Reklama
  • Analiza

Ile dziś są warte polskie Jastrzębie? 15 lat od kontraktu na F-16 [Komentarz]

18 kwietnia 2003 roku podpisano umowę na 48 samolotów F-16C/D Jastrząb dla Polskich Sił Powietrznych, wieńcząc trwający zaledwie rok, jak go nazywano „przetarg stulecia”. Wartość programu F-16 wyniosła ponad 3,2 mld dolarów. Polska była pierwszym z krajów „wschodniej flanki NATO” który zastąpił posowieckie myśliwce. Piętnaście lat po zawarciu tej umowy i ponad dziesięć od wprowadzenia F-16 do służby coraz głośniej mówi się o zakupie kolejnych samolotów.

Fot. USAF
Fot. USAF

Warto może na wstępie przypomnieć, że 18 kwietnia 2003 r. w Dęblinie podpisano umowę o ogromnej jak na owe czasy wartości. Piętnaście lat później zawarto jedynie jedną umowę o porównywalnej czy wyższej wartości - niedawny kontrakt na realizację pierwszej fazy systemu Wisła. Obie umowy, obok znaczenia czysto operacyjnego, są postrzegane jako polityczne i ekonomiczne dowody na więzi z USA. O ile jednak w wypadku systemu Patriot jest to, miejmy nadzieję, pierwsza faza, to zakup nowych samolotów wielozadaniowych miał zupełnie inny przebieg.

Wielkie ambitne plany i niemieckie dary

Historia F-16 w polskich barwach nierozerwalnie łączy się z ambitnym ale rozpisanym na długie lata programem modernizacji i „westernizacji” sił zbrojnych. Jego zarys powstał jeszcze w ubiegłym tysiącleciu jako „Plan modernizacji Sił Zbrojnych na lata 1998-2012”. W jego ramach zakładano rozpisanie już w 1997 roku przetargu na nowoczesne samoloty wielozadaniowe, mające wejść do służby w 2001 roku. Zakładano zakup wówczas zastąpienie wszystkich samolotów MiG-29 i Su-22 przez 160 samolotów produkcji zachodniej wprowadzanych do służby w dwóch transzach po 80 maszyn. Pierwsza miała zakończyć się w 2007 roku a kolejna pięć lat później.

Plany te nie mieściły się w możliwościach ekonomicznych naszego kraju. Skończyło się więc na ustawie „Wyposażenie Sił Zbrojnych RP w samoloty wielozadaniowe” uchwalonej przez Sejm w czerwcu 2001 roku. Przewidywała ona zredukowanie liczny kupowanych samolotów do 1/3, a więc 60 maszyn, w tym 44 nowych i 16 używanych. Kolejną redukcję, do znanej dziś liczby 48 maszyn, spowodowała decyzja władz niemieckich, które w 2001 roku podarowały Polsce 23 wycofane z eksploatacji myśliwce MiG-29.

Ostatecznie w marcu 2002 roku rozpisano przetarg na zakup 48 samolotów wielozadaniowych dla dwóch eskadr. Zakwalifikowano do walki o ostateczny kontrakt trzy typy samolotów: amerykańskie Lockheed Martin F-16 Block 52+, francuskie Dassault Mirage 2000-5 oraz szwedzkie SAAB JAS39C/D Gripen. - Zwycięzca w przetargu na samolot wielozadaniowy dla polskiego wojska może być tylko jeden. I wygrał F-16 Block 50/52 plus – ogłosił 27 grudnia 2002 roku ówczesny minister obrony Jerzy Szmajdziński. Według nieoficjalnych informacji F-16 uzyskał w 100 punktowej skali wynik 96 pkt., a drugi w kolejności Gripen zaledwie trzy punkty mniej. Istotne znaczenie mógł mieć też offset, który Amerykanie oszacowali na 9,8 mld dolarów a strona polska na nieco ponad 6 mld. Ile z tego udało się zrealizować i w jakim zakresie przełożyło się na możliwości polskiego przemysłu, to kwestia na inną dyskusję.

undefined
Polskie F-16 dobrze radzą sobie na pustyni. Fot. IAF

Faktem pozostaje to, że do uzbrojenia Polskich Sił Powietrznych pierwszy F-16 wszedł oficjalnie 9 listopada 2006 roku. Ostatni przyleciał w roku 2008 a oficjalnie pełną gotowość operacyjną polskie F-16 miały osiągnąć w roku 2014. Dotąd nie zostało to oficjalnie potwierdzone, a samoloty opuszczały kraj jedynie w misjach szkolno-treningowych, a nie operacyjnych. Dlatego tak wielkie znaczenie ma trwający od 2016 roku udział polskich F-16 w misji przeciw Daesh, podczas której maszyny operują z terytorium Kuwejtu. Oficjalnie nie są to misje bojowe, jednak z pewnością są to operacje w ramach sił sojuszniczych, do czego niezbędne jest posiadanie pełnej zdolności operacyjnej. Podobnie należy też traktować udział w 2017 roku w misji Baltic Air Policing, który w ramach „PKW Orlik 7” realizowały 4 samoloty F-16 Jastrząb.

Jak nowoczesne są dziś polskie Jastrzębie?

Faktem niepodważalnym pozostaje, że gdy 18 kwietnia 2003 roku podpisano umowę F-16C/D Block 52+ były najnowszym wariantem tych maszyn dostarczanym siłom powietrznym NATO. Samoloty posiadały nowe silniki Pratt & Whitney F100-PW-229 o większej mocy i mniejszej masie niż używane we wcześniejszych wersjach, co przekładało się na jego osiągi. Zastosowano również nowocześniejszy radar AN/APG-68(V)9 o poszerzonych możliwościach wykrywania i identyfikacji zarówno w trybie powietrze-powietrze jak i powietrze-ziemia, bardziej precyzyjnym trybem SAR zapewniającym skuteczniejsze śledzenie celów naziemnych i rzeźby terenu. Lepiej radził sobie również w środowisku walki radioelektronicznej. Warto też odnotować, że nowa wersja była dostosowana do przenoszeniado świeżo wprowadzonych na uzbrojenie bomb kierowanych JDAM (Joint Direct Attack Munition).

Po 15 latach od zakupu i 10 od zakończenia dostaw samoloty F-16 Jastrząb w pierwotnej konfiguracji nie do końca nadążają za najnowszymi standardami, stąd niezbędna stała się ich modernizacja. Zgodnie z informacjami MON udzielonymi podczas posiedzenia Komisji Obrony Narodowej w marcu 2017 roku, około roku 2030 polskie F-16C/D Jastrząb czeka tak zwany Mid-Life Update (MLU), czyli modernizacja powiązana z planowanym przedłużeniem resursów. To odległa perspektywa czasowa.

Niemal tak odległa jak zakup kolejnych nowoczesnych samolotów wielozadaniowych. Warto jednak zauważyć, że polskie F-16 przechodzą już dziś proces modernizacji. Trwa on obecnie i obejmie niebawem wszystkie maszyny.

undefined
Fot. IAF

W ramach kontraktu na pierwszą partię pocisków JASSM w roku 2014 zawarto również modernizację samolotów w zakresie systemów najszybciej starzejących się, a więc przede wszystkim uzbrojenia i systemów wymiany danych oraz walki elektronicznej.

Tak więc realizowana obecnie modyfikacja polskich samolotów nie obejmuje jedynie dostosowania ich do przenoszenia pocisków manewrujących JASSM. Dotyczy również integracji nowych rodzajów uzbrojenia, takich jak najnowsze wersje bomb kierowanych JDAM, Enhanced Paveway II i SDB jak również przeznaczonych do nich systemów wielokrotnych podwieszeń BRU-67. Dzięki tej modyfikacji polskie Jastrzębie będą też dysponowały nowymi pociskami kierowanych powietrze-powietrze AIM-120D AMRAAM i AIM-9X Sidewinder. 

Awionika również podlega wielu zmianom, przede wszystkim w zakresie oprogramowania i komponentów komputera misji MMC (ang. Multi-Mission Computer), który zyskuje możliwość szybszego przetwarzania danych i obsługi opcji takich jak Universal Armament Interface (UAI). UAI nie tylko poszerza dostępną gamę uzbrojenia, ale jest też nowym standardem, umożliwiającym łatwą integrację w przyszłości uzbrojenia kierowanego nowej generacji na korzystających z niego maszynach.

Polskie Jastrzębie otrzymują również system identyfikacji swój-obcy (IFF) działający w nowym standardzie Mode 5 oraz bardziej odporny na zakłócenia moduł nawigacji satelitarnej GPS. Natomiast modernizacja protokołu wymiany danych Link 16 ma umożliwić szybszą transmisję i zwiększy świadomość pola walki załogi oraz bezpieczeństwo komunikacji. W założeniu pozwoli też działać polskim myśliwcom w sieciocentrycznych systemach zarządzania polem walki. Całość tych modyfikacji kryje się pod enigmatycznym oznaczeniem „M6.5” i jest najnowocześniejszą obecnie modyfikacją dostępną dla samolotów F-16C/D wcześniejszych wersji (bez uwzględnienia głębokiej modernizacji do standardu F-16V).

W 2016 roku podpisano też umowy na dostawy pocisków JASSM-ER oraz rakiet powietrze-powietrze AIM-120C7 i AIM-9X Block II. MON planuje również kolejne zakupy uzbrojenia dla F-16, m.in. pocisków przeciwradiolokacyjnych.

undefined
Fot. USAF

Trudno jest dziś powiedzieć jakie możliwości w tym zakresie będą dostępne około roku 2030, gdy realizowany ma być Mid-Life Update (MLU), czyli modernizacja powiązana z planowanym przedłużeniem resursów. Pożądane byłoby jednak - już wcześniej - na przykład wprowadzenie na polskie F-16 radaru z aktywnym skanowaniem elektronicznym (AESA). Dobrze byłoby, aby w powiązaniu z modernizacją Jastrzębi zapadły decyzje w sprawie samolotów Harpia. Będzie to bowiem program niemal równie kosztowny jak umowa zawarta 15 lat temu. Należy też wypracować koncepcję współdziałania obu maszyn w Siłach Powietrznych.

Dziś zmodernizowane polskie Jastrzębie reprezentują poziom wyższy, niż F-16 należące do naszych europejskich sojuszników. Należy zadbać, aby w najbliższym czasie utrzymać przewagę, ale też uzupełnić flotę o kolejne nowoczesne samoloty, których liczba w całej polskiej flocie jest istotnie niezadowalająca. Szczególnie gdy porówna się plan pozyskania 160 nowoczesnych samolotów z początku wieku i 48 F-16C/D jakie obecnie posiadamy, wspieranych przez coraz bardziej nieprzystające do potrzeb pola walki MiGi-29 i Su-22.

Czytaj też: Gen. Drewniak: samoloty używane nie podniosą naszego potencjału [SKANER Defence24]

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama