Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Zamachowiec z Bostonu miał powiązania z rebeliantami z Kaukazu?

  • Fot. wikipedia
    Fot. wikipedia
  • Bangladesz zamówił dwa śmigłowce AW139 w wersji SAR – fot. AgustaWestland
    Bangladesz zamówił dwa śmigłowce AW139 w wersji SAR – fot. AgustaWestland

Tamerlan Carnajew, jeden z zamachowców na uczestników maratonu w Bostonie, był powiązany z islamistycznymi rebeliantami z Kaukazu – podają amerykańskie media. Z kolei partyzanckie ugrupowania wydały oświadczenie, w którym odcinają się od ataku w USA.



Więcej: Zamach w Bostonie: ujęto podejrzanego Dżohara Carnajewa

Według stacji CNN, FBI prowadzi śledztwo w sprawie powiązań Tamerlana Carnajewa z partyzanckim ugrupowaniem Emirat Kaukaski. Dowodami mają być zapisy na jego kontach serwisów społecznościowych, w których odnaleziono informacje przygotowane przez islamską grupę. Na filmach umieszczanych w portalu YouTube zawarte były m.in. kazania radykalnych salafickich szejków oraz odniesienia do działalności Emiratu Kaukaskiego. Na jednym z nagrań występuje Chaled Jasin, islamski duchowny z Manchesteru, który m.in. negował udział Al-Kaidy w zamachach na USA w 2001 roku oraz nawoływał do wprowadzenia kary śmierci za homoseksualizm. Carnajew publikował też własne materiały, w których podkreśla przywiązanie do radykalnego islamu. Dochodzenie prowadzone przez FBI ma potwierdzić czy otrzymywał wytyczne od członków rebelianckich grup.

Więcej: FBI objęło nadzór nad śledztwem w sprawie bostońskiego zamachu

Z kolei partyzanci z rebelii separatystycznej w Dagestanie opublikowali na swoich stronach internetowych oświadczenie w którym podkreślają, że walczą tylko z Rosją, w stosunku do Stanów Zjednoczonych "nie prowadzą operacji wojskowych”. Sugerują, że za zamachami mogą stać rosyjskie służby specjalne. Apelują do mediów w USA, aby nie ulegały propagandzie Moskwy.

Więcej: Zamach na maratonie bostońskim – trzy ofiary śmiertelne, ponad setka rannych

Sekretarz obrony USA Chuck Hagel poinformował, że na obecnym etapie śledztwa służby państwowe nie mogą potwierdzić powiązań między zamachowcami z Bostonu, a grupami rebelianckich z Kaukazu.

(JG)

 
Reklama

Komentarze

    Reklama