Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Airbus przejmie PGZ? Prezes Faury o planach wobec Polski

Poszukujemy właściwego podejścia, ponieważ chcemy być mocnym i długoletnim partnerem polskiego przemysłu. Rozmawiamy od około roku z PGZ i polskim rządem - Guillaume Faury w rozmowie z Defence24 na Paris Air Show potwierdza zainteresowanie europejskiego potentata zakupem polskich firm zbrojeniowych. Prezes Airbus Helicopter mówi także o przyszłości Caracala, polskim przetargu i śmigłowcowych nowościach koncernu.

Defence24: Skoro znajdujemy się w kabinie Caracala, i to maszyny która brała udział w polskich testach poligonowych, to pierwsze pytanie musi dotyczyć przetargu. Kiedy pana zdaniem zakończą się negocjacje offsetowe i podpisana zostanie umowa z Polską? Jaki wpływ na terminy będą miały minione wybory prezydenckie i nadchodzące, parlamentarne?

Guillaume Faury: Wypełniamy wszystkie zobowiązania zgodnie z harmonogramem polskiego MON. Przedstawiliśmy naszą ofertę, teraz wypełniając wszystkie wymagania dostarczamy potrzebne dokumenty i prowadzimy negocjacje. Nie chcę komentować terminów ani sprawy wyborów w Polsce, bo nie leży to w naszej gestii, to nie nasza rola.  Naszym zadaniem teraz, i na tym się skupiamy, to jak współpracować z polskimi instytucjami, aby zaproponować najlepsze rozwiązania i dopełnić wszystkich zobowiązań.

Jak ocenia pan zdolności WZL-1 w zakresie montażu Caracali? W ciągu trzech lat powinien on zostać uruchomiony w Polsce.

Znamy WZL-1 od około dwóch lat. Jesteśmy bardzo zadowoleni z potencjału zakładów i widzimy jakie są możliwości przemysłu lotniczego i Airbus Group w Polsce. Jesteśmy pewni, że z WZL-1 będziemy zdolni uruchomić w terminie linię pełnego montażu śmigłowców Caracal. Mamy już w tym doświadczenie, zrobiliśmy to w Brazylii, więc znamy sytuację. Jesteśmy pewni, że to samo uda się w WZL-1. Zgodnie z wymaganiami MON zamierzamy dostarczyć pierwszy śmigłowiec Caracal w 2017 roku, a pierwszy zmontowany w Polsce już rok później. Tak więc terminy są krótkie, ale realne.

Caracal
Fot. J.Sabak

Koncern Airbus Helicopters ogłosił rozpoczął prace nad śmigłowcem X6, następcą H225 Super Puma/Caracal. Tymczasem Polska dopiero zamawia Caracale. Jaka jest więc przyszłość H225M Caracal?

Na początek spójrzmy na H160, naszą nową maszynę, która dopiero niedługo trafi na rynek cywilny. Natomiast pomiędzy śmigłowcem cywilnym a jego wersją wojskową, sprawdzoną i wyposażoną do zadań bojowych, droga jest bardzo długa. Rozpoczynamy pracę nad X6, na początek dwuletnie studium wykonalności, przed uruchomieniem programu. W tym czasie dopracujemy H160, zanim ruszy pełny program ciężkiego śmigłowca, dedykowanego przede wszystkim misjom SAR, transportowi dla platform naftowych i innym celom komercyjnym. Planujemy wprowadzenie X6 zdolnego do realizacji tych misji cywilnych w połowie przyszłej dekady. Następnie ruszą pracę nad wariantami wojskowymi, które mogą pojawić się pod koniec przyszłej dekady.

Caracal pozostanie naszym jedynym produktem w tej klasie co najmniej przez 15 najbliższych lat. I wierzymy, że kiedy pojawi się kolejna generacja maszyn, system misji Caracal będzie tak zaawansowany technicznie, że minie jeszcze wiele czasu nim zostanie zastąpiony. Ten śmigłowiec będzie miał jeszcze przed sobą 30-40 lat służby.

W przemyśle lotniczym trzeba mieć dłużą perspektywę czasową. Mamy taką perspektywę i wizję przyszłych produktów którą realizujemy. Jak zaznaczyłem podczas konferencji na temat X6, chcemy rozwijać nowe generacje bazując na naszych głównych państwach i chcemy aby znalazła się wśród nich Polska. Zarówno w zakresie opracowania i rozwoju, jak też zarządzania i produkcji. W dalszej fazie rozwoju tego projektu, ustalimy z partnerami jaka część zadań trafi do Polski.

