Reklama

Siły zbrojne

Wojska Specjalne a zagrożenia hybrydowe cz. 1: czym tak naprawdę jest wojna hybrydowa? [RAPORT]

Rosyjskie wojska powietrznodesantowe na Krymie (zdjęcie ilustracyjne). Fot. Mil.ru.
Rosyjskie wojska powietrznodesantowe na Krymie (zdjęcie ilustracyjne). Fot. Mil.ru.

W ostatnich latach w kontekście dynamicznych zmian zachodzących w środowisku bezpieczeństwa międzynarodowego (m.in. „Arabskiej Wiosny”, konfliktu zbrojnego na Wschodniej Ukrainie) pojawiło się pojęcie „wojny hybrydowej”. Niniejszy artykuł ma na celu przybliżenie Czytelnikowi tego pojęcia, a także wskazanie możliwości wykorzystania rodzimych wojsk specjalnych w odparciu agresji prowadzonej w tej formie. Z uwagi na jawny charakter publikacji autor potraktował wojska specjalne w sposób ogólny, bez zagłębiania się w zdolności i możliwości wykorzystania pododdziałów z poszczególnych jednostek specjalnych polskich sił zbrojnych - pisze ppłk rez. dr Marek Gryga, były Szef Szkolenia Jednostki Wojskowej AGAT.

Aby zrozumieć omawiane pojęcie niezbędnym jest wyjaśnienie pojęć „hybryda” oraz „hybrydowość”. Jak podają w swoim opracowaniu dr inż. Ryszard Parafianowicz i dr inż. Mirosław Banasik[1] pojęcie to ma etymologię łacińską i pierwotnie oznaczało …mieszańca, osobnika powstałego ze skrzyżowania dwóch genetycznie różnych osobników, należących do różnych gatunków, odmian czy ras[2]. Z czasem pojęcie to znacznie uległo rozszerzeniu i obecnie oznacza m.in. coś złożonego z różnych, często niepasujących do siebie części[3], którego zastosowanie odnosi się do czegoś „mieszanego” (np. napędu spalinowo-elektrycznego w samochodach czy konstrukcji kadłubów w łodziach półsztywnych).

Idąc tym tokiem rozumowania ww. autorzy doszli w swoim opracowaniu do wniosku, że „hybrydowość” można zdefiniować jako …właściwość powstałą w wyniku skrzyżowania lub zmieszania cech, elementów należących do różnych, często odmiennych strukturalnie i odległych, genetycznie, przeciwstawnych przedmiotów, organizmów lub stanów. Hybrydyzacja oznacza więc scalenie odmiennych istotowo cech wokół jednego, odrębnego bytu, przy zachowaniu specyficznych, własności gatunkowych decydujących o „wyższości” nowego, hybrydowego organizmu pod względem, np. odporności na choroby, wytrzymałości czy większych zdolności adaptacyjnych[4].

W odniesieniu do wojny hybrydowej oznacza to taki dobór stosowanych narzędzi (zarówno militarnych jak i niemilitarnych) oraz sposobów postępowania, których zastosowanie zapewni znacznie większą efektywność i skuteczność w porównaniu do dotychczasowych, klasycznych metod działania.

Pierwszym, który użył pojęcia „wojna hybrydowa” był Frank Hoffman, który w 2007r. w swoim opracowaniu zatytułowanym Conflict in the 21st Century: The Rise of Hybrid Wars zdefiniował je jako skoordynowane stosowanie różnych rodzajów działań wojennych, zarówno wojskowych (użycie siły), jak i niewojskowych (taktyki działań nieregularnych,  działań przestępczych, aktów terrorystycznych etc. ) w celu osiągnięcia "synergicznych skutków fizycznych i psychologicznych wymiarów konfliktu" w głównym obszarze pola walki[5]. Co jednak bardzo istotne pojęcie to autor odnosił przede wszystkim do działań na poziomie operacyjnym prowadzonych przez tzw. aktorów niepaństwowych jak np. Talibowie czy Al-Kaida. Inny sens wojnie hybrydowej nadali Rosjanie.

W dniu 23.01.2013r. na wystąpieniu w Akademii Nauk Wojskowych zatytułowanym Główne tendencje w rozwoju form i metod wykorzystania sił zbrojnych, obecne zadania nauki wojskowej w celu ich poprawy[6] Szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej gen. Walerij Gierasimow na podstawie analizy tzw. „Arabskiej Wiosny” wskazał na wzrost znaczenia narzędzi niemilitarnych (np. politycznych, ekonomicznych, informacyjnych, humanitarnych) do osiągania celów politycznych i strategicznych. W jego ocenie narzędzia te odgrywają rolę pierwszoplanową, zaś siły zbrojne pełnią drugoplanową. W opinii Gierasimowa współczesne konflikty przebiegają wg, następujących faz (rysunek nr 1):

  • faza I – inicjacja działań informacyjnych, psychologicznych i propagandowych mających doprowadzić do podważenia zaufania ludności do władz państwowych i wiodące do stopniowej polaryzacji społeczeństwa atakowanego kraju, rozbudzanie tendencji separatystycznych lub rewolucyjnych wśród grup niezadowolenia społecznego, a także tworzenie korzystnych dla agresora warunków za pomocą zjednywania sobie sojuszników lub koalicjantów;
  • faza II – kontynuowanie działań informacyjnych, psychologicznych i propagandowych mających doprowadzić do pogłębienia różnic i niepokojów społecznych atakowanego kraju, wywarcie nacisku gospodarczego (sankcje) i militarnego (incydenty graniczne, prowokacje), a na arenie międzynarodowej presji politycznej i dyplomatycznej, a także dyskredytacja atakowanego państwa za pomocą korzystnej dla agresora narracji
    w głównych mediach, prowadzące do jego stopniowej izolacji (osamotnienia);
  • faza III – koncentruje się na działaniach dezinformacyjnych zarówno w sferze dyplomatycznej (tj. zniekształcenie odbioru sytuacji przez inne państwa lub organizacje
    w wyniku czego nie są one w stanie odróżnić ofiary od agresora), ekonomicznej (zaostrzanie sankcji) jak i militarnej (poprzez organizację wielkich i nie zapowiedzianych ćwiczeń w pobliżu państwa-ofiary w celu jej zastraszenia). Inicjowane są także niepokoje społeczne prowadzące do stopniowej destrukcji struktur państwowych i samorządowych oraz utraty kontroli nad terytorium przez władze państwa-ofiary;
  • faza IV – to uderzenie za pomocą cyberataków oraz działań agenturalnych wspartych skrytymi[7] działaniami specjalnymi w ośrodki władzy (w tym polityków zarówno partii będących u władzy jak i opozycji), media, instytucje finansowe, struktury terenowe oraz resorty siłowe, przy kontynuowaniu wsparcia aktywnych działań opozycji, wywieraniu dalszej presji politycznej, dyplomatycznej i militarnej oraz zastosowaniu całkowitej blokady gospodarczej;
  • faza V – to ograniczona interwencja zbrojna ukierunkowana na przejęciu przez wojska specjalne, wybrane jednostki lekkie oraz zbrojne bojówki opozycyjne kluczowych obiektów oraz w miarę możliwości bezkrwawe rozbrojenie wojsk zaatakowanego państwa (walka to ostateczność), obalenie dotychczasowych władz i zastąpienie ich nowymi (przyjaznymi dla państwa-agresora) oraz poszukiwanie rozwiązań na arenie międzynarodowej w celu legitymizacji korzystnych dla agresora zmian (przy czym pożądanym celem końcowym może być przejęcie kontroli nad całością lub częścią terytorium bądź też „zamrożenie” konfliktu w korzystnym dla agresora położeniu);
  • faza VI – to jawne wprowadzenie części wojsk agresora pod pozorem operacji pokojowej, legitymizacja nowej władzy, pozbycie się resztek struktur siłowych państwa-ofiary
    z zajętego terytorium i zastąpienie ich tworzonymi na swoją modłę.

Warto także zauważyć, że ilość zastosowanych narzędzi i działań niemilitarnych jest czterokrotnie większa niż militarnych. Wśród tych ostatnich dominują działania informacyjne, operacje specjalne oraz niekonwencjonalne ukierunkowane na wsparcie opozycji bądź separatystów prowadzone zarówno przez wojska specjalne, ale także doraźnie tworzone zgrupowania wojsk lekkich lub specjalistów. Rola wojsk średnich i ciężkich agresora ogranicza się do zastraszania państwa-ofiary oraz zmuszania tego ostatniego do rozpraszania wysiłku sił zbrojnych wspierających służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo wewnętrzne. Zacierają się przy tym granice pomiędzy działaniami strategicznymi, operacyjnymi i taktycznymi, ofensywnymi i defensywnymi.

Zwiększenie zasięgu ognia oraz precyzji rażenia wojsk prowadzi zaś do dominacji działań bezkontaktowych (nad tymi prowadzonymi w bezpośrednim zwarciu) oraz minimalizacji strat wśród wojsk, ludności i infrastruktury umożliwiając przejęcie tej ostatniej w dość dobrym stanie. Potwierdzeniem tych poglądów był przebieg rosyjskiej interwencji na Ukrainie, która spopularyzowała pojęcie „wojny hybrydowej”. Konflikt ten doprowadził do rewizji tego pojęcia. Prof. dr hab. Marek Wrzosek definiuje wojnę hybrydową jako … taki typ konfliktu zbrojnego, w którym wykorzystywane są doktrynalne i niedoktrynalne rozwiązania organizacyjne. A zatem w wojnie hybrydowej następuje zintegrowanie w całość działań niekonwencjonalnych, walki informacyjnej, zmagań w cyberprzestrzeni oraz form asymetrycznych i terrorystycznych (…)[8].

Dodaje on przy tym, że w przypadku jej prowadzenia odbywa się to bez oficjalnego wypowiedzenia wojny, co pozwala agresorowi wypierać się swojemu zaangażowaniu.  Może być również prowadzona zarówno przez stronę silniejszą jak i słabszą (w tym aktorów niepaństwowych). Prowadzona jest w kilku wymiarach: bezpośrednich działań militarnych, operacji psychologicznych (ukierunkowanych na ludność własną jak i przeciwnika) oraz działań propagandowych (ukierunkowanych na międzynarodową opinię publiczną i polityków).

image
Fot. mil.ru

Z kolei Biuro Bezpieczeństwa Narodowego w swoim mini słowniku definiuje wojnę hybrydową jako …wojnę łączącą w sobie jednocześnie różne możliwe środki i metody przemocy, w tym zwłaszcza zbrojne działania regularne i nieregularne, operacje w cyberprzestrzeni oraz działania ekonomiczne, psychologiczne, kampanie informacyjne (propaganda) itp[9]. Zbieżne z powyższymi definicjami jest podejście w NATO. J. M. Calha w swojej publikacji określa wojnę hybrydową  jako …użycie taktyki asymetrycznej w celu wykrycia i wykorzystania słabości (przeciwnika) za pomocą środków pozamilitarnych (np. politycznego, informacyjnego czy ekonomicznego zastraszania i manipulacji) popartych groźbą użycia konwencjonalnych i niekonwencjonalnych środków militarnych[10].

Należy przy tym zauważyć, że z przykładem takich działań mieliśmy już do czynienia w historii wcześniej. Dowodem na to jest przebieg tzw. kryzysu sudeckiego, który zakończył się podpisaniem układu monachijskiego w 1938 r. oraz aneksją części terytorium Czechosłowacji przez III Rzeszę.  

Wojna hybrydowa wiąże się z zagrożeniami i narzędziami, które są przedstawione
w poniższej tabeli:

image
image
 
image
Tabela nr 1: Klasyfikacja zagrożeń i narzędzi występujących w wojnie hybrydowej (Opracowanie własne Autora)

Przeglądając powyższe zagrożenia i narzędzia stosowane przez agresora należy pamiętać, że ich dobór oraz zakres użycia jest zawsze uwarunkowany charakterystyką ofiary agresji oraz występującą sytuacją międzynarodową. Podsumowując można postawić tezę, ze istotą wojny hybrydowej jest zniszczenie niejako „od wewnątrz” będącego obiektem agresji państwa bez wypowiadania mu wojny przy wykorzystaniu kombinacji środków niemilitarnych i militarnych, przy zdecydowanej przewadze tych pierwszych. To ostatnie wyraźnie odróżnia wojnę hybrydową od klasycznej, w której proporcje te są odwrotne.

