Reklama

Wojna na Ukrainie

2S40 Floks.

Ukraiński dron trafił najnowszy rosyjski armatomoździerz

Ukraińscy żołnierze pochwalili się zniszczeniem „świeżo” wdrożonego do służby samobieżnego armatomoździerza 2S40 Floks za pomocą drona kamikaze. Nie jest znany efekt ataku, jednak pojazd będzie wymagał minimum remontu generalnego.

Reklama

Atak ten jest niezwykły, ponieważ niedawno rosyjski koncern Rostec poinformował o rozpoczęciu dostaw wspomnianego armatomoździerza do rosyjskich jednostek. Oznacza to, że zostały one od razu wysłane w pobliże frontu, czego efektem był atak ukraińskiego bezzałogowca gdzieś w obwodzie chersońskim. Samo rozpoczęcie produkcji masowej Floksa miało mieć miejsce latem zeszłego roku, zatem w przeciągu nieco ponad roku do jednostek dostarczono nowy (bardzo potrzebny) system artyleryjski i przeszkolono na niego odpowiednią ilość personelu. Atak ukazuje też czujność ukraińskich operatorów, którzy rozpoznali swój celi i skutecznie go porazili.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

2S40 Floks to samobieżny armatomoździerz kalibru 120 mm osadzony na podwoziu opancerzonego samochodu ciężarowego Ural-63704-0010 w układzie 6x6. Ma zastąpić holowane moździerze takie jak 2S12 Sani kal. 120 mm oraz 2B16 Nona-K o takim samym kalibrze. Jednocześnie pojazd ma zapewnić, korzystającym z tego typu uzbrojenia oddziałom znacznie wyższą mobilność niż dotychczas. Floks może strzelać różnego typu amunicją moździerzową kal. 120 mm, w tym klasyczną odłamkowo-burzącą, przeciwpancerną oraz kierowaną Kitołow-2M o zasięgu do 10 km. Donośność wynosi 13 km (przy używaniu min moździerzowych to 7,5 km). Maksymalną szybkostrzelność określono na 8 pocisków na minutę, lecz przy wystrzeliwaniu min wartość ta wzrasta do 10. Zapas amunicji to 80 granatów moździerzowych, z czego 28 stanowi amunicja pierwszego rzutu.

Reklama

Czytaj też

Do samoobrony służy wielkokalibrowy karabin maszynowy Kord kal. 12,7 mm umieszczony w zdalnie sterowanym module uzbrojenia na dachu kabiny. Pojazd posiada opancerzoną kabinę załogi, która zapewnia ochronę przed ostrzałem z broni ręcznej i odłamkami pocisków artyleryjskich. Podłoga wytrzymuje wybuchy ładunku stanowiącego ekwiwalent 2 kg trotylu. Załogę stanowią 4 osoby. Przygotowanie do rozpoczęcia ostrzału ma trwać kilka minut, podobnie jak opuszczenie stanowiska ogniowego, co zwiększa szansę na uniknięcie ognia kontrbateryjnego.

2S40 Floks
2S40 Floks
Autor. mil.ru
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. bezreklam

    w sumie filmik nic nie pokazuje chyba

    1. Kobuz

      Kompletnie nic. A co najciekawsze to obraz z kamery urwał się zanim ów dron doleciał do pojazdu.

  2. bonedrill

    Nas nje dogonjat- i dogonili........

  3. eee

    2 refleksje: Moze u nas cos w koncu zaczna robic na kolach. Kazdy pojazd jest latwym celem I tanio porazonym, Moze zaczna tez w koncu zabezpieczac nasze pojazdy. Oraz moze jak drony z tektury, czy tanie kwadrokoptery zaczniemy robic/szkolic do nich/ jakies b.efektywne kosztowo bsl.

    1. Vixa

      Na kołach? To Rak chyba odpada.... U nas to najlepiej nam wychodzi "burdel na kółkach"🤮

    2. St.Javelin

      Przecież jest Rak, więc robią i to nie od dzisiaj.

  4. Szczupak

    Ciekawe jakie uszkodzenia? Widać braki są bardzo duże w sprzęcie skoro od razu poszedł na front. Choć logicznie że na Cherson jak chce się ostrzliwać miasto pelne cywili.

  5. szczebelek

    Mieli nakręcić film jak te z T14, ale ukraiński reżyser był szybszy 😂🤣

  6. Dr. Pavl Kopetzky

    Good job! Congratulations! O yeah!

Reklama