Wojna na Ukrainie
Ukraiński Su-25 z amerykańskimi rakietami
Kolejny typ amerykańskich rakiet jest wykorzystywany przez ukraińskie samoloty bojowe. Pociski niekierowane Zuni FFAR (ang. Folding-Fin Aircraft Rocket) kalibru 127 mm (5 cali) znalazły się na uzbrojeniu maszyn szturmowych Su-25. Jak wynika ze zdjęć, są już używane bojowo. Broń ta znalazła się w styczniowym pakiecie amerykańskiej pomocy dla Ukrainy.
Szybka rakieta sprzed 60 lat
Trzeba powiedzieć, że nie jest to najnowocześniejsze uzbrojenie, ale z pewnością przydatne i skuteczne. Najlepszym dowodem jest to, że na uzbrojeniu amerykańskich sił zbrojnych 5" modułowe rakiety Zuni FFAR znajdują się od 66 lat i były bazą dla pierwszej generacji popularnych pocisków powietrze-powietrze AIM-9 Sidewinter.
Czytaj też
Było to możliwe dzięki modułowej budowie rakiety Zuni, która składała się z silników z układem stabilizującym FFAR (ang. ang. Folding-Fin Aircraft Rocket czyli rakieta lotnicza ze składanymi statecznikami) oraz głowic bojowych różnych typów. Są to ładunki odłamkowo-kumulacyjne, odłamkowo-burzace, ale też dymne czy oświetlające. Zależnie od wersji masa silnika pocisku i głowicy może się znacznie różnić, ale nie przekracza 70 kg. Testowano różne typy wyrzutni rakiet Zuni, ale najpowszechniej używane do dziś są czteroprowadnicowe zasobniki LAU-10.
Można również zastosować w rakietach Zuni moduł naprowadzający. Ponieważ pierwotnie, w latach pięćdziesiątych, gdy weszły do służby, rakiety te miały być stosowane zarówno do ataku na cele naziemne jak i powietrzne, osiągają one znaczną prędkość i zasięg. Mówimy tu o pocisku niekierowanym o zasięgu 8 km i maksymalnej prędkości ponad 2500 km/h. Dzięki tym cechom stanowią one nie tylko dość celne uzbrojenie niekierowane. Ponad 60 lat temu stanowiły bazę do budowy pierwszej generacji rakiet AIM-9 Sidewinder, których kolejne wersje do dziś stanowią uzbrojenie myśliwców NATO. Również Polskie F-16 Jastrząb są w nie wyposażone.
Czytaj też
W 2009 roku na poligonie w USA przetestowano pociski Zuni wyposażone w moduł naprowadzający na odbity promień lasera produkcji MBDA i Elbit Systems, tworząc Laser Guided Zuni Rocket. Pociski naprowadzane zarówno przez operatora naziemnego jak i samolot nosiciel, były odpalane z wyrzutni LAU-10 i skutecznie trafiały w cele stacjonarne oraz ruchome. Brak jest informacji o wprowadzeniu tego wariantu na uzbrojenie.
Ukraiński „Grzebień" z amerykańską rakietą
Jak wynika ze zdjęć opublikowanych w mediach społecznościowych, siły powietrzne Ukrainy otrzymały standardowe, niekierowane rakiety 5" Zuni pochodzące z magazynów US Navy. Pakiet uzbrojenia ze stycznia 2023 roku zawierał w swoim wykazie 4000 pocisków tego typu wraz z niezbędnych wyposażeniem, które obejmowało niemal na pewno zasobniki LAU-10. Co ciekawe, na zdjęciach widać rakiety, ale zasobniki pod skrzydłem samolotu Su-25 zostały na nich „ocenzurowane" – zamalowane na czarno.
Су-25 та 127мм некеровані авіаційні ракети Zuni pic.twitter.com/TcwsOi0267
— MilitaryAviationInUa (@Ukraine_AF) May 1, 2023
Chodzi prawdopodobnie o to, aby nie ujawniać jak amerykańskie zasobniki zostały zintegrowane z maszyną w standardzie posowieckim. Najprawdopodobniej zastosowano rodzaj belki-adaptera pozwalający na przyłączenie zachodniego uzbrojenia do belki podskrzydłowej w odmiennym standardzie. Takie rozwiązania opracowano w kilku krajach i prawdopodobnie konkretny zastosowany typ ocenzurowano, aby nie ujawniać tej informacji.
Uzbrojenie ukraińskich Su-25 (ze względu na długie skrzydła z wieloma pylonami nazywane „Grzebieniami") w stary typ amerykańskich rakiet niekierowanych nie wydaje się szczególnie rewolucyjne. Szczególnie w sytuacji, gdy posiadają one bardzo podobne uzbrojenie, czyli rakiety S-13 kalibru 122 mm wystrzeliwane z pojedycznych zasobników lub pięcioprowadnicowej wyrzutni B-13L. Jest to jednak dość istotna informacja. Z jednej strony oznacza, że coraz więcej typów zachodniego uzbrojenia może być stosowanych przez Siły Zbrojne Ukrainy, w tym również lotnictwo. Z drugiej strony zapewnia to możliwość zastąpienia kurczących się zapasów amunicji posowieckiej lub ogólnie – w rosyjskim standardzie. Po AGM-88 HARM jest to kolejny typ zachodniego uzbrojenia, choć znacznie mniej zaawansowanego, który może być stosowany przez ukraińskie samoloty.
