Reklama
  • Analiza
  • Wiadomości

Amerykański pancerz dla Europy Środkowej. „Sprzęt idzie na zachód”

Siły zbrojne Stanów Zjednoczonych rozmieszczą na stałe sprzęt dla brygady pancernej w Niemczech, Holandii i Belgii. Natomiast do Europy Środkowo-Wschodniej trafić ma rotacyjna jednostka tego typu, obecna na kontynencie w całości i w sposób ciągły.

Fot. Sgt. Jesiah Dixon (USAREUR)
Fot. Sgt. Jesiah Dixon (USAREUR)

US European Command poinformowało o szczegółach planu wzmocnienia wojsk, rozmieszczonych na Starym Kontynencie. W lutym 2017 roku do Europy trafi pełna brygada pancerna (a nie tylko jej wydzielone elementy). Agencja AP podaje, że jednostka będzie rozlokowana w Europie Środkowo-Wschodniej.

Brygada pancerna, która trafi na Stary Kontynent stacjonuje na stałe w Stanach Zjednoczonych. Będzie ona wyposażona w najnowocześniejsze odmiany sprzętu, jakim dysponują obecnie jednostki US Army. Nie będzie jednak używać wyposażenia rozmieszczonego obecnie w Europie w ramach European Activity Set, a zostanie rozlokowana wraz z własnym wyposażeniem, które będzie przerzucone przez Atlantyk.

Przemieszczenie sprzętu ma posłużyć do demonstracji zdolności szybkiego wzmocnienia sił stacjonujących na kontynencie przez jednostki bazujące w USA. Natomiast wyposażenie rozlokowane w Europie w chwili obecnej, i używane przez jednostki okresowo (a nie w sposób ciągły, jak będzie to mieć miejsce od przyszłego roku) obecne rotacyjnie zostanie przerzucone do magazynów w Niemczech, Belgii i Holandii.

Po przeprowadzeniu niezbędnych remontów i modernizacji będzie stanowić część „statycznego” zestawu wyposażenia, który będzie mógł zostać użyty przez jednostki alarmowo przerzucane na kontynent w wypadku zagrożenia. Należy podkreślić, że o ile od 2014 roku w Europie rozmieszczano poszczególne elementy brygad pancernych (np. batalion, do 1 tys. żołnierzy, w jednym czasie), to od 2017 roku jednostki tego typu będą się rotowały w sposób ciągły, co oznacza że przez cały czas na kontynencie będzie obecna pełna amerykańska brygada pancernaSprzęt rozmieszczony w Holandii, Niemczech czy Belgii ma pozostawać w gotowości oprócz wyposażenia, które będą wykorzystywały jednostki rozlokowane w Europie w danym czasie. W ten sposób łącznie Amerykanie będą dysponować w Europie trzema brygadami (pancerną, piechoty zmotoryzowanej na KTO Stryker stacjonującą w Niemczech oraz powietrzno-desantową, bazującą we Włoszech).

Rozmieszczenie "statycznego" zestawu ma na celu przyśpieszenie przerzutu sił wzmocnienia w sytuacji zagrożenia. Na razie nie jest jasne, w jaki sposób rozwiązana zostanie kwestia magazynowania części sprzętu w Europie Środkowo-Wschodniej, ale nie jest wykluczone, że będzie on używany w trakcie działań brygad rozlokowanych w danym momencie w Europie. Takie było też pierwotne założenie decyzji o przeniesieniu części sprzętu do środkowej części kontynentu. Miał on służyć brygadom, przyporządkowanym w danym momencie US European Command.

Rotacje będą trwać 9 miesięcy. W podobny sposób realizowana jest obecność sił USA w Korei Południowej, gdyż ostatnia stacjonująca tam brygada pancerna została rozformowana. Jak wskazywano wcześniej na Defence24.pl, konieczność zapewnienia ciągłych rotacji w co najmniej dwóch obszarach, z jednoczesnym prowadzeniem działań np. na Bliskim Wschodzie, wywrze znaczne obciążenie na jednostki pancerne US Army. W celu zapewnienia ciągłej rotacji pełnego oddziału konieczne jest zaangażowanie więcej niż jednej jednostki w danym czasie, z uwagi na przygotowania, przerzut czy wreszcie odtwarzanie gotowości bojowej. 

Realizacja planów rozmieszczenia w Europie brygady pancernej będzie oznaczać znaczne wzmocnienie obecności sił USA na Starym Kontynencie. Szczególnie w wypadku, jeśli jej jednostki będą pełnić służbę przede wszystkim w Europie Środkowo-Wschodniej, na co wskazują doniesienia agencji AP, przekazywane przez Polską Agencję Prasową. Wspomniane zapowiedzi są efektem alokowania dodatkowych funduszy, jakie znalazły się w projekcie budżetu Departamentu Obrony na rok 2017. Są też kolejnym sygnałem, że Stany Zjednoczone dążą do realnego wzmocnienia potencjału odstraszania w Europie. Należy jednak pamiętać, że pomimo sił wzmocnienia przybywających z USA, to na państwach kontynentu w głównej mierze spoczywa obowiązek zapewnienia zdolności obronnych. 

Czytaj więcej: "Odstraszanie rosyjskiej agresji" priorytetem strategii USA w Europie

Czytaj więcej: Amerykańska armia wraca do Europy. Rosja już nie jest "szczerym partnerem".

I to one muszą zintensyfikować działania, aby uzyskać odpowiedni poziom zabezpieczenia przed potencjalną agresją zbrojną. Powinno się to wiązać m.in. ze zwiększeniem wydatków obronnych i odbudową konwencjonalnych zdolności, zaniedbanych w ubiegłych latach. Pierwsze kroki w tym celu zostały już podjęte, również w Niemczech czy Wielkiej Brytanii, ale na razie ich zakres zdecydowanie nie jest wystarczający.

Zobacz również

WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama