- Analiza
- Wiadomości
Wojsko kupuje moździerze samobieżne Rak
Redakcja Defence24.pl otrzymała potwierdzoną informację, iż Inspektorat Uzbrojenia MON wystosował do Huty Stalowa Wola SA zaproszenie do negocjacji w sprawie dostaw elementów systemu moździerzy samobieżnych Rak. Otwiera to drogę to realizacji dostaw komponentów systemu jeszcze w tym roku.
Prezes zarządu Huty Stalowa Wola Antoni Rusinek poinformował, iż HSW SA w piątek 18 marca otrzymała od Inspektoratu Uzbrojenia oficjalne zaproszenie do negocjacji. Zapewnił, że spółka ze Stalowej Woli jest zdecydowana podjąć je w najkrótszym możliwym terminie. Możliwe, iż negocjacje rozpoczną się nawet w poniedziałek lub wtorek, czyli 21 lub 22 marca. Przedmiotem negocjacji nie może być jednak – choć takie rozwiązanie pierwotnie uznawano za optymalne – kompletny moduł ogniowy M120K „Rak” (SMK120).
W grę wchodzi ustalenie warunków dostaw środka ogniowego oraz artyleryjskiego wozu dowodzenia AWD na podwoziu kołowym. O pozostałych elementach modułu można będzie rozmawiać, ale już w odrębnym postępowaniu bądź w trybie aneksu do obecnie rozpoczynanego postępowania, po zakończeniu z wynikiem pozytywnym badań pozostałych elementów systemu. Odnosi się to do AWR (artyleryjski wóz rozpoznania) oraz AWA (artyleryjski wóz amunicyjny) i AWRU (artyleryjski wóz remontów uzbrojenia i elektroniki).
Badania tych elementów modułu są w różnym stadium zaawansowania i zgodnie z założeniami powinny „dogonić” na etapie produkcyjnym środek ogniowy i AWD, których dostawy zostaną już zakontraktowane w pierwszej fazie negocjacji. To, jak podkreśla prezes zarządu HSW SA Antoni Rusinek, ma zasadnicze znaczenie, gdyż możliwe będzie zaawansowanie prac nad systemami, których cykl produkcyjny jest najdłuższy – ze względów technologicznych albo z uwagi na długi okres oczekiwania na dostawę realizowaną przez zagranicznego dostawcę wyposażenia. Np. na dostawę systemu nawigacji TALIN 5000, obwarowaną procedurami związanymi z poświadczeniem oświadczenia końcowego użytkownika (w związku z wymogami Departamentu Stanu USA, dotyczącymi eksportu sprzętu wojskowego), oczekuje się trzy kwartały.
Zamówienie z poświadczeniem powinno zostać złożone jeszcze w marcu, przy założeniu zabezpieczenia dostawy jeszcze w tym roku. HSW nie ma podstaw do wystosowania takiego zamówienia nie mając potwierdzonego przez MON zamówienia na moździerze bądź przynajmniej wspomnianego poświadczenia oświadczenia końcowego użytkownika.
Za wiedzą i akceptacją ministerstwa obrony w HSW SA zostały podjęte, i są obecnie poważnie zaawansowane, prace nad tymi podzespołami systemu wieżowego „Raka”, których cykl produkcyjny jest najdłuższy. HSW podjęła te prace na własne ryzyko finansowe i angażując w nie własne środki wyłożone na zakupy np. materiałów, wykonanie oprzyrządowania do produkcji seryjnej itp. Nie czekając na podpisanie umowy z MON stalowowolska spółka rozpoczęła prace m.in. przy lufach 120 mm i ich nasadach oraz przy spawaniu korpusów wież. Tylko takie, dość ryzykowne, rozwiązanie pozwoliło uzyskać wysokie prawdopodobieństwo zrealizowania dostaw w 2016 r. Przedstawiciele Huty Stalowa Wola, podkreślają, że dążą do jak najszybszego wprowadzenia systemu „Rak” na uzbrojenie.
Według Inspektoratu Uzbrojenia to HSW jest winna opóźnieniom. IU twierdzi, że badania kwalifikacyjne – zamiast pół roku – trwały aż dwa lata, ponieważ „HSW sama stworzyła założenia taktyczno-techniczne i sama ich nie dotrzymała”. A opóźnienie w programie wynika m.in. z tego, że „wykonawca zgłosił do badań wyroby które nie spełniały wymagań MON w wyniku czego MON musiał dwukrotnie modyfikować wymagania ZTT, których twórcą była sama HSW SA”.
Huta Stalowa Wola zdecydowanie odrzuca stanowisko IU, jako nie mające odzwierciedlenia w faktach. – Posiadamy dokumenty, z których wynika, że to na wyraźne życzenie MON wybrany został taki a nie inny pojazd mający być nośnikiem AWR, czyli artyleryjskiego wozu rozpoznania. Teraz to sam Zamawiający odrzuca ten nośnik w badaniach kwalifikacyjnych i oczekuje, że odpowiedzialność zostanie przerzucona na HSW jako wykonawcę programu – komentuje pełnomocnik zarządu HSW SA Bartosz Kopyto. Z kolei zmiana ZTT została wymuszona faktem, że pierwotnie „Rak” był rozwijany w oparciu o nośnik gąsienicowy, opracowany w HSW. Kiedy wojsko zdecydowało się wskazać KTO „Rosomak” jako interesujący go nośnik moździerza, konieczne było skorygowanie ZTT i uwzględnienie w nich zastrzeżeń, jakie na tym etapie wobec takiego wykorzystania podwozia transportera formułował licencjodawca, czyli firma Patria. – Czynienie obecnie z tego zarzutu wobec HSW jest kompletnym niezrozumieniem istoty zagadnienia bądź świadomą manipulacją – dodaje B. Kopyto. – Nie chcemy rozpamiętywać przeszłości, ale to Inspektorat Uzbrojenia przyjął taką niezrozumiałą politykę obarczania winą wszystkich oprócz siebie.
Inspektorat jesienią 2015 r. zawnioskował do MON o to, aby system „Rak” został pozyskany w dwóch etapach. Resort obrony wybrał to rozwiązanie. W efekcie – jak oświadcza rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz – pierwszy etap zakupu ma dotyczyć tylko tych składników, które uzyskały pozytywne wyniki badań kwalifikacyjnych. „W dniu 14.03.2016 r. HSW SA spełniła wymagania niezbędne do rozpoczęcia procedury pozyskania 120 mm moździerza samobieżnego na podwoziu kołowym i artyleryjskiego wozu dowodzenia” – tak brzmi fragment oświadczenia rzecznika, który jednocześnie stwierdza, iż „stan zaawansowania badań kwalifikacyjnych (z winy HSW S.A.) pozostałych składników modułu uniemożliwiają określenie nawet przybliżonego terminu podpisania umowy na dostawę.”
Pierwsze dostawy moździerzy oraz wozów dowodzenia mają się odbyć jeszcze w tym roku. Wymieniony termin ma dotyczyć pierwszego modułu kompanijnego, złożonego z 8 „Raków” i 4 wozów dowódczych. W roku 2017 wykonawca dostarczy – bo takim harmonogramem dostaw jest zainteresowane MON, które musi stworzyć warunki do przyjęcia sprzętu, zaopatrzenia jednostek w amunicję i przeszkolenia załóg – następne 2 moduły, podobnie w latach 2018 i 2019.
Docelowo MON zainteresowany jest pozyskaniem 8 takich modułów, liczących 64 moździerze w wariancie kołowym M120K oraz – w późniejszym terminie – takiej samej liczby moździerzy w wariancie gąsienicowym M120G. Realizacja dostaw wariantu kołowego powinna zakończyć się więc w połowie roku 2020. Według HSW termin dostawy pierwszego modułu kompanijnego jeszcze w tym roku nie będzie zagrożony, o ile kontrakt produkcyjny zostanie zawarty nie później niż do połowy kwietnia.
Jerzy Reszczyński
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu