała? ;)
PAT
ciekawe jak nasi pancerniacy wypadną, mam nadzieję że przyniosą dumę Polsce
Horben
Trzecie miejsce w klasyfikacji ogólnej
ito
"z kilkunastokilogramowymi pociskami"- to do czego była ta amunicja? Pociski podkalibrowe do 125-tek?
talmiazo
Już sama nazwa - pocisk, mnie zastanawia. Jak to jest bo nie wiem: mianem pocisku określa się przecież "to" co jest miotane. A pocisk i ładunek miotający to nabój. Czy w czołgach używa się nabojów czy nazywa się to jakoś inaczej?
vvv
leony maja 120mm a nie 125mm. to sa pelne pociski bezluskowe heat,KE
glock
To z P-83 strzelali czy może z PM-84?
Polish Guy
Dlaczego nie startowali na T72M1?
pyt
pm 83 ?
Podbipięta
Tak.W leonach montowane na dedykowanych zaczepach.Dla czołgisty starczą.Choć docelowo przejdziemy na subkarabinki ,tak jak parę lat temu Brytyjczycy.
Rain Harper
A Słowacja z T72Moderna
Vvv
To był prototyp i to dość nieudany.