Reklama
  • Wiadomości
  • Wywiady

Airbus przejmie PGZ? Prezes Faury o planach wobec Polski

Poszukujemy właściwego podejścia, ponieważ chcemy być mocnym i długoletnim partnerem polskiego przemysłu. Rozmawiamy od około roku z PGZ i polskim rządem - Guillaume Faury w rozmowie z Defence24 na Paris Air Show potwierdza zainteresowanie europejskiego potentata zakupem polskich firm zbrojeniowych. Prezes Airbus Helicopter mówi także o przyszłości Caracala, polskim przetargu i śmigłowcowych nowościach koncernu.

  • Fot. J.Sabak
    Fot. J.Sabak
  • Fot. A. Hładij
    Fot. A. Hładij
  • Fot. J. Sabak
    Fot. J. Sabak
  • Guillaume Faury, prezes Airbus Helicopters podczas rozmowy z dziennikarzami Defence24 na pokładzie H225M - fot. J.Sabak
    Guillaume Faury, prezes Airbus Helicopters podczas rozmowy z dziennikarzami Defence24 na pokładzie H225M - fot. J.Sabak

Defence24: Skoro znajdujemy się w kabinie Caracala, i to maszyny która brała udział w polskich testach poligonowych, to pierwsze pytanie musi dotyczyć przetargu. Kiedy pana zdaniem zakończą się negocjacje offsetowe i podpisana zostanie umowa z Polską? Jaki wpływ na terminy będą miały minione wybory prezydenckie i nadchodzące, parlamentarne?

Guillaume Faury: Wypełniamy wszystkie zobowiązania zgodnie z harmonogramem polskiego MON. Przedstawiliśmy naszą ofertę, teraz wypełniając wszystkie wymagania dostarczamy potrzebne dokumenty i prowadzimy negocjacje. Nie chcę komentować terminów ani sprawy wyborów w Polsce, bo nie leży to w naszej gestii, to nie nasza rola.  Naszym zadaniem teraz, i na tym się skupiamy, to jak współpracować z polskimi instytucjami, aby zaproponować najlepsze rozwiązania i dopełnić wszystkich zobowiązań.

Jak ocenia pan zdolności WZL-1 w zakresie montażu Caracali? W ciągu trzech lat powinien on zostać uruchomiony w Polsce.

Znamy WZL-1 od około dwóch lat. Jesteśmy bardzo zadowoleni z potencjału zakładów i widzimy jakie są możliwości przemysłu lotniczego i Airbus Group w Polsce. Jesteśmy pewni, że z WZL-1 będziemy zdolni uruchomić w terminie linię pełnego montażu śmigłowców Caracal. Mamy już w tym doświadczenie, zrobiliśmy to w Brazylii, więc znamy sytuację. Jesteśmy pewni, że to samo uda się w WZL-1. Zgodnie z wymaganiami MON zamierzamy dostarczyć pierwszy śmigłowiec Caracal w 2017 roku, a pierwszy zmontowany w Polsce już rok później. Tak więc terminy są krótkie, ale realne.

Caracal
Fot. J.Sabak

Koncern Airbus Helicopters ogłosił rozpoczął prace nad śmigłowcem X6, następcą H225 Super Puma/Caracal. Tymczasem Polska dopiero zamawia Caracale. Jaka jest więc przyszłość H225M Caracal?

Na początek spójrzmy na H160, naszą nową maszynę, która dopiero niedługo trafi na rynek cywilny. Natomiast pomiędzy śmigłowcem cywilnym a jego wersją wojskową, sprawdzoną i wyposażoną do zadań bojowych, droga jest bardzo długa. Rozpoczynamy pracę nad X6, na początek dwuletnie studium wykonalności, przed uruchomieniem programu. W tym czasie dopracujemy H160, zanim ruszy pełny program ciężkiego śmigłowca, dedykowanego przede wszystkim misjom SAR, transportowi dla platform naftowych i innym celom komercyjnym. Planujemy wprowadzenie X6 zdolnego do realizacji tych misji cywilnych w połowie przyszłej dekady. Następnie ruszą pracę nad wariantami wojskowymi, które mogą pojawić się pod koniec przyszłej dekady.

