Reklama

Siły zbrojne

Prezentacja irańskiego potencjału militarnego

  • Image Credit: Amanda Kim Stairrett/US Army.
    Image Credit: Amanda Kim Stairrett/US Army.

Z okazji „Tygodnia świętej obrony” Iran zaprezentował swój obecny potencjał wojskowy oraz uzbrojenie, które stanowi efekt pracy inżynierów  irańskiego przemysłu zbrojeniowego. W większości przypadków są to albo kopie już istniejących systemów, albo też ich rodzime modyfikacje.

Cała seria wydarzeń, których wspólnym mianownikiem jest pokazanie militarnej potęgi Iranu, rozpoczyna się co roku 22 września, a więc w dniu formalnej agresji Iraku na Iran w 1980 roku. Wojna ta, która trwała osiem lat, znana jest w Iranie jako „święta obrona” lub „wojna wymuszona” i stanowi jeden z elementów konstytuujących politykę historyczną Islamskiej Republiki Iranu.

bezzałogowiec Iran
fot. Irańskie media

W tym roku siły powietrzne nie prezentowały nowości, lecz na różnych lotniskach w Iranie pokazały obecnie wykorzystywane uzbrojenie. Wyjątek stanowił bezzałogowy statek latający o nazwie własnej „Mohadżem 92” (pol. atakujący). Według irańskich mediów pojazd ma zdolność lotu przez 6 godzin. Deklarowana prędkość to 200 km/h, masa 80 kg i zasięg 100 km. Zaprezentowana w Teheranie wersja ma przeznaczenie rozpoznawcze, ale Irańczycy – przynajmniej oficjalnie – nie wykluczają uzbrojenia bezzałogowca.

fot. Irańskie media

Nieco więcej ciekawostek pokazała marynarka wojenna, ale nie sił konwencjonalnych, lecz morski komponent Korpusu Strażników Rewolucji. Przygotowują się one do prowadzenia zarówno ofensywnych jak i defensywnych działań zaczepnych z wykorzystaniem przede wszystkim szybkich łodzi motorowych, broni rakietowej (w tym niekierowanej), min i torped. Jedną z takich tegorocznych konstrukcji jest Zulfikar (nazwa mitycznego miecza proroka Mahometa) – półzanurzalna szybka łódź, która stanowi albo kopię, albo modyfikację łodzi Taedong-B, które zakupiono w Korei Północnej. Deklarowana prędkość maksymalna to 45 węzłów. Jednostka jest uzbrojona w dwie wyrzutnie torped kal. 324 mm.

fot. Irańskie media
fot. Irańskie media

Prezentowaną w tym roku bronią Korpusu Strażników Rewolucji była torpeda Hut (pol. wieloryb), która stanowi kopię rosyjskiej torpedy superkawitacyjnej WA-111 Szkwał. Według informacji irańskich Hut, będący na wyposażeniu szeregu jednostek, rozwija prędkość do 200 węzłów. Nie jest on jednak nowością –  zaprezentowano go po raz pierwszy podczas ćwiczeń „Wielki Prorok” w 2006 roku.

fot. Irańskie media

Marynarka wojenna była obecna także podczas parady w Teheranie. Z pobliskiego Morza Kaspijskiego sprowadzono przybrzeżny okręt patrolowy typu Kaszdom. Służą one w Korpusie Strażników Rewolucji i uzbrojone są w kontenerowe wyrzutnie pocisków przeciwokrętowych.

fot. Irańskie media

W Teheranie pojawiły się także latające łodzie Bavar 2, które zdają się od kilku lat służyć w morskich jednostkach Korpusu Strażników Rewolucji.

Różnego rodzaju typy broni zaprezentowały także wojska lądowe. W każdym przypadku irańskie media, powołując się na siły zbrojne, informowały o wprowadzeniu już tych pojazdów do służby czynnej.

fot. Irańskie media

Zaprezentowany pojazd nie ma jeszcze oficjalnej nazwy. Irańscy naukowcy wykorzystali zmodyfikowane podwozie i kadłub kołowego transportera opancerzonego BTR-60, na którym umieszczono wieżę z gąsienicowych wozów piechoty BMP-2.

fot. Irańskie media

W tym roku raz jeszcze mediom pokazano opancerzony wóz piechoty Sarir, który stanowi rodzimą modyfikację BTR-60. Pierwszy raz pojazd zaprezentowano w 2011 roku.

fot. Irańskie media

Inna wersja kołowego transportera opancerzonego BTR-60 wyposażona została w podwójnie sprzężoną armatę przeciwlotniczą ZU-23-2 (w Iranie pod nazwą Sedad), wyposażoną w rodzime systemy optoelektryczne.  Debiut tego pojazdu nastąpił rok temu.

fot. Irańskie media

Samobieżna haubica Howejze to nic innego jak amerykańska haubica samobieżna M109A1 kal. 155 mm, które zostały dostarczone do Iranu jeszcze w latach siedemdziesiątych. Skala zmian nie jest znana – podejrzewa się, że Irańczycy jedynie wyremontowali pojazdy oraz zamontowali nowocześnieją łączność. Brakuje jednak nowoczesnych systemów kierowania ogniem oraz amunicji precyzyjnej. Pierwszy raz pojazd w tej konfiguracji został pokazany w Iranie w 2012 roku.

fot. Irańskie media
fot. Irańskie media

Dowódca wojsk lądowych konwencjonalnych sił Iranu, generał brygady Ahmad Reza Pourdastan, prezentuje wielkokalibrowy karabin wyborowy Szaher kal. 14,5 mm o deklarowanym zasięgu 4 km. Pierwsza wersja została pokazana w 2012 roku, a nowsza dwa lata później.

 

fot. Irańskie media

Podczas jednej z parad wykonano zdjęcie używanego przez jednostki Korpusu Strażników Rewolucji karabin S-5.56, który produkowany jest w Iranie. Stanowi on kopię kupionego od Chin karabinu Norinco CQ (kopia kopii jest produkowana również w Sudanie, który blisko współpracuje z Iranem).

fot. Irańskie media

Zgromadzeni na paradzie w Teheranie mogli podziwiać również lekki samochód terenowy Rakszt, który został opracowany przez irańską zbrojeniówkę.

Dr Robert Czulda 

Reklama

Komentarze (10)

  1. starszy szeregowy sztabowy

    Ile dialogów technicznych trzeba było, żeby osiągnąć taki stan. No i oczywiście do tego są zakupione symulatory.

  2. Vvv

    Oj ruskie sprzedadzam tam mnóstwo nowego sprzetu od bwp-3 po t-90ms i s-300/400 itp itd.

    1. Hammer

      No to wtedy państwa regionu w gaciach kilogramy mieć będą...............

    2. RC

      Tylko czy Iran będzie stać? Na chwilę obecną Iran nie jest w stanie spiąć budżetu i jakiekolwiek wydatki zbrojeniowe są trudne. Co więcej, wojska pancerne i zmechanizowane nie są priorytetem.

  3. Teodor

    Czy jakiś znawca broni precyzyjnej mógłby się wypowiedzieć nt. strzelania w warunkach pustynnych na odległość 4km? Przypomnę: horyzont 5km, dochodzą termiczne ruchy powietrza, które mogą mieć wpływ na precyzję trafienia. Najdłuższy celny strzał należał chyba do Amerykanina w Iraku, czy Afganistanie i był to raczej zasięg między 2 a 3km. Jak to wspomniano przy haubicy 155mm Irańczycy nie produkują raczej amunicji precyzyjnej. Zresztą przy tak niewielkich kalibrach to nawet USA dopiero robią badania.

    1. Koba

      Najdalszy ceny strzał snajpera: październik 2012, odległość: 2815m, karabin: Barrett M82A1; Afganistan, prowincjia Helmand; australijski snajper z kompanii Delta 2. pułku Commando (2 Cdo Regt).