W tak rozumianym kontekście pojęcia „wojny hybrydowej” przedstawiona będzie możliwość użycia polskich wojsk specjalnych w dalszej części artykułu.

ppłk rez. dr Marek Gryga, były Szef Szkolenia Jednostki Wojskowej AGAT


[1] Parafianowicz R., Banasik M., Teoria i praktyka działań hybrydowych, Zeszyty Naukowe AON nr 2 (99), Warszawa 2015, s.5-25.

[2]Stąd hybrydą w rozumieniu starożytnych były np. sfinks czy gryf, a więc mityczne stwory będące połączeniem odpowiednio lwa z głową innego gatunku (człowieka, orła, sokoła itp.) oraz lwa oraz z głową i skrzydłami orła – przyp. autora

[3] Słownik języka polskiego, Internet: https://sjp.pl/hybryda (dostęp 10.06.2020).

[4] Parafianowicz R., Banasik M., Teoria i praktyka działań hybrydowych, s.7.

[5] Hoffman F., Conflict in the 21st Century: The Rise of Hybrid Wars, Arlington, VA: Potomac Institute for Policy Studies, 2007, s. 8

[6] Доклада начальника ГШ ВС РФ Валерия Герасимова "Основные тенденции развития форм и способов применения ВС, актуальные задачи военной науки по их совершенствованию”, Internet: https://spark.adobe.com/page/5qvmqRipcbsH1 (dostęp 10.06.2020)

[7] Działanie zaplanowane i wykonane tak, aby ukryć tożsamość wykonawcy lub pozwolić mu na wiarygodne zaprzeczenie swojego zaangażowania. Operacja skryta różni się od operacji niejawnej tym, że większy nacisk kładzie się w niej na ukrycie tożsamości wykonawcy niż na ukrycie operacji. Operacje specjalne DD-3.5 (A), Centrum Doktryn i Szkolenia Sił Zbrojnych,  Bydgoszcz 2016, s. 119.

[8] Wrzosek M., Wojna hybrydowa jako katalizator zmian w systemie rozpoznania wojskowego [w] Wrzosek M. (red.) Uwarunkowania funkcjonowania systemu rozpoznania wojskowego w warunkach wojny hybrydowej. Wnioski i doświadczenia., Akademia Sztuki Wojennej, Warszawa 2018, s. 11.

[9] https://www.bbn.gov.pl/pl/bezpieczenstwo-narodowe/minislownik-bbn-propozy/6035,MINISLOWNIK-BBN-Propozycje-nowych-terminow-z-dziedziny-bezpieczenstwa.html (dostęp 10.06.2020).

[10] Calha J.M. , Hybrid Warfare: NATO's new strategic challenge? General Report, Defence Security Committee, Washington 2015, s. 3.

Reklama
Reklama

Komentarze (18)

  1. prawnik

    Uważam, że komentator o nicku fifi jest ruskim trollem .Pojawił się nie dawno , komentuje z przysłowiowej "czapy " z reguły luźno odnosząc się do głównego wątku i zawsze jedzie na nasz kraj i nasze sojusze, próbuje - wg niego - subtelnie obrażać poprzez podważanie czyjegoś zdania .....po za tym robi błędy stylistyczne

    1. sża

      A ja uważam, że jesteś trollem z SBU. Tobie wolno podejrzewać, to mi też wolno...

    2. Davien

      Sża co wy macie ze się tak demaskujecie pierwszym napisanym zdaniem żescie ruskie trolle??Jakis bład w szkoleniu czy co?

  2. Franciszek Maurer

    Moi znajomi służący w policji, straży granicznej i w wojsku mają jedną wspólną cechę - są tam wyłącznie dla przywilejów emerytalnych i nawet się z tym nie kryją. Pozostaje mieć nadzieję, że wojska specjalne rekrutują ludzi z wyższymi pobudkami bo jeżeli nie to przyszłość tego kraju jawi się w ciemnych barwach w razie jakiegokolwiek konfliktu.

    1. Gratuluję znajomych...

  3. zdrugiejstrony

    Ponieważ wróg podszywa się pod lokalsów i tzw pożytecznych idiotów należy szybko , na określony czas, na określonym terenie (województwo) zawieszać prawa od demonstracji itp a opornych bezzwłocznie izolować i karać.

  4. Fanklub Daviena

    Jak ładnie artykuł opisał amerykańską operacją "Timber Sycamore"... :)

    1. A ja tu widze operacje \fanklub\

    2. No

      Toś ślepy, kolego

  5. Adam

    Wygląda na to, że w Rosji trwa wojna hybrydowa od wielu lat. Struktury państwa kontra obywatele. Propaganda, pobicia i mordy polityczne, kary więzienia dla niepokornych i przeciwników politycznych, kult korupcji, czyli wojna ekonomiczna z uczciwymi obywatelami, bojówki i organizacje paramilitarne finansowane przez Kreml, manipulowanie konstytucją w celu zapewnienia nieprzerwanej władzy Putina...

    1. Adam S.

      Rosja nie prowadzi "wojny hybrydowej" wobec własnego społeczeństwa, bo nad własnym społeczeństwem sprawuje pełną kontrolę. Tak po prostu działa rosyjski aparat władzy. Wojna hybrydowa dotyczy podmiotów, które Rosja chce wciągnąć do tego "raju".

  6. Adam S.

    Zwrócę uwagę na dwa istotne elementy, których często się nie zauważa, albo nie docenia w trakcie rosyjskiej agresji hybrydowej. Po pierwsze, atomizacja społeczeństwa i destrukcja kraju odbywa się w oparciu o RZECZYWISTE problemy i konflikty, które są sztucznie eskalowane. Dzięki temu agresorzy zawsze mówią - to nie my, przecież od dawna macie takie problemy. ( niechęć Brytyjczyków do "kontynentalnej" Europy, dążenie Katalonii do niepodległości, problemy rasowe w USA ). Drugi element to tradycyjna rosyjska maskirowka, według której wszystkie rzeczy należy nazywać odwrotnie, niż się naprawdę nazywają. Zwiększa to ogólny chaos i obniża zdolność przeciwnika do analizy problemu. Jeśli Rosjanie coś robią, zawsze informują, że to USA, faszyści lub rusofobi. Nieważne, że to bez sensu, grunt, żeby ciężar udowodnienia bezsensu przenieść na przeciwnika.

  7. Robert W.

    Czy ktoś ma jeszcze wątpliwości co do tego co dzieje się w naszym kraju? Etapy 1-4 są w pełnym rozwinięciu.

    1. Tomasz33

      No nie do końca. Ale najważniejsze że nie ma tego żadnych konsewkwencji. Inne kraje też są atakowane a Polska nie jest żadnym wyjątkiem, stety, albo niestety. Oczywiście trzeba z tym walczyć i uświadamiać ludzi.

    2. larum grają

      Czas kopać rowy przeciwczolgowe na przesmyku :).

    3. Adam S.

      W ogóle mnie nie pociesza, że "inne kraje tez są atakowane". Rosja działa globalnie i nikomu nie odpuszcza; wygląda to na niszczenie całej "cywilizacji zachodniej". Wielka Brytania, Hiszpania (Katalonia), O Francji i Włoszech szkoda gadać. Nawet Amerykanie dostali teraz w kość. A to oznacza, ze w razie W będzie trudniej o pomoc od sojuszników.

  8. WSZ

    Wojnę hybrydową rosjanie przeprowadzili w XVIII wieku dokonując rozbioru Polski. Słabe państwo, społeczeństwo skłócone, magnaci rządzą według własnego interesu. Brak polskich sił zbrojnych , ułatwia rosjanom ulokowanie namiestnika w Warszawie , którego władzę potwierdzają rosyjskie pułki stacjonujące w Polsce. Aktywna rosyjska polityka między narodowa izoluje polaków na arenie międzynarodowej. Izolacja skutkuje upadkiem trzech powstań narodowych. Prusy i Austria chętnie uczestniczą w destrukcji Rzeczpospolitej i w efekcie sejm polski zatwierdza trzeci rozbiór Polski. W wielkim skrócie wojna hybrydowa w XVIII wieku.

