Reklama

Siły zbrojne

Litwa: Ochotnicy zgłaszają się do wojska. Nie będzie przymusowych wcieleń do służby?

Wspólne ćwiczenia żołnierzy litewskich i amerykańskich w Niemczech. Fot. Capt. John Farmer, 1st BCT, 1st CD Public Affairs
Wspólne ćwiczenia żołnierzy litewskich i amerykańskich w Niemczech. Fot. Capt. John Farmer, 1st BCT, 1st CD Public Affairs

Na Litwie do pełnienia obowiązkowej służby wojskowej zgłosiło się już ponad 2200 ochotników – podaje Delfi. Biorąc pod uwagę, że w bieżącym roku planuje się wcielenie około 3000 osób oznacza to, iż pomimo przywrócenia przymusu służby większość poborowych będą stanowili ochotnicy.

Jak donosi Delfi, zgodnie ze słowami ministra obrony Litwy Juozasa Oleksasa do chwili obecnej do służby wojskowej zgłosiło się już 2200 ochotników. Szef resortu obrony zaznaczył, że „oczekuje” iż do momentu rozpoczęcia szkoleń może się zgłosić nawet 3000 osób.

W takiej sytuacji władze w Wilnie mogłyby zrezygnować z przymusowego wcielania żołnierzy do sił zbrojnych, pomimo że na takie rozwiązanie pozwalają przepisy przyjęte przez litewski parlament w marcu bieżącego roku. Planuje się prowadzanie szkoleń dla poborowych przez okres co najmniej pięciu lat, a obowiązkowa służba wojskowa ma trwać 9 miesięcy.

Przywrócenie powszechnego obowiązku obrony jest jednym z elementów działań w celu wzmocnienia zdolności sił zbrojnych Litwy. Wilno stopniowo zwiększa wydatki obronne – plasujące się jeszcze w 2013 roku na bardzo niskim poziomie 0,8% PKB. W br. wskaźnik wynosi 1,1% PKB, w przyszłym roku ma osiągnąć wartość 1,46% PKB. Docelowo, nie później niż do 2020 roku Litwini będą przeznaczać na obronę 2% PKB.

W świetle kryzysu na Ukrainie Wilno zdecydowało m.in. o stworzeniu sił natychmiastowego reagowania oraz podjęciu zakupów polskich zestawów przeciwlotniczych Grom i amerykańskich pocisków przeciwpancernych Javelin. Na podstawie umowy międzyrządowej zostanie również pozyskanych 16 niemieckich haubic PzH 2000, z których 12 będzie przeznaczonych do wykorzystania operacyjnego. Z kolei jesienią tego roku ma zostać podjęta decyzja w sprawie wyboru kołowych bojowych wozów piechoty, w celu zastąpienia gąsienicowych transporterów M113.

Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. patriota

    To jest ta różnica. Żołnierz ochotnik, dobrowolnie decydujący się na służbę wojskowa, będzie walczył do ostatniego naboju. Z przymusowego poboru, słabo zmotywowany porzuci bron przy pierwszej nadarzającej się okazji. Narodowe Siły Rezerwowe nie są ani obywatelskie, ani ochotnicze, ani narodowe. Litwinom możemy pozazdrościć społeczeństwa.

    1. czajnik

      Jako żołnierz NSR muszę Ci powiedzieć, że jesteś w dużym błędzie. Wylewaj dalej jad na klawiaturę a my będziemy robić swoje.

    2. gizio

      Bardzo się mylisz sam jestem żołnierzem NSR WszW Warszawa i jestem ochotnikiem mam dobrze płatną pracę ale zawsze stawiam się na rozkaz bo tak trzeba -mam wyssany patriotyzm z mlekiem Matki j jak będzie taka potrzeba to zginę za swój kraj Polskę

  2. Run

    Do patriota.Jak zazdroscisz Litwie społeczeństwa, to faktycznie,jestes "patriota"...z Putina obrazkiem w kieszeni...

  3. Majka

    Może kupią nasze Rosomaki.

    1. Osprey

      Przecież kupują transportery Boxer...

  4. Sky

    Powinni sobie darować obowiązkowy pobór. Żołnierze z przymusu to tylko strata pieniędzy, a te na Litwie są dosyć ograniczone. Pieniądze wyrzucane na pobór lepiej byłoby wydać na doszkolenie ochotników i zakup lepszego sprzętu.