Reklama

Siły zbrojne

"Odstraszanie rosyjskiej agresji" priorytetem strategii USA w Europie

  • Fot. Straż Graniczna
    Fot. Straż Graniczna

Dowódca wojsk Stanów Zjednoczonych w Europie generał Phillip Breedlove przedstawił nową strategię US European Command. Wymienia ona wśród sześciu priorytetów na pierwszym miejscu odstraszanie agresji ze strony Rosji. Stanowi to więc wyraźny zwrot w stosunku do sytuacji sprzed kilku lat, kiedy Amerykanie raczej nie uznawali Federacji Rosyjskiej za zagrożenie.  

W strategii odnotowuje się zmiany środowiska zagrożeń dla Europy, wskazując że obecnie niebezpieczeństwa istnieją zarówno we wschodnich, południowych jak i północnych regionach kontynentu, a także w „funkcjonalnym” obszarze – cyberprzestrzeni. W graficznym zestawieniu jako największe zagrożenia określono konflikty zbrojne, w tym spory terytorialne i agresywne działania Rosji, a także obecność (de facto w części panowanie) organizacji terrorystycznych na znacznych obszarach państw Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, objętych konfliktami.

Wśród zagrożeń wymieniono militaryzację Arktyki, możliwość użycia broni masowego rażenia, ale też zwalczanie terroryzmu i przemytu narkotyków oraz działalność transnarodowych grup przestępczych. Z kolei jako wyzwania określono walkę z chorobami zakaźnymi, wsparcie dla Izraela, budowę zdolności obrony przeciwrakietowej, „pokojowe otwarcie Arktyki” oraz kryzys finansowy i napływ imigrantów/uchodźców. W treści dokumentu podkreślono wyraźnie, że trwa transformacja Sojuszu w celu ponownego skupienia na „europejskim bezpieczeństwie”, zaznaczając, że na funkcjonowanie NATO wpłynęła też sytuacja gospodarcza w Europie, stanowiąca przyczynę cięć budżetowych obniżających zdolności obronne krajów Paktu.

Dowódca wojsk amerykańskich w Europie zaznaczył, że USA dąży do stabilizacji na kontynencie, który nadal jest „krytyczny” dla interesów bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych. Przypomniał o zobowiązaniu do zbiorowej obrony wynikającym z Artykułu V Traktatu Waszyngtońskiego, kładąc jednak jednocześnie nacisk na Artykuł III, zobowiązujący państwa-strony do budowy i utrzymywania własnych zdolności obronnych. W tym kontekście należy przypomnieć, że większość europejskich członków NATO nie przestrzega kryterium wydatkowania co najmniej 2% PKB na obronę, co ma oczywisty i negatywny wpływ na zdolności obronne.

Generał Breedlove wyznaczył w strategii sześć priorytetów działań USA na teatrze europejskim:

1. Odstraszanie agresji Rosji. Z uwagi na naruszenie suwerenności państw europejskich Federacja została uznana za jedno z zagrożeń, wymienione jako pierwszy z priorytetów. Podkreślono, że europejskie dowództwo sił zbrojnych USA podejmuje kroki w celu odstraszenia Rosji od dalszej agresji. Zwrócono uwagę: „Rosyjska agresja zagraża sojusznikom NATO i partnerom w Europie”. Odpowiedzią na działania Moskwy jest operacja Altantic Resolve, w ramach której wdrażane są środki wzmocnienia wschodniej flanki (ćwiczenia rotacyjne, ale też np. okresowy przerzut jednostek lotniczych z kontynentu amerykańskiego do Europy czy rozmieszczenie sprzętu).

Jednocześnie podkreślono konieczność współpracy z innymi służbami Departamentu Obrony, tak aby wysiłki Pentagonu w zakresie odstraszania były zsynchronizowane i osiągały prawidłowy efekt bez niepotrzebnej eskalacji.

