- Polecane
- Wiadomości
- Opinia
- Analiza
Ukraińskie Abramsy w boju. Ocena odporności czołgu [OPINIA]
Ukraińcy w końcu rzucili do walki otrzymane od USA czołgi podstawowe M1A1SA Abrams i saperskie M1150. Oczywiście ciężkie walki w rejonie Awdijiwki oznaczają, że straty w sprzęcie i ludziach są nieuniknione. Jakie wnioski mogą zostać wyciągnięte z użycia amerykańskich czołgów na podstawie dostępnych materiałów? Przekonajmy się.

Ukraina otrzymała od USA 31 czołgów podstawowych M1A1SA oraz nieznaną liczbę czołgów saperskich M1150. Do tego dochodzi osiem wozów zabezpieczenia technicznego M88A1 i M88A2 HERCULES. Oznacza to, że Ukraińcy mają do dyspozycji, zgodnie z etatem batalion czołgów wraz z wozami wsparcia.
Straty
W trakcie walk w rejonie Awdijiwki i wsi Berdycze do tej pory porażone zostały trzy Abramsy (M1A1SA) i dwa czołgi saperskie M1150. Należy podkreślić, że w wyniku porażenia żaden z pojazdów nie został zniszczony, a jedynie w mniejszym lub większym stopniu uszkodzony.
W wyniku uszkodzeń pojazdy zostały unieruchomione, albo załoga spanikowała i porzuciła wóz, który być może mógłby się wycofać o własnych siłach. Przyjrzyjmy się poszczególnym czołgom i uszkodzeniom, które odniosły.
Abramsy
Zaczniemy od czołgów, pierwszy wóz, który został pokazany na rosyjskich nagraniach, otrzymał trafienie w tylną część wieży. Są tam zlokalizowane dwa, oddzielone od załogi przesuwanymi pancernymi drzwiami, magazyny amunicyjne.
W stropie wieży nad magazynami amunicji znajdują się natomiast tzw. klapy wydmuchowe, które mają za zadanie, uwolnić na zewnątrz z dala od czołgu i załogi gazy, ciśnienie i płomienie generowane przez płonącą amunicję .
Oznacza to, że w wypadku przebicia pancerza, a nawet pożaru amunicji, załoga czołgu Abrams ma o wiele większe szanse na przeżycie, niż w wypadku innych czołgów produkowanych na świecie. Może więc opuścić pojazd, albo jeśli wóz zachował sprawność poruszania się, może się nim wycofać.

Autor. MO FR
W pierwszym wozie doszło do trafienia w magazyny amunicji, naboje uległy wypaleniu, a czołg uszkodzony został opuszczony przez załogę, co więcej najprawdopodobniej Rosjanie próbowali bardziej uszkodzić ten czołg i został on jeszcze kilkukrotnie trafiony jakiegoś rodzaju amunicją.
Czołg wizualnie nadaje się raczej do naprawy, ale problemem może być jego ewakuacja, zarówno przez jedną, jak i drugą stronę. Związane jest to zarówno z brakiem odpowiednich wozów zabezpieczenia technicznego, jak i roztopami sprawiającymi, że grunt zamienia się w błoto, które w znaczący sposób ogranicza mobilność także gąsienicowych pojazdów.

Autor. MO FR
Drugi porażony czołg najechał na minę, która spowodowała zerwanie gąsienicy. Poza tym wóz był sprawny, ale załoga postanowiła go porzucić. Następnie Rosjanie wykorzystali dwa drony w celu próby dobicia wozu. W tym wypadku mamy ciekawy przypadek do analizy, prezentujący realną skuteczność dronów.
Pierwszy dron uderzył w burtę wieży, gdzie znajduje się moduł pancerza specjalnego (kompozytowego) o grubości około 400 mm. Dron uzbrojony był w granat z głowicą kumulacyjną typu PG-7W, PG-7WM lub PG-7WS, a przebijalność tych głowic to odpowiednio 260 mm, 300 mm i 400 mm jednorodnej walcowanej stali pancernej.

Autor. MO FR
The 47th Mechanized Brigade of the Ukrainian Ground Forces appear have Lost their 2nd M1A1 SA “Abrams” Main Battle Tank during Fighting to Defend the Town of Berdychi in the Donetsk Region, the Tank reportedly Struck an Anti-Tank Mine and was eventually Abandoned, with it later… pic.twitter.com/74ObbJAjxP
— OSINTdefender (@sentdefender) March 3, 2024
Russian drone records both Ukrainian M1A1 Abrams tanks destroyed on the northern outskirts of Avdiivka (knocked out on February 26 and March 3). pic.twitter.com/8zZ8YpfEql
— Clash Report (@clashreport) March 4, 2024
Wygląda na to że głowicy nie udało się przebić pancerza burty wieży, albowiem użyto drugiego drona. Próbowano trafić w strop wieży nad magazynem amunicji, ale nie wiadomo z jakim skutkiem, ze względu na kąt ataku i prawdopodobną utratę kontroli nad dronem. Dowodzi tego zresztą nagranie z rosyjskiego drona obserwacyjnego, gdzie wóz ma jedynie powierzchowne uszkodzenia.
Przyjrzyjmy się trzeciej maszynie, która została porażona przez Rosjan najprawdopodobniej za pomocą jednego lub dwóch przeciwpancernych pocisków kierowanych 9M133 Kornet. Wóz wydaje się być w dobrym stanie technicznym co jest tym bardziej imponujące biorąc pod uwagę że Kornet jest wstanie przebić około 1000 mm jednorodnego walcowanego pancerza stalowego. Najprawdopodobniej został trafiony w lewą burtę kadłuba w moduł wybuchowego pancerza reaktywnego M19 ARAT-1 zamocowany na fartuchu bocznym.