H160
Fot. A. Hładij

Skoro poruszyliśmy temat oblatanego właśnie H160, to kiedy do służby może trafić wojskowy wariant H160? nazwijmy go umownie H160M.

Wariant cywilny, komercyjny, ma wejść do służby w roku 2018. Będzie służył do zadań transportowych w przemyśle naftowym i gazowym, do przewozów VIP. Planujemy też wersję dla służb państwowych, do misji ratowniczych SAR, np. dla US Cost Guard, lub podobnych użytkowników. Dopiero następny krok to wersje do zadań wojskowych. Więc myślę, że H160M pojawi się najwcześniej w połowie przyszłej dekady.

Wróćmy więc do obecnych maszyn wojskowych. Co było największym wyzwaniem w polskim przetargu na śmigłowiec wielozadaniowy?

Największym wyzwaniem była złożoność i kompleksowość tego przetargu. Ale rynek śmigłowcowy nie jest duży i musimy być przygotowani na tworzenie platform które sprostają wielorakim wyzwaniom. H225 i H225M radzą sobie w różnorodnych rolach, od zadań specjalnych i misji morskich po działania ratownicze SAR czy transport VIP. Podobnie myślimy też o H160 i jego potencjalnych zastosowaniach.

Caracal
Fot. J. Sabak

A co z wersją dla polskiej marynarki wojennej? Czy będzie ona posiadała składany wirnik i belkę ogonową? Jak długo zajmie Airbus Helicopters opracowanie tych rozwiązań?

Oczywiście wersja morska powstanie zgodnie z wymaganiami przetargu. Nie jest to kwestia opracowania odpowiedniego mechanizmu, ale wykorzystania posiadanych rozwiązań. Kiedy? To zależy od tego, kiedy MON będzie chciał otrzymać pierwszy śmigłowiec w tej wersji.

Jeśli spojrzycie na ten śmigłowiec w konfiguracji prezentowany na Paris Air Show  to możecie zobaczyć ze takie rozwiązania zostały zawarte w jego projekcie. Podobnie jest z rozwojem H160 o którym mówiłem. Jeśli potencjał do realizacji różnych wymagań zostanie zawarty w konstrukcji we wczesnej fazie projektowania, to zyskujemy możliwość szybkiego dostosowania się do pojawiających się potrzeb i ich skutecznego zaspokojenia.

Pojawiła się informacja, że Airbus Group jest zainteresowany zakupem części spółek wchodzących w skład PGZ lub całej PGZ. Jak pan skomentuje te doniesienia? 

Poszukujemy właściwego podejścia, ponieważ chcemy być mocnym i długoletnim partnerem polskiego przemysłu. Rozmawiamy od około roku z PGZ i polskim rządem. Jesteśmy otwarci na różne możliwości. Nie chcemy agresywnego przejęcia, ale kooperacji. To jest bardzo istotne. Chcemy działać tak, jak w Niemczech, Francji czy Hiszpanii. Tam rządy są zadowolone z tego jak działamy. Dlatego jesteśmy gotowi na dyskusje, otwarci na różne scenariusze i na inwestycje oczywiście. Ale szanujemy polski przemysł i chcemy kooperacji.

Dziękujemy za rozmowę.

Juliusz Sabak, Andrzej Hładij

 

Reklama

Komentarze (45)

  1. przemek

    wiedzialem ze konsolidacja miala na celu latwiejsze pzejecie w jednym kawalku calej zbrojeniowki

  2. Willgraf

    ŻADNEGO PRZEJMOWANIA POLSKIEGO PRZEMYSŁU ZBROJENIOWEGO ! już wystarczy numerów ale ŚWIDNIK i MIELEC - offset ma trafić w ręce firm należących do skarbu państwa a nie oferenta ! - bo to żaden offset !

  3. ja

    Jeżeli w Polsce wszystko można przejąć wszystkie firmy i koncerny w Polsce są tak tanie to może ktoś rozsądny i odpowiedzialny przejmie Polskę. Może będzie nam dobrze i wreszcie normalnie.