Caracal pozostanie naszym jedynym produktem w tej klasie co najmniej przez 15 najbliższych lat. I wierzymy, że kiedy pojawi się kolejna generacja maszyn, system misji Caracal będzie tak zaawansowany technicznie, że minie jeszcze wiele czasu nim zostanie zastąpiony. Ten śmigłowiec będzie miał jeszcze przed sobą 30-40 lat służby.

W przemyśle lotniczym trzeba mieć dłużą perspektywę czasową. Mamy taką perspektywę i wizję przyszłych produktów którą realizujemy. Jak zaznaczyłem podczas konferencji na temat X6, chcemy rozwijać nowe generacje bazując na naszych głównych państwach i chcemy aby znalazła się wśród nich Polska. Zarówno w zakresie opracowania i rozwoju, jak też zarządzania i produkcji. W dalszej fazie rozwoju tego projektu, ustalimy z partnerami jaka część zadań trafi do Polski.

H160
Fot. A. Hładij

Skoro poruszyliśmy temat oblatanego właśnie H160, to kiedy do służby może trafić wojskowy wariant H160? nazwijmy go umownie H160M.

Wariant cywilny, komercyjny, ma wejść do służby w roku 2018. Będzie służył do zadań transportowych w przemyśle naftowym i gazowym, do przewozów VIP. Planujemy też wersję dla służb państwowych, do misji ratowniczych SAR, np. dla US Cost Guard, lub podobnych użytkowników. Dopiero następny krok to wersje do zadań wojskowych. Więc myślę, że H160M pojawi się najwcześniej w połowie przyszłej dekady.

Wróćmy więc do obecnych maszyn wojskowych. Co było największym wyzwaniem w polskim przetargu na śmigłowiec wielozadaniowy?

Największym wyzwaniem była złożoność i kompleksowość tego przetargu. Ale rynek śmigłowcowy nie jest duży i musimy być przygotowani na tworzenie platform które sprostają wielorakim wyzwaniom. H225 i H225M radzą sobie w różnorodnych rolach, od zadań specjalnych i misji morskich po działania ratownicze SAR czy transport VIP. Podobnie myślimy też o H160 i jego potencjalnych zastosowaniach.

Caracal
Fot. J. Sabak

A co z wersją dla polskiej marynarki wojennej? Czy będzie ona posiadała składany wirnik i belkę ogonową? Jak długo zajmie Airbus Helicopters opracowanie tych rozwiązań?

Oczywiście wersja morska powstanie zgodnie z wymaganiami przetargu. Nie jest to kwestia opracowania odpowiedniego mechanizmu, ale wykorzystania posiadanych rozwiązań. Kiedy? To zależy od tego, kiedy MON będzie chciał otrzymać pierwszy śmigłowiec w tej wersji.

Jeśli spojrzycie na ten śmigłowiec w konfiguracji prezentowany na Paris Air Show  to możecie zobaczyć ze takie rozwiązania zostały zawarte w jego projekcie. Podobnie jest z rozwojem H160 o którym mówiłem. Jeśli potencjał do realizacji różnych wymagań zostanie zawarty w konstrukcji we wczesnej fazie projektowania, to zyskujemy możliwość szybkiego dostosowania się do pojawiających się potrzeb i ich skutecznego zaspokojenia.

Pojawiła się informacja, że Airbus Group jest zainteresowany zakupem części spółek wchodzących w skład PGZ lub całej PGZ. Jak pan skomentuje te doniesienia? 

Poszukujemy właściwego podejścia, ponieważ chcemy być mocnym i długoletnim partnerem polskiego przemysłu. Rozmawiamy od około roku z PGZ i polskim rządem. Jesteśmy otwarci na różne możliwości. Nie chcemy agresywnego przejęcia, ale kooperacji. To jest bardzo istotne. Chcemy działać tak, jak w Niemczech, Francji czy Hiszpanii. Tam rządy są zadowolone z tego jak działamy. Dlatego jesteśmy gotowi na dyskusje, otwarci na różne scenariusze i na inwestycje oczywiście. Ale szanujemy polski przemysł i chcemy kooperacji.

Dziękujemy za rozmowę.

Juliusz Sabak, Andrzej Hładij

 

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama