Reklama

Siły zbrojne

FOT. ST. SZER. ŁUKASZ KERMEL/17 WBZ

Wojsko kupuje rakietowe imitatory celów powietrznych

Inspektorat Uzbrojenia poinformował o zamówieniu rakietowych imitatorów celów powietrznych.

Zgodnie z informacją opublikowaną przez Inspektorat Uzbrojenia, zamówienie dotyczy dostawy w latach 2018-2020 imitatorów celów powietrznych ICP-1 w liczbie 350 egzemplarzy i ICP-R w liczbie 323 egzemplarzy. W poszczególnych latach Siły Zbrojne RP mają otrzymać - w 2018 r. 64 egzemplarze ICP-1 i 77 egzemplarzy ICP-R, rok później ma to być 108 egzemplarzy ICP-1 i 95 ICP-R, natomiast w roku 2020 dostawy wyniosą 178 egzemplarzy ICP-1 i 151 egzemplarzy imitatorów ICP-R.

Opublikowana informacja ma charakter ogłoszenia o dobrowolnej przejrzystości ex ante, oznacza to, że część elementów umowy nie jest jeszcze uzgodniona.

W celu pozyskania sprzętu IU wybrał procedurę negocjacyjną bez publikacji ogłoszenia o zamówieniu. Swoją decyzję tłumaczy faktem, że dostawa może zostać zrealizowana jedynie przez określonego oferenta. Przedmiot dostawy, rakietowe imitatory celów powietrznych ICP-1 i ICP-R, są już bowiem wprowadzone na wyposażenie i od lat są użytkowane przez Siły Zbrojne RP. Wybór określonego dostawcy wynika więc z konieczności zapewnienia pełnej kompatybilności z eksploatowanymi przez SZ RP wyrzutniami WICP, a także konieczności zachowania tych samych parametrów technicznych imitatorów, jak w dotychczas pozyskanych oraz ich kompatybilności z posiadanymi wyrzutniami. Wyklucza to możliwość nabycia kupowanego sprzętu wykonawcy innego niż dotychczasowy, czyli Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. TomCat

    Mastery przecież już kupione...

  2. Marek1

    Na wszelki wypadek NIE podaje się parametrów pułapu/szybkości tych \"imitatorów\" kupowanych od WIELU lat. Zresztą jak widać na foto, imitatory muszą być dostosowane do głównego oręża plot w WP, czyli nieśmiertelnych zestawów 23 mm. W sumie KTO mógłby się spodziewać, że fabryka produkujące te muzealne działka ma aż tak skuteczny lobbing w \"elitach\" władzy. Przypomnę tylko, że wiele lat temu wydano kilkaset mln, by kupić licencję na doskonałe armaty KDA 35 mm w KAŻDYM parametrze lepsze od archaicznych 23 mm pukawek.

    1. jacek

      te archaiczne pukawki 23mm jak narbardziej nadaja sie do nowych wyzwan czyli walki z dronami i pociskami szybujacymi ,

    2. Wojtek

      Nie przesadzaj, przecież zamówili kilka sztuk dla MW i 6 szt. taczek z KDA 35 mm dla p-lot.

    3. Banan

      No faktycznie amunicja programowalna 35mm radzi sobie z tym zdecydowanie gorzej. Powinieneś pracować w MONie.

  3. kkk

    No akurat zakup imitatorów, pocisków ćwiczebnych,pontonów,naprawa starych hełmów,to jest to co im wychodzi najlepiej gorzej z tym co strzela i robi krzywdę.

  4. gość

    I na zdjęciu Hibneryt-3

Reklama