    1. jasio

      Następny internetowy malkontent ograniczający swą wiedzę do czytania tytułów... a tutaj zonk, bo tytuł artykułu ma niewiele wspólnego z treścią...

  4. Drzewica

    Oni są chętni do przejęcia steru w naszym przemyśle obronnym i do wyeliminowania polskiej konkurencji na trudnym rynku zbrojeniowym, są racjonalni w walce o swoje interesy. Jednakże polską racją stanu jest budowanie własnego silnego przemysłu obronnego, by decyzje zawsze były naszymi. Mamy potencjał do budowy silnego przemysłu zbrojeniowego i oni tam we Francji to wiedzą. Mamy też partnera do współpracy w postaci ukraińskiego przemysłu - np. Sicz i ich silniki. Brak tylko takich ambicji jakie były w II RP.

    1. kzet69

      Naprawdę uważasz że Airbus i Motor Sicz to ta sama półka?

    2. T-Bone

      W 100% się z tobą zgadzam! Mało tego. Moglibyśmy poprzez modernizację naszej armii wejść we współpracę również z zachodnimi firmami i to na naszych Zasadach! A tak. Co mamy?

    3. drutkolczasty

      To może tak, przedstawisz racjonalnie w jakich to dziedzinach biznesu zbrojeniowego, stanowimy konkurencję dla Francji, np? Onuce bojowe? Ta naprawdę tylko PZO i Radom stanowią rozwojową część PGZ, reszta to...teren do zagospodarowania i racjonalizacji. To tyle.

  5. T-Bone

    Po to je konsolidowali by potem sprzedać (bo wiele do sprzedania już nie mamy) Tak się w Polsce przetargi robi? Co to za szwindel jest? To firmą uczestniczącym w przetargach powinno zależeć by sprzedać swój produkt na NASZYCH warunkach. No ale polak potrafi. Jak naszym oficjelom na tym nie zależy to co? obcym ma zależeć? Tak silnego Państwa ni armii się nie zbuduje.

    1. b5pn

      W d...e mam silne państwo! Obywatel ma być silny i bogaty a Państwo ma mu pomagać w osiągnięciu tego celu! Silne państwo masz na Wschodzie i co?Zazdrościsz im?!

  6. Ramsay

    Czyli skonsolidowali zbrojeniówkę po to żeby opiep...ć w całości. Jak sprzedadzą to powinno się decydentów oskurować żywcem i wystawić zwłoki na widok publiczny jak Boltonowie w Grze o Tron.

    1. radii

      Do Sokoła przywiązać i nad stolicą przelecieć.

  7. bezpiecznik

    SKANDAL żeby polską zbrojeniówkę miał przejąć zagraniczny podmiot.!ludzie opamiętajcie się!gdzie w tym wszystkim bezpieczeństwo narodowe POLSKI!????

  8. Kubag

    Airbus działa (przynajmniej do tej pory działał) trochę inaczej niż firmy amerykańskie. Nie dokonuje zakupu firm w sensie dosłownym, lecz płaci za nie akcjami całego konsorcjum. Francja i Niemcy włączyły do Airbusa swoje firmy zbrojeniowe w zamian za pakiet akcji całej grupy. Z ekonomicznego punktu widzenia takie rozwiązanie jest dla Polski korzystne, bo coś produkujemy ( i to pewnie nowocześniejszego niż to co polskie zakłady produkują obecnie) a dodatkowo rząd ma dywidendę od zysku całej grupy) Z wojskowego punktu widzenia....nie będę się wymądrzał i twierdził, że znam się na temacie obronności ale jak długo zakładamy, że ewentualne przyszłe wojny nie będą się toczyły pomiędzy członkami UE to trudno mówić o zagrożeniu. Bardziej niepewne jest opieranie się na sprzęcie z USA bo amerykańska geopolitytyka jest coraz bardziej "nie po drodze" Europie. (USA prowokuje "arabską wiosnę" a my przyjmujemy uchodźców"). Nagle współpraca może się urwać gdy odmówimy udziału w jakiejś amerykańskiej wojence. O planach wejścia Polski do Airbus Group na takich samych zasadach jak Niemcy czy Francja pisano już w 2013. O ile nie boję sję Airbusa jako partnera dla polskiego przemysłu (międzynarodowość firma ma w DNA) to niestety nauczony doświadczeniem boję się, że jak tylko jest możliwość by spieprzyć jakiś korzystny dla Polski interes to nasi politycy (niezależnie od opcji - bo zobaczycie co się będzie działo jeśli PiS będzie w stanie uwalić przetarg śmigłowcowy) to spieprzą.