2. Wsparcie NATO. Kolejnym elementem, związanym z pierwszym, jest wsparcie europejskich sojuszników z Paktu Północnoatlantyckiego. Generał Breedlove podkreślił znaczenie jedności transatlantyckiej, zwracając uwagę na konieczność położenia nacisku na wsparcie krajów NATO w osiąganiu zdolności do spełnienia wymogów Artykułu 3 (budowa/utrzymywanie możliwości wspólnej obrony) i Artykułu 5 (obrona kolektywna), pamiętając o wciąż istotnym obszarze misji ekspedycyjnych. Obejmuje to między innymi wsparcie dla struktur NATO wzmocnionych dzięki wdrożeniu decyzji podjętych na szczycie w Walii, jak np. zwiększenie liczebności Sił Odpowiedzi czy rozszerzenie struktur dowódczo-sztabowych w Europie Środkowo-Wschodniej.  W kontekście działań Sojuszu (planowanych jeszcze przed agresją Rosji wobec Ukrainy) należy odczytywać też budowę elementów systemu obrony przeciwrakietowej, chroniących kontynent przed agresją „państw zbójeckich”.

3. Utrzymanie partnerstw strategicznych Stanów Zjednoczonych. Innym priorytetem jest współpraca z partnerami strategicznymi USA w zakresie sił zbrojnych. Obejmuje ona nie tylko wspólne szkolenia i konferencje, ale też tworzenie przez US European Command planów bilateralnych działań, których efektem ma być osiągnięcie pożądanych przez obie strony celów w zakresie bezpieczeństwa.

4. Przeciwdziałanie zagrożeniom o charakterze transnarodowym. Europejskie dowództwo sił zbrojnych USA będzie budować zdolności w cyberprzestrzeni, gdyż zagrożenia tego typu dotyczą zarówno Stanów Zjednoczonych jak i Starego Kontynentu. Jednocześnie będzie współpracować w zwalczaniu innych „niekonwencjonalnych” zagrożeń, jak choćby działalności międzynarodowych grup przestępczych i ekstremistycznych oraz przepływu bojowników do obszarów konfliktów zbrojnych.

5. Utrzymywanie dobrze przygotowanych i gotowych sił. W dokumencie podkreślono znaczenie amerykańskich instalacji wojskowych w Europie w kontekście działań prowadzonych przez służby Departamentu Obrony w skali globalnej. Podkreślono, że relacje ze Starym Kontynentem są realizowane właśnie m.in. dzięki utrzymywaniu w Europie odpowiednich sił i tym samym wsparciu jej bezpieczeństwa.

6. „Skupienie się na kluczowych związkach” W ostatnim priorytecie, stanowiącym niejako podsumowanie poprzednich stwierdzono, że europejskie dowództwo sił zbrojnych USA będzie współpracowało z najważniejszymi partnerami w regionie, w tym z państwami NATO, ale też z Izraelem. Zwrócono też uwagę na dążenie do rozszerzenia kooperacji związanej z pokojową eksploracją Arktyki i zaangażowanie w obszarze Morza Śródziemnego.

Generał Breedlove w podsumowaniu zaznaczył, że europejskie dowództwo sił zbrojnych USA odczuwa skutki redukcji, wprowadzonych w ubiegłych latach. Obecnie posiada mniej niż 65 000 żołnierzy (z tego nie więcej niż 30 000 w wojskach lądowych, włącznie z jednostkami wsparcia i logistycznymi), a zakres stałej obecności wymaga „trudnych decyzji”. Jednocześnie podkreślił negatywny wpływ obniżenia ogólnego stopnia gotowości sił zbrojnych USA, będącego skutkiem wdrożenia ustawy Budget Control Act.

W treści strategii podkreślono jednocześnie, że wzmocnienie obecności rotacyjnej (rozumianej jako czasowy przerzut jednostek z terytorium USA do Europy, w tym, ale nie tylko, do jej wschodniej części) uzupełnia, ale nie zastępuje obecności stałej. Stwierdzono, że to właśnie ciągła obecność Amerykanów na Starym Kontynencie od II Wojny Światowej pozwoliła na łatwy dostęp w sytuacji kryzysu. Z kolei ewentualne cięcia wpłynęłyby na zdolności projekcji siły nie tylko w Europie, ale też w Azji, na Bliskim Wschodzie i w Afryce.

Dowódca US European Command wezwał do zmiany kalkulacji strategicznych Stanów Zjednoczonych i związane z tym ponowne przekierowanie większych zasobów do Europy. Można to odczytywać jako apel o bardziej permanentne podstawy dla wzmocnienia obecności na kontynencie, gdyż dziś działania Amerykanów są finansowanie ze specjalnych, „operacyjnych” funduszy, z czym wiąże się szereg ograniczeń. Docelowo pożądane byłoby natomiast wzmocnienie stałej obecności sił Stanów Zjednoczonych w Europie – nie tylko jednostek bojowych, ale też np. logistycznych, czy baz sprzętowych tworzonych z myślą o szybkim wzmocnieniu amerykańskich wojsk.

Czytaj więcej: Amerykanie jednak zwiększą wydatki obronne. „Przełamanie cięć administracji Obamy”

Nowa strategia US European Command jest dowodem na to, że dowództwo sił zbrojnych USA zdaje sobie sprawę z zagrożeń dla państw Starego Kontynentu i przedstawia wachlarz rozwiązań, które powinny umożliwić skuteczne przeciwdziałanie. Jej wdrożenie będzie jednak zależne od decydentów politycznych w Waszyngtonie, a także od sytuacji finansowej Departamentu Obrony. Pomimo dalszego obowiązywania cięć wdrożonych zgodnie z Budget Control Act należy tutaj odnotować decyzję o zwiększeniu wydatków obronnych na rok fiskalny 2016.

Z drugiej jednak strony odwrócenie redukcji, wprowadzonych w ostatnich latach wymagałoby znacznego zwiększenia zaangażowania Amerykanów w Europie, włącznie ze stałą obecnością, o co może być trudno patrząc choćby na ogólną sytuację finansową poszczególnych rodzajów wojsk i trwające nadal redukcje w US Army. Pod koniec ubiegłego roku Defense News informowało o planach podwyższenia finansowania dla sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych w Europie na rok fiskalny 2017. Na razie jednak otwartym pozostaje pytanie, czy zakres dodatkowych funduszy pozwoli na istotne wzmocnienie amerykańskiej obecności w stosunku do istniejącego stanu.

Czytaj więcej: Koniec cięć budżetów obronnych w NATO?

Należy też pamiętać o problemach o charakterze strukturalnym, jak opóźnienia w procesie modernizacji czy niepełne dostosowanie sił znajdujących się w dyspozycji do misji obrony kolektywnej (np. w zakresie systemów przeciwlotniczych krótkiego/bardzo krótkiego zasięgu). Ich rozwiązanie jest zależne od ogólnego poziomu zdolności armii USA, na którą wpływ wywiera m.in. sytuacja finansowa Departamentu Obrony. Decyzja o zwiększeniu wydatków obronnych na rok fiskalny 2016 jest krokiem w dobrym kierunku, ale niewystarczającym. Wreszcie, kluczową rolę dla zdolności obrony Starego Kontynentu odgrywają państwa europejskie - zarówno te, znajdujące się w bezpośrednio zagrożonych obszarach, jak i rozwinięte kraje zachodu Europy. W ich wypadku skala zaniedbań jest znacznie większa, niż w armii Stanów Zjednoczonych. Budowa trwałej zdolności obronnej Starego Kontynentu musi być realizowana przez poszczególne państwa europejskie, oczywiście we współpracy z USA.

Reklama

Komentarze (13)

  1. Ebert

    Strategia to odpowiedź na min. 3 pytania: 1. Gdzie jesteśmy? 2. Dokąd chcemy dotrzeć? 3. Jak chcemy tam dotrzeć? Czy przytoczony dokument zawiera odpowiedź na ostatnie z powyższych pytań? Mam na myśli konkretnr i rzeczowe rozwiązania, dane i liczby? Jeśli nie, dokument ów pozostaje niepotrzebnym.

