Reklama

Siły zbrojne

USA: Jedna wyrzutnia dla wszystkich rakiet? [Wideo]

Odpalenie rakiety AIM-9X z wyrzutni MML. Fot. www.army.mil
Odpalenie rakiety AIM-9X z wyrzutni MML. Fot. www.army.mil

Amerykanie z powodzeniem odpalili rakiety Hellfire i Sidewinder wykorzystując do tego jeden typ mobilnej wyrzutni rakietowej.

Trudność całego przedsięwzięcia polegała na zastosowaniu dwóch klas pocisków o różnym przeznaczeniu. AIM-9X Sidewinder to rakieta przeciwlotnicza krótkiego zasięgu, natomiast Longbow Hellfire to przede wszystkim rakieta przeciwpancerna. Ułatwieniem było wykorzystanie w obu przypadkach pocisków działających według zasady „wystrzel i zapomnij”. W przypadku Sidewindera chodzi o głowicę naprowadzającą się na podczerwień. Rakieta Longbow Hellfire to natomiast, jak na razie, jedyny pocisk z rodziny Hellfire, który sam nakierowuje się na cel za pomocą głowicy radarowej.

Do wystrzelenia obu typów pocisku wykorzystano prototypową mobilną wyrzutnię wielozadaniową MML (Multi-Mission Launcher). Testy przeprowadzono na poligonie rakietowym White Sands w Nowym Meksyku. Amerykanie przypominają, ze wcześniejsze próby nowej wyrzutni, przeprowadzone w bazie sił powietrznych Eglin na Florydzie, dotyczyły rakiet przeciwlotniczych Stinger – również naprowadzających się na cel za pomocą głowicy termicznej.

Czytaj więcej - USA: wielozadaniowy system przeciwlotniczy "dolnego piętra".

Testy udowodniły ostatecznie wszechstronność mobilnego systemu ogniowego MML. Każda wyrzutnia składa się z 15 kontenerów startowych i jest obrotowa (można atakować cele w kącie azymutu 360º). Sama konstrukcja zestawu bazuje na systemie rakietowym IFPC Inc 2-I (Indirect Fire Protection Capability Increment 2-Intercept) przygotowywanym do obrony amerykańskich baz ekspedycyjnych przed rakietami i granatami moździerzowymi. Teraz istnieje możliwość rozszerzenia jej zadań o zwalczanie dronów, statków powietrznych oraz atakujących pojazdów przeciwnika.

Plany przewidują zbudowanie w sumie jeszcze sześciu prototypów systemu, natomiast pierwsza wyrzutnia operacyjna ma być gotowa do 2021 r.

 

Reklama

Komentarze (4)

  1. war is coming

    Czyżby przygotowania do wojny gdzie bierze się pod uwagę wyeliminowanie własnego lotnictwa?? W końcu AIM-9X Sidewinder to rakieta typu powietrze- powietrze a lonbow helfire powietrze-ziemia. W przypadku wojny na dużą skalę pomiędzy mocarstwami jest to założenie w miarę słuszne a możliwość skorzystania z rakiet pow-coś ciekawa jednak ich osiągi i cena będą odstawać od rakiet projektowanych ziemia-pow czy ziemia-ziemia.

    1. Davien

      Przy przewadze lotnictwa USA nad dowolnym innym , to raczej mało prowdopodobne, te pociski juz po prostu są i taniej je wykorzystać niż opracowywać wszystko od podstaw

  2. Afgan

    Wspólna wyrzutnia to dobre rozwiązanie. Ale aby wyrzutnia działała potrzebna jest stacja wykrywania i wskazywania celów, chyba że system nie działa autonomicznie i dane o celach uzyskuje z innych źródeł zewnętrznych. Nie wspomina się ani słowem jak działa i czy istnieje dla tego systemu WSPÓLNA stacja wykrywania i wskazywania celów czy też dane dla wyrzutni są pozyskiwane z wielu różnych i rozproszonych sensorów.

    1. Wawiak

      System wymiany danych, sieć etc....

  3. dropik

    w jaki sposób głowice na podczerwien mają wykrywać i pociski moździerzowe

    1. vvv

      radar. aim-9x moga byc naprowadzane przez radar

  4. tom

    z punktu widzenia logistyki super sprawa

Reklama