    1. kichol

      Z tym w Airbusie jest różnie. Np. PZL Warszawa-okęcie zostało sprzedane. A szkoda że wtedy resort skarbu państwa nie przystał na włączenie wzamian za udziały. Oczywiście udział w EADS/Airbus byłby malutki ale zawsze jakiś, a w razie czego mielibyśmy możliwość decydowania o własnych udziałach (zakładzie) a nawet moglibyśmy zdecydować o wyjściu zakładu z konsorcjum. A tak to projekt polskiego orlika jest teraz w rękach airbusa i nie jest specjalnie rozwijany (tylko na potrzeby naszej armii) a przecież to konstrukcja jeszcze młoda i miałaby potencjał eksportowy. Ale jako że zakład jest własnoscią konsorcjum to zależy to tlyko od jego woli. Niestety.

    2. GTS

      Nie do końca zgodzę się z tym że to USA sprokurowała arabską wiosnę ludów. Amerykanie wyszli z następującego założenia - lepiej podpalić niż oddać! Dlaczego? Wzmożona aktywność Rosyjskiego FSB na tym terenie. Rosjanie bardzo mocno postawili na wywiad z oczywistych względów - nie mają pieniędzy jedynie co mogą robić to straszyć i obiecywać dlatego ich agenci rządkiem stoją do wszystkich władz rożnych krajów, a gdzie nie mogą stać do władz stoją do służb, a jak nie tam, to do opozycji, a jak nie do opozycji to do robotniczego elektoratu uciemiężonego przez managerów i prezesów... Trzeba patrzyć otwartym wzrokiem i znać zasady prowadzenia gier przez rosyjskie służby. Były przecież przed wiosną ludów bardzo liczne głosy od tego że niektóre państwa bliskiego wschodu przebąkują coś o odejściu od dolara - czym było to spowodowane? Na pewno nie wewnętrznymi pomysłami bo mimo wszystko są za słabi, ale jeśli posiadali by dużego gracza za plecami? Mieli, zausznicy z Rosji przyjechali i obiecali, że za nimi stanie Rosja a nawet Chiny bo dolara to już nikt nie może ścierpieć.Wtedy de facto zaczęła się dziać arabska wiosna. Wtedy też Ameryka zorientowała się w jednym - że państwa zaczynają się od niej odwracać, za sprawą uwodzicielskiej mowy rosyjskich służb.. pytanie zaistniało więc takie oddać wszystko za bezcen czy zostawić popioły, bo zwrotu na zachód już nie było.

  9. kraqss

    będzie powtórka z przejęcia tp.sa.

  10. kichol

    Kurde, ludzie ogarnijcie się bo po tych komentarzach robi sie przykro. Zachowujecie się jakby rząd już zdecydował o sprzedaży całego sektora zbrojeniowego w Polsce za parę groszy. To co ten Pan teraz mówi w wywiadzie jest nie wiążące więc mówi wszystko! Może obiecać nawet gruszki na wierzbie aby tlyko przypodobać się kontrahentom (Polsce) i zrobić dobry klimat pod transakcje, stworzyć odpowiedni swoj "image". Zresztą to nie pierwszy raz jak ktoś proponuje przejęcie polskiej zbrojeniówki, oczywiscie tylko w wywiadzie. A Airbus musiałby wydać 1-2 miliardy dolarów na przejęcie tak dużej spółki jak PGZ. A i tak nie sądze aby był to dla nich dochodowy deal. Troche dystansu, kurde.

    1. dziadek

      Airbus nie musi NIC wydawać, może wię wymienić akcjami z wlaścicielem PGZ czyli z naszym Skarbem Państwa, który stanie się wówczas wspólwłaścicielem Airbusa za oddanie akcji w PGZ

  11. pragmatyk

    Kilkanascie lub kilka lat temu gdy sprzedawano polskie zakłady przemysłowe nikt sobie nie zawracał tym glowy ,chodziło oto by w jak najprostrzy sposób pozbyć sie kłopotu , bo politycy nie mieli i do tej pory nie mają pojęcia jak kierować polską gospodarką, stąd chwytliwe pojęcie liberalizmu w gospodarce.Teraz gdy zaczynamy sie oglądać za siebie , co bardziej swiadoma część społeczeństwa ma kaca ,gdyż mamy Polskę fasadową, żaden większy zakład produkcyjny nie jest polski. Ambitny ,średni kraj w Europie został z obcym przemysłem na plecach , A jako Polska niewiele mamy produktów z polskim znakiem ,ktorym moglibyśmy sie pochwalić przed innymi i być z tego dumni.To rodzi frustracje i poczucie krzywdy.Stąd wpisy na róznych forach o polskich konstukcjach dla wojska, czy eksportu polskiej myśli technicznej za granicę.Mam nadzieję ,że Ukraińcy będą ostrożniejsi i nie popełnią polskich błędów , bo pózniej stacą kilkanascie lat na restruktyryzację tego co zniknie pod naciskiem konkurencji zagranicznej.Czas najwyższy aby produkować francuskie dobre smigłowce w polskich zakładach ,a nie francuskich, trzeba znależć ludzi z pomysłami jak odbudować Polskę ,ktorej nie będziemy sie wstydzić.to jest trudne ,ale nie niemozliwe.

  12. Kosa

    Już najwyższy czas skończyć z tym kolonializmem w Polsce.Czas abyśmy pracowali oraz budowali własny przemysł oraz gospodarkę a nie jak do tej pory pracujemy we własnym kraju na rzecz obcych państw. Nie rozumiem dlaczego każdy wiesza psy na naszych rodzimych zakładach.Bez pomocy państwa oraz dotacji na rozwój, badania,naukę, wyspecjalizowany personel, specjalistów zostawione często samopas z prezesami z nadania partyjnego którzy myślą ze są tam jak na wakacjach cudów po prostu nie będzie.Każdy chyba słyszał na słynnych taśmach co tam się dzieje oraz co Ci ludzie robią przez 8 lat.Potrzebne są dotacje(najpierw trzeba zainwestować aby myśleć o potencjalnych zyskach,chyba to jasne dla wszystkich) oraz nadzór osób kompetentnych z zacięciem patriotycznym.Tak jak w normalnych zachodnich państwach,tam powiem kolokwialnie nie robi się do własnego gniazda.

    1. ej dzej

      https://www.youtube.com/watch?v=6gbfyqKy2n4 a ty chcesz helikoptery

    2. ej dzej

      https://www.youtube.com/watch?v=6gbfyqKy2n4 a Panu sie helikoptery marza? ;@

  13. Obywatel

    Francuzi szybko muszą przebierać nóżkami bo PiSiory na to nie pozwolą...

    1. Tyberios

      Wątpię, kiełbasa wyborcza ot tyle... pogadają, pokrzyczą a po wyborach nic nie zrobią. Jak zawsze.

  14. tagore

    Francuzi jako strona w biznesie nie kojarzy się dla mnie z kimś kogo można nazwać partnerem.

  15. Oj

    Jak kilkoro z nas pisało może ze 2 lata temu że konsolidacja zbrojeniówki jest po to by ją sprzedać to większość tu komentujących mówiło że nie wiem o czym piszę i powtarzało za rządem brednie o sile polskiego przemysłu zbrojeniowego. Tak więc macie potwierdzenie moich słów...... Zobaczymy co teraz na to powiedzą posłowie i związki zawodowe......

    1. Marek

      Mam nadzieję, że chłopaki już nie zdążą niczego sprzedać.

    2. fbwd

      Czyli każda konsolidacja jest tylko po to aby coś sprzedać? To masz kiepskie pojęcie o ekonomii. PGE, PGNIG, PKN Orlen, Lotos, Enea, Tauron, Energa, to tylko parę przykładów spółek skonsolidowanych już dawno. O dziwo dalej w rękach państwa bez zamiarów pozbycia się kontrolnych udziałów... Ale znając cię i na to masz wytłumaczenie.

  16. Alfret

    Skoro Francuzi chcą zakupić całą Polską Grupę Zbrojeniową, to jaki sens było te firmy konsolidować? Idea była taka, że chodzi o bezpieczeństwo Polski i firmy miały pełnić strategiczny sektor gospodarki. Teraz wychodzi na to, że chodziło o wyprzedaż tych firm za bezcen! To gdzie tutaj jest bezpieczeństwo Polski???