    1. zLoad

      Slowem 1. Trzezwa ocena stanu w jakim jestesmy 2. Cel ktory chcemy osiagnac (jakie problemy widzimy ktore chcemy zmienicl,lub ogolnie ktore sprawy potrzebuja bycia zmienionymi) 3. Wyliczenie kolejnych krokow ktore musimy podjac aby osiagnac wyznaczony cel.

    2. Davien

      Simon i po co zmyslasz?? Obecnie amunicja do Leo z Mesko ma penetracje 610-620mmRHA. Po drugie amunicje można zwyczajnie kupić wiec daruj sobie załosne manipulacje . Co do tej bredni z zakupem 100F-22 to pokazuje że zwyczajnie nie wiesz co piszesz. I to tyle , robisz sie zwyczajnie nudny panei templar.

  2. DAREK

    Siły USA powinne nadal być wzmacniane w Wuropie Środkowej, w tym powinne powstać stałe bazy NATO w szczególności koło obwodu Kalingradzkiego oraz Wsch. flance. Zagrożenie ze strony Rosji jest realne z punktu agresywnych poczynań W. Putina..

  3. 45

    Zbankrutowana Rosja?Bankrutem jest USA,Rosja stala sie drugim USA nie ekonomicznym ale politycznym.Wszyscy przeciwnicy USA szukaja wsparcia w Rosji.Po prostu odrodzil sie swiat dwubiegunowy.Tak jak i USA Rosja jest liderem grupy panstw ,panstw nie bogatych ale tak naprawde to tylko z Rosja USA musi sie liczyc.Rosja da sobie rade,bo przeciwnicy bloku amerykanskiego nie dadza jej zginac.Czy Rosja jest mocarstwem?Moim zdaniem jest.Bo jest w stanie prowadzic samodzielna polityke zagraniczna.

    1. zLoad

      A tymczasem rosyjskie transporty tirow (wg wczorajszych doniesien medialnych ) bezpiecznie moga docierac do kraju juz jedynie przez Polske, bo z wszystkimi innymi krajami to panstwp jest w konflikcie. Mocarstwo na bank hehe

  4. maniuś

    „Sprawiedliwe wojny” Stanów Zjednoczonych i NATO wywołują jeszcze większy chaos na świecie,USA i NATO, które prowadzą „sprawiedliwe wojny”, coraz bardziej wciągają resztę świata w przemoc, dlatego Europa powinna wybrać, by obywatele mogli żyć w pokoju bez morderstw - Jak obronić świat przed NATO? Przecież pod pretekstem sprawiedliwych wojen wciąga nas w jeszcze większą przemoc – powiedziała Corrigan podkreśliła laureatka Pokojowej Nagrody Nobla - -dodała, że wystarczy spojrzeć na konflikty w Syrii i Libii. Jej zdaniem właśnie działania Paktu Północnoatlantyckiego zniszczyły Libię, wywołały chaos w tym kraju, co doprowadziło do destabilizacji całego regionu. Czy chcemy być częścią wojny, którą prowadzą Stany Zjednoczone? Uważam, że Europa powinna dokonać ciężkiego wyboru, ale powinniśmy żyć w lepszym świecie, w świecie bez morderstw. Możemy zbudować ten świat – podkreśliła laureatka Pokojowej Nagrody Nobla. Tematem spotkania było omówienie kwestii, czy członkostwo Włoch w NATO ma sens. Zdaniem organizatorów z Ruchu Pięciu Gwiazd, z czasem sojusz przekształcił się z „instrumentu obrony zbiorowej w organizację-agresora” . Od 1999 roku do dziś agresywne wojny NATO doprowadziły do dziesiątków tysięcy zabitych, rannych, okaleczonych, uchodźców, do destabilizacji całych regionów – podkreślają organizatorzy konferencji. Analityk przypomniał, że emerytowany szef wywiadu wojskowego Stanów Zjednoczonych Michael Flynn w jednym z wywiadów w 2015 roku przyznał, że współpraca z islamistami była „przemyślaną decyzją” administracji Obamy. — Czy należy się dziwić, że Syria znalazła się w obecnym katastroficznym położeniu, kiedy setki tysięcy ludzi zginęło podczas wojny? – pyta McAdams ? DOKĄD ZMIERZASZ EUROPO ? DOKĄD ZMIERZASZ POLSKO ? Przytoczyłem by jednak niektórym otworzyć oczy na rzeczywistość ? SAM JESTEM W STRACHU - GDYŻ JAKO NARÓD ZAWSZE JESTEŚMY ROZGRYWANI ? O POLSKO ! Jestem ciekaw czy moderator przepuści ?

