Reklama

Geopolityka

Zełenski w ONZ: moim zadaniem jest zakończenie wojny, lecz nie za cenę wolności

Wołodymyr Zełenski w ONZ / Fot. president.gov.ua
Wołodymyr Zełenski w ONZ / Fot. president.gov.ua

Moim zadaniem jest zakończenie wojny i odzyskanie wszystkich okupowanych terytoriów ukraińskich, jednak nie za cenę wolności czy prawa wyboru - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, występując w środę na 74. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

"Moim zadaniem jest zakończenie wojny, odzyskanie wszystkich okupowanych terytoriów ukraińskich oraz przywrócenie pokoju. Jednak nie za cenę życia naszych obywateli, nie za cenę wolności czy prawa Ukrainy do dokonywania własnych wyborów (...) Właśnie dlatego potrzebujemy międzynarodowego wsparcia" - powiedział.

We współczesnym świecie, w którym żyjemy, nie ma już "czyjejś" wojny. I nikt z was nie może czuć się bezpiecznie, gdy trwa wojna na Ukrainie, gdy trwa wojna w Europie - ostrzegł.

Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy

 Zełenski przypomniał, że minęło pięć lat wojny w Donbasie na wschodzie Ukrainy oraz pięć lat od czasu, gdy Rosja zaanektowała należący do Ukrainy Krym. "Ponad 13 tys. ofiar śmiertelnych; 30 tys. rannych; 1,5 mln ludzi zmuszonych do opuszczenia swoich domów - te straszne liczby wymieniane są tutaj co roku, z tą tylko poprawką, że co roku one rosną" - podkreślił.

Prezydent zaapelował, by świat nie zamykał oczu na "drobnostki", które przyczyniły się do dwóch wojen światowych. Zapewnił, że Ukraina zapamiętała te lekcje. "I Ukraina zawsze pokazywała światu gotowość do działania na rzecz pokoju cywilizowaną drogą. I podejmowała działania na rzecz bezpieczeństwa międzynarodowego. Zrezygnowała na przykład z potencjału jądrowego, który był wówczas większy niż w Wielkiej Brytanii, Francji i Chinach razem wziętych" - oświadczył Zełenski.

Wzywał także do nowych inicjatyw na rzecz uregulowania konfliktów na Ziemi. "Mając świadomość całego niebezpieczeństwa dla cywilizacji, powinniśmy generować inny sens. Walczyć o nową mentalność ludzi, gdzie agresja, gniew i nienawiść będą zapominanymi uczuciami” - powiedział Zełenski.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. dropik

    nowy prezydent nic nie osiągnie jesli nie zgodzi się na znaczące ustępstwa czyli realnie na blokowanie przez sepratystów wszelkiej integracji z UE. Ukraina może odbić Donbas ale tylko jeśli wystawi do tego dostatecznie nowoczesną armię i uzyska dostateczne poparcie na Zachodzie.

    1. Jonasz

      Pikujacy dronie . Armia ukraińska jest bardzo słaba i nie pomogę jej coraz większe dostawy broni ofensywnej. Ukraincy wolą żyć na obczyźnie niż zasilać swoją armię. Rosja nie stoi w miejscu i Ukraina nie ma szans. Chcieli mieć lepiej , a mają gorzej. Zrobili anarchię poprzez państwa NATO.

  2. PiotrEl

    Oni nigdy nie mieli kontroli nad bronią atomową. Wszystkie miejsca magazynowania były pod kontrolą wojsk ZSRR / Rosji. Na inne rozwiązanie Zachód by nie poszedł. Cała umowa miała na celu jedynie przesunięcie wojsk rosyjskich 1500 km na Wschód. Zresztą elity Nezałyżnej wówczas obiecywały poziom Francji za 10 lat i braterstwo z Rosją. To po co atom? Ze natomiast dostał 70% głosów nie za odbicie Krymu, Donbasa bo to obiecywał Petroszenko. Za pokój to dostał. Zawarty w Mińsku. Oczywiście skłamał jak wytrawny polityk...

  3. Palmel

    Moim zadaniem jest zakończenie wojny i odzyskanie wszystkich okupowanych terytoriów ukraińskich - to będą niespełnione marzenia

  4. zeus89

    No to był bardzo zły pomysł by rezygnować z broni jądrowej.

    1. dropik

      już by nie działałą. ruskie szpiony by wszystko zepsuły tak jak wiele innych rzeczy na Ukrainie.

  5. Szymon

    Lekcja jest taka, aby nie rezygnować z potencjału atomowego.