    1. Borg416

      Ja o tym pisalem 2 lata temu ale moje komentarze byly usowane

    2. kichol

      A nie pomyślałeś o tym że rząd nie chce ich sprzedawać a to jest tylko umiejętnie napisany tytuł? Kurde ludzie ogarnijcie się bo po tych komentarzach robi sie przykro. Zachowujecie się jakby rząd już zdecydował o sprzedaży całego sektora zbrojeniowego w polsce za parę groszy. Swoją drogą autor (autorzy) tytułu powinni za prowokację klapsa dostać :) To co ten Pan teraz mówi w wywiadzie jest nie wiążące więc mówi wszystko! Może obiecać nawet gruszki na wierzbie aby tlyko przypodobać się kontrahentom (Polsce) i zrobić dobry klimat pod transakcje, stworzyć odpowiedni swoj "image". Zresztą to nie pierwszy raz jak ktoś proponuje przejęcie polskie zbrojeniówki, oczywiscie tylko w wywiadzie.

  17. głupota do kwadratu

    Jak to sprzedamy, to w przypadku wojny nie przetrwamy zbyt długo. Kwestia jak długo. Można zadać pytanie, czy w przypadku wojny na ile pozwolą nam Francuzi? To bardzo zasadne pytanie. TO głupota do kwadratu, albo sabotaż?

    1. zorza

      w przypadku wojny pierwsze zostana ostrzelane rakietami fabryki, pistolet czy karabin mozesz wytwarzac w warunkach garazowych reszty sprzetu juz nie, uzywaj mozgu zanim skomentujesz, siejesz defetyzm prowadzacy do utrzymywania z podatkow nierentownych przedsiebiorstw

    2. T-Bone

      Tym bardziej ze właśnie rodzimy przemysł zbrojeniowy dupę ratuje obecnie Ukraińcom bo zachód kompletnie od nich się odwrócił.

    3. kiku

      Tyle, że nikt tego nie chce sprzedawać, ani nikt nie chce tego kupować. Manipulacja w tytule bez potwierdzenia w treści wywiadu.

  18. Piotr Kraczkowski

    Państwowa zbrojeniówka po PRL-u nic nie potrafi i jest obsadzona przez oficerów byłych tajnych służb PRLu, którzy nie znają się ani na ekonomii przedsiębiorstw, ani na konstruowaniu broni. Ci luidzie dobierają się jako system kolesiów i zajmują się ciągłą reorganizacją, 90% czasu poświęcają walce o stołki i wmuszaniu do bezwartościowej grupy nieco lepszych zakładów, aby urzymywały całość nieudaczników przy życiu - Rzeczpospolita podała nawet, że państwowa zbrojeniówka wymusiła włączenie do niej polskiego Grafenu, choć nie ma z nią nic wspólnego. Od podatnika wymusili z pomocą MON grube miliardy - czyżby za pośrednictwem ceny H225M MON chciał podarować polskiej państwowej zbrojeniówce następne miliardy, francuskie technologie oraz podzielić się odpowiedzialnością za nieudacznictwo państwowej zbrojeniówki z Airbusem? Aby USA nie zdradziły tego przekrętu dostały od kolesiów Patrioty? ___System kolesiów ma zostać, ale Airbus ma płacić nieudacznikom, którzy będą na dodatek handlowali jego tajemnicami przemysłowymi. ___Co z tym Dreamlinerem, który miał byś wypożyczony do Finlandii? Czy wrócił już do Polski, czy też jest nieoficjalnym dodatkiem do ceny licencji na Rosomaka?

  19. tomaszek

    naprawdę w 2015 roku ciągle jaramy się tym że ktoś chce kupić nasze firmy? Rozumiem że w latach 90tych była taka polityka? ale teraz?? pogięło was??

  20. sokole oko

    Czyli szykuje się kolejny rozbiór polskiego przemysłu zbrojeniowego. Rozbestwili się już na dobre, przedtem robili to po cichu, a teraz chcą zrobić to z wielkim rozgłosem.

  21. A_S

    Zakup Polskich spółek wchodzących w skład PGZ to bardzo trafna decyzja z góry skazana na sukces. Blokuje rozwój rodzimej myśli technicznej, zapobiega rozwojowi konkurencji i musi się udać jeśli tylko terenów Polski nie zajmą Rosjanie.