    1. Robin

      Jeśli Polska nie będzie ze złym NATO to będzie z diabelską Rosją, w naszym położeniu nie ma neutralności

    2. zLoad

      Bo ten swiat to brutalne miejsce, i tylko takie dzieci jak Ty moga o tym nie wiedziec. Trzeba wytepic okreslone miejsce i je wyczyscic zeby byl poczatek. Cala afryka jest przykladem. Albo japonia podczas 2 wielkiej wojny. Trzeba burzyc i ukladac na nowo zeby to wogole mialo jakikolwiek sens. Amertykanie tak robia, i to jest jedyny sposob zeby zaprowadzic porzadek na swiecie. Rosja zyskala bron atomowa i sie oparla tym zmianom , efekt - rosyjskie spoleczenstwo ma przerabane. Trzeba widziec calosc. Niemckie RFN zbombardowane, zburzone i zarzadzane na modle amerykanskie sa dzisiaj wiodaca gospodarka w Europie. Gdyby je zostawic jak NRD to nie rozniloby sie od Polski wschodniej.

  5. underdog

    śmiechu warte. Nie zająknął się o Chinach - głównym graczu z którym USA się mocują. Dla nas to problem i to bardzo duży, ponieważ Rosja może jeszcze w bardziej spektakularny sposób pokazać, że nie można jej (Rosji) ignorować

    1. KonradCh

      Generał wojska NATO w Europie, miałby wymieniać dla NATO w europie jako główne zagrożenie Chiny? Po co?

    2. zLoad

      Ci glupi rosjanie nawet nie widza co sie dzieje. Zajmuja nam czas swoimi bzdetami kiedy na dalekim wschodzie rosnie SMOG hehe

  6. Alexis

    Ale śmiech :) Ciekawe jak jedna amerykańska brygada rozrzucona po wschodniej Europie ma odstraszyć czy może raczej przestraszyć Rosję? W razie konfliktu zajmowanie państw bałtyckich przez Rosję potrwa 24 godziny, a Polska z racji terytorium większego kilka dni dłużej. Ale to są oczywiście tylko fantazje, bo Putin nie zajął jeszcze Ukrainy, jakoś mu się nie pali do tego, a oni tu piszą o agresji na NATO. Natowska armia w Europie jest nic nie warta, bez amerykańskiego wsparcia w ogóle się nie liczy, a konwoje przez Atlantyk raczej ciężko będzie utrzymać w razie W. NATO straszy szczerbatymi zębami, ale NATO ma atom tak samo jak i Rosja dlatego żadnej wojny nie będzie, chyba że znowu jakaś prowokacja podobna jak w wykonaniu Turków, często reguły wojny wybuchały po prowokacjach, ale wtedy solidarność NATO staje pod dużym znakiem zapytania...

    1. Hammer

      W razie eskalacji konfliktu (państwa nadbałtyckie) wojska NATO i USA otrzymają rozkaz nie mieszać się- wycofać. W przypadku uderzenia na państwa Europy środ.wsch. pewności takiej już nie mam ale nie liczyłbym zbytnio na pomoc sojuszników chyba że w stopniu podobnym do tego udzielanym Ukrainie. W chwili obecnej to USA podsycają tam konflikt a Europa zach. się tylko przygląda a niebawem złagodzi ton wobec Moskwy! Krym i Donbas są stracone przez Ukrainę bezpowrotnie! Rękoma Ukraińców świat zachodu (gł. USA) prowadzą swoją wojnę z Rosją.

