Reklama

Wojna na Ukrainie

Ukraińskie Abramsy w boju. Ocena odporności czołgu [OPINIA]

Autor. Telegram T.ME/KILLPUKIN

Ukraińcy w końcu rzucili do walki otrzymane od USA czołgi podstawowe M1A1SA Abrams i saperskie M1150. Oczywiście ciężkie walki w rejonie Awdijiwki oznaczają, że straty w sprzęcie i ludziach są nieuniknione. Jakie wnioski mogą zostać wyciągnięte z użycia amerykańskich czołgów na podstawie dostępnych materiałów? Przekonajmy się.

Ukraina otrzymała od USA 31 czołgów podstawowych M1A1SA oraz nieznaną liczbę czołgów saperskich M1150. Do tego dochodzi osiem wozów zabezpieczenia technicznego M88A1 i M88A2 HERCULES. Oznacza to, że Ukraińcy mają do dyspozycji, zgodnie z etatem batalion czołgów wraz z wozami wsparcia.

Straty

W trakcie walk w rejonie Awdijiwki i wsi Berdycze do tej pory porażone zostały trzy Abramsy (M1A1SA) i dwa czołgi saperskie M1150. Należy podkreślić, że w wyniku porażenia żaden z pojazdów nie został zniszczony, a jedynie w mniejszym lub większym stopniu uszkodzony.

Reklama

W wyniku uszkodzeń pojazdy zostały unieruchomione, albo załoga spanikowała i porzuciła wóz, który być może mógłby się wycofać o własnych siłach. Przyjrzyjmy się poszczególnym czołgom i uszkodzeniom, które odniosły.

Abramsy

Zaczniemy od czołgów, pierwszy wóz, który został pokazany na rosyjskich nagraniach, otrzymał trafienie w tylną część wieży. Są tam zlokalizowane dwa, oddzielone od załogi przesuwanymi pancernymi drzwiami, magazyny amunicyjne.

YouTube cover video

W stropie wieży nad magazynami amunicji znajdują się natomiast tzw. klapy wydmuchowe, które mają za zadanie, uwolnić na zewnątrz z dala od czołgu i załogi gazy, ciśnienie i płomienie generowane przez płonącą amunicję .

Reklama

Oznacza to, że w wypadku przebicia pancerza, a nawet pożaru amunicji, załoga czołgu Abrams ma o wiele większe szanse na przeżycie, niż w wypadku innych czołgów produkowanych na świecie. Może więc opuścić pojazd, albo jeśli wóz zachował sprawność poruszania się, może się nim wycofać.

Uszkodzony czołg M1A1SA. Trafione zostały dwa magazyny w tylnej niszy wieży. Magazyny są izolowane przesuwanymi pancernymi drzwiami i posiadają klapy wydmuchowe. Wszystkie zabezpieczenia zadziałały, załoga przeżyła, a wóz nie uległ zniszczeniu.
Uszkodzony czołg M1A1SA. Trafione zostały dwa magazyny w tylnej niszy wieży. Magazyny są izolowane przesuwanymi pancernymi drzwiami i posiadają klapy wydmuchowe. Wszystkie zabezpieczenia zadziałały, załoga przeżyła, a wóz nie uległ zniszczeniu.
Autor. MO FR

W pierwszym wozie doszło do trafienia w magazyny amunicji, naboje uległy wypaleniu, a czołg uszkodzony został opuszczony przez załogę, co więcej najprawdopodobniej Rosjanie próbowali bardziej uszkodzić ten czołg i został on jeszcze kilkukrotnie trafiony jakiegoś rodzaju amunicją.

Reklama

Czołg wizualnie nadaje się raczej do naprawy, ale problemem może być jego ewakuacja, zarówno przez jedną, jak i drugą stronę. Związane jest to zarówno z brakiem odpowiednich wozów zabezpieczenia technicznego, jak i roztopami sprawiającymi, że grunt zamienia się w błoto, które w znaczący sposób ogranicza mobilność także gąsienicowych pojazdów.

Dobrze widoczny wypalony magazyn amunicji. Czołg został trafiony w tył wieży. Wóz jest uszkodzony i najprawdopodobniej nadal nadaje się do naprawy.
Dobrze widoczny wypalony magazyn amunicji. Czołg został trafiony w tył wieży. Wóz jest uszkodzony i najprawdopodobniej nadal nadaje się do naprawy.
Autor. MO FR

Drugi porażony czołg najechał na minę, która spowodowała zerwanie gąsienicy. Poza tym wóz był sprawny, ale załoga postanowiła go porzucić. Następnie Rosjanie wykorzystali dwa drony w celu próby dobicia wozu. W tym wypadku mamy ciekawy przypadek do analizy, prezentujący realną skuteczność dronów.

Pierwszy dron uderzył w burtę wieży, gdzie znajduje się moduł pancerza specjalnego (kompozytowego) o grubości około 400 mm. Dron uzbrojony był w granat z głowicą kumulacyjną typu PG-7W, PG-7WM lub PG-7WS, a przebijalność tych głowic to odpowiednio 260 mm, 300 mm i 400 mm jednorodnej walcowanej stali pancernej.

Drugi porażony M1A1SA. Wóz najechał na minę która spowodowała zerwanie gąsienicy. Załoga przeżyła i bezpiecznie opuściła czołg, który następnie Rosjanie próbowali dobić dronami.
Drugi porażony M1A1SA. Wóz najechał na minę która spowodowała zerwanie gąsienicy. Załoga przeżyła i bezpiecznie opuściła czołg, który następnie Rosjanie próbowali dobić dronami.
Autor. MO FR

Wygląda na to że głowicy nie udało się przebić pancerza burty wieży, albowiem użyto drugiego drona. Próbowano trafić w strop wieży nad magazynem amunicji, ale nie wiadomo z jakim skutkiem, ze względu na kąt ataku i prawdopodobną utratę kontroli nad dronem. Dowodzi tego zresztą nagranie z rosyjskiego drona obserwacyjnego, gdzie wóz ma jedynie powierzchowne uszkodzenia.

Przyjrzyjmy się trzeciej maszynie, która została porażona przez Rosjan najprawdopodobniej za pomocą jednego lub dwóch przeciwpancernych pocisków kierowanych 9M133 Kornet. Wóz wydaje się być w dobrym stanie technicznym co jest tym bardziej imponujące biorąc pod uwagę że Kornet jest wstanie przebić około 1000 mm jednorodnego walcowanego pancerza stalowego. Najprawdopodobniej został trafiony w lewą burtę kadłuba w moduł wybuchowego pancerza reaktywnego M19 ARAT-1 zamocowany na fartuchu bocznym.

Kolejny uszkodzony M1A1SA. Czołg ponownie ochronił swoją załogę, która opuściła maszynę. Wóz wygląda na jedynie lekko uszkodzony.
Kolejny uszkodzony M1A1SA. Czołg ponownie ochronił swoją załogę, która opuściła maszynę. Wóz wygląda na jedynie lekko uszkodzony.
Autor. MO RF

Wybuchowy pancerz reaktywny zadziałał jak należy. Wygląda na to, że gąsienica również jest cała. Trudno powiedzieć co się stało, być może załoga spanikowała i porzuciła w gruncie rzeczy przynajmniej częściowo sprawny wóz, który mógłby samodzielnie odjechać z pola walki. Nie wiadomo czy Rosjanie próbowali go dobić.

Czołgi saperskie M1150

Pierwszy uszkodzony i porzucony czołg saperski M1150.
Pierwszy uszkodzony i porzucony czołg saperski M1150.
Autor. RVVoenkory Telegram

Porażone zostały również dwa czołgi saperskie M1150. Są to również ciężko opancerzone pojazdy, które zapewniają wysoki poziom ochrony swoim załogom. Nie sposób powiedzieć czym zostały porażone, ale w obu wypadkach mamy do czynienia z pojazdami uszkodzonymi nadającymi się do naprawy, jeśli udałaby się ich ewakuacja.

Pierwszy z wozów w zasadzie nie posiada widocznych jakichś poważnych uszkodzeń i nie wiadomo dlaczego został porzucony przez swoją załogę. Natomiast drugi z pojazdów posiada już poważniejsze uszkodzenia, najprawdopodobniej został trafiony w jeden ze zbiorników paliwa, z którego wylało się płonące za pojazdem paliwo.

Drugi z porażonych M1150. Wóz mógł zostać porażony w zbiornik paliwa, a wyciekające paliwo płonie pod i za wozem. Załoga najprawdopodobniej ewakuowała się przez wieżę.
Drugi z porażonych M1150. Wóz mógł zostać porażony w zbiornik paliwa, a wyciekające paliwo płonie pod i za wozem. Załoga najprawdopodobniej ewakuowała się przez wieżę.
Autor. MO FR

Wozy również wykazały się dużą odpornością na trafienia i ochroniły swoją załogę.

Podsumowanie

Czołgi podstawowe M1 Abrams po raz kolejny, w warunkach wojennych, udowodniły, że założenia konstrukcyjne wdrożone przez zespół dr. Phillipa W. Letta okazały się słuszne. Trzeba to powiedzieć wprost, pełna izolacja amunicji jest koniecznością, aby zwiększyć bezpieczeństwo i przeżywalność załogi. Dotyczy to nie tylko czołgów podstawowych, ale także innych pojazdów, jak bojowe wozy piechoty oraz armatohaubice samobieżne.

Generalnie w toku walk sprzęt zachodni wykazuje się wysoką odpornością na środki rażenia przeciwnika i zapewnia załogom wysoki poziom przeżywalności. Tutaj zdecydowanie na plus wyróżnia się sprzęt amerykański, a w szczególności czołgi M1 Abrams.

Czytaj też

Należy również podkreślić także jeszcze jeden aspekt, wykorzystywany przez rosyjską propagandę. Jest czymś oczywistym, że nie ma niezniszczalnych czołgów, nie ma wunderwaffe czyli cudownej broni. Dlatego nie należy się nadmiernie „skupiać” na tym, że sprzęt jest tracony w toku działań wojennych, straty są zawsze nieuniknione.

To co jest istotne, to zdolność pojazdów bojowych do wytrzymania jak największej liczby trafień i zapewnienie odpowiedniego poziomu przeżywalności i bezpieczeństwa załodze, która może się ewakuować i przeżyć. Z kolei uszkodzone czołgi można ewakuować, naprawić lub wykorzystać jako dawców części zamiennych dla sprawnych pojazdów, albo po prostu zastąpić innym czołgiem. Stąd tak ważne są odpowiednie rezerwy sprzętowe, jak i posiadanie wozów wsparcia, w tym wzt zdolnych do ewakuacji uszkodzonych egzemplarzy sprzętu z pola walki.

Czytaj też

Biorąc pod uwagę doświadczenia bojowe z wykorzystaniem czołgów M1 oraz ciągłe ulepszanie tej konstrukcji na bazie tychże doświadczeń, ich zakup dla Sił Zbrojnych RP jest zdecydowanie słuszną decyzją. Natomiast należy wyciągnąć wnioski w zakresie przyszłego uzbrojenia i wyposażenia Wojsk Lądowych. Po pierwsze czołg K2PL również powinien mieć w pełni izolowaną amunicję do armaty w wieży i kadłubie.

Po drugie, wszystkie opancerzone wozy bojowe, powinny być wyposażone w zagłuszarki oraz aktywne systemy obrony, zdolne do niszczenia nie tylko granatów wystrzeliwanych z ręcznych granatników przeciwpancernych, przeciwpancernych pocisków kierowanych czy amunicji kumulacyjnej i odłamkowo-burzącej wystrzeliwanej z armat czołgowych, ale również różnej klasy dronów uderzeniowych.

Czytaj też

Oczywiście te środki techniczne nie zastąpią, a jedynie uzupełnią odpowiednie wyszkolenie żołnierzy, taktykę oraz inne rozwiązania, jak np. skuteczne maskowanie. Musimy mieć także świadomość różnic geograficznych w Polsce, która posiada o wiele większy poziom zalesienia niż Ukraina. Stąd też wykorzystanie dronów przez przeciwnika może być utrudnione, w porównaniu do tego co się dzieje na terytorium Ukrainy, ale także wykorzystanie bsp przez Wojsko Polskie może wiązać się z ograniczeniami.

Ponadto NATO będzie posiadać znaczną przewagę w powietrzu, co również może mieć niebagatelne znaczenie dla działań zbrojnych i wykorzystania różnych systemów uzbrojenia. Warto o tych aspektach pamiętać, nim wyciągnie się pochopne i zbyt daleko idące wnioski.

Materiał ten powstał 5-go marca i prezentuje stan wiedzy, jakim autor dysponował tego dnia.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (24)

  1. Zbyszek

    Słabiej opancerzony magazyn amunicji może być podatny na ataki dronów. Konstruowany był w czasach, gdy trudno było aż tak precyzyjnie uderzać

    1. LMed

      No tak. właśnie. A dronów coraz więcej. Co za czasy, ehhh...

    2. Chyżwar

      @LMed Od tego są zagłuszarki i APSy. Ale Ukraińcy takich nie mają.

  2. user_1053912

    Nr cztery spalony dymi jak piec. Jest filmik. Samo życie.

    1. Al.S.

      Samo życie, bo wygląda na to, że Abramsy przejęły ciężar zatrzymania rosyjskiej ofensywy, do której doszło po zajęciu Awdijiwki. Straty są, ale ruscy już zwalniają, zatem udział tych czołgów w walce przyniósł konkretne korzyści. Dymi ze środka, bo ładunki miotające amunicji, które się wypaliły w magazynie, przypaliły farbę, instalacje i wszystko to, co było na ścianie grodziowej. Tam nie ma izolacji termicznej, więc ściana musiała być rozgrzana do kilkuset stopni. Załoga uciekła, czyli zdążyła, zanim temperatura we wnętrzu wozu podniosła się na tyle, aby zrobić im krzywdę. Nie ma co wierzyć w to, że kontrolowana eksplozja kilkadziesiąt centymetrów dalej, choćby za grubą ścianą, nie niesie takich skutków, jak podniesienie temperatury i wniknięcie spalin do wnętrza wozu. Dla załogi jedynym wyjściem jest wtedy ucieczka. Czołg to umożliwia, więc jest jakością samą w sobie i kolejny raz udowadnia, że nie ma sobie równych w świecie.

    2. Chyżwar

      Al.S. Tylko w Abramsie jest tak, że po trafieniu w niszę wieży odlatuje panel wydmuchowy a stelaż z amunicją wylatuje za nią na zewnątrz tej niszy. Dlatego właśnie jeśli M1 miałby dostać "daszek" to musiałby on być umieszczony wysoko.

  3. Saymon

    Moim zdaniem Abramsy mają najwieksze straty wsród zachodnich czołgów. Praktycznie każdy abrams ktory sie pojawi jest niszczony. Ukraincy zacvzeli używac ich pod Awdejiewją i od razu zaczely byc niszczone. Pewnie każdy zauważony przez Rosjan Abrams natychmiast jest atakowany. A filmy idą w świat...... Rosyjska przestarzała broń niszczy czołgi z USA.

    1. Davien3

      Saymon biorąc pod uwage że ZADEN ukraiński Abrams nie został zniszczony, a do tej pory nie został zniszczony tez zaden Abrams US Army.... I jak porównac trzy uszkodzone Abramsy do kilkudziesięciu spalonych najnowszych T-90 Rosjan.... Aha, najnowszy rosyjski ppk nie był w stanie przebić BURTY Abramsa nawet w tej starej wersji.