  22. Darek S.

    Najlepiej gdyby PGZ przejęli Francuzi w dużej części. Tylko nie za przysłowiową złotówkę, tylko za grubą kasę. Za grubą kasę może, żal im będzie od razu zamknąć całość. Choć pewności nie ma. Turcy kupili cementownię Nowa Huta za 400 mln - (wycena była na ok. 100 mln ) i od razu ją zamknęli. Cena cementu od razu poszła w górę i od tamtej pory cały czas jest stabilna, jak mawiają producenci. Jeżeli nie ma żadnych polskich przedsiębiorców, którzy chcieliby bawić się w produkcję zbrojeniową, to nie mamy wyjścia. Utrzymywanie państwowego przemysłu zbrojeniowego w Polskim kapitalizmie doprowadziło do zaniku zdolności produkcyjnych większości naszych całkiem dobrych jeszcze 27 lat temu produktów zbrojeniowych. Nikogo nie zmusimy do tego, żeby na naszym terytorium produkował na stałe uzbrojenie. A nasz polskojęzyczny rząd nie wpadł na pomysł, że można wprowadzić jakieś zachęty aby to zmienić. Cały czas działa u nas stara sprawdzona zasada, że najlepiej kupuje się na przetargu towary od dostawców zagranicznych, bo oni nie przyjadą w razie czego zeznawać w sądzie ile łapówki wręczyli za wciśnięcie nam jakiegoś bubla. Czyli reasumując lepiej sprzedać Francuzom, niż samemu zamykać te zakłady. Wiecznie dopłacać do nich nie można, to już lepiej zrobić uczciwe przetargi i tanio kupować za granicą. Jak przyjdzie dzień W, to i tak mamy 3 dni , w tym czasie nikt niczego już nie wyprodukuje, ani nawet nie sprowadzi. Będziemy walczyć tym co mamy w niezniszczonych Iskanderami magazynach. Czyli będzie to pewnie przypominać trochę w pewnych sprawach Ukrainę.

  23. kowalski

    Francuzi w ten sam sposob oferowali swoje rakiety ale tu wzgledy polityczne przesadzily o wyborze Patriot.Oferuja najlepszy swoj produkt w postaci Caracala z mozliwoscia udzialu w produkcji nowszego modelu i to jest podstawa do rozmow,niestety pozostali oferenci zlekcewazyli MON proponujac cywilne modele okrojone z elektroniki ze slabszymi silnikami nie uzbrojone i dlatego przegrali ten wyscig.

  24. taka prawda

    Ręce mi opadły gdy usłyszałem ,że PGZ może być sprzedana to najgorsze s......o i draństwo sprzedaż przemysłu zbrojeniowego obcym podmiotom to zdrada stanu ,jak k...a można myśleć o sprzedaży takich zakładów ,wszystkich tych którzy o tym zadecydują powinno się rostrzelać

    1. miki

      Wiesz co ja nawet mógłbym zaaprobowac sprzedaż np. za bardzo wysoką kwotę ze względu na perspektywiczny u nas rynek ,ale problem w naszym kraju polega na tym iż my wszystkie banki sprzedajemy za łącznie kilka mld USD a po paru latach taka kwota jest..........rocznie transferowana za granice jako zysk tych co dokonali owego zakupu.Często sprzedawane są zakłady za kwoty mniejsze niż wartość wyposażenia tych zakładów albo rocznego zysku na czysto..............I za to powinien być sąd! Bo sprzedaż za naprawdę godziwe pieniądze to nic zdrożnego.Chociaz w wypadku sprzętu zbrojeniowego top bym się wzdrygał

  25. HD

    Forum na D24 ,to śmietnik. Takiej ilości bredni w jednym miejscu trudno znaleść. Od dawna mowi sie o wymianie akcji i o związaniu polskiego przemysłu zbrojeniowego z Unia ale na warunkach współpracy!

    1. Afgan

      "Rozmawiamy od około roku z PGZ i polskim rządem - Guillaume Faury w rozmowie z Defence24 na Paris Air Show potwierdza zainteresowanie europejskiego potentata zakupem polskich firm zbrojeniowych." Chyba wyraźnie pada na wstępie słowo ZAKUP, to jest chyba jednoznaczne.

Reklama