    2. Mat

      Karabin takiego kalibru służy raczej do zwalczania sprzętu, a nie "siły żywej". Szanse na trafienie z 4km w ciężarówkę, czy radar są większe niż na trafienie w człowieka ;)

  4. 123abc

    Iranczycy to sa tacy Chinczycy bliskiego wschodu , kopiuja ,kopiuja ,kopiuja bo sami nic nowego wymislic nie moga , ten sprzet wyglada tandetnie , cos takie grupka amatorow mogla by zrobic w tydzien na podworku ...

    1. Xio Wei

      Tylko że Chiny już w niektórych dziedzinach prześcignęli Rosję a za 10-20 lat w 99% dziedzin będą daleko z przodu bo mają KA$Ę i dziesiątki tysięcy studentów na najlepszych uczelniach USA i Europy Zachodniej.

  5. klx

    Najlepsza ta łodzio samolot czy coś można z niego zrzucać krowie placki aż strach się bać prezentacja rodem z Monty Pythona

    1. Teodor

      Latające łodzie zapisały korzystną kartę podczas II WŚ. Szczególnie jeśli chodziło o zwalczanie okrętów podwodnych i ratowanie pilotów z lotniskowców na Pacyfiku. Niestety nie wiadomo jakie zadania mają te niewielkie konstrukcje. Prędkość pewnie niewielka, jednak spokojnie wykorzystują wodę jak lotniskowiec, dlatego mogą stanowić realne zagrożenie. Możliwe, że spełniają rolę rangersów podświetlających cele morskie dla artylerii lufowej bądź rakietowej. Irańczycy nie potrzebowaliby w takim razie satelitów do rozpoznania.

    2. King

      To jest ekranoplan, w dodatku strasznie badziewny. Nie powala ani stabilnością lotu ani osiągami.

  6. FTR

    Nie ma nic głupszego niż kraj mocno religijny (bez względu na to jaka to będzie religia).

    1. Marek

      Patrząc na to, co produkuje u siebie będący wyznaniowym państwem Izrael i jaką jakość przestawia jego armia muszę powiedzieć, że "ciekawe" rzeczy prawisz.

    2. szogun

      absolutnie się z tobą zgadzam, zastanawiam się tylko nad jednym, w jakim kierunku zmierzamy MY, i to jest zasadnicze pytanie, pozdrawiam

  7. xawer

    Ciągle ten sam błąd: "...wielokalibrowy karabin wyborowy Szaher..."! A ile on ma kalibrów? WIELKOKALIBROWY!

    1. RC

      Racja, bardzo przepraszam!

  8. Teodor

    Najciekawszym elementem tego złomu jest torpeda kawitacyjna, która chyba nie ma odpowiednika na świecie (oprócz sowieckiego pierwowzoru). Sowieci w założeniach mają używać takiej torpedy do niszczenia całych zespołów morskich przy zastosowaniu głowic atomowych! Podobno Amerykanie nie posiadają przeciwbroni (sorry za neologizm). Kwestia w tym czy uda się podpłynąć na odległość zasięgu torpedy, bo celność jest chyba w tym wypadku nieistotna.

    1. hehehe

      Skoro chiński okręt podwodny skompromitował VII Flotę US Navy wynurzając się niespodziewanie pośród jej zespołu (niewykryty wcześniej), to "chyba" się uda... :-P

  9. Jac

    Ja mam tylko jedno pytanie. Czy Zachód posiada odpowiednik WA-111 Szkwał? Niemcy pracowali nad czymś podobnym, Barracuda o ile dobrze pamiętam. Chyba zarzucili ten projekt.

    1. Bartosz

      Amerykanie zarzucili swój projekt Sea Lance (aczkolwiek miał działać zupełnie inaczej niż Szkwał. Jego pozostałością są 4 wyrzutnie 650mm na jednostkach typu Seawolf). Ta broń (torpedy superkawitacyjne) ma istotną wadę: jest głośna. Bardzo głośna! Po odpaleniu takiej torpedy, praktycznie każdy wrogi okręt w promieniu wielu mil bedzie znał przybliżony namiar nosiciela.

  10. uiuoi

    Już się zaczyna....sankcje wycofane to tylko czekać jak się tak dozbroją że Europa popamięta !

Reklama