    1. tyu

      Tutaj też znaczący wpływ miał ówczesny system polityczny w Polsce którego nie udało się zreformować na czas. Długo by gadać ale sąsiedzi po prostu wykorzystali słabość państwa. To była pierwotna przyczyna. Najpierw był nieudolny system a później już pech chciał że u rywala trafił się cwany przywódca by to wykorzystać.

    2. uuuuuu

      Przyczyną główną była szlachta - nie płacąca dużych podatków na silne wojsko. Oraz wolna elekcja (wybór zagranicznej szlachty na króla) i liberum veto. Skutkami były urywanie po kawałeczku terytorium - zasada drobnych kroków - pierwszy rozbiór, drugi rozbiór , trzeci rozbiór.

    3. Adam S.

      Wojna hybrydowa wykorzystuje REALNE słabości ofiary. Przyczyną rozbiorów nie była szlachta, tylko umiejętne rozegranie jej interesów w opozycji do władzy królewskiej. Przecież w każdym kraju była wówczas szlachta. Dziś jest tak samo - to nie polaryzacja społeczna jest problemem, bo w każdym kraju ona istnieje. Problemem jest bezkrytyczne zaognianie tej polaryzacji i niszczenie dialogu społecznego; tworzenie izolowanych "baniek informacyjnych". Rosja nie "tworzy" problemów, bo to trudne. Rosja zaognia już istniejące problemy. Pamiętacie rewolucję bolszewicką? Została oparta na realnym problemie ciężkiej sytuacji robotników. I użyta do podbicia całych narodów. Tak to działa.

  9. Paragraph23

    Zawsze mnie uczono, ze prekursorami takich działań byli Amerykanie i ich działania typu "Zdobywać serca i umysły" (bo tak się to kiedys nazywało) które prowadzili między innymi w Wietnamie czy innym Laosie. Od zawsze w tym kierunku szkoleni byli "zielone berety". Warto tez prześledzić działania "zielonych beretów" na terenie faszystowskich Włoch u schyłku II Wojny Swiarowej itd., itd., itd.. Jak na razi eto artykuł taki "mało odkrywczy" w porównaniu z np. serią artykułów o Rosyjskich helikopterach....

    1. spoko

      eto artykuł Kiedys ktos mi napisal bylem na krymie spojrzalem na \karte\ znaczy mape

  10. Fanklub Daviena

    No to Zachód zniszczył Polskę po 1989 "hybrydowo" całkiem skutecznie. Wypowiedź "polskiego" ministra Zdradka Sikorskiego "Jedyną przyszłością Europy jest Federacja pod przywództwem Niemiec" była tego finalnym podsumowaniem. :)

    1. tyu

      Ja raczej uważam wstąpienie do EU i NATO jako sukces Polski. A ostatnie 30 lat to właściwie non stop wzrost gospodarczy i poprawa jakości życia obywateli.

    2. wert

      w PRLu też się rozwijaliśmy tylko inni jakoś szybciej. Możesz się nad tym zastanowić

    3. Fanklub Daviena

      To zupełnie jak gdy wstąpiliśmy do obozu "Krajów Demokracji Ludowej" - PRL w 1989 też wyglądał nieporównywalnie lepiej niż w 1945... Co najlepsze, PKB/osobę licząc PPP z 1989 osiągnęliśmy dopiero w 2014 a obecnie niewiele przekraczamy... I ci, z redakcji przy Czerskiej, którzy dawniej zachwalali PRL argumentami "w Polsce Ludowej są kolorowe telewizory a za Sanacji nie było", teraz zachwalają III RP argumentami "teraz mamy telefony komórkowe a za PRL ich nie było"... :)

  11. codybancks

    Znamy teorie i praktyczne działanie ruskich grup, możemy się przygotować !!

