Reklama

Wojna na Ukrainie

USA rozważa wysłanie na Ukrainę pocisków o zasięgu 150 km

Autor. Saab Defence and Security

Pentagon rozważa propozycję koncernu Boeing o uruchomieniu produkcji i wysłaniu Ukrainie precyzyjnych pocisków Ground-Launched Small Diameter Bomb (GLSDB) o zasięgu 150 km - poinformowała w poniedziałek agencja Reutera, powołując się na źródła w przemyśle zbrojeniowym i dokumenty. Pierwsze sztuki mogłyby trafić na Ukrainę na początku 2023 r.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Boeing złożył europejskiemu dowództwu sił USA (EUCOM) propozycję uruchomienia produkcji w trybie przyspieszonym pocisków łączących naprowadzane przez GPS małe bomby lotnicze GBU-39 z silnikami rakiet M26 wystrzeliwanych z systemów HIMARS. Pociski te podwoiłyby zasięg rażenia ukraińskich sił za pomocą wyrzutni HIMARS i M270 MLRS, bo obecnie używane rakiety GMLRS mają zasięg 70-80 km.

Czytaj też

Ukraińcy od dawna ubiegają się o broń, która pozwoliłaby im razić cele znajdujące się dalej za linią frontu, jednak USA konsekwentnie odmawiały dostarczenia wystrzeliwanych z HIMARS rakiet ATACMS o zasięgu 300 km. "Nie chcemy, żeby zaczęli bombardować terytorium Rosji" - wyjaśniał na początku listopada prezydent Joe Biden.

Reklama

Oba komponenty systemu GLSDB - rozwijanego od 2019 r. przez firmy Boeing i Saab - są szeroko dostępne i stosunkowo niedrogie, dzięki czemu pierwsze sztuki pocisków mogłyby być dostępne już na początku 2023 r., choć w ograniczonych ilościach ze względu na niski poziom produkcji.

Czytaj też

Zarówno Boeing, jak i Pentagon odmówiły komentarza w sprawie.

Propozycja produkcji GLSDB jest jednym z kilku pomysłów produkcji nowej amunicji w odpowiedzi na zwiększony popyt ze względu na topniejące zapasy amunicji w arsenałach USA, potrzeby Ukrainy oraz państw wschodniej flanki NATO. Zwiększenie produkcji planuje m.in. mający w swojej ofercie systemy HIMARS Lockheed Martin, zaś Pentagon oznajmił, że rozważa przyspieszenie produkcji pocisków artyleryjskich kalibru 155 mm poprzez umożliwienie ich wytwarzania firmom prywatnym.

Czytaj też

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (8)

  1. easyrider

    Nie ma co rozważać tylko dostarczyć jak najszybciej, łącznie z ATACMS i niszczyć kacapskie środki rażenia w tym zasięgu, przy wykorzystaniu precyzyjnych danych z rozpoznania lotniczego i satelitarnego NATO.

  2. Monkey

    Jak potężny jest amerykański przemysł przekonały się państwa Osi podczas II wojny światowej. A także Rosja (ZSRR), któa odbierałą lwią część dostaw w ramach programu Lend & Lease. Tym razem Rosja, o ile USA zdecydują się na wzmożenie produkcji również się przekona, ale w odwrotną stronę. Te 150 km zasięgu to ciągle znacznie więcej niż cokolwiek, czego nasza artyleria mogłaby użyć.

    1. kukurydza

      Ta, a 16-kilogramowe głowice bomb SDB w aktualnej wersji, które dostarcza ta zabawka, dosłownie wstrząsną światem, c'nie? Jedyny wpływ jaki toto mogłoby mieć, to przez możliwość zwalczania celów ruchomych, jak stacje radarowe, punkty dowodzenia (ale tu już ze sporo mniejszą skutecznością), cysterny, wyrzutnie rakiet. Okej, przy tej cenie i braku lotnictwa które mogłoby te bombki dostarczać masowo (JEDEN polski F16 z tape 6.2 może zabrać, poza środkami samoobrony, pylony z 12-18 takimi, zależnie od konfiguracji podwieszeń i typu pylonów), jest to opcja, ale dość ograniczona i wyspecjalizowana.

    2. Monkey

      @kukurydza: Może i głowica mała, ale wciąż taki pocisk wyrządza szkody. Na dystansie 150, a nie 70-80 km. Game changer to nie będzie, ale lepszy niż nic. Poza tym samolot jest łatwiejszy do zniszczenia niż wyrzutnia rakiet. I dużo droższy w eksploatacji.