Autor. MO RF
Wybuchowy pancerz reaktywny zadziałał jak należy. Wygląda na to, że gąsienica również jest cała. Trudno powiedzieć co się stało, być może załoga spanikowała i porzuciła w gruncie rzeczy przynajmniej częściowo sprawny wóz, który mógłby samodzielnie odjechać z pola walki. Nie wiadomo czy Rosjanie próbowali go dobić.
Czołgi saperskie M1150

Autor. RVVoenkory Telegram
Porażone zostały również dwa czołgi saperskie M1150. Są to również ciężko opancerzone pojazdy, które zapewniają wysoki poziom ochrony swoim załogom. Nie sposób powiedzieć czym zostały porażone, ale w obu wypadkach mamy do czynienia z pojazdami uszkodzonymi nadającymi się do naprawy, jeśli udałaby się ich ewakuacja.
Pierwszy z wozów w zasadzie nie posiada widocznych jakichś poważnych uszkodzeń i nie wiadomo dlaczego został porzucony przez swoją załogę. Natomiast drugi z pojazdów posiada już poważniejsze uszkodzenia, najprawdopodobniej został trafiony w jeden ze zbiorników paliwa, z którego wylało się płonące za pojazdem paliwo.

Autor. MO FR
Wozy również wykazały się dużą odpornością na trafienia i ochroniły swoją załogę.
Podsumowanie
Czołgi podstawowe M1 Abrams po raz kolejny, w warunkach wojennych, udowodniły, że założenia konstrukcyjne wdrożone przez zespół dr. Phillipa W. Letta okazały się słuszne. Trzeba to powiedzieć wprost, pełna izolacja amunicji jest koniecznością, aby zwiększyć bezpieczeństwo i przeżywalność załogi. Dotyczy to nie tylko czołgów podstawowych, ale także innych pojazdów, jak bojowe wozy piechoty oraz armatohaubice samobieżne.
Generalnie w toku walk sprzęt zachodni wykazuje się wysoką odpornością na środki rażenia przeciwnika i zapewnia załogom wysoki poziom przeżywalności. Tutaj zdecydowanie na plus wyróżnia się sprzęt amerykański, a w szczególności czołgi M1 Abrams.
Zobacz też
Należy również podkreślić także jeszcze jeden aspekt, wykorzystywany przez rosyjską propagandę. Jest czymś oczywistym, że nie ma niezniszczalnych czołgów, nie ma wunderwaffe czyli cudownej broni. Dlatego nie należy się nadmiernie „skupiać” na tym, że sprzęt jest tracony w toku działań wojennych, straty są zawsze nieuniknione.
To co jest istotne, to zdolność pojazdów bojowych do wytrzymania jak największej liczby trafień i zapewnienie odpowiedniego poziomu przeżywalności i bezpieczeństwa załodze, która może się ewakuować i przeżyć. Z kolei uszkodzone czołgi można ewakuować, naprawić lub wykorzystać jako dawców części zamiennych dla sprawnych pojazdów, albo po prostu zastąpić innym czołgiem. Stąd tak ważne są odpowiednie rezerwy sprzętowe, jak i posiadanie wozów wsparcia, w tym wzt zdolnych do ewakuacji uszkodzonych egzemplarzy sprzętu z pola walki.
Zobacz też
Biorąc pod uwagę doświadczenia bojowe z wykorzystaniem czołgów M1 oraz ciągłe ulepszanie tej konstrukcji na bazie tychże doświadczeń, ich zakup dla Sił Zbrojnych RP jest zdecydowanie słuszną decyzją. Natomiast należy wyciągnąć wnioski w zakresie przyszłego uzbrojenia i wyposażenia Wojsk Lądowych. Po pierwsze czołg K2PL również powinien mieć w pełni izolowaną amunicję do armaty w wieży i kadłubie.
Po drugie, wszystkie opancerzone wozy bojowe, powinny być wyposażone w zagłuszarki oraz aktywne systemy obrony, zdolne do niszczenia nie tylko granatów wystrzeliwanych z ręcznych granatników przeciwpancernych, przeciwpancernych pocisków kierowanych czy amunicji kumulacyjnej i odłamkowo-burzącej wystrzeliwanej z armat czołgowych, ale również różnej klasy dronów uderzeniowych.
Zobacz też
Oczywiście te środki techniczne nie zastąpią, a jedynie uzupełnią odpowiednie wyszkolenie żołnierzy, taktykę oraz inne rozwiązania, jak np. skuteczne maskowanie. Musimy mieć także świadomość różnic geograficznych w Polsce, która posiada o wiele większy poziom zalesienia niż Ukraina. Stąd też wykorzystanie dronów przez przeciwnika może być utrudnione, w porównaniu do tego co się dzieje na terytorium Ukrainy, ale także wykorzystanie bsp przez Wojsko Polskie może wiązać się z ograniczeniami.
Ponadto NATO będzie posiadać znaczną przewagę w powietrzu, co również może mieć niebagatelne znaczenie dla działań zbrojnych i wykorzystania różnych systemów uzbrojenia. Warto o tych aspektach pamiętać, nim wyciągnie się pochopne i zbyt daleko idące wnioski.
Materiał ten powstał 5-go marca i prezentuje stan wiedzy, jakim autor dysponował tego dnia.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]