    2. młodygrzyb

      Davien3 to twierdzisz że nigdy żaden amerykański Abrams nie został zniszczony?

    3. Davien3

      młodygrzyb, żaden Abrams US Army nie został nigdy zniszczony ani przez ppk ani przez inny czołg. jedyne co zostały uszkodzone tak że nei nadawały się do naprawy to padły ofiara kilkusetkilogramowych fugasów

  4. Tani2

    Jest filmik z kamery termowizyjnej wyrzutni rakietowej. Dostał dwie rakiety po ktòrych się palił jednocześnie dostał jeszcze Bradley było widać błysk trafienia jakieś 100 m przed Abramsem. Filmik prawie dwie minuty jest słup wysokiego napięcia i Bradley. Ta fotka ilustracyjna jest obcięta na orginalnej jest wrak Bradleya. Ani chybi kontratak czyli podst forma użycia czołgu w obronie. Jest fimik ze zniszczenia Himarsa 100% on nie makieta bo odpalały mu rakiety jak się palił. Obraz z drona był wyraźny i dostał czymś grubszym niż artyleria min Tornado lub jeszcze grubsze.

    1. Tani2

      Ja dopisze Abrams jest dużo bardziej odporny na ogień jak Leopard. Przyznają to sowietcy korespondenci wojenni. Czyli muszą na wyeliminowanie jednego Abramsa zużyć więcej amunicji jak na Leoparda. Czyli temat zakupu Abramsa ,dobry? Dobry lub inaczej korzystny.

    2. Adim

      Od wersji a4 jak najbardziej ale od strv 122 to raczej nie jest tym bardziej że Abrams jest w wersji m1a1

    3. Davien3

      Adim M1A1FEP ma podobny pancerz jak M1A2SEP wiec tak, sa znacznie bardziej odporne nawet od Leo2A6 nawet tu masz dowód ze dwa Kornety trafiając w burte nie były w stanie jej przebic, tylko załoga spanikowała i porzuciła czołg. Leo2A6 padłby po pierwszym Kornecie w burte.

  5. młodygrzyb

    Z innej beczki to bardzo prawdopodobne jest okrążenie przez ruskich Słowiańska i Łymana.

    1. GB

      Nie jest. Nawet nie wiesz gdzie te miasta są.

    2. młodygrzyb

      Wyobraź sobie że ja potrafię czytać mapy.

  6. Pankracy

    Nie dziwcie się że sprzęt jest porzucany, 90% rosyjskich czołgów w kilka sekund zamienia się w krematorium a stanie w szczerym polu bez możliwości manewru i czekanie na dalsze trafienia nie ma sensu. Lepiej uratować załogę która szkoliła się miesiącami a wóz zholować po jakimś czasie. Jedynym błędem jest zostawianie otwrtych włazów gzie dosyć łatwo jest wrzucić granat zapalający do środka przez operatora drona i wtedy już pojazd jest stracony.

    1. bezreklam

      Artykuł o abramsach. Przeczytaj jesxze raz

    2. Davien3

      bezreklam a Ukraińcy do tej pory mieli do czynienia z kiepskimi rosyjskimi czołgami, które po trafieniu w cokolwiek rzucały wiezą. Więc skończ.

    3. papa lebel

      Davien3 - nie siej propagandy! czołgi kacapstanu wcale nie są kiepskie, po prostu są niewłaściwie wykorzystywane - załogi nie nauczono jak trafiać wieżą w cel.....

  7. Gregorius

    Dziwna taktyka i straty, te czołgi powinne służyc do zmasowanego ataku, przełamania, a wystawiają pojedyncze egzemplarze na zaczepkę które szybka są niszczone niestety, a efekty taktyczne raczej mizerne.

    1. młodygrzyb

      Przecież te wszystkie te maszyny poległy w jednej okolicy, na jednej drodze.