  3. Prezes Polski

    Podejście USA do tej wojny jest co najmniej denerwujące. To, że nie dali broni niemal do ostatniego dnia przed inwazją rozumiem. Nikt nie był pewny, czy Ukraińcy w ogóle podejmą walkę. Ale teraz? Wiadomo było od września, że ruscy będą atakować infrastrukturę energetyczną. Można było przygotować szczelniejszą obronę, dać im nasams, patrioty czy cokolwiek. Nie byłoby teraz strachu, że będzie kryzys i załamanie w zimie. Tej zwłoki przekazaniu broni o większym zasięgu nie mogę sobie wytłumaczyć inaczej niż dealem z Chinami, które w zamian miały rzekomo przekonać sowietów, żeby zrezygnowali z groźby użycia atomu.

  4. Golf

    Są jeszcze pociski GMLRS-ER tez o zasiegu...podobno.....150 km. USA mogły by przekazać jakąś ich partię Ukrainie aby je przetestować ! Jeśli się sprawdzą to powinniśmy też je kupic do naszego Himarsa.

  5. LMed

    Hmmm.... dosyć tanie pewnie, spory zasięg, szybko, ale pewnie nie do tych koreańskich "Katiusz", które kupiliśmy ostatnio.

    1. wert

      i wyobraź sobie że koreańczycy M26 mają na pęczki. Katiuszo ruskaja

    2. Andreas

      Ja jednak sądzę, że jednak będą kompatybilne w wyzutniami Hunmoo które to zakupiliśmy. Weź pod uwagę, że z Hunmoo można strzelać pociskami przeznaczonymi do HIMARS.

    3. Chyżwar

      Gdzie widzisz przeszkodę? M26 to podstawowa amunicja do M270. K239 jest do niej przystosowana.

  6. zigzak

    O pociskach GLSDB głosno od dawna.Sa tanie bo to pożeniona bomba SDB z pociskiem M26 a tych ostatnich US maja mnóstwo.Do tego dochodzi unikalna zdolność wśród pocisków do artylerii rakietowej jak manewrośc co umozliwia atak na wyznaczony cel z najmniej oczekiwanego kierunku nawet ,, od tyłu,,.Nasi mogliby to kupic - ale musi być przcież NOWE.Co tam że zasięg będzie dokładnie taki sam a pocisk będzie lecieć po krzywej balistycznej i łatwo go bedzie namierzyć ale przecież kupimy coś czego nie ma nikt inny poza US.Ruscy będa się trząść.Z pewnością ! Ze tanio - nie! Ma być drogo.Też ruscy bedą się trząść ale ze... śmiechu

    1. GB

      Jakoś ruskim i Syryjczykom nie jest do śmiechu gdy bomby SDB spadają tym ostatnim na głowy w Syrii. Bomba SDB to ostatnio ulubiona bomba izraelskiego lotnictwa. Ale możesz się śmiać do woli...

    2. kukurydza

      Tanie.... synu, ty zdajesz sobie sprawę, że one są "tanie" po amerykańsku? Aktualna (FY2021) cena SDB2 (innych już się nie produkuje) to blisko 200 tysięcy $. I nie, to nie jest standardowy M26, to jest skrócony i zmodyfikowany korpus M31, wart kolejne 70 tysięcy $. Okej, wobec JASSM za 1,3 miliona to "tanio", ale też JASSM ma półtonową głowicę, a SDB2 w GLSDB ma głowicę o masie... 16 kilogramów, ponieważ to jest broń do polowania (bardzo kosztownego) na technicale terrorystów przez kontyngent zamknięty w Bagram albo innej bazie....

  7. SpalicKreml

    Kacapy taktycznie zbieraja ciegi, z wielu powodow. Za to maja potezny arsenal broni operacyjnej i strategicznej i poki co (jako panstwo) nie mamy na to odpowiedzi. Gdyby orkowie wiedzieli ze Ukraina moze na ostrzal miast odpowiedziec symetrycznie - nie zaatakowaliby.

  8. szczebelek

    Zaczyna się firmy prywatne na zachodzie w różnych sektorach zaczynają tworzyć projekty broni, które są tańsze i gotowe do seryjnej produkcji już w przyszłym roku. Ja się nie zdziwię jak prostą wieżyczkę z działem 30 mm usadzą na M113 lub Humvee...