Czytaj też
Wbrew pozorom skuteczna integracja pocisków niekierowanych jest co najmniej równie wymagająca, jeśli nie bardziej złożona. W przypadku pocisków kierowanych takich jak HARM można dane celu wprowadzić do pocisku jeszcze przed startem i tak jak zrobiono to na ukraińskich samolotach MiG-29 - zaprogramować system sterowania uzbrojeniem aby odpalił pocisk, który będzie dalej działał całkowicie autonomicznie.
Aby samolot Su-25 mógł skutecznie używać pocisków Zuni kalibru 127 mm, ich parametry balistyczne trzeba było wprowadzić do systemu celowniczego samolotu tak, żeby mógł on poprawnie obliczyć punkt trafienia. Jeśli ukraińskie lotnictwo wykorzystuje amerykańskie rakiety, to znaczy, że udało się skutecznie przeprowadzić takie prace, łącząc ukraińskie i rosyjskie systemy z amerykańską technologią. Jest też czynnik związanych z bezpieczeństwem i skutecznością. 127 mm rakiety Zuni mają znacznie większy zasięg od S-8 czy S-13 stosowanych dotąd na samolotach Su-25. Posiadają też bardzo szeroką gamę dostępnych głowic, co oznacza możliwość skuteczniejszego zwalczania większej gamy celów z większej niż dotąd odległości.
rwd
I taka jest polityka Stanów, w pierwszej kolejności myślimy o swoim bezpieczeństwie. Stare, 60-letnie rakiety przekazują ale nowszych nie, bo mogłyby posłużyć wrogom do rozwoju ich technologii.
radziomb
I dlatego USA przekazuje rakiety Javelin. Jdam er . Najnowsze glsdb. Himars. Amunicje ze zubozonym uranem do bradleya i pewnie do abramsa.juz przestan nazekac na USA bo gdyby nie oni to ukraina i. . Polska juz dawno by z ruskimi przegrala.
Davien3
@rwd przekazali rakiety które sami ciagle uzywaja bo jakbys nie wiedział pociski zuni sa ciagle na uzbrojeniu USAF
rwd
Przekazują stary sprzęt, który nawet po przejęciu przez Rosję nie wpłynie na unowocześnienie ich systemów. Stany wiedzą (lub się domyślają) jaką amerykańską broń Rosjanie przejęli w Iraku, Afganistanie, Syrii, Iranie i w innych częściach świata, dlatego Bradleye, Abramsy, Humvee, Cougary, Strykery, Javeliny, rakiety Himarsów i Stingerów mogą wysyłać na Ukrainę, bo Moskwa już ten sprzęt ma u siebie. A inna nowoczesna technika jak np. haubice M777, niczym oryginalnym Rosjan nie zaskoczy. Amerykanie doskonale wiedzą co mogą wysłać na Ukrainę a przekazanie czego jest zbyt ryzykowne..
młodygrzyb
Ukrainie i nie tylko kończą się zasoby wszelakiej amunicji typu posowieckiego. Jesteśmy rozbrojeni.
[email protected]
Pisz za siebie, to raz a dwa, tak byłe demoludy prawie rozbrojone, z posowieckiego sprzętu i amunicji. Ale nie zapominaj że od wielu lat rozwijamy (jako część składowa sił zbrojnych RP mogę pisać w liczbie mnogiej) natowskie systemy uzbrojenia, które różnią się od sowieckich a tym samym nam niepotrzebnych w przyszłości. I nie, nie jesteśmy rozbrojeni,
młodygrzyb
To niby ile mamy tej artylerii ana amunicje NATOW-ską? Czyżbyśmy jej komuś przypadkiem nie oddali? Ile mamy rakiet do naszych Mi-24? O słodka naiwności. Oddaliśmy broń z amunicją albo amunicje do reszty broni co nam została.
Anty 50 C-cali
młodygrzybie - "my"klikając kogo masz na myśli? Czy tych z Nederlandii - Sił powietrznych, dzisiaj w powietrzu w kierunku Polski wschodniej? Czy tych "rozbrajających" swój kraj - Kanadę, po wyładunku, w locie powrotnym ?
Anty 50 C-cali
i jeszcze , czy przypadkiem, na bazie Zuni nie skonstruowano pierwszych (w us navy) pasywnych "barier" wre, czyli "zaszumiaczy" radarów wroga? Takie jak te -dosłownie - Okna (ang. windows) do ogłupiana radiolokacji . W przygotowanym Powrocie w sojuszu zachodu (i demokracji)
HataKumba
Oby więcej