    2. wert

      puszczenie plutonu czy kompani spowoduje przeciwdziałanie wszystkich sił kacapi. Bez lokalnego panowania w powietrzu byłoby to samobójstwo

  8. młodygrzyb

    Zdjęcie przedstawia całkowicie wypalony wrak czołgu saperskiego,w artykule-uszkodzony. To kiedy czołg zniszczony? Bo dla mnie taki wkład do pieca to jednak zniszczony. Cudów nie ma. Ciekawe by chciał aby go chronił pancerz po takich przejściach.

    1. Tani2

      Bo to uszkodzenie 99%😁

    2. skition

      To zobacz sobie na rosyjski sprzęt w bazach przechowywania sprzętu. On ma status "nieuszkodzony nadający się do użycia po drobnym przeglądzie".

    3. Tani2

      Patrze I nic złego nie widzę. Oni trzymają czołgi w hangarach czyli pod dachem . Są na ruskim necie fotki z takich baz można zobaczyć.

  9. LMed

    No cóż, Abrams to środek walki z okresu poprzednich wojen. Minęło ponad dwadzieścia lat. Efektywność sprzętu wyraźnie zmalała i tyle. Z Apaczami jest tak samo albo bardziej. Świat się zmienia.... niezmiennie.

    1. Zam Bruder

      Głupstwa wypisujesz. Abrams wpisany w cały system zarządzania walką (na Ukrainie tego nie ma) po prostu nie byłby użyty w taki sposób aby narazić go na tego rodzaju ataki. Tu mamy do czynienia z porażeniem sprzętu który nie dość iż operuje pojedyńczo, to w dodatku nie ma jakiegokolwiek wsparcia i osłony. To tak jskbyś Abramsa przeniósł w czasy "Czterech pancernych i psa"

    2. skition

      Ta "wsparcie " na archaicznej platformie BMP-1. z archaicznym Hibernytem na starym starze 266 jeszcze przed modernizacją. A WLKM 12,7 mm na Fordzie chyba już umarł śmiercią naturalną.

    3. LMed

      Sugerujesz Zam, że skuteczność i znaczenie Abramsów rośną wraz z upływem czasu?

  10. Bulba1

    Ja wcale się nie dziwię porzucają sprzęt i to z pewnością w kilka sekund bo jak ruski czołg (do których są przyuczeni) dostał trafienie to albo zwiales natychmiast albo nawet nie było co pochować...

    1. papa lebel

      Joł, i to jest ten drobny ale istotny szczegół odróżniający te dwa systemy cywilizacyjne:)

  11. Endres

    Jakby nie patrzeć,po wejściu do akcji,z miejsca trzy sztuki Abramsów zostały wyeliminowane z walki,plus wóz rozminowania na bazie Abramsa.W takim tempie,to te czołgi się Ukraińcom dość szybko skończą.

    1. Rusmongol

      E tam. Mosskwianie po wejściu na UA od ręki stracili kilkaset czołgów 👍

  12. Edmund

    Koreańczycy twierdzą, ze nie ma problemu ze zrobieniem pełnej izolacji amunicji w K2PL, jeśli tylko Polska na to się zdecyduje.

    1. Davien3

      Tyle że trzeba przerabiać cały przód kadłuba więc te 180 K2 nie bedzie go miało. Aha jak to takie łatwe to czemu tego nie zrobia w swoich K2 PIP

    2. ruffii

      Nie jest łatwe, bo projektowanie nie jest łatwe, ale koncepcja izolowanego magazynu też nie stanowi szczególnie istotnej dodatkowej trudności. Nie zrobią, bo zwiększa to masę i wymiary pojazdu, a mają swoje specyficzne wymagania co do tego aspektu.

    3. LMed

      Ciekawe. To może juź dostaniemy takie? Coś słyszałeś? Przecież nie będziemy kupować, mam nadzieję, czołgów niedostosowanych do wymagań współczesnego pola walki.

