Reklama

Ukraińskie Black Hawki nad Polską. Dowództwo Operacyjne wyjaśnia

Black Hawk Ukraine
Ukraiński Black Hawk i operatorzy jednostki specjalnej wywiadu wojskowego podczas treningu.
Autor. HUR MOU

Wczesnym popołudniem w poniedziałek, tuż przed godziną 13:00, użytkownicy serwisów monitorujących ruch lotniczy zauważyli nietypowy obiekt przekraczający polską granicę powietrzną od strony Ukrainy. Maszyna skierowała się w stronę lotniska Rzeszów–Jasionka, a zdjęcia wykonane przez spotterów rozwiały wątpliwości – były to dwa śmigłowce UH-60A Black Hawk, należące do ukraińskiego wywiadu wojskowego HUR.

Dlaczego pojawiły się w Polsce? Na razie nie ma oficjalnych informacji, które tłumaczyłyby cel tej wizyty. W rozmowie z Defence24.pl ppłk Jacek Goryszewski, rzecznik Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych potwierdził, że Dowódca Operacyjny RSZ zgodził się na ten lot na podstawie przysługujących mu uprawnień. Natomiast cel i charakter lotu pozostają informacją niejawną.

Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych na podstawie przysługujących mu uprawnień wydał zgodę na przelot w polskiej przestrzeni powietrznej śmigłowców ukraińskich. Natomiast charakter oraz cel lotu pozostają informacją niejawną
ppłk Jacek Goryszewski, rzecznik Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych
Reklama

Black Hawki mogły przewozić osoby, dokumenty lub sprzęt wymagający najwyższego poziomu bezpieczeństwa, którego nie da się zapewnić zwykłymi kanałami transportowymi. Rzeszów od dawna jest głównym zapleczem logistycznym dla wsparcia wojskowego kierowanego na Ukrainę, więc naturalne wydaje się, że właśnie tam wylądowały. Istnieje też możliwość, że śmigłowce przyleciały w związku z koordynacją działań ze stroną sojuszniczą albo spotkaniami operacyjnymi. Nie można też wykluczyć powodów czysto technicznych – w Polsce dostępne są warunki serwisowe i części zamienne, których trudno szukać na Ukrainie w warunkach wojennych

HUR jest jedną z najbardziej aktywnych struktur ukraińskich sił zbrojnych. To właśnie ta formacja jako pierwsza wprowadziła do służby amerykańskie Black Hawki, zastępując stopniowo poradzieckie Mi-8 i Mi-24. Pierwszy egzemplarz UH-60A trafił na Ukrainę w 2023 roku dzięki prywatnemu zakupowi, a rok później pojawił się kolejny. W marcu 2024 roku ukraińskie ministerstwo obrony potwierdziło, że w eksploatacji są już co najmniej dwa takie śmigłowce. To one odwiedziły Polskę.

Reklama

Choć liczba maszyn jest niewielka, ich znaczenie jest nieproporcjonalnie duże. Black Hawk to konstrukcja sprawdzona w operacjach specjalnych i transporcie wojsk, a ukraińscy piloci podkreślają, że mogliby w krótkim czasie przystosować się do obsługi nawet kilkudziesięciu egzemplarzy. Dodajmy, że to używane śmigłowce i ich koszt nie byłby duży, ale większym dostawom Black Hawków na Ukrainę sprzeciwiała się jeszcze administracja Bidena.

Należy zauważyć, że przypadki wlotu w przestrzeń powietrzną krajów NATO statków powietrznych należących do Sił Zbrojnych Ukrainy (jak i powrotu na Ukrainę) w czasie trwania pełnoskalowej wojny zdarzały się już wcześniej. Między innymi już na przełomie lutego i marca 2022 roku najpierw do Rumunii dostał się ukraiński Su-27, a krótko później - po wylądowaniu na tamtejszym lotnisku - wrócił do kraju drogą powietrzną, bez przenoszonego uzbrojenia pod skrzydłami. Niemniej jednak jest to pierwszy znany przypadek, gdy w przestrzeni powietrznej NATO znalazły się ukraińskie śmigłowce wywiadu wojskowego.

Reklama
WIDEO: Święto Wojska Polskiego 2025. Defilada w Warszawie
Reklama

Komentarze

    Reklama