  12. uuuuuuu

    Wojna hybrydowa jest wojną o charakterze pseudoterrorystycznym. Łamie liczne konwencje, posługuje się podstępem jak u Macchiavellego lub Sun Zu. Na wojnę hybrydową odpowiedzią jest symetryczna wojna hybrydowa na terenie agresora. Obrona przez atak musi być równie dobrze zaplanowana jak atak agresora. I najważniejsza zasada. Stosowanie ciągłości frontu - nigdy , przenigdy !! nie zamykamy się w kotle. Powrót z kotła to powrót przez miny i tanie rakiety niekierowane/ pociski moździerzy i haubic.

  13. realista

    Cała armia Polska jest modernizowana do wojny hybrydowej, robi się wszystko by Polacy nie mogli odpowiedzieć agresorowi na jego terytorium i odstraszać agresora, stąd Raki i Kraby, cała bron krótkiego zasięgu i jedynie by Polska jak Ukraina miała wieloletni konflikt na swoim terytorium by pogrązyć kraj w chaosie.

    1. Baranek

      Duda OBIECAŁ

  14. Sel.Soc.

    Na tym zdjęciu z artykułu to ciekawi mnie kto ćwiczy z tymi sołdatami. Spójrzcie na oporządzenie, mundury, uzbrojenie i ... kamuflaż (sic!) tych dwóch żołnierzy na środku zdjęcia. :-)

    1. Roman

      Jak to kto! Najlepsi gienierały które stały za plecami Trzaskowskiego!

  15. józef

    Hey, Sel.Soc. Masz rację, Jaka ordynarna bolszewicka wklejka.

  16. plush79

    Rosjanie to Osetia. Ukraina. Amerykanie również prowadzą wojny hybrydowe głównie nie militarne czego dowodem jest osobnik pseudo Davien. Ogólnie dwie strony obrzucają się mianem Trolli a ludzie się na to łapią:)

    1. kierowca bombowca

      Oooo. I jest pierwszy XD.

    2. T7g

      Nie porównuj USA do rosji.

    3. Wieszcz

      nie ważne czy się łąpią, tylko czy my potrafimy tak działać i niszczyć wrogie plany na naszym terytorium. Twój komentarz to typowy tekst 'wyższości' (czasem stosowany przez troli) który niewiele wnosi do dyskusji i jest infantylny.

  17. Wieszcz

    W polsce nie ma powszechnej możliwości operowania środkami finansowymi. Państwo zabiera dość dużą ich ilość i ludzie sami niewiele mogą zrobić samodzielnie. Trudno powołać jakieś milicje sąsiedzkie, zorganizować dożywianie żołnierzy czy partyzantki. Trudno wygospodarować czas na własne ćwiczenia np. strzelania czy pomocy medycznej. Jeśli ktoś jest w robocie non-stop nie może uczyć się zaszywac ran czy kupić sobie namiotu by zrobić garkuchnię czy mały szpitalik. To jest bardzo poważny problem współczesnej Polski. Nie ma inicjatyw oddolnych, które mogły by oprzeć się na zasobach prywatnych.

  18. Piotr ze Szwecji

    Najlepszą odpowiedzią jest posiadanie Obrony Totalnej w której występuje mało popularny, acz konieczny element cywilnej paramilitarnej milicji (w innych słowach szlacheckiego Pospolitego Ruszenia) w której skład nie wchodzą żadne mniejszości (tylko szlachta oczywiście). Tutaj uwaga, że liberalny wzór Szwajcarii, z lokalnymi większościami w miejsce jednej narodowej, czyni wariant wojny hybrydowej ze Wschodniej Ukrainy nadal możliwy. Ogólnie kraje mniej różnorodne etnicznie są bardziej odporne na militarne zagrożenia podprogowe, które może siać nawet własna rodzima opozycja egoistycznie niezadowolona z wyniku jakiegoś pojedynczego głosowania, które za nadto uraziło ambicje jakiegoś szczególnie nadętego głupca (jak przed 1721 rokiem wojna magnatów o tron?). Co do wykluczenia szczególnie chorych totalitarnych ideologii politycznych (socjalizm *(komunizm i nazizm), nacjonalizm *(nazizm)) zawsze można wykorzystać zapisy konstytucyjne nakazujące odebranie obywatelstwa osobom je wyznającym i natychmiastowego opuszczenia państwa.