  13. zegrz69

    Bardzo martwi mnie to porzucanie sprzętu przez załogi.

    1. młodygrzyb

      Jakoś przypomina mi się że pancerniacy Iraccy także dość łatwo porzucali Abramsy a tak samo postępowali pancerniacy Arabii Saudyjskiej, Ciekawe.

    2. Davien3

      Podobnie jak pancerniacy rosyjscy w 1941r.

    3. młodygrzyb

      Wow Davien3, to ruscy pancerniacy mieli Abramsy w 1941 roku na stanie? Uuuuuu, to są lepsi niż niemieccy piloci jacy mieli w 1973 roku F-4 uzbrojone w AIM-120.

  14. Tani2

    Goście wiem że jest wolność ale uważajcie co piszecie. O sposobie użycia sprzętu decyduje dowòdca. Dowòdca jest odp przeszkolony w taktyce użycia danego sprzętu. Więc nie ma możliwości aby sprzęt został użyty w niewłaściwy sposòb. Na podst faktu nie można oceniać taktyki. Sprzęt się traci bo to jest wojna i obydwie strony umieją i mają broń aby pokonać przeciwnika. Pokonać to znaczy zrealizować zadanie postawione przez przełożonego. Na kompie jest łatwiej w życiu jest trudniej ten Abrams i Bradley mają już spokòj. Huta albo Kubinka lub park Patriot. Ale to jest tylko sprzęt. O ludziach nic nie wiemy bo na kamerze ich nie złapało.

  15. Zam Bruder

    Darmo przyszło, darmo poszło.... Widziałem materiał z "taktyki" użycia tych maszyn przez ukraińskich pancerniaków ; pojedyńcza maszyna (sic!) użyta w roli....no, właśnie ; do realizacji zadania ogniowego które powinien wykonać ostrzał artylerii. Uprzedzając responsy ; wiem, że jak się nie ma tego co się lubi trzeba polubić to co się pod ręką ma - lecz w ten sposób szybko wytracają kosztowny sprzęt co już miało miejsce z Leopardami i Bradleyami podczas letniej "ofensywy". I jeszcze narzekają, że na ukraińskim polu walki nie sprawdzają się regulaminy wyuczone na natowskich poligonach. Gdzie one? Ja cały czas tam widzę dawne "nauki" z sowieckich czasów..

    1. młodygrzyb

      Wszak do takowych działań mieli używać Leopardów-1 a używają Abramsów? To gdzie się podziały Leopardy 1? Co chwila czytamy że nie stracili żadnego Opłota, ze twardego to tylko jednego stracili, Leopardy 2 to tylko leciutko uszkadzali ruscy, Leoparda1 to też tylko 1 stracili. A oni jako mobilnej artylerii używają Abramsa? To gdzie reszta tych niezniszczalnych maszyn?

    2. bezreklam

      To ta slynna brygada,, strażaków,, ma na stanie abramsy?

    3. Zam Bruder

      Cienko przędą już niestety, biorą to co mają akurat pod ręką.

  16. Edmund

    Szkody jakie powodują drony szybko się skończą w momencie wprowadzenia specjalistycznych środków przeciwko nim, nad czym pracują intensywnie wszystkie armie świata. Także w Polskim MON trwają intensywne prace i nadano im priorytet, o czym był artykuł na Defence24.pl

    1. Zam Bruder

      Obecnie to typowy okres przejściowy i nie potrwa zbyt długo a ci wszyscy którzy ponownie prorokują koniec ery pancerza nie biorą pod uwagę skokowych postępów we wdrażaniu technologii zwalczania tego nowego zagrożenia. Oczywiście wywoła to nowy wyścig pomiędzy mieczem a tarczą, ale tu dron jest na straconej pozycji.