    2. jacus

      Pewnie wiesz o tym dobrze, jednak napisze do innych czytajacych. Wiadomo, ze chodzi o nowe zlecenia dla konglomeratu przemyslowo-obronnego. Spojrz kto najbardziej zyskal na tym "konflikcie"? Zaden kraj, zaden narod, a kilka firm. Od 2014 zamowienia w sektorze obronnym bija rekordy od lat. Branza byla w zapasci, potrzebowala tego impulsu. Oczywiscie rywalizacja o wplywy jest kluczowa i nie neguje jej, ale smietanke spija pare osob. Oczywiscie, zadnej wojny nie bedzie. Realia sa inne niz w '45-'90, w tej chwili na niekorzysc zachodu: armie Europy sa cieniem, a politycy nie sa w stanie podjac zadnych decyzji i wziac za nie odpowiedzialnosci. Rosja tez jest cieniem ZSRS, lecz kluczowe sprawy jak strategiczne i taktyczne sily jadrowe maja dobrej kondycji.

    3. zLoad

      Juz pisalem, nawet jeden amerykanski czolg moze odstraszyc Rosje, bo wiadomo ze za nim stoi supermocarstwo. Sam czolg gdzies na drodze? Na pewno w bliskim zasiegu i bliskim czasie jeszcze pare tysiecy takich. Dodatkowo lotnictwo i lotniskowce. To co tu zbankrutowany Kreml moze zdzialac? Jedynie publikowac nic nie znaczace komunikaty i starac sie zeby wygladaly jak najbardziej wiarygodnie. Tak jak taki jak ten wyzej. Jak sie przelozy czolg z jednej kieszeni do drugiej to dalej bedzie jeden czolg. Dodatkowo przekladania to sa koszty. Zapewnienie armii zajecia. Nic nie znaczacego zajecia.

  7. niCk

    No wielkie słowa pana generała ale wiadomo papier wszystko przyjmie Jak sei sami nie obronimy to obronią nas tak jak ukrainę, która też posiada gwarancje amerykańskie Wyślą nam stare kamizelki stare zapasy wojskowe i stare samochody do remontu no może jeszcze po plecach niektórych poklepią i powiedzą good job

    1. zLoad

      Nie porównuj nas do Ukrainy, nasz wschodni sasiad sam sie rozbroil, jego rzad wyprzedal majatek armii, cale dowodztwo bylo bardzo dokladnie zinfiltrowane przez wywiad rosyjski. Morale w armii bliskie zera, budzet pusty, cala administracja skorumpowana. Kraj na dnie. Tak sie wychodzi z sojuszow z Rosja, zreszta sami to przerabialismy.

  8. ludi

    Co na Chiny nie starcza sil?

    1. zLoad

      Dokladnie hehe, zero ambicji , wola sie tluc z jakmis zbankrutowanym krajem ktory dodatkowo sami okradli niz pokazac ze jeszcze COKOLWIEK znacza. Kwestia roku, dwóch , zeby juz byli tylko tematem do zartow i kpin.

  9. maniuś

    JEDNAK WIDAĆ PO KOMENTARZACH ZE NIE WSZYSCY CHCĄ PRZYJĄC DO ŚWIADOMOŚCI ŻE AMERYKANIE I JEJ SATELITY POSŁUSZNE IDEOLOGI - - - JEST JEDEN NARÓD , I TO WY MACIE BYĆ NAM PODPORZONDKOWANI ! KAŻDE INNE MYŚLENIE - BĘDZIE UKARANE - SANKCJE - ROZKŁAD DANEGO PAŃSTWA LUB WOJNA - MILITARNA LUB EKONOMICZNA . PRZEŻUCANIE SIĘ EPITETAMI NASZEJ POLSKIEJ SYTUACJI NIE ZMIENI . PO JAŁCIE - 1945r. W EUROPIE BYŁ W MIARĘ POKÓJ - DO 1989r. - STRASZYLI - RYWALIZOWAŁY MIĘDZY SOBĄ DWA UKŁADY - DZIŚ GDY CHEGEMONIA JEDNEGO PAŃSTWA SIĘ KOŃCZY - A WTO MIEJSCE W CHODZĄ INNI GRACZE - CHEGEMON NIE POTRAFI SIĘ Z TYM POGODZIĆ . WSCHÓD EUROPY ORAZ AZJA MAJĄ SWOJE PROBLEMY NIE ROZWIĄZANE ? ZOSTALIŚMY - MY - EUROPA - POLSKA , CO PRZEZ TO UZYSKAMY - CIĄGŁE WRACANIE DO PRZESZŁOŚCI - NIC NAM NIE DAJE NA PRZYSZŁOŚĆ ? MY POLACY ZAMIAST Z PROWADZIĆ NASZYCH UCHODŻCÓW EKONOMICZNYCH DO KRAJU - DO POLSKI ? WŁADZE NIE WIELE ROBIĄ W TYM KIERUNKU - A TYCH CO PRÓBUJĄ - - WYŚMIEWAMY ? MAMY ELITY - JAKIE SAMI WYBIERAMY ? EUROPA - JUŻ DAWNO ZATRACIŁA SWE PAŃSTWOWOŚCI - POJĘCIE - EUROPEJCZYCY - W NAS ZATRACA NARODOWOŚĆ ! OBURZYLI SIĘ NIE KTÓRZY ŻE OBECNY RZĄD JEST PREZENTOWANY NA TLE TYLKO BIAŁO CZERWONYCH FLAG . I TO JEST PODKREŚLENIE NARODOWOŚCI - - POLSKI .

  10. Ulisses

    Hammer wyraźnie przeginasz! Rosja ukrywająca się pod pseudonimem CCCP traktowała Polskę jak kolonię ze wszystkimi dobrodziejstwami inwentarza. Powtarzanie bredni tego typu, że teraz jesteśmy UE bardziej podporzadkowani niż wtedy CCCP, jest czystym przekrętem, nieprawdziwym i liczeniem na zanik pamięci tych którzy te czasy przerabiali w mundurze WP.

  11. Myślący

    Żadnych obcych wojsk na terenie Polski ,to podstawa bezpieczeństwa naszego kraju,żadnych amerykańskich ,a tym bardziej niemieckich i rosyjskich

    1. Młą

      Ciekaw zestawienie wojsk sojuszniczych i wroga, a Polska obroni się sama Ha, Ha, Ha. Myślący inaczej?

    2. Bezmyślny leming

      No to może chińskie...albo vanuackie

  12. Kamil

    Polsce jest potrzebna przede wszystkim dalekosiężna artyleria i system opl. oparty nie tylko o Wisłę i Narew. Hibneryta i Białą należy zastąpić czymś na wzór Pancyra (tylko nie z rakietami Grom/Piorun! i nie z działkami poniżej kalibru 35mm!), mamy podwozie do armatohaubicy więc można wykorzystać je do Loary i używać pocisków takich samych jak w Pancyrze. Piechota poza Gromami/Piorunami powinna posiadać jeszcze zestawy innego typu, np.: RBS-70 NG. Dobrze by było gdyby osadzić zestaw opl. na Rosomaku i kiedyś Borsuku (tutaj oczywiście ten sam typ rakiet co w Loarze i Pancyrze) i dolne piętro obrony przeciwlotniczej mamy z głowy. Dzięki takiemu zabiegowi nie będziemy musieli się też martwić czym kiedys zastąpimy Osę i Białą. Co do Pilicy należałoby zmienić kaliber na 35mm, nawet za cenę zostawienia na niej Piorunów (chociaż tu też uważam, ze należy ujednolicić typ rakiety i zastosować te same co w w/w zestawach).

    1. Ojciec 6 dzieci

      Co do rakiet to trzeba mieć ich kilka rodzajów, żeby się uzupełniały. Przecież wróg opracowuje systemy antyrakietowe, wiec jak mamy tylko jeden rodzaj rakiet to jak opracuje ich zakłócanie to jesteśmy bezbronni.

  13. Wojmił

    Obama jest nadal prezydentem USA... co oznacza, że nie trzeba zmiany prezydenta aby zmienili stosunek do Rosji..

Reklama