  17. Jerzy

    Myślę, że o ile umieszczenie amunicji w niszy wieży zwiększa przeżywalność załogi, o tyle czyni je wrażliwymi na porażenie od góry dronami FPV, co przy braku odpowiednich WZT i w warunkach dominacji przeciwnika może prowadzić do utraty pojazdów, które amerykanie by odholowali i wyremontowali - trochę jak ze współczesnymi samochodami - są bezpieczniejsze, ale po stłuczce, po której stary grat odjedzie o własnych siłach, do nowego trzeba wezwać lawetę, a koszt wymiany wystrzelonych poduszek, kurtyn, uszkodzonych czujników itp. może się skończyć "szkodą całkowitą".

    1. Rusmongol

      Stary grat t72 po tym nie odjedzie bo załogą zginie lub odleci mu wieża.

    2. bezreklam

      Cieawa uwaga

    3. M K

      Zgadzam się z Tobą, teraz nisze wierzy z amunicją stały się łatwym do rozpoznania celem. Taka nisza była dobrym pomysłem przy wrogim ostrzale prowadzonym na wprost. Drony bardzo szybko zmieniły sytuację. Abramsy na Ukrainie powinny dostać osłony prętowe. A do naszych koniecznie kupić system trophy

  18. Czytelnik D24

    Martwi mnie to że ktoś puścił taki czołg do boju samopas bez jakiegokolwiek wsparcia. Przecież okoliczności w jakich doszło do zniszczenia czołgu to jakaś jawna kpina.

  19. TIGER

    Jak ktoś kto się nie zna zobaczy ogień na czołgu to z pewnością powie, że to szrot

  20. user_1050711

    (dokończenie) - nie zmieściło się w tamtym wpisie. Otóż spłonęło u nas NARAZ 110 tysięcy hektarów lasu. Co trwało wprawdzie 3 tygodnie, ale nie było żadnymi siłami do ugaszenia (16 śmigłowców, wielka ilość wozów strażackich, 2000 traktorów orzących pasy spowalniające) - i oczywiście wiatr. Ogień podszedł także pod nasz dom, spalił nasze pszczoły i wszystko co gospodarcze, spalił dom sąsiada... i zmienił się nagle kierunek wiatru.

  21. user_1050711

    Nasz Evros do niedawna zalesiony był, jak żaden kawałek Polski. Jasne, że stacjonowały i czołgi 2A6 - "sojusznicza" Turcja tuż tuż... Aż raz, jesienią 2023, ów las ogarnął taki ogień, że żadne ludzkie siły ani środki techniczne nie mogłyby ani zbliżyć się do ognia, nie tylko gasić... hamowano jedynie postępy giga-pożaru, osłaniając ewakuację. Masa ofiar śmiertelnych, niemniej że byli to nielegalni migranci, nikt się nie przejmował. Rolnik, który wywiózł ich z ognia, ale na policję, dostał nawet kolegium za "bezprawne pozbawienie wolności" - następnych chętnych nie było, czyli "nie ma problemu". Zwłoki przestano liczyć po pierwszej dwudziestce. Koroner twierdzi, że zabiła ich szybko sama fala uderzeniowa gorąca.... - tak kończą wielkie lasy. Zwłaszcza gdy ktoś dopomoże. Czyli na lasy w prawdziwej wojnie nie liczyłbym, a siatki maskujące trzeba mieć także w kolorach pogorzelisk. Piszę to n-ty raz.... /dim/

  22. rozliczyć bandę kaczyńskiego

    bardzo ciekawe jak ze skutecznością Abramsów, doturlały się do linii frontu i ustrzeliły coś?

  23. Esteban

    zestawienie z latającymi wieżami czołgów rosyjskich jest porażające.

  24. szczebelek

    Po raz kolejny kompilacja uszkodzeń spowodowanych głównie przez drony i miny oraz jeden wyjątek związany z ppk. Oprócz tego jedna sztuka słowackiego AHS-a oberwała dronem. Wnioski są takie, że zakup min i dronów to konieczność, a jeszcze większa Sony i pojazdów saperskich .

Reklama